co do łaciny to ja wykropkowałem 'bo tak' - nawet się nad tym nie zastanawiałem, ale nie dlatego że uważam to za coś strasznie oczywistego, po prostu tak wyszło

Jeśli chodzi o samo używanie łaciny podwórkowej to myślę, że zależy od sytuacji postaci. Np. moja była wtedy na wojnie. Ciężko oczekiwać rozmów ą ę między żołnierzami walczącymi o życie...

Jesli to kogos interesuje to wykropkowane lub przeinaczone wulgaryzmy, kojarza mi sie z duszonymi w sobie negatywnymi emocjami ktore nie sa wyrarzone na zewnatrz w pelni,
lub sa wyrarzone w nieprawidlowy sposob.
A w psychologii klniecie jest interpretowane jako:
karanie rzeczywistosci.

Hm. A ja się od razu nie zgadzam. Dlaczego mielibyśmy dołączać do Ciebie? MG''a miało nie być...chyba że źle doczytałam. Zresztą, jak potem? Mamy być drużyną? Ograniczyć się tylko do jednej planety?

No i mam jeszcze jedną propozycję - sugestię. Żeby nie ograniczać się tylko do swoich postaci, a wchodzić z pomysłami w inne wątki. Na przykład jak - powiedzmy - Ali chce "być" oddziałem AT, który szuka mojego złoma, to niech będzie, a jak ja będę chciała zagrać - na chwilę - informatorem, który wie coś o zaginionej pannie od Sobieskiego, to też powinnam mieć taką możliwość.

Krótko mówiąc - proponuję, żebyśmy nie ograniczali się do swoich wątków i KP. Jesteśmy chyba dorośli i nie będziemy komuś robić specjalnie "na złość", a nawet jeśli, to tylko, żeby urozmaicić rozgrywkę.

No i chciałabym, żeby wszyscy mieli status mg ;<

A tak w ogóle, to cześć ;P

Tak!! Tasz rację!! Autumm na prezydenta!! :P Nie no ale tak teraz na serio, to ja to tak rozumiałem, że nie można wcielić się w postać np Ali ale w jakąś osobę z jej otoczenia to np czemu nie.

Hm, ja właściwie zrozumiałam to inaczej ;) (Albo po prostu nie zrozumiałam Was.) Każdy jest MG swojego losu :D To znaczy kształtuje otoczenie wokół siebie - i jeśli jest to otoczenie również kogoś, kto znajduje się w pobliżu mojej postaci, automatycznie dotyczy to pośrednio drugiego gracza. Czyli: jeśli chcę polować na blaszaka, Joe może połączyć swoje siły z oddziałem wypasionych żołnierzy, ale nie mogę napisać, że go powalam, niszczę i sprzedaję na złom. Nie powinno być chyba tak, że Daniels pije kawkę z, umm, wężycą z rasy Słota (:mrgreen:), a jednocześnie w poście piszę, że ten właśnie oddział poluje i zaczynam się bawić w MG Autumm.

Chyba czas to ustalić, bo nie jestem przeciwna żadnemu rozwiązaniu raczej. ;)

Mnie tam planeta Volkodava akurat do gustu przypadła, a że mieliśmy jakoś dążyć do spotkania, to akurat nie widziałam sensu w sztucznym przedłużaniu sprawy. Z tym, że moja postać miała akurat łatwe zadanie i dobry cel w znalezieniu się tam.

Edit: w jednym akapicie 3x "akurat", brawa dla mnie.

No właśnie. Ja nie widzę większego sensu na to "spotkanie", bo i po co ono? Zresztą, wtedy to dopiero zrobi się problem, bo jak rozwiązać na przykład konflikt (walkę) między postaciami? Bo przy spotkaniu kilku naszych bohaterów na pewno do niego dojdzie.

Nie chodziło mi o "bezpośrednie otoczenie" postaci, tylko właśnie takie "emgowanie" sobie - wprowadzanie zupełnie innych, niezależnych od naszych postaci, postaci do innych postaci :D

Czyli na przykład tworzę sobie na szybko jakąś fajną laskę i idę podrywać Ali, a moja "1 postać" robi w tym czasie co innego. Albo wrzucam postaci volka jakiś inny wątek, niezwiązany z moim - ot, tak, po prostu, żeby ożywić świat i grę.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Ja wam wszystkim powiem tak: "róbta co chceta w/z moim otoczeniem mie to nie wadzi". A na tą planetę PT-37 nie wiem czy bym się wybrał, z taką nagrodą za moją głowę na planecie pełnej przestępców, to bym długo się nie uchował, jak to mówią "każdy szermierz dupa kiedy wrogów kupa".

Mi się ładnie zgrało. Mój jest nie tylko podróżnikiem, ale i handlarzem. I jak widać ma kupę nielegalnego towaru do opchnięcia, więc ta planeta mi pasuje na start i kooperacji nigdy dość.

Co do postaci skrajnie złych lub poszukiwanych to fakt, tylko głupi by tam lądował więc was rozumiem i popieram wasze zdanie.

Eee... 0_o

Nie ma żadnego przymusu bycia na tej samej planecie. Po prostu dałem przykład, że tam składało by się spotkać. Jednak żadnej konieczności bycia tam nie ma.

Co do kreowania innych postaci/wątków - wydaje mi się, że z tego wyjdzie jakiś mega chaos, w którym nikt się nie odnajdzie. Dodatkowo dorzucanie jeszcze innym graczom jakiś niechcianych przez nich postaci też jest bez sensu bo j.w. wprowadza duże zamieszanie.

Z innej beczki - na dłuższą metę historie naszych postaci muszą się skrzyżować bo inaczej sesja nie ma sensu.

Wracając do kwestii kreowania jakiś postaci i dorzucania ich innym graczom. Tutaj stanowczo bym powiedział 'nie' i mam nadzieję, że reszta się ze mną zgodzi bo ja nie chciałbym być 'obdarzony' takimi bonusami, a że nie ma możliwości aby któraś z postaci wpływała na inne postaci bez jej zgody to wymyślanie ich ad hoc może doprowadzić do tego, że w fabule pojawi się pełno rozpoczętych i nie skończonych wątków lub jakiś NPC nie wiadomo skąd i po co.

Musimy sami sobie narzucać trochę dyscypliny i dążyć do współtworzenia fabuły. Wtedy to wychodzi najlepiej. Oczywiście w ramach swojej postaci macie taką swobodę o jakiej pisałem na początku w rekrutce.

Ktoś coś myśli o tej Wiki albo Google Docu w którym byśmy wrzucali informacje o stworzonym już uniwersum?
Ładnie byśmy to podzielili na najważniejsze rzeczy takie jak: rasy, planety, technologia, broń i jak ktoś coś jeszcze wymyśli to dopisze. Faktów nam przybywa.

Założyłem na razie doc'a: https://docs.google.com/document/d/1...ON-jcmQfM/edit

A pracuję nad założeniem Wiki niech ktoś się pomęczy bo mnie nie chce przepuścić dalej edytor :/
Utwórz nową Wiki – Wikia

EDIT: Space Freestyle Wiki