Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-07-2015, 12:37   #11
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
Miano: Parwiz Jehuda, Parviz-e Jehudan

Wygląd: średniego wzrostu, kościsty, a postury zgoła niemęskiej.

Niemożliwym byłoby go pomylić z rodowitym mieszkańcem Skillthry: nie tylko dlatego, że skórę ma o odcień jaśniejszą, ale również przez to, że okazyjnie w jego stroju pojawiają się elementy zupełnie obce miastu. (Jak wschodni kolah, który można czasami uświadczyć na archigosowej głowie.)

Wschodniość – która przecie naturalnie łączy się z dekadencją i przepychem – sprawia, że niejednemu trudno uwierzyć w surowość jego obejścia: w to, że unika przesadności i zbędności w gestach; że nie podnosi głosu i mówi cicho; że kiedy już mówi gwarą Skillthry, ogranicza się jeno do prostych słów i zrozumiałych dla wszystek konstrukcyj.

Widać po nim objawy postępującego wieku: postury jest znacznie marniejszej niż kiedyś; włosy już dawno przykryła mu siwizna.

Pozycja: archigos – wielkorządca Skillthry.

Obcy, a więc i parszywy pies, który ukradł miasto obywatelom, a oddał je obcym, i tyran, który próbuje udusić miasto.

Wiadoma rzecz, że w jego polityce bliżej mu lisa obłudnego niż lwa mężnego. Wiadoma również rzecz, że jest straszliwie łasy na pieniądze: i gdyby mógł, to i za kradzież bochenka chleba karałby, wysyłając do ciężkich robót w kopalni. Ciężko nawet ułożyć głowę, czy pochwalić można to, że „ciężkie roboty” w wypełnionych morfą, najniższych poziomach kopalni, zastąpiły często ciężkie, kwalifikowane postaci śmierci.

Jeśli jednak coś dobrego można o nim rzec, to chyba to, że ze szczerego serca chciałby dobrze wyżywić, odziać i zbudować domu całemu miasto. Najczęściej wtedy wtrąca ktoś gorzko, że chciałby uczynić toj cudzym kosztem, bo i dobroczynność archigosowa wiąże się najczęściej z sięgnięciem do czyjejś kiesy.
 
Velg jest offline  
Stary 10-12-2016, 15:43   #12
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Historia najnowsza Skilthry - plotki i bujdy.

Parwiz Jehuda. Archigos. Grododzierżca Skilthry.
O obecnym archigosie Skilthry mówi się dużo, lecz cicho. Kto bowiem ma za długi język, ten tego języka może być pozbawiony, jak Nereus - wichrzyciel, któremu kłamliwą gębę napełniono gównem a później zaszyto. Dla pewności, żeby żadne smrodliwe słowo z jego ust już nie padło.


Wiadomo jednak, że Parwiz Jehuda przybył do miasta z grupą Jehudach. Powszechnie wiadomą jest także historia jego związku z córką rządzącego wtedy Angelosa. Tyle, że różni się w ona szczegółach.


Wersja romantyczna mówi o wielkiej, szalonej miłości między tym dwojgiem. O sprzeciwie ojca, na taki mezalians. O gorącej głowie Jehudy, który wraz z kochanicą ucieka.


Wersja mniej popularna i szeptana pokątnie pokazuje Parwiza jako wyrachowanego stratego dążącego do objęcia władzy. Mówi o siłą uprowadzonej dziedziczce Angelosowej spuścizny.


Faktem natomiast bezspornym jest huczne wesele, wydane przez starego Angelosa, który zaczerpnął był wtedy głęboko z kiesy. Po którym to weselisku nawet najpodlejszy Skilthrański żebrak nie chodził głodny.


I znowu różnie się mówi o tym jakim sposobem w tak krótkim czasie doszedł do władzy obecny archigos. Pewne jest natomiast to, że do niedawna trzymał tą władzę mocno w dłoni, odsuwając Angelosów na polityczny margines. Mimo niepokojów, których kulminacja nastąpiła w okresie Trzech Jesieni, kiedy to ulice Skilthry spłukane zostały krwią Parwijskich adwersarzy.


Jeśli zaś chodzi o najnowsze plotki, no cóż.. sytuacja się powtarza. Bo z prawdą jest jak z dupą: każdy ma własną.


Mówią, że na archigosa nastawali, że bunt w kopalni był sprowokowany, że tam do zamachu na jego głowę dojść miało, że Meresius z Satorem wpierw Wistelana wykończyli, że Fitzgeralda ubić próbowali na Darkbergowym dziedzińcu łasi na kopalniane złoto, później na samego Parwiza nastawali, że w Skilthryjski przewrót sam Bezuchy był wplątany, że…


Mówią inni (ci cicho i skrycie), że Jehuda wykańcza powoli politycznych adwersarzy, że na Wistelana wystawił weksel, że morfy ściągnąwszy na Darkbergowe przyjęcie jednym pociągnięciem Gundurma i Fitzgeralda życia pozbawił, że całą winą Bezuchego chciał obarczyć, że…


Ile gęb plotkę nosi, tyle wersji.


Coraz głośniejsza plotka jednak mówi, że jakakolwiek byłaby przyczyna sprowadzenia zmorfieńców do Bezuchego, archigos zapłacił najwyższy rachunek, że nieżyw leży w Diatrysowych piwnicach, szpetnie powykrzywiany przez morfę.


Syntyche Nekri. Vasanistissa - oprawczyni Skilthry.
Syntyche zawsze była w cieniu wydarzeń miasta. Żadne większe zajście nie mogło obejść się bez niej. Zawsze była gdzieś obok. Ona, lub jej ludzie - anakratoi. W oficjalnych strojach. Pojawiali się mimochodem. Byli. Nie dawali o sobie zapomnieć. Jakby chcieli tym samym dać znać: jesteśmy, widzimy, kontrolujemy.


O samej Nekri nie wiadomo wiele. Niewielu jest takich, którzy mogą pochwalić się tym, że znali ją nim została Vasanistissą, gdy była jeszcze tagmatissą u Białego. Jeszcze mniej takich, którzy chcieliby się pochwalić znajomością z nią po tym jak objęła urząd… Bo ci albo urzyźniają glebę albo… co gorsza… siedzą w jej kieszeni. Sposobów bowiem by zyskać dodatkowe uszy jest wiele. Nie tylko błysk otwiera ludziom gęby. Czasem strach. Czasem przysługa.


Sine wargi Nekri - mówią - zszarzały od całowania dupy archigosowi. Mówią ci, którzy nie mieli okazji zamienić z nią słowa.


Pokątnie szepcze się, że tak na prawdę to ona trzęsie Skilthry, że ona szepcze bladymi wargami zatrute słowa w uszy archigosa i po cichu układa się ze wszystkimi i pociąga za sznurki.


Aruldin “Brzechwa” Mayhack. Shar Srebrzysta zwana Kanią.
Ludzie potrzebują bohaterów.


Jednym z ulubionych zajęć Skilthryńskich nianiek jest snucie opowiadań. A jednym z ulubionych tematów tych opowiadań są polowania na morfy - skrzywione przez anomalię stworzenia. Plugawe wynaturzenia są przedstawiane jako groźne, ohydne aberracje a myśliwi na nie polujący równi bohaterom, Diatrysom prawie.


Jednym z takich herosów stał się Aruldin Mayhack. O jego samotnych wyprawach w dzikie ostępy, samotnej walce z pomiotami Morfy krążą legendy. Po okolicznych siołach mówi się, że myśliwy pojawia się często na skraju lasu. Odmieniony przez Morfę. Podobny bardziej ptakom niż człowiekowi. Ze skórą porośniętą piórami. To cena jaką zapłacił za częste wystawianie się na działanie Morfy.


Innym bohaterem, którego imię pada przy wieczornych gawędach jest Shar Srebrzysta. Przedstawia się ją jako samotną kuszniczkę przemierzającą dachy Skilthrańskich budynków, czuwającą nad spokojem mieszkańców. Szczególnie barwnie w opowieściach wypada jej walka ze skrzydlatym morfem, podczas której w ruinę zostaje zamienione (w zależności od wersji) od kamienicy aż po pół dzielnicy. Najczęściej Shar ginie w tej walce, gdy zadawszy potworowi śmiertelną ranę, ten trzymając ją w swych szponach zsuwa się z budynku na bruk. Wspomina się o jej mentorce, kapłance starych bogów, która umiera z rozpaczy tuż po tym zdarzeniu. A zamieszkana wcześniej przez dwie kobiety wieża strażnicza zieje do tej pory pustką.


Shevi.
Powiadają, że wiedza to pieniądz. Są bowiem tacy, którzy za odpowiednią wiadomość sypną błyskiem. Trzeba tylko wiedzieć gdzie zdobyć cenną informację i co najważniejsze komu ją można sprzedać. Zajęcie takoż intratne jak i niebezpieczne.


Mówią, że jednym z najlepszych w tym fachu był Shevi. Był… Balansowanie na krawędzi bowiem wcześniej czy później kończy się upadkiem.


Origa Torukia.
Gdy tagmata schodzi ze służby w Zaułku zachodzi do karczmy by kufelkiem spłukać brudy zatęchłych uliczek.
Pod Kocim Łbem, w Bezpańskim Kucu czy innych spelunach, w rozmowach strażników przewija się często nazwisko Origi Torukii. Pojawienie się w dzielnicy nowej anoterissy a później nagłe jej zniknięcie jest tematem wielu spekulacji. Przy tej okazji pojawiają się nazwiska wszystkich podległych jej tagmatos, łącznie z Amber, której zdekapitowane ciało znaleziono w jednej z uliczek, ale wspomina się też niejakiego Satora Mossmonda postać tajemniczą, która uchodziła za majętną, i której przypisywało się pikantny związek z Origą. Złośliwi mówią, że Sator był szpiegiem stolicznym, ściśle współpracującym z Meresiusem a Torukia jedną z jego wtyczek w lokalnym środowisku.


Oczywiście Logan, który objął po Oridze stanowisko, niejednemu już mordę obtrzaskał za te plotki, co jednak tylko przeciwny skutek do zamierzonego odniosło, bo plotka przez to zyskiwała na wiarygodności.


Prawdy, jak to zwykle bywa, trudno było dociec, bo jedni mówili, że gdy się wokół stolicznych gorąco robić poczęło i Meressius z Darkbergiem poprowadzeni zostali na Podzamcze do anakratoi, zwyczajnie dała nogi i czmychnęła z miasta przy najbliższej okazji. Drudzy na to, że weszła w ostry konflikt z miejscowymi klefistami, mówili o porachunkach, które wyrównali i było kwestią chwili nim ciało anoterissy znajdą w rynsztoku.


Ismael Garrosh.

Jedna z pikantniejszych miejskich plotek mówi, że Skilthryjski Skarbnik - Nicholas Fitzgerald oddaje się z lubością sodomii. Jest więc z tego powodu częstym powodem sprośnych żartów klienteli miejskich spelun.


Ostatnimi czasy te jednak zeszły na dalszy plan przyćmione ostatnimi wydarzeniami. Dużo mówi się o grupie tagmatos rozszarpanej przez rozszalałe morfy w biały dzień. Ludzie zachodzą w głowę jak to możliwe, że z bezpiecznej wyprawy wróciło zaledwie kilka osób, bez żadnych obrażeń - w tym Fitzgerald i jego ochroniarz Ismael Garrosh a reszta skończyła jako pożywienie dla morfów. Jedna z nieprawdopodobnych historii przedstawia czarnoskórego wojownika jako samo wcielenie morfa, inna mówi, że w obliczu niebezpieczeństwa zostawili towarzyszy na pastwę losu sami biorąc nogi za pas.


Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że ponoć widziano Garrosha jak na ulicach Skilthry zarezał anoterisa, z którym był na fatalnej rajzie. Nie potrafiono dociec, jak to możliwe, że jeszcze nie został zawleczony do anakratoi.


Coraz głośniej mówiono też o zajściu na Darkbergowych krużgankach, gdzie udaremnił próbę zabójstwa swojego mocodawcy. O mordercy, który wymknął mu się z rąk po ataku morfa.


Cyric. Brown.
Obracając się w szemranym towarzystwie aby przeżyć, trzeba mieć dużą wiedzę o układach w mieście. Jedną z osób, które warto znać jest Cyric. Znany jako bawidamek i narwany hazardzista, uważany jest za jednego z synów najbardziej wpływowego człowieka w Skilthryjskim podziemiu. Niewielu wie, że jest jedynie przybranym synem Browna.


Ostatnio głośno rozpowiadano o tym jak z zimną krwią zamordował brata na oczach Tagmaty, rzekomo by przejąć jego wpływy w przestępczej organizacji. Tagmata przetrząsała cały Zaułek w jego poszukiwaniu.


Mówi się też o jego udziale w hecy na Darkbergowym dziedzińcu. Z tym, że tutaj wiele jest sprzecznych informacji, od współudziału w spisku na archigosa, przez próbę morderstwa Fitzgeralda z Gundurmem aż do szemranych interesów z wysłannikiem stolicznym Meresiusem.


Coraz częściej też rozpowszechnia się plotkę, że Cyric przymierza się do przejęcia interesu po Brownie.


O samym Brownie zaś mówi się nie inaczej jak o niezrównoważonym furiacie, który wtrąca do kanałów wszystkich, a ich wycie i jęki przynoszą mu ulgę i ukojenie. Powszechnie wiadomo, że stoi za większością zbrodni, które mają miejsce w mieście a kruchą równowagę i nieudolność tagmaty w schwytaniu go przypisuje się jego układom, jeśli nie z samym strategosem, to z którymś z pieroczich.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 17-01-2017, 21:09   #13
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Fernike Spiros jest majętną wdową po Vondasie Spirosie, ongiś znanym hulace i członku rodu Spiros, bogatej kupieckiej rodziny zajmującej się jubilerstwem (niektórzy mówią, że jej owdowienie nie było sprawą naturalnego biegu życia). W wyższych sferach, w których zwykle się obraca, jest znana głównie z dwóch rzeczy - ekscentrycznego "prowadzenia się" które raczej nie przystoi damie w jej wieku (a ma ponad 50 lat) i tego, że potrafi dyskretnie i rzeczowo doradzać w kwestiach delikatnych i wrażliwych - takich jak na przykład zakup odpowiednich środków alchemicznych pomagających na problemy małżeńskie czy poszukiwanie odpowiednio wykształconej damy do towarzystwa dla nadpobudliwych młodzieńców.

Nie angażowała się dotychczas ani w politykę, ani w towarzyskie gry i zabawy, zachowując daleko posuniętą neutralność i zajmując się głównie własnymi przyjemnościami. Inaczej jej córka Charissa - ta należy do aktywnych politycznych graczek (popiera Fitzgeralda) i od niedawna mocno zaznacza swoją obecność na salonach. Skądinąd słychać plotki, że obie panie - matka i córka - ostatnio nie pałają do siebie zbytnio rodzinną miłością.

Fernike utrzymuje rozległą siec kontaktów towarzyskich w lokalnych wyższych sferach, głównie wśród żon (i kochanek) możnych i władnych miasta. Lubi też towarzystwo artystów i znana jest ze swoich hedonistycznych fascynacji.

Dla osób mających kontakty w półświatku:

Co ciekawe, niemalże arystokratka Fernike utrzymuje zażyły kontakt z marnym kupcem korzennym (a w rzeczywistości dilerem i przemytnikiem) Koralem Gutierezem, w towarzystwie synów którego bywa ostatnio często widywana. Krąży też solidna plotka, że sama należy do jakiegoś mrocznego, zakazanego kultu, którego komórką w mieście dowodzi.



Fernike, mimo że widocznie starsza, cały czas zachowuje niemało seksapilu i zmysłowego czaru, a dzięki radosnemu urokowi i atmosferze spokoju i przyjemności, jaką wokół siebie roztacza, trudno jej nie polubić przy pierwszym spotkaniu.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 17-01-2017 o 21:45.
Autumm jest offline  
Stary 17-01-2017, 21:41   #14
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Wrena - bogini rozkoszy i przyjemności (prostytuki, niezależnie od rzeczywistego wyznania, są nazywane eufemistycznie wrenkami) oraz szeroko pojmowanej kobiecości (ale bez aspektu macierzyństwa czy opieki nad domowym ogniskiem) i piękna. To Wrena nauczyła ludzi miłości do sztuki i sztuki miłości, ona też ma w opiece młode dziewczęta podczas dorastania, w okresie kiedy przemieniają się w kobiety. Jej symbolem jest paw.

Kult Wreny jest nieliczny i rozproszony, utrzymuje się głównie wśród różnej maści "lekkoduchów" czyli znudzonych klas wyższych i artystów. Obrzędy kultu (często mające postać orgii czy podobnych ekstatycznych zabaw) są niejawne, podobnie jak jego struktura, co często powoduje podejrzenia, że wyznawcy Wreny są albo mocno zdeprawowani (częściowa prawda) albo stale knują w jakiś złych celach (nieprawda).

Do kultu Wreny należą zarówno kobiety, jak i mężczyźni (choć ci są w zdecydowanej mniejszości). Wbrew obiegowej opinii, Wrena nie akceptuje w swoich szeregach wyznawców którzy są homoseksualni czy mają inne dziwne upodobania seksualne - takie akty kultyści bogini uważają za nienaturalne i niezgodne z harmonijnym porządkiem rzeczy. Co innego pozostałe perwersje... ale zachodzące między mężczyzną a kobietą.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 17-01-2017 o 21:46.
Autumm jest offline  
Stary 27-01-2017, 09:52   #15
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Brandon Brown, Mistrz Podziemi
Imię prawdopodobnie zostało zmyślone. Niewiele wiadomo o historii Browna i jego prawdziwej tożsamości. Plotki mówią o powiązaniach z rodziną imigrantów, którzy lata temu przybyli do miasta.

Pozycja
Przewodzi większej części przestępczego świata Skilthry. Trudno wymienić pełen zakres jego kompetencji. Prócz skrytobójstwa Brown kieruje przemytem, zdejmowaniem haraczy, kradzieżami.

Wygląd
Silnie oszpecony na całym ciele. Liczne wrzody i liszaje pokrywają całą jego postać. Skóra ma niezdrowy, ziemisty odcień za skutek wieloletniego przebywania w mrokach pod miastem. Zazwyczaj nosi proste, ascetyczne wręcz szaty, przewiązane konopnym sznurem w pasie.

Charakter
Trudno znaleźć kogoś, kto powiedziałby że zna tego człowieka i wie czego się po nim spodziewać. Brown od zawsze był nieobliczalny, choć znał granice poza którymi jego działania zaburzyłyby lokalną politykę. Podejmuje zdecydowane decyzje, jego reakcje są bezwzględne. Wbrew obiegowej opinii nie sprawia wrażenia, jakoby zadawanie cierpienia czy śmierć sprawiały mu przyjemność. Jeśli istotnie tak jest, pozostawia te wrażenia dla siebie.
Od jakiegoś czasu chodzą głosy, że Brown traci kontrolę nad swoim zachowaniem, a jego umysł zaczyna osnuwać cień szaleństwa.

Powiązania
Swoich uczniów, niejednokrotnie zabranych z ulicy, nazywa dziećmi. Wśród nich, jednymi z bardziej pojętnych okazali się dotychczas Cyric, Altija, Ultisha. Śmierć rodzonego syna, Baltarysa odcisnęła silne piętno na mistrzu. Obiecał sobie ukarać Origę Torukię, która ma nosić krew jego latorośli na rękach.
Posiada umowę z Syntyche Nekri. Dzielą swoje kompetencje tak, aby nie naruszać granic wzajemnej działalności.
Głównym przeciwnikiem Browna był do niedawna stary Darkberg zwany Bezuchym. Obecnie znajduje się on pod jurysdykcją wyżej wymienionej.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 27-01-2017 o 12:08.
Caleb jest offline  
Stary 27-01-2017, 11:57   #16
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
W związku z tym, że w moim poście pojawi się kilka radosnych prób słowotwórczych, dorzucam mały słowniczek, który pewnie będę uzupełniała w miarę rozwoju fabuły:

Tytuły:

kyrie - dosłownie "szlachetny/szlachetna", rozumiany jako "pan/pani". Grzecznościowy tytuł dodawany przed imieniem i nazwiskiem osoby, która ma "starszeństwo" w rodzie, używany przez osoby stojące niżej w hierarchii. Zwykle przysługuje wszystkim członkom głównej gałęzi rodu oraz tym, którzy osiągnęli "wiek dojrzały", predestynujący ich do bycia starszyzną mającą wpływ na sprawy całej rodziny. Czasem tytuł "kyrie" używany jest po prostu jako sposób na podkreślenie szacunku, jakim obdarza się rozmówcę, szczególnie takiego, który się czymś zasłużył lub wsławił.

igetis lub igetissa - głowa rodziny. Jedna osoba, która ma największe wpływy w danym rodzie, jest jego reprezentantem i głosem, także podejmuje najważniejsze decyzje natury politycznej lub biznesowej, zwykle w porozumieniu ze starszyzną. Igetis/igietissa nie musi być najlepiej skoligaconą osobą w rodzinie (zdarzają się igetisi z bocznych gałęzi czy nawet bastardzi); jest to po prostu ktoś, kto dysponuje odpowiednią władzą, talentem czy siłą, by móc narzucać swoje zdanie reszcie rodziny, a jego zwierzchnictwo jest powszechnie znane i respektowane.

Słowniczek:

agapite - ukochana/ukochany

pateras - ojciec
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 27-01-2017 o 12:23.
Autumm jest offline  
Stary 03-02-2017, 23:00   #17
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Miano
Decato

Wygląd
Niska, a nawet bardzo niska, mająca nie więcej niż 140 centymetrów wzrostu. Na pierwszy rzut oka licząca sobie nie więcej niż 12-13 lat.
Włosy siwe, długie. Prawe oko szare, jasne, rąbek tęczówki ciemnoniebieski, niemal czarny. Blizna po lewym stanowi centralną część runicznego symbolu, który “zdobi” jej, raczej przeciętną, twarz.
Skóra blada, aczkolwiek nie sina, a bliższa odcieniowi bieli, jakby z niej wyprano inne kolory. Podobnie rzecz się ma z ustami, które ledwie się od reszty odcinają swym delikatnym, jasnym różem.
Dłonie ma drobne, o długich palcach ozdobionych ściętymi na szpic paznokciami. Skóra dłoni poznaczona jest bliznami. Linie biegną od każdego paznokcia i łączą się ze sobą przed nadgarstkiem tworząc zawiły, owalny wzór.
Porusza się powoli, z namysłem stawiając każdy krok.
Nie mówi wiele, zwykle ogranicza się do zdania, czasem dwóch. Niemal zawsze składają się one z mniej niż pięciu słów. Sześć to już przemowa.
Brzmienie jej głosu jest raczej przyjemne dla ucha, aczkolwiek trzeba się postarać by usłyszeć owe słowa, które jej usta opuszczają. Gdy mówi o sobie korzysta z liczby mnogiej.

Pozycja
Diatrys. Nowa w mieście, niewiele o niej wiadomo.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:43.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172