Rzeczywiście, piszących co kolejkę jakby nam ubyło.
Pytanie z innej beczki: jak wygląda sprawa dostępu do wody i przystani/portu w mieście? I ile kosztuje statek (zakup, albo jeśli go nie stać, wynajęcie (na tydzień)?

Ale śmierć będzie z przytupem?

Nie ma sprawy, załatwi się ;)

A chcesz tańczyć na swym pogrzebie?

Raczej pędzić niczym kartofel po koślawym zboczu pagórka. Ale na razie ciekawy jestem, co przyniesie najbliższa kolejka. Nagle zaczną ginąć ludzie przybywający do miasta... Jak władza spanikuje to rozwinie kordon sanitarny przed zarazą.

Swoją drogą wielka szkoda, że liczba graczy się tak drastycznie kurczy.

Z drugiej strony jak gra niewielka ale zgrana ekipa to ciężko się nudzić. I tempo można zrobić nieprzyzwoite (w obie strony).

Do portu może wejść każdy, jest też kawałek portu dla vipów i tam pilnują by byle kto nie właził. Ale nie jest to zabezpieczenie nie do sforsowania.


Jakiś nieduży statek dało by radę kupić. 60 kg złota powinno wystarczyć :)
Nawet jakieś grosze na najecie załogi tez by się znalazły.

To jutro napiszę posta. Mam tylko nadzieję, że zdążę przed, nomen omen, deadline'm;)

I myślisz, że Ty masz problem? Ja muszę na jutro wymyślić kupę malowniczych i niepowtarzalnych zgonów :)