Odpis wisi. Snigonas - w sumie wszystko zależy od Ciebie. Zwierzak z pewnością ucieka. Strzelasz? |
Dora zatem dziabie zwierza krzycząc przy tym ze wściekłości i bólu. |
Strzelam, nie bawię się z ulepszaczami, może w końcu trafienie siądzie. |
Ta. A juści siądzie... |
Jutro Wam odpisuję, potem najwcześniej w niedzielę. Zły tydzień. |
Nie czekajcie na mnie w tej kolejce. Nie mogę się pozbierać... |
Na mnie też nie czekajcie... A tak na serio - kończymy ten rozdział historii. W kolejnym poście dotrzecie na miejsce (w piątek odpisuję), dostaniecie PDki i rozwiniemy postaci. I przejdziemy do ostatniego, najciekawszego etapu. Jeżeli będziecie mieli jakieś uwagi, pytania, zażalenia, sugestie, to zatrzymajcie je dla siebie (a tak naprawdę, to piszcie ile się da, bo chcę w Was zaszczepić miłość do DSA). To tyle z ogłoszeń parafialnych. |
No, to ja daje link do KSa, bo nie wiem czy o nim wiecie ;) |
Czekam, az wrzuca do sklepow, bo nie chce placic za karty, ktorych nigdy nie uzyje. Szkoda, ze nie ma pledge z sama ksiazka. |
Ano, no to czekamy na posta :D ...a najciekawszy etap brzmi ciekawie i groźnie. Eksplorację i walkę już opanowaliśmy, aż strach się bać na co teraz przyjdzie pora ;) P.S. Oczywiście zawsze na postoju Det rozstawia wnyki celem pozyskania mięska i skórek. Proszę wziąć to pod uwagę przy pisaniu posta. Jak i to, że Leśnik stara się określić czy któraś z części organicznych tych śnieżnych bobrów ma jakieś właściwości alchemiczne! ...ale ogony i tak zabiera. Tak na wszelki wypadek :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:32. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0