![]() | ![]() |
![]() | #1 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | [sesja] Pani Kryształu I Każdy słyszał o Sigil – Mieście Drzwi. Jeśli nie, życie szybko i brutalnie uzupełniało jego wiedzę, gdy taki delikwent zjawiał się niespodziewanie dla samego siebie w okolicach Mortuarium, , Baru Płonących Zwłok, w Katakumbach czy w jakimkolwiek innym. Nieoczekiwane przeniesienie w nieznany świat zmuszało do szybkiej weryfikacji sceptycyzmu dotyczącego opowieści o ludziach znikających bez wieści z własnych domów czy ogrodów i powracających po wielu latach czy dekadach, pełnych przerażających opowieści o Żywym Mieście i jego Pani. Czy to potężny mag, któremu nie wyszło zaklęcie teleportacji, czy rolnik wchodzący właśnie do nowej wygódki – Miasto przyjmowało każdego. Jeśli ktoś miał wiedzę i dużo szczęścia mógł spotkać Wędrowca po Planach, który odprowadzał go do domu – zapewne za odpowiednią opłatą. Jeśli nie, nieszczęśnik mógł błąkać się po Sigil, czy innej części Wieloświata do końca swoich dni. Nikt nie potrafił określić, czy do Miasta łatwiej wejść, czy z niego się wydostać. Wy przekonaliście się, że łatwiejsza jest ta druga opcja. ![]() Obudził was blask wschodzącego słońca, odbity od spokojnej tafli morza. Wokół Was, na piasku, leżały kawałki drewna i wypalone ognisko, które nie wy rozpaliliście. Po lewej stronie piętrzyły się wysokie, ostre skały klifu; na prawo - całkiem blisko – widać było stojące przy nabrzeżu łodzie rybackie. Dalej, na wzniesieniu przycupnęło niewielkie miasto, otoczone murem wbudowanym w nadmorskie skały, oraz latarnią morską na daleko wysuniętym cyplu. A przed Wami woda, ciągnąca się aż po horyzont. Każdy z Was widzi wokół siebie nieznane istoty, obce miejsce i – najwyraźniej – obcy świat. Znowu. Ponad wami rozległ się ostry krzyk mewy. |
![]() |
![]() | #2 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Fosht'ka Kobieta dźwignęła swe szczupłe ciałko na lewej ręce, prawą odgarniając ciemne włosy z czoła i przecierając oczy. Spojrzała na Słońce i uśmiechnęła się lekko na powitanie. "Ciepło", pomyślała. Blizna na policzku zaczerwieniła się ciepło. Usiadła, przygarnęła torbę, otrzepała się z drobin piasku. Wreszcie dostrzegła postaci znajdujące się dookoła i przyjrzała się im, zastanawiając się, czy mogą być wrogo nastawione. Chociaż.. Wyglądały raczej na śpiące.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja. - (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |
![]() |
![]() | #3 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Nathiel Tuż przy ognisku, z głową leżącą w stronę morza, a nogami w kierunku ogniska leży postać z naciągniętym na głowę kapturem, który jest częścią czarnego długiego płaszcza. Pod nim można było rozpoznać, równie diabelsko czarną skórzaną zbroję, która była idealnie dopasowana do noszącego. Obcisłe spodnie włożone był w wysokie skórzane buty. Śpiący... się obudził (= Wstał, dopiero teraz można było zauważyć wiszący z prawej strony pasa ładnie zdobiony sejmitar w brązowej skórzanej pochwie. U prawego boku zwisała bezwiednie kusza. Znający się na broni mógł zauważyć, że jest to kusza samopowtarzalna. Nathiel zdjął kaptur, białe sięgające do ramienia włosy pojawiły się spod ściąganego kaptura. Ciemna skóra niedawno śpiącego mówiła jedno, był drowem. Mierzący około 170cm drow spojżał zielono szarymi oczami na leżących wokół, następnie zwrócił wzrok na podpierającą się kobietę. I zapytał się jej: - Kim jesteś i gdzie się znajduję Pani? |
![]() |
![]() | #4 |
![]() Reputacja: 1 ![]() | Bast Z piasku zerwała się jakaś postać. Z jej twarzy o ciemnej karnacji można było wyczytać naj prawdziwsze zdumienie. Ta postać a właściwie młody mężczyzna ma około 186 cm wzrostu długie zaostrzone uszy. Kasztanowe włosy ma związane w cieniutkie lecz liczne warkoczyki. Twarz zdobią mu wąsy i broda które są tej samej barwy co włosy. Gdzie ja jestem do licha!! Sprawdzam stan swego stroju, no rzesz kurde musiał sie pognieść no ale niema co się dziwić pewnie parę godzin leżałem na tym piasku, no ale przynajmniej warkoczyki mi się nie porozwiązywały, ale brodę to musze szybko przystrzyc bo zarosnę jak jakiś prostak. No cóż nie znajdę na plaży nic ciepłego do zjedzenia, a tym bardziej fryzjera. trzeba będzie udać się do tego miasteczka. O patrzcie państwo tu ktoś jest prócz mnie Witam! Mam na imię Bast. Kim jesteście? Może wy możecie powiedzieć co ja tutaj robię? |
![]() |
![]() | #5 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Fosht'ka Spojrzała na drowa z zafascynowaniem. Słyszała, że istoty te są złe, ale nie wierzyła w to, że wszystkie takie są. Wstała, nadal się mu przyglądając. Nie mam pojęcia. Jestem Fosht'ka odpowiedziała, otrzepując spódnicę. Poprawiła krzywo wiszący płaszcz, sięgający do połowy ud, dopięła ostatni guzik. Zerknęła na Nathiela. Jak dotąd param się magią. Zwróciła uwagę na Basta. Dzień dobry.. W tej chwili starasz się doprowadzić do porządku, nieznajomy. Jestem Fosht'ka. Uśmiechnęła się do niego, potem także do Nathiela.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja. - (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |
![]() |
![]() | #6 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Nathiel spojżał na Bast'a obojętnym wzrokiem, widząc że kolejna osoba wie tyle co on sam... Dyskretnie spoglądając jak Fosht'ka dopina guzik zwrócił się do niej: -Nazywam się Nathiel i jak do tej pory zajmowałem się przeżyciem w nowym domu Sigil. Ja również nie wiem gdzie się znajdujemy. Szedłem sobie do... do umówionego miejsca ulicą i.. i właśnie dalej nie wiem co się działo. Następnie odpowiedział Bastowi: -Nie gorączkuj się tak, będziemy mieć czas na doszukiwanie się zaistniałej sytuacji. |
![]() |
![]() | #7 |
![]() Reputacja: 1 ![]() | Bast Zwracam się do Fosht'ki Już raz coś takiego mi się przytrafiło lecz wtedy trafiłem na ulice Miasta Drzwi. Może udamy się miasteczka? Tam będziemy mogli wygodnie porozmawiać przy śniadaniu. Odwraca się do Nathiela i może i pan z nami pójdzie, jeśli taka pańska wola, nie nalegam. |
![]() |
![]() | #8 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Nathiel -Radziłbym bym Panie poczekać na resztę śpiących, może jedno z nich będzie mogło nam coś rozjaśnić, zastanawia mnie jeszcze jedno... Spogląda na wygasłe palenisko ...kto rozpalił ogień i czemu ja nie pamiętam ognia, Ja również znalazłem się przez przypadek w mieście drzwi. Lecz wtedy musiałem uruchomić teleport, a tym razem po prostu szedłem ulicą. |
![]() |
![]() | #9 |
![]() Reputacja: 1 ![]() | Bast Niech pani decyduje. Mówiąc to skłania się w kierunku Fosht'ki |
![]() |
![]() | #10 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Fosht'ka Chodźmy zatem powiedziała, po czym ruszyła do miasteczka w milczeniu.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja. - (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |
![]() |