Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-12-2017, 18:07   #1
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
[warsztaty DSA] Ślepy los

Jak to się wszystko zaczęło?
Skąd bohaterowie wzięli się na statku przebijającym się przez pokrytą krami rzekę?
Dlaczego pulchna kobieta podtrzymuje okutanego w sobolowe futro mężczyznę i szepcze mu do ucha? Dlaczego obok niej stoi elf i przytrzymuje ramię tego mężczyzny? Dlaczego mężczyzna, który opiera się o reling, ma zielone włosy? I dlaczego, do cholery, obok tej dziwacznej trójki znajduje się jeszcze jeden, brzydki straszliwie, który drży z zimna, podczas gdy reszta po prostu patrzy w dal?


Byli to kolejno Krasna Doranya, pulchniutka (albo trochę więcej) dziewucha z Bornlandii, która wpasowała się w wymagania Viburna z Donfangen. Hojna zapłata i obietnica ciekawej opowieści zwabiły Dorę na pokład Rześkiego Kaca. Następny był Mirthal, długowłosy leśny elf. Chciał zwiedzić nieco świata, a od zawsze słyszał, że jego północni kuzyni kłopoczą się z ciemnymi siłami pośród zmrożonych pustkowi. Kiedy był w Vallusie, trafił akurat na szlachcica, który poszukiwał kogoś z jego umiejętnościami i podróżował na północ. No i płacił szczodrze… A Mirthal, w przeciwieństwie do większości przedstawicieli jego rasy, wiedział do czego służą i że mogą być przydatne. Zielonowłosy mówił wszystkim, że jest leśnikiem. Wszyscy odpowiadali mu: „i co z tego?”. Jednak właśnie fakt ten sprawił, że znalazł się na Rześkim Kacu. Jego przełożony, niejaki Dorian Vogel, wydał mu rozkaz. I tak oto Det Zielony pomaga nieznanemu sobie Vilburnowi, który jednak jest dobrym znajomym Doriana Vogela. Ostatni człowiek natomiast był dla większości zagadką. Mathias Woller, człowiek o nieciekawej aparycji i przeszłości. Viburn z Donfangen, a raczej towarzyszący mu Det, złapali go na próbie kradzieży. I zamiast rękę uciąć, jak by to przystało, zwerbowali go do wyprawy. Bo ktoś o takich umiejętnościach też z pewnością się przyda. W mniej więcej taki sposób losy całej piątki się splotły. Jednak wciąż nie wiemy dlaczego! Wrócić będziemy musieli do pewnej przepowiedni, którą całej czwórce wyjawił Viburn z Donfangen, wieczorem przed wyruszeniem z Vallusy…


Vallusa, ogniste miasto na morzu. Wolne miasto pomiędzy Bornlandią i Śródziemiem. Olbrzymi port zarządzany przez Radę Kupców, znajdujący się na wyspie w delcie rzeki Misa. Piękne miasto, które przed szaleńczym morzem chroni Wielki Mur, dziwaczna kamienna konstrukcja, zdolna powstrzymać nawet morskie fale. Miejsce przepiękne, dumne i niebezpieczne. Piękna, dumna, lecz za to bezpieczna, była tawerna Wolna Dziewczyna. Świeżo zebrana drużyna siedziała naprzeciw swojego pracodawcy, który z zamkniętymi powiekami popijał wytrawne wino.

...straciłem wtedy wzrok. – Szlachcic miał niski głos, przyjemny dla ucha. – Upadek Gwiazd był tragiczny dla wielu ludzi, mnie natomiast przyniósł ślepotę. Nie potrafiłem się z tym pogodzić, ale teraz… Ha! – wykrzyknął. – Teraz mam was! I mam przepowiednię błogosławionego Borona! Moja rodzina i ja przez długie miesiące szukaliśmy lekarstwa. Wielu szarlatanów skończyło pod pręgierzem. W końcu znajomy błogosławiony Borona miał sen. Pan Snów powiedział mu, że jedynie Wielki Cud mnie uzdrowi. Jedynie boska interwencja, interwencja jego boga, sprowadzi na mnie błogosławione światło. Jak wiecie, jak wszyscy wiedzą, Wielkie Cuda to wielka rzadkość. Jedynie czyn wybitny, sprawa wielkiej, boskiej wagi jest w stanie sprowadzić przychylne spojrzenie boga i jego pocałunek. Szczęśliwie Boron przekazał swoje żądanie, swoją potrzebę. I jestem mu za to stokrotnie wdzięczny! – Uniósł srebrny wisior w kształcie kruka i ucałował. – Błogosławiony przekazał mi, że na mroźnej północy znajduje się zrujnowana świątynia, dawno zapomniana. Wskazał miejsce, gdzie powinna się znajdować. W niej jest relikt Pana Śmierci, który mam odzyskać.

Przerwał na chwilę, upił łyk wina, otworzył oczy, które wpatrywały się ślepo w jeden punkt. Po chwili je zamknął i kontynuował.

Wielkich czynów dokonuje się samotnie. Jednak ja, ślepiec, niczego bym sam nie dokonał. Zostałbym ograbiony za pierwszym rogiem. Szczęśliwie w przepowiedni moimi oczami była dwójka ludzi, a oprócz nich mogę mieć dwóch pomocników. To wy. Ty, Doranyo, będziesz opisywała mi co widzisz. Ty, szlachetny elfie, będziesz ostrzegał mnie przed zagrożeniem. Ty, niecny Mathiasie, zastąpisz moją zwinność i zręczność, którą wraz ze wzrokiem utraciłem. Ty natomiast, Decie, będziesz mnie chronił, jako swojego suwerena z Griffonsfordu. Lecz dzisiaj już nie myślcie o niczym, tylko pijcie i jedzcie! Jutro rozpoczyna się przygoda!


Drodzy gracze. Mechanikę i świat będę przedstawiał w takich cudownych rameczkach. Teraz opisze Wam nieco walutę powszechnie używaną w Aventurii.

Jak wszędzie, każdy kraj czy prowincja wybija własną walutę. Dla uproszczenia, żeby nie bawić się w kantor, korzystać będziemy globalnie (chyba że traficie w bardzo egzotyczne miejsce) waluty Śródziemia. Najmniejszą monetą jest żelazny krzyżyk. Za 6 krzyżyków można kupić kufel piwa w tawernie. 10 krzyżyków to grajcar. Za tę miedzianą monetę można kupić kartkę papieru. 10 grajcarów to talar, moneta ze srebra. Za srebrnika można kupić racje żywnościowe na 2 dni. 10 talarów to dukat, złota moneta. Krótki miecz kosztuje 14 dukatów.

Chłopi, dziewki służebne zarabiają od 1 do 9 grajcarów dziennie.
Kucharze, golibrodowie, najemnicy od 1 do 4 talarów.
Wykwalifikowani robotnicy od 5 do 9 talarów.
Natomiast specjaliści, jak architekci czy aptekarze, zarabiają od 10 do 50 talarów dziennie.



Vallusa była ostatnim miejscem, gdzie bohaterowie naszej opowieści mogli się dozbroić i zakupić potrzebne przedmioty. Stamtąd mieli wyruszyć statkiem do Neersand, kontynuować rzeką na północ, z Ouvenmas wybrać się z karawaną do Bjaldornu, gdzie znów wskoczyć mieli na rzeczny statek – Rześkiego Kaca. Interesuje nas wszakże jeszcze pobyt w Vallusie. Jedynie Krasna Doranya obeznana była z tym wolnym miastem, stąd wiedziała gdzie należy się zaopatrzyć żeby nie stracić. Pozostali, poza ekwipunkiem przywiezionym ze swoich stron, musieli zadowolić się cenami rynkowymi…


Każde z Was dostało na pw listę ekwipunku, który można zakupić. Dajcie mi znać na pw, co chcecie zakupić, dogadamy, czy jest to w ogóle dostępne i możliwe. Wszyscy korzystacie z podanych tam cen, natomiast postać Ryo ma 10% zniżki na wszystkie towary, oprócz najbardziej luksusowych. W Waszych KP, pojawiły się pieniążki, które możecie rozdysponować na potrzebne Wam rzeczy. Przypominam, Snigonasie, żebyś zakupił na pewno fletnię dla swojej postaci – kosztować będą 4 talary. Reszcie polecam zaopatrzyć się w cieplutkie ubrania, szczególnie Twojej postaci, Morfiku.



Teraz jednak zakupy były tylko wspomnieniem. Dziewczyna z Bornlandii opisywała szlachcicowi co widzi, elf uzupełniał jej opis o szczegóły, które dostrzegał lepiej od niej. A przed nimi znajdowało się Paavi, stolica północy. Odludne miasteczko pośród śniegu. Na jego uboczu wznosiła się wysoka wieża, którą marynarze nazywali Wieżą Burz, wokół której co jakiś czas rozbłyskiwały najprawdziwsze błyskawice! Oprócz tego stolica Księstwa Paavi była nieco większa od Vallusy, jednak z pewnością mniej okazała.


Zaczynamy, moi drodzy. Start będziemy mieli powolny – musicie wybrać sobie ekwipunek, co zapewne zajmie Wam znów chwilkę. Pierwszy odpis potraktujcie luźno – przedstawcie się, porozmawiajcie, możecie dopytać nieco szlachcica. W kolejnym odpisie przeniesiecie się już do Paavi, gdzie rozpoczniemy przygodę.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...


Ostatnio edytowane przez Ardel : 13-12-2017 o 21:45.
Ardel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172