Nie będziesz musiał przez najbliższe kolejki siedzieć w jaskini, bo Galen i Ted wrócili ze zwiadu poza barierę miasta i jesteście już wszyscy razem :)

Nie chcę się wdawać już w odgrywanie tego, co było w poprzedniej części (fabularne siedzenie w jaskini xD), więc lecimy z akcją od momentu, w którym zakończyłem pierwszego posta.

Możecie sobie przyjąć, że spotkaliście się w jaskini gotowi do wyruszenia całym zespołem do wnętrza miasta.
Jeśli ruszycie za dnia, to chciałbym być przy waszej przeprawie, a jeśli nocą, to możemy podjąć akcję już na cmentarzu :)

Szczerze, można spokojnie ustalić że końcu wiedźmin i ćwierćelf optrzytomnieli, że skoro mają spokojne wejście to nie muszą się pakować od razu i wrócili odpocząć i podzielić się odkryciem.

Oczywiście nie ze staruchą. ;)

EDIT:

Może... może mnie chwilę nie być...
Panowie, macie te same numery GG, prawda? Jednego z Was zresztą niedawno chyba widziałem...

Ja gg nie używałem od kilku lat, ale postaram się dzisiaj założyć coś nowego.

W sumie musimy ustalić kilka kwestii zanim się zabierzemy za pisanie postów.

W ogólnym docu wpisałem swój numer gg. Jest raczej "służbowy" więc najlepiej napisać mi na PW, żebym się tam pojawił ;).


EDIT: Panowie umówmy się na konkretny czas, żeby obgadać co robimy dalej. Bez wspólnych ustaleń nie zrobimy NIC.

Całą niedzielę jestem do Waszej dyspozycji, gentlemen. Proponuję takoż niedzielę.

W razie czego jutro będę, ale dopiero koło 22.30-23.00 i jak wrócę, to zajrzę na doca. W razie czego wtedy poodpowiadam na jakieś pytania czy pociągnę ewentualny dialog ze strony staruszki :)

W takim razie proponuję dzisiejszy wieczór. Od 18 jestem wolny do rana ;)

Gwoli przypomnienia - termin mamy do jutra.

EDIT: Naturalnie Lost uprzedził o problemach z czasem, zaś Vivianne i Libertine nie mają jeszcze swojego fragmentu w najbliższej turze, zatem sytuacja rozumie się chyba sama przez się :)

Ale... Termin dla wszystkich? Zrozumiałam, że tylko dla starych graczy.
PS. Do końca tygodnia nie mam swojego kompa przez co jestem nie do złapania na GG.

Poszedł post ze wstępnym pomysłem na działanie.
BTW jest to mój pierwszy post jako gracza od 4 lat. Mam nadzieję, że nie ma tragedii :D.

Zamieszczam tutaj opis postaci, coby każdy mógł wyrobić sobie jakiś obraz postaci ;)

Brego to mężczyzna średniego wzrostu (ok. 185cm) o bardzo dobrej budowie ciała (jak przystało na wiedźmina). Ma długie, spadające na ramiona wsłosy koloru ciemno-blond. Zawsze zaplecione ma dwa małe warkoczyki po bokach. Jego oczy zmieniły się podczas mutacji, przez co przybrały czarny kolor, a źrenice biały. Charakterystycznym znakiem są wytatuowane ślady po pazurach na obu kościach policzkowych. Ponieważ nie przykłada dużej wagi do swojego wyglądu, zawsze nosi zarost na twarzy, a włosy ma potargane i przetłuszczone.
Na całym ciele da się zauważyć mniejsze, lub większe blizny zdobyte podczas walk z potworami i innymi istotami.

Nosi wysokie buty, sięgające pod kolana, w które wsunięte ma spodnie. Na zwyczajną zużytą koszule zakłada długą, szarą i rozpinaną togę bez rękawów, na nią lekką kolczugę (widać tylko rękawy), którą dodatkowo zakrywa krótszą, czarną, także rozpinaną togą w szare, cienkie paski. Przy szerokim, skórzanym pasie zawsze wisi wiedźmiński, srebrny miecz, zaś na plecach przytroczony ma drugi, stalowy. Po prawej stronie pasa widać przypięte trzy małe buteleczki i hak, pod którymi (dokładnie na udzie) przymocowany jest długi sztylet. Dłonie odziane ma w skórzane rękawice bez palców, które sięgają do połowy przedramienia (na przedramionach są ćwiekowane), w roli karwasza. Jedyną ozdobą jaką nosi jest amulet w kształcie głowy kota, który zawsze jest noszony na wierzchu.
W zależności od pogody, Brego ubiera czasem czarną pelerynę z kapturem. Zamiast plecaka nosi torbę, przewieszoną przez ramię.

Wybaczcie za mały nieogar , wyjechałem i nie było mnie przez prawie cały tydzień od startowego posta dlatego skleciłem coś na szybko mało inwazyjnego mam nadzieję , następnym razem będę już dostępny na wszelką współpracę :)