Ja także witam wszystkich, a my Saverock już mieliśmy przyjemność grać razem, tak więc jeszcze milej widzieć znajomą twarz :)

Post udało się sklecić. Możecie zatem pisać. Wszyscy jesteście już razem, a nieobecni zostali wprowadzeni w szczegóły zlecenia.
Teraz piłeczka po waszej stronie i pytanie, czy staniecie w obronie książęcego posłańca.

Pamiętam, pamiętam, druga część Gabriela. Wtedy niestety coś nie pykło i sesja się zatrzymała w pewnym momencie(jeśli mnie pamięć nie myli), ale tutaj na pewno uda nam się dotrzeć do końca :)

A co do sesji, odległość od tych bandziorów?

Już chcesz ich lać? Tak bez "dzień dobry" nawet. Nie ładnie. :)
Goście stoją jakieś dwa, trzy metry od was.

A tam "dzień dobry". Obrażę ich, że brzydale, czy coś i potem zaatakuję :D A tak serio, to ktoś mówi o walce? Po prostu chcę wiedzieć, czy jest sens sięgać po łuk. W tej odległości nie ma, więc jak dojdzie do walki to wsadzę któremuś strzałę w dupę i się skończy :D

To dobre :D
A doświadczenie rpgowe mi podpowiada, że krew się to was zagotowała i mordercze zapędy obudziły, jak tylko przeczytaliście słowo "trzech opryszków"
Ja was znam ;)

jak będzie potrzeba to razem z czarodziejką sobie bez broni poradzimy ;)

Witam nowych towarzyszy i życzę miłej gry.

Coś w tym jest. ;)

Nie bez powodu pierwsza notka, którą dostałem na profilu zawiera zdanie "dobrze walczy" ;)

A teraz widzisz, że wcale nie chcę się bić. Spokojnie i "grzecznie" daję im do zrozumienia, że są bandą debili, która myśli, że ma jakiekolwiek szanse :D

Trochę tym przewinięciem akcji zaskoczyłeś. Goina po wyjściu z karczmy korzystając z tego, że szedł do niej tyłem chciała go przeskanować czarem "Poznanie myśli i dusz".