Detlef usadowił się do wyskoku na stwora kiedy Otto zasłonił mu widok. Szczęśliwie chwila spięcia mięśni do niespodziewanego ataku zaowocowała wypadam najemnika w bok... i na ten moment czekał Leśnik. Rzucił się z sztyletem w dłoni na stworzenie mając nadzieję, że zmyłka miecznika rozkojarzy śnieżną kulkę.

Plan był prosty. Ranić i powstać na nogi. Stwór nie miał prawa żyć. Nie wiedział co to, ale skoro zmiażdżony nos nie sprowokował do rychłego odwrotu to to nie było naturalne stworzenie. Większość po takim ciosie daje nogę, a to? Było tylko kurewsko wściekłe... tak jak Det.

Mirthal: celny strzał, czyli modyfikator -2 do rzutu w zamian za 2 dodatkowe obrażenia. Jako że przeciwnik znajduje się w krótkim zasięgu, to mamy +2 do rzutu i +1 do obrażeń. Przeciwnik jest mały, więc do rzutu -4. Ostatecznie mamy modyfikator -4 do rzutu i +3 do obrażeń. Rzut: 18. Jakkolwiek dużo nie napisałem, to elf pudłuje. Trafiona Dora wykonuje unik: 3 - zdany.

Strzała elfa zniknęła w śnieżnej zaspie, mijając się z szarżującą na Dorę bestią. I rozwścieczona kula białego futra zaatakowała korpulentną kobietę. Ta jednak wykazała się zadziwiającą gracją i zrobiła piruet - drapieżnik minął ją w locie, przeskakując nad ukrywającym się w śniegu szlachcicem.

Kolejna z bestii uciekała od psów, znajdując się już raczej daleko, ostatnia zaś, rozwścieczona, zaatakowała Otta.

Bestyjka trafiła, Otto paruje. -1 do rzutu przez wzgląd na obciążenie z pancerza: 10. Nie udało się. 4 obrażenia - pancerz pochłonął całość.

Bestia zapomniała najwyraźniej, że ludzie często mają coś na swojej skórze i jej szczęki zacisnęły się na łydce ukrytej pod utwardzaną skórą, nie robiąc Ottowi żadnej krzywdy.

Det atakuje sztyletem: 13. Ale atak ma modyfikator +2, bo przeciwnik jest mały i mocno zajęty, więc Det trafia. Przeciwnik próbował uniknąć, ale się nie udało. Rzut na obrażenia: 4+1.

Det wykonał wypad zza Otta i dźgnął bestię w bok, co sprawiło, że syknęła w jego stronę i zamiast uciekać jeszcze bardziej się zaparła w śniegu, szykując się do skoku na Otta. Zanim jednak na Otta zdążyła skoczyć, ten postanowił zaatakować pierwszy...

Otto atakuje, +2 za przewagę liczebną: 4. Przeciwnikowi nie udało się uniknąć, Otto rzuca na obrażenia: 1+7.

Miecz uciął kilka palców potwora, który wywijał się jak mógł, ale wciąż nie było mu w smak uciekać. Tymczasem Dora przymierzyła prawie z przyłożenia i nacisnęła spust.

Dora atak dystansowy - +2 za krótki dystans, -4 za mały cel. Rzut: 12. O 1 za mało.

Bełt wbił się w śnieg, całkiem niedaleko strzały Mirthala.

Mirthal nakłada strzałę na cięciwę - 1 akcja. Zwierzątka: Nieskuteczny atak w Otta. Skuteczny atak w Dorę: rzut na unik - 7. Niezdane. 3 obrażenia, zredukowane przez zimowe ubranko do 2. Dora przekroczyła magiczny próg 75% pz, więc wkracza na 1 poziom bólu, co oznacza, że otrzymuje karę -1 do wszystkich testów. Det wykonuje podwójną akcję ruchu, żeby dotrzeć do walki Dory. Stanął nad szlachcicem, żeby bronić go w razie potrzeby. Otto dziaba: 5 - trafienie. Stworek nie zdołał uskoczyć. Obrażenia: 2+7. Bestia leży i się nie rusza. Dora rzuca się na stwora - przeciwstawny test kontroli ciała, Dora ma bonus +3 za przewagę... liczebną? 12/7/1. 1 PJ przeciwko 2 PJ - przegrana. Jednak zwierzak traci sporo czasu, a Dora zdołała przy okazji wyciągnąć broń.

Wszyscy zaczęli się przegrupowywać - Det pomknął do Dory, Mirthal przeładował łuk. Otto usiekł bestię, a przynajmniej wyłączył ją na dobre z zabawy - rozcięty bok i parująca na śniegu krew mówią za siebie. Dora nie miała tyle szczęścia - gdy rzuciła się na stwora, ten wysmyknął się spod niej i na dodatek boleśnie ukąsił w nogę. Widać było, że poczuł zapach krwi towarzyszy i czuje się niepewnie. Niepewnie obracał pysk i spiął łapy do ucieczki.

Det ustawił się między stworkiem, a szlachcicem. Gotowy był ubić stwora jeśli tylko by się zbliżył. Grał na czas będąc w pogotowiu, gdyby "śnieżny bóbr" zdecydował się jednak wywinąć jakąś "psotę". Pierwszeństwem jednak była ochrona Vilburna.

Mirthal strzela (utrudnienie -4 za rozmiar i -2 za to, że jest w walce. +2 za odległość): 9 - weszło. Rzut na obrażenia: 4+5+1 = 10. Strzała drasnęła bestyjkę w bok, rozdzierając futro.

Mirthal dokładnie wymierzył i wystrzelił - musiał uważać, żeby nie trafić towarzyszy, którzy nagle zakłębili się wokół białego potwora. Strzała raniła bestię, która wydała z siebie groźne warknięcie i zrezygnowała z ucieczki. Rzuciła się na Dorę, która była najbliżej. Dora znajdowała się w dość niewygodnej pozycji, więc nie udało się jej uniknąć pazurów (rzut na unik: 14, obrażenia 6-1 za ubranie).

Det wykorzystał okazję i zaatakował, trafiając bestię sztyletem (rzut na trafienie: 3, na obrażenia: 5+1). Otto w międzyczasie dobił zwierzę, która wydało jeszcze krwawe westchnienie i znieruchomiało kompletnie. Następnie ruszył do towarzyszy. Dora zaatakowała wściekle (rzut 3, rzut na obrażenia: 2+1), drapiąc nożem pysk zwierza.

Bestia krwawiła z wielu ran, będąc bardziej czerwoną niż białą, jednak najwyraźniej jeszcze bardziej ją to rozsierdziło. Przysiadła na zadnich łapach, naprężonych niczym liny statku w trakcie wichury.