Hejka,

Wrzuciłem kolejną część z naszego doc'a.

Caleb => Tobie pozostawiam resztę jako, że tam głównie była akcja Brown & Nekri.

Miłego weekendu:)

Trochę zeszło ale efekt niezły.

Wrzuciłem moje wyobrażenie wyjścia z bustuarium.
Caleb - końcówkę Twojego posta przerzuciłem do doc'a. Z tego posta możnaby to wyciąć. Możecie z Cyriciem już w nim działać.

obce - czekam na Twoją część.

Edytowałem zatem i będę zaglądać na doca.

Ognos, obce - czekamy na Was.

Rozmawiałem z Ognosem. Konkluzja była taka, że w chwili obecnej nie da rady nic pisać i właściwie mógłbym zamykać sesję.

obce jednak deklaruje, że coś tam dziobie i w przyszłym tygodniu powinien pojawić się pościk. Poza tym mam nadzieję, że jeszcze rozegramy przynajmniej scenkę przed bustuarium a apetyt mam jeszcze na rozmowę Syntyche z Białym.

Tak czy inaczej sprawa ma się raczej za zamkniętą i po scence przed bustuarium będę przymierzał się w miarę możliwości czasowych do otworzenia rekrutacji do drugiej części.

Nim zamknę sesję zupełnie, zrobię jeszcze krótkie podsumowanie.

Witam Was,

Potwierdzam to co GreK napisał powyżej, przez ostatnie dni całe życie przelatuje mi przez palce i gonię go jak szczeniak za swoim ogonem...

Przez najbliższy czas nie będę w stanie się bardziej zaangażować, nie chciałbym robić deklaracji, aby potem się z nich nie wywiązać, a "na odwal się" nie chciałbym pisać.

Caleb => wiem, że nie dokończyliśmy rozmowy po wyjściu z Bustuarium. Proponowałbym zakończyć sesję takim "smaczkiem" i tym pytaniem Brown'a "co to miało znaczyć?!".

Jakby się udało zagrać w kolejnej części (wszystko zależy jak mi się poukłada zawodowo & prywatnie), to moglibyśmy zrobić retrospekcję wracając do tego momentu.

Mam nadzieję, że każdemu z nas pasuje takie rozwiązanie.

Teraz wybaczcie, muszę uciekać na pierwsze urodzinki mojej Ukochanej Księżniczki Córeczki!:)

Miłego weekendu Wam życzę!:)

PS: Dziękuję Wam za tą sesję!:D

Czekam zatem na zwieńczenie, bo sesja ponownie więcej niż udana.

Podsumowanie.
 

Mimo, że sesja jeszcze zupełnie się nie zakończyła (razem z obce mozolnie skrobiemy jej finał), chciałem już wrzucić moje podsumowanie.

Sesja była planowana jako krótka solówka dla Ognosa, który miał zamiar swoją postacią Cyriciem przejąć interes swojego ojczyma Browna - likwidując go. Miała fabularnie wesprzeć nas obce ze swoją Syntyche.

Solówka, w dużej mierze za sprawą Caleba, który zaproponował wcielenie się w jednego z NPC'ów okazała się regularną sesją dla czterech graczy. Dzięki Brownowi poprowadzonemu przez Caleba, Utishi i Altiji - przyrodnich sióstr Cyrica poprowadzonych przez kannę oraz Syntyche Nekri sesja nabrała kolorytu a G(u)reK okazał się właściwie zbędny ;O) co było ciekawym doświadczeniem. Sesja prowadziła się praktycznie sama z minimalną ingerencją MG.

Szybko okazało się, że plan Cyrica, jeśli takowy był, nie będzie tak łatwy do przeprowadzenia. Dodatkowi gracze skutecznie przeszkodzili w przeprowadzeniu zamachu.

Co się nie udało.
Może zacznę od minusów. Właściwie jednego.
Tempo sesji pozostawiało wiele do życzenia. Drażniły mnie długie, trwające czasami po kilka tygodni przestoje, podczas których nic się nie działo.

Co się udało.
Świetne pióro graczy - bez wyjątku, jeśli ta sesja wypaliła to tylko dzięki Wam.

Ognos - już w poprzedniej sesji się rozegrałeś i piszesz coraz lepiej, chociaż mam wrażenie, że zbrakło pomysłu na to jak przeprowadzić zamach.

kanna - nie dałem Ci za bardzo możliwości rozpisania się w tej sesji ale pokazałaś cztery porządne posty i mam nadzieję, że będzie ich więcej w części drugiej. Czuję, że nastoletnie, wyuzdane zabójczynie bliźniaczki mają w sobie potencjał.

Caleb - no gościu... Świetne wcielenie. W Twoim wydaniu Brown nabrał barw. Mimo tego, że znałeś, domyślałeś się planów Cyrica odegrałeś Mistrza Podziemi znakomicie. Przyjęcie Cię do tej sesji było najlepszą moją w niej decyzją. Mam też nadzieję, że na tym się nie skończy i zobaczę Browna w Twoich rękach w części drugiej.

obce - można śmiało powiedzieć, że przejęłaś rolę MG w tej sesji. To Ty tutaj rządziłaś. Jak zwykle posty w kolorach, które tak lubię. Chociaż, jeśli miałbym się czepiać... za mało szkarłatu.

Dziękuję Wam za udział w tej krótkiej sesyjce i do zobaczenia (mam nadzieję) w części drugiej.

Miło usłyszeć, że moja wizja Browna się sprawdziła. To była kolejna, angażująca historia w wydaniu fantasy jakie lubię. Faktycznie rozwlekło się to nieco, ale taki urok pbf. Ważne że dokończyliśmy tę część. Dobra robota graczy i MG.