lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Universalis] Sesja fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/15811-universalis-sesja-fantasy.html)

Kaworu 14-01-2016 17:17

[Universalis] Sesja fantasy
 
Las Cormyrski (1c), Stolica Elvengard (1c), Pałac królewski (1c), Komnata koronna (1c)
Pierwszy czerwca roku 453 (1c) Rachuby Ludzi

Królowa Evernil (1c) siedziała na swoim tronie. Na głowie miała złoto-srebrną koronę zdobioną w liście i owoce lasu. Nosiła na sobie długą, powłóczustą, zieloną szatę. W komnacie koronnej poza nią stał jej doradca, Coragnan (1c).

- Pani, wieści są niepokojące… - zaczął niepewnie - Nie wiem czy…
- Mów - przerwała mu królowa - Nie bój się niczego, chcę poznać prawdę.
- Tak więc… um… - Coragnan przestąpił z nogi na nogę - Potworów jest więcej, niż sądziliśmy (1c). Wszelkich kształtów i rozmiarów. Doniesienia o nich nie pochodzą tylko z obrzeży naszego lasu, ale coraz częściej także z jego głębszych części. Nie wiemy co zrobić. Pani… jesteśmy bezradni - rozłożył ręce.
Królowa zamyśliła się. Jej piękne lico (1c) nawet teraz nie było ani trochę zdeformowane, choć jej twarz wkrótce wyraziła niepokój, a nawet strach.
- Cóż mamy zrobić? - Coragnan nie wiedział, czy spytała go, czy siebie samą. Po krótkiej chwili odpowiedział.
- Jest jasne, że sami nie damy sobie z nimi rady. Być może… być może powinniśmy nawiązać kontakty z Imperium Al-Malików…?
- Imperium? - Evernil nie była zachwycona - Wiesz dobrze, że nie utrzymujemy z nimi żadnych kontaktów od czasu incydentu (1c). Wątpię, by nam teraz pomogli.
- Owszem, pani, ale zauważ, to nasi jedyny sąsiedzi nie licząc hord barbarzyńców z północy. Tylko do nich możemy się zwrócić o pomoc.
- A co mielibyśmy im dać w zamian za ich pomoc?
Nastała długa cisza.
- Zgodnie z moją wiedzą, choć mają zaawansowaną technologię (1c), dalej nie mogą z jej pomocą zrobić tego, co niektórzy z naszych arcymagów. Być może zdecydowaliby się nam pomóc w zamian za naszą wiedzę magiczną… (1c)- zaczął doradca.
- Nie wiem… - królowa zmarszczyła brwi. Magia elfów obok ich lasu była ich najcenniejszym dziedzictwem. Ale jeśli to była cena za ocalenie ich od groźby zginięcia w paszczach i pazurach potworów...
- Odejdź, muszę to przemyśleć - machnęła ręką na swojego doradcę.
- Tak jest, pani - ukłonił się i odszedł.

Coragnan był zadowolony. Wyszedł na korytarz i znalazł się w ogrodzie królewskim (1c), czekał na niego Ssurkach (1c) niewolnik królowej (1c) i jedyny w królestwie przedstawiciel Pradawnej rasy wężoludzi (1c) zwanej Szukhar.
- I cso? - zapytał uśmiechając się pozbawionymi warg ustami.
- Jak przepowiadałeś zgodziła się - rzekł doradca
Wężoczłek uśmiechnął się i otworzył dłoń. Znajdowała się tam mała myszka, szara i puchata. Otworzył usta i połknął ją w całości żywcem.
- Myślisz, że zgodzą się nam pomóc? - zapytał Elf
Wężoczłek wybuchł śmiechem od którego drętwiały kości
- Wątpliwsse, z wielu powodssów. Ich bóg, Matrycssa (1c) nadal uważa wassszą rasssę za Nieudany eksssperyment (1c)- rzekł wężowaty - A wasza Biomancja jessst niemożliwa do nauczenia sssię przez ludzi… w każdym razie nie tyssch nie będących sssyntezami (1c) - wspomniał o elfich magach będących Syntezami roślin i elfów (1c) - A ludzie sssą bardziej przywiązani do swego człowieczeńssstwa, niż w do “Elfowatości”. Jednakssże mam pewienss plan. Z wami sssię nie podzielą, leczss na północy issstnieją wcale nie tak barbarzyńskie królestwa (1c), a z nimi będą chcieli rozmawiać. A to nam wyssstarczy… Zawiadom o wssszyssstkim twoją córkę (1c), ma powodssy by chcieć pomsssty na królowej (1c) - rzekł Szekhar
- Czemu nam pomagasz - zapytał doradca
- Mam powodssy do pomsssty, na moich ziomkachss (1c) - rzekł pradawny.

Adi 20-01-2016 11:40

Las Cormyrski ciągnął się daleko na południe przez wiele kilometrów aż do pasma Gór Lorman (1c) oddzielające las od Imperium Al-Malików. W lesie mieszkali od setek lat elfowie. Lasem dzielił i rządził wódz Raen; Elf Wysokiego Rodu (1c). Żył tam też trochę obeznany z Biomacją Altair (2c) , który właśnie w tym momencie uczył się jednego z trudniejszych zaklęć. Sądząc po układzie cieni była godzina trzynasta, a więc pora medytacji elfów. Wokół lasu grasowały różnej maści potwory. Nieraz przechodził tędy troll. Na niektórych drzewach są małe osady (1c) gdzie mieszka większość elfów. Raen mieszka w pałacu w północnej części Lasu Cormyrskiego. Pewnego dnia Altair pobiegł do wodza z wiadomością o nadchodzącym ataku drapieżników z południa.
-Panie. Doniesiono mi, że w naszą stronę idą dwa jaszczuroludzie pewnie po nasze złoto. - powiedział Altair i skłonił się nisko.
-Przygotować łuczników. Nikt przez setki lat tu nie wkroczył (1c) i nikt tu nie wejdzie - oznajmił elf Wysokiego Rodu unosząc lekko dłoń ku górze. Altair w kuckach wycofał się i przekazał wiadomość strażnikom twierdzy a oni przekazali ją dalej. Łucznicy stali za osłoną ze szkła gotowi na przybycie nieprzyjaciela (1c).

Z lasu na polanę wyszło całe stado jaszczuroludzi (1c). Byli więksi od elfów, umięśnieni, a w rękach mieli prymitywne bronie (1c) wykonane z kamieni, kości i drewna. Największy z jaszczuroludzi (1c) miał na oku opaskę i szczerzył się złowieszczo. Było jasne, że dziś zamierza posmakować krwi.

Szef jaszczurów wycharczał kilka głośnych rozkazów, a jaszczuroludzie wylali się na polanę, zmierzając do drzew, na których mieszkały elfy.

Jaszuroludzie ginęli. Niezależnie od tego jak dzielnie walczyli ostrzał elfów ich masakrował, A uzbrojenii w glewie [/i] [1c] Strażnicy puszczy (1c) bez wysiłku odparli atak (jaszczuroludzie wyeliminowani 1c). Altair , który był [b] cierniowcem - magiem będącym syntezą elfa i ciernia, najbardziej bojowym ze wszystkich. [/i] - rzucił czar i straszliwe kościane kolce wyrosły z kości wodza uśmiercając go (1c z eliminację). Lecz wtedy Ciała jaszczuroludzi zapłonęły czarnym płomieniem (1c) i który złączył się i [b] przemienił w czarny portal [/i] (1c) z którego zaczęła wypełcać (b] Ohydna Kreatura [/i]
Z czarnego portalu zaczęła wypełzać Ohydna Kreatura, a była to Mantikora. Był to lew ze skrzydłami smoka, który wzleciał ponad korony drzew. Wszyscy się przestraszyli widząc potwora. Czegoś takiego jeszcze nie widzieli.
-Biomaci!!! Na stanowiska!!! - rozkazał Raen po czym sam wycofał się do swojej siedziby. Altair też wspomógł swoich żołnierzy magią. Wszyscy z pomocą łuczników posyłali grad pocisków i strzał w stronę Mantikory. Potwór zaszarżował lotem koszącym na elfy. poważnie raniąc większość łuczników. Niektórzy schowali się za taflą szkła i ponowili atak w asyscie biomatów.
Bestia Potworna kreatura, groza z dawnych dni [1c] Stworzona przez starożytnych z łagodnej rasy inteligentych lwów, które napotkali podczas wędrówek przez światy [1c] Szlachetną rasę [1c] przekształcono w potwory tylko aby ukarać dobroć .[1c] Pozostawione we własnym świecie stały się Prawdziwą inkarnacją okrucieństwa i nienawiści [1c]. Z Straszliwego ogona pokrytego chityną [1c] Trysnęła zeń czarna ciecz, która parując oblała elfichh wojowników [1c] Którzy zaczęli tarzając się w ziemi przepoczwarzać [1c] I potwór rzucił się na wojowników [1c]
-[i] Altairze udaj się do królowej Naszym wrogiem nie jest ten kto się wydaje. [1c] - rzekł Raen


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:24.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172