Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-01-2017, 22:51   #1
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
[Conan BRP] Skarbiec Thedipidesa


Know, O prince, that between the years when the oceans drank Atlantis and the gleaming cities, and the years of the rise of the Sons of Aryas, there was an Age undreamed of, when shining kingdoms lay spread across the world like blue mantles beneath the stars - Nemedia, Ophir, Brythunia, Hyperborea, Zamora with its dark-haired women and towers of spider-haunted mystery, Zingara with its chivalry, Koth that bordered on the pastoral lands of Shem, Stygia with its shadow-guarded tombs, Hyrkania whose riders wore steel and silk and gold. But the proudest kingdom of the world was Aquilonia, reigning supreme in the dreaming west.



Numalia, drugie co do wielkości miasto w potężnym królestwie Nemedii. Dom dla niemal pięćdziesięciu tysięcy mieszkańców, wśród których znajduje się wielu bogatych i wpływowych kupców. Jednym z nich był Thedipides, wokół którego osnuta jest ta opowieść...

Zaproszenie na kolację było zupełnie zaskakujące. Po pierwsze dlatego, że kolacja miała mieć miejsce w Czerwonym Kruku, jednej z lepszych gospód położonych przy Peliańskiej Drodze - głównej arterii miasta. Po drugie, że osobą zapraszającą była nieznana bliżej Catalina, sądząc po imieniu, Zamoryjka.

Przy wejściu wystarczyło powołać się na imię Zamoryjki, aby natychmiast zostać z honorami zaprowadzonym do osobnego alkierza, znajdującego się na tyłach gospody. Czekająca tam czarnooka piękność w wysadzanej srebrnymi cekinami, błękitnej sukni opinającej powabne kształty, zaprosiła do stołu i oświadczyła, że do interesów przejdą po obiedzie. A ten ciągnął się i ciągnął - po przystawkach podano zupy, potem przekąski, w końcu danie główne i dwa desery, wszystko suto zakrapiane winem. Jak podkreślała Catalina, wszystko na jej koszt. Ale jaki był tego cel?

- Co byście powiedzieli, gdyby w wasze ręce wpadł skarb należący do bardzo, bardzo bogatego człowieka? - zapytała Zamoryjka, gdy wszyscy rozsiedli się wygodnie. - Mam dostęp do pewnych informacji, które mogą zapewnić Wam wejście do pewnego skarbca, nie gdzieś w dziczy, ale tu, w sercu miasta. Skarbca pełnego złota, klejnotów, jedwabiów i... - ściszyła głos. - Artefaktów o mistycznych mocach.

- Po przeciwnej stronie miasta mieszka kupiec Thedipides. W swoim domu ma sekretną komnatę, gdzie trzyma większość bajecznego majątku jaki zgromadził - nie wiem gdzie ów skarbiec się znajduje, ale widziałam jak szybko był w stanie pochwalić się znacznymi ilościami złota i równie szybko je schować.

- Ale - Catalina nachyliła się nad stołem, ponownie zniżając głos. - Thedipides to czarownik. Posiada ludzkich strażników, ale poza tym zabezpieczył swoją posiadłość zaklęciami, uniemożliwiającymi wejście tym, którzy nie posiadają właściwego amuletu. Nie znam nikogo, kto próbowałby wejść do jego domu bez tego magicznego symbolu, ale słyszałam opowieści...

- Mogę zaopatrzyć Was w owe amulety - przyspieszyła podniecona. - Wiem też jak uniknąć strażników. Nie wiem tylko gdzie dokładnie znajduje się wejście do skarbca. Pomogę Wam dostać się do środka, ale to Wy musicie znaleźć tajemną komnatę. Wszystko czego chcę w zamian, to połowa złota, które wyniesiecie z domu Thedipidesa. Całą resztę możecie zatrzymać!

- Co wy na to? - popatrzyła na czterech mężczyzn, których zaprosiła, a w jej czarnych oczach płonął ogień. Na olbrzymim Vanirze zatrzymała dłużej wzrok i mrugnęła okiem.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 09-02-2017 o 20:48.
xeper jest offline  
Stary 20-01-2017, 23:14   #2
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Makhar czujnie słuchał słów Cataliny, wlepiwszy w nią w bezruchu spojrzenie. Wyobraził sobie ponętne, nagie ciało Zamoryjki wijące się na ołtarzu, kiedy on zbliża się by oddać jej życie i duszę Setowi. Jednak na razie mógł pozwolić sobie na cieszenie się drobnymi przyjemnościami, dawno tak dobrze nie ucztował. W tych krainach ludzie prowadzili życie płytkie niczym ślepcy, ale trzeba przyznać, że umieli się nim radować. Musiał też baczyć na innych gości, wyglądali na ludzi niebezpiecznych, szczególnie ten muskularny barbarzyńca z północy.

Kiedy Catalina zaczęła opowiadać o czarowniku i artefaktach, oczy Makhara rozbłysły w ekscytacji.
-Czarownik powiadasz? A coś wiesz o mocach jakimi włada, ktoś widział jak je przyzywał? W tym kraju do tej pory kuglarzy jeno spotykałem, inaczej niż w mojej ojczyźnie.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 20-01-2017 o 23:17.
Lord Melkor jest teraz online  
Stary 21-01-2017, 10:15   #3
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Skarbiec. Czarownik.
Pierwsze słowo zdecydowanie przyciągało Berwyna, w którego sakiewce nie zostało zbyt wiele złota, drugie natomiast nakazywało zdecydowaną ostrożność. Nigdy nie było wiadomo, co taki kryje w zanadrzu - czy proste sztuczki, mogące tylko omamić mniej spostrzegawczego widza, czy współpracował z potęgami z piekielnych otchłani się wywodzącymi.

- Wiele takich prób podjęto? - spytał.

Magiczne przedmioty niezbyt go interesowały, chociaż wiedział, że cenniejsze są o złota, ale na magii się nie znał i nie lubił jej. Wolał zimną stal, by problemy rozwiązywać. Tylko dlaczego Catalina artefaktów nie chciała?

- Połowa złota, powiadasz? - powtórzył po Zamoryjce. - Brzmi dość ciekawie.

Interes śmierdział na mil parę, ale w końcu kto nie chciał ryzykować, ten spod pierzyny wychodzić nie powinien.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-01-2017, 13:11   #4
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draugdin pochodził z Vanaheim. Jak większość jego rodaków był słusznej budowy ciała. Zbudowany był z potężnej góry mięśni. Był też niesamowicie silnym i doskonałym wojownikiem. Potrafił walczyć trzymając oręż w obu rękach jednocześnie. Ale dokładniejsze opowiedzenie jego historii być może znajdzie się lepszy czas.
Najważniej, że będąc najemnikiem spełniał się w tym co potrafił najlepiej.
Zaproszenie na kolację i do tego jak się później okazało bardzo wystawną kolację nie było typowym spotkaniem rekrutacyjnym jakie dane mu było dotychczas odbywać. Jako co to dużo ukrywać barbarzyńca czuł się odrobinę niezręcznie na tak wyrafinowanej uczcie.

Rozluźnił się dopiero gdy goszcząca ich kobieta przeszła do konkretów. Wystawna kolacja byłą tylko wstępem. Niewyobrażalna góra złota, magiczne artefakty, czarownik... To na trzy staje śmierdziało kłopotami i to przez duże K. Ale przecież nie przyszedł tu na daremno albo tylko by się najeść wykwintnych potraw i powiedzieć dziękuję miło było. Haczyk na pewno gdzieś był ale nagroda też była zacna. Dotychczas nie spotkał się z magicznymi artefaktami, a jego lud wyznawał starą dobrą zasadę, że nie ma lepszej magii nad stal więc tego się trzymał.
Ostatnie czasy nie przelewało mu się. Ekwipunek miał przeciętny. Korciło go by podjąć się tego zlecenia pomimo mrowienia na karku oznaczającego duże kłopoty. Może w tym skarbcu znalazł by broń mistrzowskiej roboty godną w końcu jego umiejętności bojowych a nie ten sztych co nosił przy sobie ledwie trochę lepszy od otwieracza do konserw. Jak nie znajdzie takowej broni to łup w złocie powinien wystarczyć na najlepszego mistrza kowalskiego w znanych mu krainach.

W końcu kto nie ryzykuje ten w mordę nie dostaje. Z tajemniczym uśmiechem na ustach rzekł tylko:
- To kiedy możemy ruszać?
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 21-01-2017, 23:02   #5
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Theo siedział rozwalony na krześle, z jedną nogą przerzuconą przez oparcie a drugą wyciągniętą przed siebie i pociągał z kielicha, prezentując tym nonszalancję właściwą jedynie szlachetnie urodzonym, którzy zawsze i wszędzie byli u siebie, a dogadzania i usługiwania oczekiwali jako naturalnej rzeczy, a nie żądali go niczym nuworysze.
Wino sprzyjało trawieniu, nie tylko jadła, ale i wątpliwości.
Tych nie miał co prawda za wiele, w końcu dla czynów takich jak ten dyskutowany żył i z nich uczynił sobie profesję. Lokacja skarbca w mieście i to tak dużym i bogatym jak Numalia, co prawie wynagradzało fakt, iż było nemedyjskie, też była przyjemną odmianą. Nie wspominając już o nagrodzie, połowie zawartości skarbca, w tym rzekomo magicznymi przedmiotami, które to absolutnie fascynowały Theo, tym bardziej, że żaden jeszcze nigdy nie wpadł mu w ręce.
Co więc było nie tak? No, na razie nic.
- Piękna pani, zdobyłaś moją ciekawość już opowieścią o skarbie, ale teraz masz moją pełną uwagę. - rzucił swobodnie, uśmiechając się do Zamoryjki. - Zatem uczyńmy zadość światłej propozycji naszego wielkiego kompana - klepnął dzikusa z Północy w ramię - i przystąpmy do omawiania szczegółów.

A gdy dowiem się, skąd wiesz tyle o tym kupcu, pomyślał Theo, nie przestając uśmiechać się głupawo, gdy dowiem się, dlaczego oferujesz tak wielką nagrodę grupce przypadkowych włóczęgów, obcokrajowców co do jednego, kim naprawdę jesteś ty sama, porozmawiamy inaczej. Może nawet dokonamy rewizji podziału łupów.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline  
Stary 21-01-2017, 23:58   #6
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

- Spodziewałam się, że będziecie chcieli znać moje motywy - Catalina nalała sobie puchar wina i wypiła go jednym haustem. - Są poste. Chcę zemsty. Chcę zemścić się na Thedipidesie, że mnie odrzucił, a swoją łaską obdarzył tą brythuńską szmatę, Rosę! Opływałam w dostatki i żyło mi się wygodnie, a w wolnym czasie, gdy Thedipidesa nie było w domu, mogłam swobodnie po nim myszkować w poszukiwaniu skarbca. Niemal mi się udało! Ale wtedy napatoczyła się ta jasnowłosa żmija i podstępem wkradła w łaski kupca. Nie minęło wiele czasu, a oddalił mnie!

- Nigdy nie widziałam, aby używał swoich mocy, ale obdarzył mnie magiczną błyskotką, która umożliwia bezpieczne wejście do jego domu - z sakiewki wyjęła kilka okrągłych, oszlifowanych kamieni z wyrytą na nich runą.


- Jako kobieta zapobiegliwa, kazałam wykonać idealne kopie mojego amuletu, właśnie w celu bezpiecznego dostania się do posiadłości. Oto one - każdy z obecnych otrzymał jeden z kamieni. - Musicie je mieć przy sobie, gdy będziecie w rezydencji Thedipidesa. Nikt nie próbował go do tej pory okradać, gdyż jego dom cieszy się złą sławą, właśnie za sprawą chroniących go czarów.

- Znacie już motyw i macie zabezpieczenie - usiadła wygodnie, poprawiając włosy zamaszystym ruchem. Popatrzyła na Theo, odsłaniając białe zęby. - Thedipides jutrzejszej nocy ma spotkać się z jednym ze swoich mrocznych kontrahentów. Zawsze gdy dochodzi do tych spotkań, odprawia służbę i ochronę aby ci nie mogli rozpoznać jego niebezpiecznych gości. Po zmroku jedynymi osobami w posiadłości, będą Thedipides i jego tajemniczy gość. Jutrzejszy dzień możecie spędzić na przygotowaniach. W Numantii można kupić niemal wszystko, jeśli tylko ma się odpowiednie pieniądze. Jutrzejsza noc będzie należeć do Was! - wzniosła znów napełniony puchar w toaście.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 09-02-2017 o 20:47.
xeper jest offline  
Stary 23-01-2017, 17:49   #7
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Zaiste, zapobiegliwa z ciebie kobieta. - Berwyn z uznaniem skinął głową. - Mam nadzieję, że sprawdziłaś działanie tych kopii...? - dodał. - Gdzie te amulety trzeba przyczepić? Bo chyba nie wystarczy trzymać je w kieszeni?

Wziął do ręki jedną z błyskotek i obejrzał. Nie wypuszczając jej z dłoni mówił dalej.

- Opisz nam dokładnie cały dom Thedipidesa, a także zaznacz miejsce, w którym kupiec się spotyka ze swymi gośćmi. Powiedz również - dodał - jakie pomieszczenia już zdążyłaś przeszukać. To by nam ułatwiło poszukiwanie, gdybyśmy niepotrzebnie nie powtarzali twojej pracy.

- A, jeszcze jedno... - Upił łyk wina. - Jesteś pewna, że ta Brythunka, podobnie jak i pozostali, opuszcza dom podczas tych wizyt? Wolelibyśmy nie natknąć się na wrzeszczącą niespodziankę.
 
Kerm jest offline  
Stary 23-01-2017, 19:51   #8
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draugdin co prawda pochodził z barbarzyńskiej północy, ale nie był jedynie tępym osiłkiem od lania po mordach. Nie czekając na innych włączył się do dyskusji.

- Wybacz mi Pani pytanie, ale czegoś nie do końca rozumiem. Mamy splądrować skarbiec, a w bonusie przynieść ci głowę Thedipidesa? Jakoś nie wyobrażam sobie opróżniania zawartości skarbca gdy właściciel posiadłości będzie tam obecny. Nie wspominając już tajemniczego gościa, który go odwiedza?
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 23-01-2017, 23:49   #9
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Makhar ze skupieniem obrócił w dłoni runiczny kamień przekazany mu przez Catalinę, zastanawiając się czy jest w stanie zrozumieć znaczenie run lub wyczuć ukrytą przed wzrokiem pospolitych zmysłów naturę przedmiotu.

Wysłuchał słów towarzyszy... tak, nie byli oni głupcami, nawet ten wielki barbarzyńca, zadawali całkiem rozsądne pytania. Zaś ten Aquilończyk, Theo, promieniował właściwą szlachetnie urodzonym nonszalancją, wydawał się też kierować bardziej ciekawością niż chciwością... tak może będą mogli znaleźć wspólny język. Ale na każdego z tych 3, jak i na Zamoryjkę, będzie musiał uważać.

- Zakładam, że nasza droga gospodyni nie będzie zanadto rozpaczać, gdyby zarówno tej dziewce Rosie, jak i i Thedipedesowi przydarzył się jakiś wypadek... ale jak Draugdin słusznie zauważył, ten nieznajomy musi być interesującą osobą, skore dla jego przybycia odprawia się nawet służbę, której rolą jest przecież gościom usługiwać - przekrzywił wargi w wąskim uśmiechu, ten nie dotykał jednak jego dziwnych oczu, których źrenice przy uważnym spojrzeniu sprawiały wrażenie bezdennych czarnych sadzawek.
 
Lord Melkor jest teraz online  
Stary 25-01-2017, 02:40   #10
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
- Motywacja jak najbardziej ludzka i w pełni zrozumiała. Wszak czy wygodne życie w luksusie nie jest celem, do którego wszyscy zmierzamy?- pokiwał głową ze smutkiem Theo, zadumawszy się nad ludzką niewiernością i przewrotnością.

Napełnił kielich i zaczął pić, gdy Catalina rozdała amulety, czy raczej ich kopie, by uniknąć wzięcia ich przed resztą, którą obserwował kątem oka.
Gdy żaden z nich nie padł trupem ani nie przemienił się w bezmyślnego sługusa, przynajmniej na razie, odstawił naczynie i drugą ręką chwycił sigil, przyglądając mu się uważnie.

- A co z okolicą, w której stoi domostwo naszego, byłego już, bogacza? - przyłączył się do pytań Berwyna. - Wielu kręci się tam strażników miejskich lub najmitów zatrudnianych do ochrony prywatnych posiadłości? Są jakieś szybkie drogi ucieczki, może kanały?
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172