Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-09-2016, 07:54   #11
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
- Zdaje się, że mamy - odparł glewia z uśmiechem i wszedł do karczmy. Nie przepuścił Saskii przodem, wszak odgrywali rodzeństwo. Francesco chciał wejść do środka ostatni, cały czas obserwując czy poharatany lubieżnik nie zrobi nic głupiego.

W "Słonecznym łóżku", jak zdążył już nazwać tawernę, porozmawiał chwilę z karczmarką, opłacił pokój na jedną noc i kolację na potem. Potem miał zamiar wybrać się na targ i rozeznać głównie w plotkach i pracy. Głównie w pracy, bo korpulentna kobieta zapewne zażyczyła sobie wszystkich jego oszczędności.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
Stary 13-09-2016, 12:58   #12
 
Littleness's Avatar
 
Reputacja: 1 Littleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie coś
Saskia przymknęła powieki, wdychając głęboko zapach pyszności. Na ten moment tyle musiało jej wystarczyć - trzeba zorientować się w robocie, zanim wieczór pochłonie z ulic resztki trzeźwości i okazji do zarobku. Zważyła w dłoni niezbyt ciężką sakiewkę, wzruszyła ramionami i przytaknęła Forgione. <to się odmienia?>
 
Littleness jest offline  
Stary 27-09-2016, 11:06   #13
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację


Gospoda okazała się małym acz wcale przyzwoitym przybytkiem. Jak wiadomo, każdy taki przybytek różni się od pozostałych niemało, jednak układ pomieszczeń nie odstawał zanadto od standardów przyjętych w Steadfast. Weszli więc nasi bohaterowie do przestronnej sali wspólnej, gdzie po drugiej stronie sali (front budynku był zarazem krótszym bokiem tego prostokątnego pomieszczenia) paliło się kilka polan w niewielkim kominku, oblepionym gliną i wygładzonym potem. Widać było, że ogień ma raczej ożywiać wnętrze niż dawać ciepło - wszak znajdowali się w bądź co bądź cieplejszej części świata. Pod prawej stronie od wejścia rozstawiono sześć długi stołów z ławami na stale spojonymi z nimi - raczej nie dało się ich wykorzystać jako broni improwizowanej. Zajmowały one całą długość prawej , długiej ściany. Po lewej natomiast, tuż przy wejściu umiejscowiono szynkwas, z widocznym za nim przejściem do kuchni. Nieco dalej znajdowało się kilka przepierzeń, prawdopodobnie miejsca dla co bogatszych, bądź co bardziej skrytych gości przybytku. W lewym odleglejszym rogu wznosiły się stromo schody wiodące zapewne do części sypialnej gospody.

I rzeczywiście, po opłaceniu noclegu korpulentna właścicielka przykazała młodszej, podobnie wyglądającej, roześmianej kobiecie by ta zastąpiła ją na dole, po czym poprowadziła trójkę podróżników na górę. Pokój okazał się mały, łóżka były niemal zsunięte w jedno - na całą trójkę przydzielono jedną miskę z jednym dzbanem wody, stojącym na koślawym stoliku. Rzeczy, najwyraźniej, należało rzucić na podłogę w pozostałej, mikroskopijnej przestrzeni obok drzwi - Saskia domyśliła się jednak, że bezpieczniej będzie je "skitrać pod łóżkiem" (co też zasugerowała towarzyszom).

Jednak pokój miał jeden, olbrzymi plus - posiadał autentyczne okno! Co prawda, nieszczelne i miast szkła wprawiono cienkie błony zwierzęce. Ale wspomniane okno nie dość, że dało się otworzyć, to jeszcze wychodziło na podwórze! Czymże był więc ścisk i jedna miska w porównaniu ze świeżym, miejskim powietrzem i zaciszem podwórka, na którym cały dzień wrzeszczały dzieci a miejscowi załatwiali potrzeby mniej lub bardziej fizjologiczne?

Drzwi zamykało się od wewnątrz na skobel - klucze do topornego zamka w drzwiach wynajętego pokoju posiadała jedynie karczmarka, nosząc go na wielkim metalowym kole wraz z pozostałymi kluczami.

Wreszcie jednak F&F&S opuścili karczmę i ruszyli ku miejskiemu targowisku. Nie było ono trudne do odnalezienia, więc po kwadransie marszu śmiałkowie dotarli do targu.



Mimo późnej pory, miejsce to tętniło życiem. Głównie jednak życiem zatrważającej liczby żebraków, spośród których wielu wyglądało aż nadto dobrze jak na włóczęgów i ludzi ulicy. Na straganach dominowała broń, proste dziwadełka i wszystko, czego nie można było nazwać żywnością - jak nasi bohaterowie ustalili, tę sprzedawano od rana do wczesnego popołudnia.

Szybko też wyjaśniła się ilość "biedoty" - po cudzie-katastrofie, jakia nastąpiła kilka lat temu, gdy większość miasta zniknęła, a większość ludzi została uzdrowiona z wszelkich (bądź przynajmniej niektórych) chorób, wielu uznało, że miasto samo o nich zadba. Nie trzeba chyba wspominać, że nowo odbudowane miasto dbało samo o siebie, a zdesperowani, wygłodniali ludzie zaczęli zasilać szeregi organizacji przestępczych...

Tak więc z pracą było krucho: jeśli już, ktoś szukał "karków" do obicia komuś pyska, względnie pieniaczy i tragarzy - nic, co interesowałoby szanujących się poszukiwaczy przygód. Ktoś wreszcie rzekł, w niewyszukanych słowach, że dla takich jak nasi bohaterowie to robotę mogą mieć co najwyżej Kapłani Eonów z miejscowego klasztoru. A jeszcze ktoś inny, obleśnie oblizawszy wargi rzucił Saskii, aby ta lepiej poszła na lekcje samoobrony u Mnichów Mitosa - a jeśli szuka sparing partnera, to tenże jegomość z chęcią ją... przećwiczy.
 
Goel jest offline  
Stary 30-09-2016, 13:39   #14
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Forgione zignorował napalonego na Saskię przechodnia i wraz z Francesciem rozpytali o drogę do siedziby kapłanów. Taszczenie towarów nie było wystarczająco dochodowe, nie miał też ochoty obijać przypadkowym ludziom mordy za niepewne pieniądze. A miał nadzieję na szybki i duży zarobek, by móc z Saskią odpoczywać przez jakiś miesiąc i się lepiej poznać. A glewia wraz z jackiem mieli sporą szansę na załapanie roboty w Zakonie Prawdy. Tak więc, ciągnąc za sobą łotrzyka zmultiplikowany glewia parł przez tłumy ignorowanych żebraków w stronę wymarzonych pracodawców.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
Stary 04-10-2016, 19:37   #15
 
Littleness's Avatar
 
Reputacja: 1 Littleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie coś
Saskia przyglądała się z niezbyt dobrze skrywaną odrazą oblechowi, jak go w duszy nazwała, a gdy ten skończył swój obleśny monolog, podrapała się po głowie i obróciła na pięcie, w samą porę, by nie upaść, szarpnięta za mocno przez Forgione'a. <to się odmienia?>
- Czekaj! - powiedziała bez sensu. Chciała tylko dać znać, że nie trzeba jej ciągnąć. A dłoń zacisnęła na - schowanej i tak - sakiewce, na wszelki wypadek.
 
Littleness jest offline  
Stary 24-10-2016, 21:39   #16
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
I jak też się domyślasz, drogi czytelniku, mimo licznych ofert prostej acz uczciwej pracy nasi bohaterowie dziarskim krokiem ruszyli ku wspomnianej świątyni wiedzy. Nie niepokojeni więcej przez miejscowych, po półgodzinnym marszu (ciemno już było, a wszak nożem pod żebro nikt dostać nie chciał, toteż kroku zwolnili nieco) dotarli do niewysokiego budynku, stojącego pośrodku małego placu; za nim droga rozdwajała się, wiodąc wgłąb miasta żebraków.

Budynek wyróżniał się znacznie spośród otaczającej zabudowy. Składający się z niewysokiej wieżyczki i przylegającej do niej długiego budynku głównego, wyglądem swoim rzeczywiście przywodził na myśl świątynię - nie bez przyczyny uczeni zamieszkujący rozsiane po całym Steadfast zbory nazywani byli kapłanami. Zbudowany z miejscowego kamienia, posiadał jednak spadzisty dach pokryty ciemnoszarą w półmroku wieczora dachówką; rzecz niespotykana w mieście, gdzie dachy budynków były użytkowymi tarasami.

Porzucając rozważania architektoniczne, nasi żądni przygód (i błysków) podróżni zastukali w drzwi budynku. Odpowiedź nadeszła po chwili - zasuwa judasza odsunęła się gwałtownie i para skośnych, nieuprzejmych oczu zlustrowała szybko twarze przybyszów. Wreszcie padło upragnione powitanie, łączące wszystkie tego typu spotkania o tej właśnie porze w całym znanym (i nieznanym świecie):

- A czego tu chcieli? Przytułek już zamknięty, rano przyjść!
 
Goel jest offline  
Stary 31-10-2016, 08:27   #17
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
- Darmowe żarełko by się przydało, to prawda - wyrwało się F&F. Francesco nie kontynuował już wypowiedzi, dalej mówił sam Forgione: - Szukamy roboty, a słyszeliśmy, że macie coś do zaoferowania szaleńcom, którzy nie mają problemów z wchodzeniem do antycznych budynków, czy przenoszenia numenery o niewiadomym działaniu. A nawet jeżeli nie... To za drobną opłatą będziecie mogli mnie zbadać - wypowiedzieli unisono ostatni fragment zdania.

Forgione uśmiechnął się prosto w wizjer, natomiast Francesco dotknął delikatnie ramienia Saskii i szepnął jej do ucha:

- Też się jakoś pochwal, może nas wpuszczą. Mnie już nie stać na utrzymanie następnego dnia - zachichotał.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
Stary 31-10-2016, 11:59   #18
 
Littleness's Avatar
 
Reputacja: 1 Littleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie cośLittleness ma w sobie coś
Saskia odchrząknęła. Nie umiała się chwalić.

- Ja, można powiedzieć, zawodowo zajmuję się wchodzeniem do antycznych budynków. I wyszperywaniem tam numenery. Poza tym jestem mała i nierzucająca się w oczy. To w pewnych sytuacjach zdecydowany atut.
 
Littleness jest offline  
Stary 03-11-2016, 21:18   #19
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
Para oczu kilkukrotnie zlustrowała podróżników - w zapadającym mroku byli co najmniej słabo widoczni. W międzyczasie odźwierny cmoknął kilka razy z niezadowoleniem, westchnął z dezaprobatą i chrząknął w zadumie. Wreszcie klucznik wydał wyrok:

- Nie moja to sprawa czy się nadajecie i do czego. Przyjdźcie jutro w godzinie cudu; może starszy was przyjmie.

Po czym nie czekając na odpowiedź drużyny, zatrzasnął wizjer i dało się słyszeć jego oddalające się kroki. Cóż było robić? Można było w gruncie rzeczy próbować zatrzymać rozmówcę naszych bohaterów - to jednak wiązać mogło się z interwencją ochrony, jeśli taką posiadał ten przybytek. Najpewniejszą opcją pozostawał, oczywiście, powrót do karczmy i grzeczne pójście spać po skromnym kufelku piwa. Oczywiście, można było również zatopić się w nocnym życiu miasta - a to, wbrew pierwszemu wrażeniu, właśnie się rozbudzało...
 
Goel jest offline  
Stary 05-11-2016, 11:58   #20
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Cóż pozostało do zrobienia? Wieczorna eskapada okazała się całkowicie niepotrzebna i czas, który można było przeznaczyć na kosztowanie nowego pożywienia i picia przyjemnych dla podniebienia i umysły trunków został zmarnowany na włóczenie się po mieście. Forgione z pewnością nie był zachwycony, a jak znał siebie, to Franceso także miał na co narzekać. Nie interesowało go nocne życie, gdy był zmęczony i nie miał na nie błysku. Lecz jeżeli Saskia będzie miała ochotę nieco posznupać w ciemnościach, pewnie będzie jej towarzyszył. Lubił ją, cóż miał na ot poradzić. Jednak zasugerował:

- Wróćmy może do gospody, najedzmy się, prześpijmy i wróćmy tu o poranku. Hm?

Francesco natomiast dodał:

- Ale znaleźliśmy przynajmniej już coś do roboty na jutro i nie będziemy się musieli błąkać.

Forgione zastanowił się nad tym. Sam o tym nie pomyślał. Czy kilka dni wystarczyło, by on sam stał się kimś innym niż był? Zapewne całe życie nie pomoże odpowiedzieć mu na to pytanie...
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172