lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Gothic] | New Chance, New Life (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/14538-gothic-new-chance-new-life.html)

DayronPL 21-08-2014 18:14

[Gothic] | New Chance, New Life
 
 
New Life, New Chance


Jest to dokończenie sesji w klimatach zapewne znanej wam serii gier komputerowej "Gothic" z innego forum, gdzie mój gracz stracił dostęp do swojego konta. Postanowiliśmy przenieść całą przygodę tutaj mając nadzieję na bezproblemową grę. Sesja pierwotnie miała mieć 2-3 graczy jednak zabrakło chętnych, więc postanowiliśmy, że będzie to gra jednoosobowa. Gdyby jednak znalazło się też miejsce na drugiego gracza damy o tym znać.


KARTA POSTACI
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Personalia: Nadia
Wiek: 18 lat (w poprzednim życiu 999)
Płeć: Kobieta
Wygląd:
Wysoka, szczupła i wysportowana dziewczyna. Ma czarne włosy z dwoma niebieskimi pasemkami po bokach oraz niebiesko-czerwone oczy (niebieskie tęczówki z czerwonymi obwódkami wokół źrenic). Zwykle ubiera się w swoje ulubione czarne dresy z żółtym lwem. Do tego czapka z daszkiem.

W poprzednim życiu (kliknij):
Postać ogólnie czarna, z charakterystycznymi kreskami po całej twarzy, z której zresztą ma tylko oczy. Są one niebieskie z czerwonymi tęczówkami. Włosy z niebieskimi pasemkami i końcówkami grzywki. Koniec ogona też niebieski oraz tego koloru są elementy ubioru. Wysokość zbliżona do ludzkiej, może trochę większa.

Historia:
Jestem Nadia Damsel, kiedyś Nova… No właśnie, kiedyś. Dość ciężka sytuacja, ale to moje obecne życie jest już moim drugim z kolei. Pamiętam doskonale wszystko co się kiedyś działo, kim byłam… Może niewiele się działo... Najwięcej wtedy to ja się uczyłam. Uczyłam, uczyłam bite 600 lat i nic więcej… Musiałam opanowywać różne rzeczy. Zaczynałam od prostego skupiania energii, potem przeszło do tworzenia żywiołowych kul, otaczania się magią, ochroną, walką wręcz i wzmacniania swojego ciała mocami. Chociaż z tego wszystkiego najbardziej lubiła eksplozje i walkę mieczem. Ćwiczyła, by mama i tata byli z niej dumnie, ale... Rodzice nie mieli dla mnie czasu, woleli zająć się swoimi obowiązkami. Ta ich robota wybierających opiekunów... Na czy polegała? Mieliśmy w specjalnej sali graficzny wgląd na różne światy. Jeden świat – jedna kulka. Robiło się na podstawie tego spis światów o najgorszej sytuacji, a po czym można było to poznać? Po kolorze. Od zielonego, przez żółty po czerwony, a światy u progu zniszczenia miewały nawet kolor czarny, jeśli za późno się zareagowało. W przypadku czerwonego i czarnego właśnie do akcji wkraczali moi rodzice, porządkując najpierw tam sytuację, a potem wśród milionów czy też miliardów mieszkańców świata wybierali tego jedynego, który miał potem pilnować by sytuacja w świecie się nie zepsuła – stąd określenie Wybierający Opiekunów. Dopóki nie narodziłam się ja to była ich tylko dwójka, potem zjawiłam się ja... Ich córka...

Ale właśnie co do mnie.... miałam mnóstwo wszelkich zakazów… Nie mogłam nigdzie wyjść po nasz jakże nudny pałac... Mimo iż ogromny to znałam już praktycznie każdy jego kąt. Zero urozmaiceń, zwierzaków... Miałam nawet strażników, którzy chodzili za mną krok w krok i jedyne miejsce, gdzie miałam spokój to była łazienka. Myślałam, że nie ma nic gorszego, ale później przekonałam się, że jednak jestem w błędzie... Nadeszła wojna. I to nie taka zwyczajna. Nazwano ją Wojną Światów. Opiekunowie światów, którzy rządzili innymi światami w niekoniecznie dobry sposób postanowili sprzeciwić się moim rodzicom. Bali się o swoje posady, które mogli w jakże łatwy sposób stracić samotnie, ale razem... mogliby dać radę. My też nie obyliśmy się bez wsparcia. Każdy, który zawdzięczał coś mojej rodzinie był gotów do walki. Każda strona gromadziła swoje siły i… zaczęło się... Nieustające bitwy, potyczki, mordy i rzezie. Efektem było totalne zniszczenie wielu światów lub ich trwałe uszkodzenie. Też brałam w tym udział, musiałam… Nie potrafiłam jeszcze do końca zapanować nad mocami, ale pomagałam ile miałam sił… Właśnie, ile miałam sił… W pewnym czasie miałam dość, chciałam to wszystko zakończyć bo bitew nie było końca. Moje imię Nova… Znaczy wybuchowa. Jako że we mnie zderzały się dwa zupełnie inne rodzaje energii rodziców (mroczna ojca i jasna matki) to moje moce były dość destrukcyjne. Udało mi się dostać w sam środek armii wroga. Jakież było ich zdziwienie… A potem przerażenie. Uwolniłam z siebie całą moją energię. Zostałam po tym absolutnie bez mocy. Nie spodziewałam się tego.. Moje ciało zaczęło się rozsypywać, ginąć. Zapomniałam, że to moc trzyma mnie przy życiu, że ja z niej jestem...
Ale co tu mówić o tym, kim kiedyś byłam. Potęgą? Może i tak! Wybierającym opiekunów? Tak, ale nic jeszcze z tego nie robiłam. Z czystym sumieniem więc mogę nazwać siebie szczęśliwym człowiekiem, gdyż tamtej męczarni już nie ma i to życie o wiele bardziej mi się podoba. Kochający rodzice, młodszy brat… Czego chcieć więcej?

Dzisiaj jest środa, moje osiemnaste urodziny…Wstałam normalnie, przebrałam się i siadłam przed komputerem. Muszę się przyznać, że „troszkę” go rozbudowałam. Niby wygląda normalnie, ale w szafkach czy na strychu są poukrywane dalsze części komputera, a wszystko to połączone mnóstwem kabli… Hackerstwo i tworzenie coraz to wymyślniejsze zabezpieczenia były moim odreagowaniem na to co kiedyś przeżyłam. Uwielbiałam to... W zależności od nastroju i zachcianki rzucałam wyzwania innym by pogłowili się nad zabezpieczeniami, które stworzyłam, a czasem dla własnej satysfakcji włamywałam się na wojskowe strony... To były moje ulubione, mają najciekawsze rzeczy, To oni pilnują największych tajemnic i je badają... Jeszcze podłączałam się do ich komunikatorów by móc posłuchać co o mnie mówią... Teksty „zróbcie kurwa coś z tym, nie no zajebać się idzie” przyprawiały mnie o napady śmiechu. Próbowali mnie blokować, hackować mój komputer, namierzyć mnie... nie udawało im się, gdyż zawsze błyskawicznie reagowałam i robiłam im żart w stylu zamienienie jakiejś formułki na tekst Justina Biebera. Przychodziły jednak czasem takie dni, w których nie miałam ochoty siedzieć cały czas w pokoju i chciałam po prostu pochodzić spokojnie po okolicach.... Ubrałam się, zjadłam coś na szybko i ruszyłam w kierunku wyjścia. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam pod nimi paczkę z napisem „Dla Nadii Damsel”. Zdziwiło mnie to. Jeszcze nikt nigdy nie wysłał do mnie żadnej paczki! Ani nawet listu! Wzięłam pakunek i poszłam do pokoju by go otworzyć. Rozrywam papier i widzę szare pudełko... Po momencie stwierdzam, ze nie ma w nim nic groźnego (przeszły przez moją głowę podejrzenia, że jednak namierzył mnie jakiś terrorysta). Uchyliłam jedno „ucho, a wtedy nagle.... coś mnie wessało. Nie wiedziałam jak to mogło stać się tak nagle, ale jednak!

Cele:
Odzyskać dawne ciało, stać się potęgą, zdobyć władzę nad światem
Prośby:
Ewentualne takowe najwyżej w trakcie, no jedyna to romans póki co


OBECNE OSIĄGNIĘCIA
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. Nadia obudziła się na statku opanowanym przez piratów. Porwali ją, by później oddać w ręce pustynnych Asasynów jako niewolnicę i w zamian otrzymać zapłatę. Na szczęście udało jej się uciec od morskich bandytów, jednak noc sprawiła, że jakikolwiek horyzont był niewidoczny.

2. Po chwilowym straceniu przytomności w wodzie budzi się na piaszczystej plaży przy ognisku obserwując odpływający statek. Po jakimś czasie dochodzi do latarni morskiej na klifie, którą zamieszkiwał miły starzec Szybko udzielił jej pomocy i wspomniał o silnym wojowniku, który prawdopodobnie uratował ją przed utopieniem.

3. W poszukiwaniu kogoś kto pomógłby Nadii wrócić do swego życia udaje się do wioski zwanej Ardeą pełnej rybaków i handlarzy. Wyświadczając przysługi mieszkańcom udaje jej się nieco zarobić i wykupić jakiś sprzęt. Dowiaduje się też o bandytach grasujących w pobliżu osady, a nawet na całym wybrzeżu!

4. Po zrównaniu z ziemią jednego z obozu bandytów na wybrzeżu jeden z towarzyszy Nadii prowadzi ją do ukrytego głęboko w lesie obozu buntowników.


DayronPL 21-08-2014 18:32

- To niedaleko stąd, chodź za mną! - wojownik zawrócił w twoją stronę i rzucił takim zdaniem. Drugi szedł dalej nie zatrzymując się, wy weszliście bardziej w głąb lasu. Ty pobiegłaś za swoim kompanem nie zwlekając, w końcu nawet nie miałaś pojęcia, że mógłby znać drogę do obozowiska. Zapuszczaliście się coraz głębiej w las, całe szczęście, on nie był taki wielki. Po drodze mijaliście wilki i ścierwojady, a wówczas twój towarzysz zaczął krótką pogawędkę.
-
Jakiej ro... ach, no tak! Przecież nam pomogłaś... chyba wrócę do warty i może uda mi się namówić pozostałych. Wiesz co? Dokończymy o tym jak już dojdziemy na miejsce - powoli biegliście do owej kryjówki buntowników.

- Buntownicy kryją się w lasach przez co nie mają problemów z bandytami, jak już to oni ich napadają. Małe wioski takie jak nasza Ardea sprawia, że tym draniom, aż ślina cieknie na myśl o zdobyczy. W Krainach Centralnych znajdują się duże miasta, tam zwykle robią zasadzki na karawany. Uważaj na tych kolesi...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Monety: 120
Doświadczenie: 1050
Godzina: 9:17
Lokalizacja: Las na Wybrzeżu

Lista zadań:
  • Namów wojowników w Ardei do pracy
  • Zniszcz główne gniazdo bandytów na Wybrzeżu
  • Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów wokół Ardei
  • Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
  • Odzyskaj skradzione towary rybaka

BlackStar 21-08-2014 18:48

Rozejrzałam się po całym lesie i to nawet bardzo ciekawe co mi mówił. Imny świat ale dobrz , że potrafię się zorientować w miarę szybko w sytuacji.
- Czyli jednocześnie mogą pomóc i jednocześnie obedrzeć ze skóry według nastroju? - spytałam się z lekka zgryźliwie faceta.
Po drodze wyjęłam jakąś szmatkę z kieszeni i zaczęłam dokładnie czyścić ostrze swojego miecza. Aż miło jak ostrze dobrze wygląda. Tylko nie mam na niego porządnej pochwy, ale tym zajmę się jak będę miała porządną broń. Oręż dobry jak na początek, tylko że jakbym wpakowała się w coś znacznie większego to może nie wystarczyć.

DayronPL 21-08-2014 19:52

- Buntownicy? Skąd! Mówię, że masz uważać na bandytów... o patrz! To tutaj! - zatrzymaliście się przed kamiennymi schodami prowadzącymi w dół do obozu, z początku wydawał się dość mały, widać było zaledwie pięć osób, dwóch stało z halabardami pilnując wejścia do jakiejś jaskini, jeden rąbał drewno, jeszcze kolejny siedział przy ognisku piekąc mięso, przed małą chatką stał nie wyglądający na doświadczonego człowiek, a na ławce wysiadywał cieszący się ciężką zbroją wojownik. Twój kompan popatrzył się na ciebie i pożegnał się: - Tutaj się pożegnamy, wrócę do wioski i zacznę tam życie na nowo... oczywiście dzięki tobie. - uśmiechnął się i sięgnął do swojej kieszeni w skórzanym ubraniu - Masz, weź to złoto! Z pewnością ci się przyda! Aha, zabierz też miksturę leczniczą, szybko uleczy twoje rany. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. - po czym odszedł powoli zostawiając cię już samą.

Cały obóz - [kliknij]
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Otrzymano 1x Mikstura lecznicza
Otrzymano 50 sztuk złota
Awans na kolejny poziom

Monety: 170
Poziom: 2
Doświadczenie: 1950
Kolejny poziom: 2600
Dzień: 2
Godzina: 9:29
Lokalizacja: Las na Wybrzeżu

Lista zadań:
  • Zniszcz główne gniazdo bandytów na wybrzeżu
  • Namów wojowników w Ardei do pracy
  • Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów wokół Ardei
  • Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
  • Odzyskaj skradzione towary rybaka

BlackStar 21-08-2014 20:01

- No to nie załapałam - uśmiechnęłam się. - Ja też dziękuję, do widzenia! - pomachałam strażnikowi ręką.
Rozejrzałam się zainteresowana po całym tym nowym otoczeniu . Od tamtego wojownika w ciężkiej zbroi mogę się wiele nauczyć, z tego co widzę...
- Dzień dobry - przywitałam się ze strażnikami. - Pokierowano mnie tutaj bym mogła się podszkolić i zdobyć doświadczenie - powiedziałam krótko.
Jak mogłam to poszłam dalej i przywitałam się z resztą.
Ciekawe w sumie jak na mnie zareagują. Rzadko zdarza się dziewczyna - wojowniczka.

DayronPL 21-08-2014 20:19

Zanim do kogoś podeszłaś zatrzymał cię twój upatrzony nauczyciel, pozostali zajmowali się swoimi sprawami. - Witaj, nieznajoma. Witaj w Reddock. Skąd przybywasz? - Na plecach dźwigał ze sobą ciężki miecz dwuręczny, więc wyglądał na bardzo doświadczonego. To brązowowłosy mężczyzna w kwiecie wieku.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Monety: 170
Poziom: 2
Doświadczenie: 1950
Kolejny poziom: 2600
Dzień: 2
Godzina: 9:30
Lokalizacja: Obóz buntowników - Reddock

Lista zadań:
  • Zniszcz główne gniazdo bandytów na wybrzeżu
  • Namów wojowników w Ardei do pracy
  • Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów wokół Ardei
  • Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
  • Odzyskaj skradzione towary rybaka

BlackStar 21-08-2014 20:27

Popatrzyłam się na niego zaintrygowana.
- Przyszłam tu w sumie z Ardei, wcześniej byłam porwana przez piratów, ale... Nie pamiętamco bbyło wcześniej - wyjaśniłam tylko. - Potrafię walczyć, ale przyda mi się szkolenie i lepsze wyposażenie, więc pokierowano mnie tu - wyruszyłam ramionami. - Zresztą już na wejściu widzę, że spasuje mi otoczenie i ludzie - uśmiechnęłam się zadowolona.

DayronPL 21-08-2014 20:48

- Mam nadzieję, że nie jesteś szpiegem orków, inaczej spotka cię marny los. Wracając do tematu jedyne co możesz zrobić tutaj w zewnętrznej części obozu to pomóc drwalom w ich codziennych i niecodziennych problemach. A jeśli szukasz noclegu i treningu to zejdź niżej do pieczary i porozmawiaj z Norrisem, zna się na walce. Dowódcą jest niejaki Javier, nie będziesz mieć problemów z odszukaniem go. - nie czekał dłużej na twoją odpowiedź i od razu zaczął zajadać się apetycznie pachnącym gulaszem
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Monety: 170
Poziom: 2
Doświadczenie: 1950
Kolejny poziom: 2600
Dzień: 2
Godzina: 9:36
Lokalizacja: Las na Wybrzeżu

Lista zadań:
  • Zniszcz główne gniazdo bandytów na wybrzeżu
  • Namów wojowników w Ardei do pracy
  • Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów wokół Ardei
  • Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
  • Odzyskaj skradzione towary rybaka

BlackStar 21-08-2014 21:49

Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową na słowa mężczyzny.
- Dziękuję za wyjaśnienia i... smacznego - powiedziałam tylko do mężczyzny i ruszyłam we wskazanym przez niego kierunku.
Zapowiada się naprawdę świetnie! W sumie to lubię takie jakby małe organizacje, przecież na przykład moi rodzice zawsze najpierw pracowali w ukryciu. Przeciągnęłam się i rozglądałam po wszystkich jakich tu spotkałam.

DayronPL 21-08-2014 23:31

Po zejściu do jaskini ujrzałaś kręconą ścieżkę prowadzącą do samego dołu gdzie ukrywało się najwięcej rebeliantów. Po drodze natknęłaś się na kilka komór jaskiniowych, w których mieszkali buntownicy. Wszystko było oświetlone pochodniami. W pierwszej komorze zamieszkiwał jakiś starzec w szacie o czarnych i czerwonych odcieniach, właśnie czytał jakąś księgę. Po prawej stronie stało jego łóżko, zaś po lewej stół alchemiczny, kufer i parę innych drobiazgów. Przed jego "mieszkaniem" stał wojownik z halabardą. Przed drugim pomieszczeniem stał jakiś mężczyzna z wąsem i włócznią na ramieniu. W jego posiadłości leżało pełno gratów, skrzyń i kufrów, ten cały złom trochę uniemożliwiał dojście do łóżka. Pozostałe jaskinie należały do zwyczajnych uciekinierów czy wyzwolonych niewolników, zazwyczaj chodzili w ubraniach farmerskich i skórzanych strojach.

Podążając ścieżką w dół można dojść do prawdopodobnego końca całej tej dziury, w której kryją się wyzwoleni ludzie. Na środku stoją ze trzy chaty, wielkie ognisko i rożen z ubitym świniakiem, przy którym przesiadywały, aż cztery osoby. Przed jedną z chat przesiadywał facet w podobnej zbroi jak tamten z góry, przed drugą chatą stał ktoś z jeszcze lepszym pancerzem, był niezwykle piękny, lecz był trochę zabrudzony.
Słyszysz, że ktoś przy ognisku gra na lutni co szybko wpada w ucho nie tylko tobie, ale i siedzącym obok i jedzącym wieprzowinę buntownikom. No i okazuje się, że to chyba jeszcze nie koniec całej tej pieczary bo kilka metrów dalej stoi na baczności dwójka wojowników tradycyjnie dzierżąc halabardy.

- Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają... - tu moźna było usłyszeć wiele rozmów nie tylko wojowników, ale i zupełnie zwyczajnych ludzi, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z jakimikolwiek orkami czy bandytami. - Niektórym ludziom już naprawdę nie można ufać. - panowała tu dość przyjemna atmosfera. Nagle zaczynasz się robić głodna, w końcu te kromki chleba i parę jabłek nie mogło dostarczyć ci sił na cały dzień. Do tego zżerało cię straszne pragnienie, w każdej chwili mogłaś się odwodnić.

Zejście do dolnej części obozu - [kliknij]

Dolna część obozu - [kliknij]
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Monety: 170
Poziom: 2
Doświadczenie: 1950
Kolejny poziom: 2600

Dzień: 2
Godzina: 10:12
Lokalizacja: Reddock (Obóz buntowników)

Lista zadań:
LISTA ZADAŃ:
  • Zniszcz główne gniazdo bandytów na wybrzeżu
  • Namów wojowników w Ardei do pracy
  • Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów wokół Ardei
  • Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
  • Odzyskaj skradzione towary rybaka



Ekwipunek:
WYPOSAŻENIE
Długi Miecz | Ogłuszacz | Sztylet

ARTEFAKTY I MAGIA
-

ROŚLINY I ŻYWNOŚĆ
1x Chleb | 3x Jabłko | 1x Mikstura Lecznicza

INNE
-



Reputacja w miastach:

ARDEA
45%

REDDOCK
0%


Reputacja u gildii:

BUNTOWNICY
0%




Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172