|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-10-2017, 14:36 | #341 |
Administrator Reputacja: 1 | Koniec wieńczy dzieło. Podobno. Tym razem końcem przygody była efektowna i efektywna ucieczka z dalekich krain. Nikt nie stracił głowy, ani innej części ciała, można więc śmiało rzec, że wycieczka zakończyła się sukcesem. Teraz można było ze spokojem zabrać za konsumpcję owoców tegoż sukcesu. - No to idziemy na to piwo? - Garag podszedł do Baylofa i wyciągnął pomocną dłoń. Po kilkunastu minutach poszukiwacze przygód siedzieli przy suto zastawionym stole. - Ciekawe, czy nasze zlecenie jest jeszcze aktualne - powiedział Marco, między jednym a drugim kęsem szynki - i czy lord Wrexham ciągle na nas czeka. Skinął na kelnerkę, by przyniosła więcej wina i piwa. - Wasz zdrowie - powiedział, podnosząc kubek z winem. |
|
| |