22-03-2014, 14:16 | #101 |
Reputacja: 1 | - Może być taka, że sam tam wejdę po uiszczeniu płatności oczywiscie. Przy TEJ cenie, gwarancję dorzucę gratis. -
__________________ Cogito ergo argh...! |
22-03-2014, 15:00 | #102 |
Reputacja: 1 | - No dobra. Ja mam 8 srebrników. Z twojego wzoru wychodzi mi, że mam ci dać 4 srebrniki. Wystarczy, żeby cię przekupić? - Uśmiechnąłem się parszywie. No widział ktoś, żeby towarzysze tak żydzili... Phi. Wyobraziłem sobie jego powolną śmierć i siebie, odpowiadającego na jego błagalne stęki w ten sam sposób. Ciekawe, co by powiedział. Smok najwyraźniej zrozumiał sytuację. Zaszedł krasnoluda od tyłu, po czym jednym szybkim susem dopadł do niego i spróbował go capnąć w rękę i wyszarpnąć mu kartkę. Dobry piesek. Ostatnio edytowane przez Demoon : 22-03-2014 o 15:03. |
22-03-2014, 22:02 | #103 |
Reputacja: 1 | Odpis 10 Techniczne: 0. Cennik rzeczy, tymczasowo tutaj ([Tunelarz] Lochy Złamanej Fajki) 1. Aegae poprzez Garnatha kupiła nowy miecz. 2. Maven nic nie kupił poprzez Garnatha. 3. Garnath - wybacz, że tego wcześniej nie pisałem, mimo że jesteś w Pierwszym Pomieszczeniu to trzeba domknąć poprzednią transakcję. Próbowałeś kupić 1 miecz za 9 s i 1 krótki łuk za 9 s i 1 eliksir za 25s na sumę 43 s. Po zużyciu 2 zł na leczenie pozostało ci: 39 s (2 zł + 19 s) i 5 gr. 4. Na pierwszej stronie komentarzy pojawiły się statystyki do nowego uzbrojenia. Ono może jeszcze ulec zmianie, ale nie powinno. 5. Jutro stworzę kilka sztuczek i pojawią się zasady wydawania PD. 6. Reputacja widoczna w tabelkach nie wejdzie jednak do gry, nic fajnego nie wymyśliłem. 7. Do gry wejdzie za to Głód. Ale jeszcze nie teraz, może w przyszłym tygodniu. 8. Zapomniało mi się rzucić na Czarostwo przy stworzeniu Obozojścia. No nic. Handel: 1. Aktualne 4 waluty w grze są dziesięciokrotnościami poprzednich to znaczy: 1 cz = 10 zł = 100 s = 1000 gr; 1 zł = 10 s = 100 gr; 1 s = 10 gr. 2. Kantor walut, w którym można kupić/sprzedać waluty po zawyżonych cenach jest opłacalny, gdy i tak byście stracili na handlu z zasady "nie wydajemy reszty" to znaczy: - A ma 1 zł, nie ma innych pieniędzy. Chce kupić sztylet za 45 gr. Płaci 1 zł. Dostaje sztylet. Nie dostaje reszty. Traci 55 gr. - A ma 1 zł, nie ma innych pieniędzy. Chce kupić sztylet za 45 gr. Idzie do kantoru. Wymienia 1 zł na 9 s. Kupuje sztylet. Płaci 5 s. Dostaje sztylet. Nie dostaje reszty. Traci 1 s na operacji cinkciarskiej i 5 gr z handlu na sumę 15 gr. Dzięki kantorowi oszczędza 40 gr. 3. Kantor walut nie służy przerabianiu pieniędzy, gdy cena w sklepie jest podana w konkretnym typie monety, gdy cena w innym i tak jest pełna. Na przykład: Miecz kosztuje 90 gr. 90 gr = 9 s. Miecz kosztuje 9 s. W czasie handlu nie używa się przelicznika z kantoru. Byku, Mbutu2: Po uleczeniu Byka i zakupie przez Mbutu2 topora i sztyletu chcieliście wrócić do podziemi standardową drogą, ale otworzyło się Obozojście Khaz'ila. Jak tylko poszedł do sklepów to wy skorzystaliście z tego portalu i natychmiast znaleźliście się w Pierwszym Pomieszczeniu. Widząc, że Aegae otworzyła drzwi po prawej stronie prowadzące do mrocznego korytarza (teraz brała sobie pochodnię z jednej ze ścian, żeby oświetlić sobie drogę). Wy postanowiliście iść w przeciwnym kierunku. Otworzyliście drzwi po lewej patrząc od wejścia. Był tam korytarz. Szeroki na tyle, żeby trzy osoby waszej postury mogły stać obok siebie. W połowie korytarza, jakieś dziesięć metrów od was była wzniesiona barykada. Nie widzicie co za nią znajduje się. Przed nią natomiast jakaś kobieta odłupuje młotkiem kawałki ściany i dokłada do barykady. Zagadana nie odpowie i jest totalnie zaangażowana w to co robi. Widać nawet, że odłupała już belkę nośną schowaną wcześniej za kamieniami i też dorzuciła do barykady. To wszystko może zawalić się! Aegae, Khaz'il (i Garnath): Zdawało ci się. Niebieski snotling zginął przypieczony piorunem. Rzuciłaś tarczę w trupa. Khaz niestety przeszukał pomieszczenie zanim tam dotarłaś i znalazłaś jedynie marne 1 s. Khaz znalazł 1 zł, 5s, Miecz i Fajkę (Fajkę można użyć 10 razy, trzeba mieć jednak czym ją napełnić). Potem Khaz użył Obozojścia i zniknął w drodze do miasteczka. Po chwili z Obozojścia przyszli Byku i Mbutu2. Nie chcieli z nikim rozmawiać i udali się do korytarza po przeciwnej stronie Pierwszego Pomieszczenia niż Aegae. Aegae tym czasem wzięła pochodnię i poszła do mrocznego korytarza. Zobaczyła, że wszystko tam jest oblepione nieprzyjemnym śluzem. Korytarz jest pod lekkim kątem w dół, a potem w górę. Taka mocno spłaszczona litera V. Na samym dnie jest kałuża szlamu. Sądząc po kącie w najgłębszym miejscu ma metr głębokości. Tym czasem z portalu wyszedł Garnath, dał ci miecz, na który wcześniej mu dałaś kasę i poszedł ubijać interesy z Inneth i Carnagiem. Khaz'il: Wróciłeś do Bóbkowa. Poszedłeś do Szamana Banana, ale on ci tylko powtórzył wcześniejszy tekst, którym uraczył Mbutu i Byka. ([Tunelarz] Lochy Złamanej Fajki) Wyleczyłeś się i to już za pierwszym razem [6, miałeś 1L]. Po użyciu Obozojścia (portal nadal stoi i po stronie miasteczka nadal jest Maven) twoja księga czarów zdezintegrowała się. Inneth, Carnago, Garnath: O dziwo Carnago niemal rozgryzł zagadkę bez pomocy Garnatha. Niemal, bo na samym końcu okazało się, że jednak nie - to trochę jak sudoku, gdy wszystko ładnie idzie dopóki nie zobaczysz ostatniego pola. Inneth patrzyła tylko na to wszystko zakłopotana, zupełnie nie miała pojęcia o takich zagadkach. Garnath zaproponował odpowiedź na zagadkę. Za cenę. Enigmatycznie powiedział, że chce 2 z każdych 3 monet, które nazbieraliście. Chce 66% waszej forsy? Spora cena. Carnago próbuje targować się, że 50%. Inneth narazie nic nie odpowiedziała. Inneth i Carnago namyślali się, a Garnath tym czasem sprawdził biurko recepcji. Początkowo spróbował swoich sił z otwieraniem zamków, ale poniósł porażkę. Wynikało to po prostu z pecha. Klucz nie pasował do biurka. Jak tak Garnath ogarniał sytuację to rozbił przy okazji dwie pozostawione w spokoju beczki. W obu nic nie było. Pozostały jeszcze beczki podejrzanie oblane śluzem w północnowschodnim rogu pomieszczenia. Zanim jednak do nich dotarł to rzucił się na niego pies Carnaga próbując wyrwać kartkę z rozwiązaniem zagadki. Garnath nie dał się podejść. Był wspaniale przygotowany na zdradę! Kopnął psa w locie wkopując go do Carnaga i Inneth. Rozwścieczony pies próbował kontrataku, ale nie mógł przejść przez barierę. Garnath b. trudny Otwieranie (7,1) Rzut: 14, 14, 10 Porażka! Smok trudny Skradanie się (7,4) Rzut: 16, 14, 11 Porażka! Garnath problemat Kondycja (11,1) Rzut: 15, 8, 8 Sukces! Maven: Dostałeś się przez Obozojście Khaza do Bóbkowa. Poprawka do tabelki: Garnath w tym odpisie miał 28s. Ostatnio edytowane przez Anonim : 23-03-2014 o 20:22. |
22-03-2014, 22:34 | #104 |
Reputacja: 1 | - Inneth, co myślisz? Transakcja z tym żydem to głównie twoja sprawa. Ja mam marne 8 srebrników, ty masz dużo więcej. Co planujesz? - Zagadałem do zwiadowczyni pomiędzy kolejnymi próbami rozwikłania enigmatycznej zagadki. W sudoku jestem mistrzem... W tak zwanym międzyczasie wygłaskałem obolałe żebra Smoczka. Pies zakwilił cicho, kładąc pysk na moich kolanach. Garnath oficjalnie ma przekichane u mnie. Ostatnio edytowane przez Demoon : 22-03-2014 o 22:37. |
22-03-2014, 22:48 | #105 |
Reputacja: 1 | - Ja bym mu kazał zapłacić w naturze, tylko bym uważał, bo to oszust jest. Nie zna się na interesach.- rzucił Garnath do Inneth. - No dobra, decydujcie się, bo mam jeszcze sporo do zrobienia w tym odpisie. -
__________________ Cogito ergo argh...! |
22-03-2014, 22:52 | #106 |
Reputacja: 1 | - Ja już się zdecydowałem. Nie powiedziałeś tylko czy ci pasuje. Mogę dać ci pięć srebrników, czyli 62,5 procenta mojego majątku. - Odpowiedziałem natychmiast, dając Inneth czas do dalszego myślenia. |
22-03-2014, 23:03 | #107 |
Reputacja: 1 | - Niestety niedawne wydarzenia zakłóciły kosmiczną rownowagę, więc akurat ty oddasz całą forsę i albo szatę i buty, albo miecz. Wybieraj sobie. - warknął Garnath. - Gdyby to ode mnie zależało, to pewnie byś tam posiedział za ten numer, bo i tak nie masz się z czego wypłacić. Masz szczęście, że chodzi mi o pieniądze, mimo wszystko. -
__________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 22-03-2014 o 23:26. |
22-03-2014, 23:24 | #108 |
Reputacja: 1 | - Ok, oddam całą forsę i szatę i wtedy dasz mi kartkę? - Uśmiechnąłem się wyczekująco. |
22-03-2014, 23:30 | #109 |
Reputacja: 1 | - I buty. To dopełnia transakcji z twojej strony, tyle że oboje w tym siedzicie. A ja chcę porządnie zarobić. Zostawienie was tutaj to też zarobek, bo nie zgarniecie wtedy innych skarbów przede mną. Więc przydałoby się nieco błysku żeby mnie przekonać. - - Nie żebym miał cos do ciebie osobiście - krasnolud zwrócił się do Inneth rozkładając ręce - Ale interes jest interes. Sporo się nachapałaś, stać cię. A to było ledwie z jednej komnaty, jakby nie było. -
__________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 22-03-2014 o 23:34. |
22-03-2014, 23:38 | #110 |
Reputacja: 1 | - Jak nas tu zostawisz, to się zabijemy i niedługo wrócimy, nic innego nam nie zostanie, a ty nie zarobisz nic. Pomyśl lepiej o przyszłych korzyściach i niekorzyściach tej transakcji. A butów nie oddam. - Widziałem, dokąd ta rozmowa prowadzi. Zdjąłem łuk z pleców i zacząłem mu się przypatrywać. Hmm, strzałą chyba dałoby radę podciąć gardło... |