Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-06-2019, 21:54   #301
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Znajdująca się całkiem blisko kula stanowiła cel wręcz banalny dla doświadczonego strzelca jakim był Cedmon. Naciągnięte łęczysko zaskrzypiało i strzała uderzyła w dziwaczny wieloręki twór. Jednak zamiast wbić się w niego, zrykoszetowała i uderzyła w jeden z kamiennych posągów, odkruszając mu nos. Kula zupełnie zignorowała wymierzony w nią atak, przybliżając się do Ianusa. Legionista zamachnął się i cisnął manierką. Tym razem reakcja kuli była przewidywalna. Istota przeturlała się po manierce wchłaniając ją w siebie. Thoer wykonał szybki wykrok i ciął mieczem. Podobnie jak w przypadku strzały, atak nie przyniósł żadnego efektu. Ostrze wyszczerbiło się na twardej niczym kamień powłoce konstrukta, a Ianusowi aż zdrętwiała ręka.

- Wszystko! Wszystko! – tym razem twór nie pozostał dłużny. Znajdując się bezpośrednio przy legioniście, kula wyciągnęła w jego stronę dłonie chwytając poły chałata i zaczęła go pochłaniać cal po calu. Była niesamowicie silna i Accipiter czuł, że wraz z ubraniem on sam wolno lecz nieubłaganie zmierza w kierunku wnętrza żarłocznej istoty.
 
xeper jest offline  
Stary 17-06-2019, 23:33   #302
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Legionista syknął z ledwością utrzymując rękojeść w nadwerężonej dłoni, którą przeszył taki ból jakby mu koń na nadgarstek nastąpił. Widząc jednak, że kula nie pozostaje mu bierna i pochwyciła jego rusamanamski chałat, nie miał czasu na drobiazgową ocenę stłuczenia. Odwrócił miecz drugim niestępiałym jeszcze ostrzem by szybkim ruchem ciąć przez tkaninę ubioru po czym odskoczył od wroga.

Od razu obrzucił wzrokiem otoczenie biorąc pod uwagę bezużyteczność broni i fakt, że kula toczyła się właściwie gdziekolwiek chciała. I jego żołnierskim okiem wyglądało to raczej marnie. Zapewne i ta sytuacja tak jak dwie poprzednie wymagała odkrycia jakiegoś klucza. Niestety żaden nie przychodził mu do głowy. Broń raz raniła raz nie robiła na kuli wrażenia. Na razie z klamotów przygotował serię przedmiotów, którymi zamierzał opędzać się i Zahiję od konstruktu rzucając mu je na wabia. Koc, krzemień, osełka, zwój szmat i bandaży, oraz kilka noży z sali tortur. Może Cedmon na coś wpadnie.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 18-06-2019, 11:43   #303
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zachłanność kuli nie podobała się Cedmonowi nic a nic. Podobnie jak i jej odporność na strzały i uderzenia miecza. Dobrze że chociaż Ianus zdołał się uwolnić, bo inaczej paskudna kula by go zeżarła...

- Ianus, poodcinaj te chciwe łapska! - powiedział. - Enki i ty... - zwrócił się do czarnobrodego ex-jeńca. - Rzucajcie mu różne większe rzeczy, może się udławi.

Nie dodał, że ma zamiar strzelać w miejsca, gdzie przedmioty będą się stykać z powierzchnią kuli. A nuż w tym miejscu kula będzie mniej odporna. A gdyby to nic nie dało, miał zamiar zabrać się za obcinanie rąk. Bez nich, miał nadzieję, kula stanie się mniej niebezpieczna.

A potem pozostawała jeszcze jedna opcja - zamiast dawać, zabierać. Może kula pęknie ze złości...
 
Kerm jest offline  
Stary 19-06-2019, 12:14   #304
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Oswobodzony i lżejszy o część chałata Ianus odskoczył od żarłocznej kuli, w środku której znikały resztki jego odzieży. Stojący z tyłu Enki i brodacz szybko wzięli się za wykonywanie polecenia Cedmona. Co ciekawe, wszystko co należało do wyposażenia komnaty kula ignorowała, natomiast z apetytem pochłaniała przedmioty będące w posiadaniu awanturników. Gmanagh niezależnie od tego w jaką część kuli i w jakim momencie strzelał, nie zadawał jej żadnych obrażeń. Pociski odbijały się od powierzchni konstrukta. Mniej przydatne przedmioty powoli zaczynały się Ianusowi kończyć. W stronę kuli poleciał wyniesiony z sali tortur nóż o wąskim, długim ostrzu. Kula po jego połknięciu znów na chwilę przestała wzywać do dania jej wszystkiego, tylko zgrzytnęła z bólu. Enki ściągnęła z nogi sandał, zakręciła nim nad głową i rzuciła na pożarcie. Kuli chyba posmakował…

- Musi być na to jakiś klucz… - odezwał się Saadi, tak jakby w tym momencie jego starcze mamrotanie było Thoerowi do czegoś potrzebne.
 
xeper jest offline  
Stary 19-06-2019, 15:18   #305
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Coś nie jest głodny na porządne ostrza - powiedział Cedmon, gdy kula omal się nie udławiła rzuconym w jej stronę nożem.
Na moment przestał ostrzeliwać kulę. Wyciągnął sztylet i rzucił nim w kulę.

- Smacznego! - powiedział.
 
Kerm jest offline  
Stary 22-06-2019, 22:43   #306
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Przecież nie oddam broni - warknął Accipiter powoli dochodząc do podobnych wniosków co Cedmon.
Przyjrzał się wysłużonemu ostrzu, które z niejednej kabały go wyciągnęło i liczyło sobie więcej wyszczerbień niż mógł spamiętać. I znacznie więcej niż dopuszczał kodeks legionu. Gladius nie był w żaden sposób szczególny. Wyważony poprawnie lecz nie wybitnie i ze stali, która zdecydowanie ustępowała tej kutej choćby i w yarakańskim sułtanacie. Ale, do cholery, należał do niego. I niewiele więcej mu zostało z dawnych lat.
Saadi nie musiał komentować tych przemyśleń.
- A bierz go sobie...
Co rzekłszy cisnął ostrzem w najdalszy kąt komnaty.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 24-06-2019, 12:15   #307
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
To był sposób! Kula była łasa na przedmioty awanturników i zupełnie nie zwracała uwagi na to co połykała. But, manierka czy ucho wilkołaka nie robiły jej krzywdy, ale połknięte ostrza najwyraźniej raniły jej delikatne wnętrze, podatne na obrażenia w przeciwieństwie do pancernego, odpornego zewnętrza. Chrzęst związany z połykaniem przeplatał się z wrzaskami bólu ranionego konstrukta.

W stronę kuli poleciały i zostały połknięte sztylet Cedmona, wysłużony gladius Ianusa, drugi sandał Enki i jej pasek, resztki odzienia jeńca, a istota nadal wydawała się nienasycona. Znów skierowała się ku awanturnikom. Enki patrzyła bezradnie, nie mając już nic czym mogłaby cisnąć bez obnażania siebie. Czarnobrody krzycząc odwrócił się i zaczął drapać ścianę, chcąc uciec. Z broni pozostała jeszcze tylko szabla Gmanagha.

- Oddajcie! Wszystko! Wszystko co macie! Wszystko! Wszystko!
 
xeper jest offline  
Stary 24-06-2019, 17:02   #308
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Było źle.
Cedmon doszedł do oczywistego wniosku, iż zabrali ze sobą za mało broni. Kilka garści ostrych narzędzi w sali tortur zapewne zaspokoiłoby apetyt kuli... a raczej zapewniłoby jej ostrą niestrawność. No ale narzędzia pozostały tam, daleko, a jedyne, czym Cedmon mógł 'poczęstować' kulę był miecz.
Co się stanie, gdy i to nie starczy? Oddadzą wszystko, najpierw spodnie, potem gacie, a na końcu życie?

Spojrzał na trzymany w dłoni miecz, po czym rzucił go kuli na pożarcie.
Nad tym, co zrobią bez broni, nawet jeśli kula ich wypuści, wolał nawet nie myśleć.
 
Kerm jest offline  
Stary 26-06-2019, 15:32   #309
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Szabla Gmanagha odbiła się od torsu jednego z posągów i wylądowała pośród złotych monet zaściełających podłogę. Kula zmieniła znów kierunek poruszania się i wchłonęła w siebie broń. Towarzyszył temu metaliczny chrzęst i wycie bólu, kiedy ostrze raniło wnętrzności istoty. Kula zawirowała, dłonie skurczyły się w pięści i rozluźniły. Najwyraźniej nie wystarczyło to do jej unicestwienia. Znów wolno, jakby rozpędzając się ruszyła w kierunku awanturników.

- My umrzeć… – po prostu stwierdziła Enki i osunęła się na podłogę, obejmując rękami podkurczone kolana. Obok jeniec wył i znaczył ścianę krwawymi śladami z pozrywanych na kamieniach paznokci. Ianus i Cedmon bezradnie wpatrywali się w zbliżającą się śmierć. Czy wśród przedmiotów jakie posiadali było jeszcze coś, co mogło powstrzymać żarłoczną kulę?
 
xeper jest offline  
Stary 26-06-2019, 16:31   #310
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wśród otaczających Cedmona przedmiotów było wiele cennych rzeczy, ale - przynajmniej na pierwszy rzut oka - żaden z nich nie nadawał się do walki.

- Enki, może wejdziesz na jakiś posąg - zaproponował Cedmon, po czym rzucił w stronę kuli jedną ze strzał. Miał zamiar częstować nimi kulę dopóki strzały się nie skończą, a potem cóż... miał jeszcze bolas, ale nie miał nadziei, że tym się kula udławi.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172