Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy Oznacz fora jako przeczytane


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-09-2019, 15:56   #351
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Niechęć czy nienawiść plenią się jak zaraza, ale - na szczęście - w przypadku mieszkańców Dakhi owe negatywne uczucia ograniczyły się jedynie do spojrzeń, a nie do rzucania kamieniami.
Problem na tym polegał, iż zakaz wstępu do miasta w znacznym stopniu ograniczał możliwości dokonania zakupów - zaopatrzenia niezbędnego do dalszej podróży, mimo wypchanej sakiewki - nagrody za uwolnienie Jahmilli.

Okazało się jednak, że ludzie, najwyraźniej obcy w tym mieście, skorzystali z zaproszenia, wystosowanego przez Saadiego. A to znaczyło, że któreś z tej dwójki mogłoby się wybrać do miasta. Cedmonowi na przykład przydałby się kołczan pełen strzał.

- Cedmon - przedstawił się. - Moglibyście nam wyświadczyć przysługę? - Przeszedł do rzeczy. - Chcieliśmy tu kupić parę rzeczy, ale po zajściu z tutejszym duchownym niektórzy mieszkańcy Dakhi krzywo na nas patrzą...

Resztę pozostawił domyślności 'nowych'.

 
Kerm jest offline  
Stary 08-09-2019, 13:28   #352
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Podróżowanie z “Dziaduniem” miało w sobie pewien surrealistyczny czar. Dwoje obcokrajowców podróżujących razem przez nieprzyjazny ląd. Złodziejce wydawało się że starzec naprawdę ma demona który pilnuje by temu nic się nie stało.
Dodatkowo musiała stwierdzić że mimo przygody na stepie z trójką wojowników to Torstig sam był niczym talizmanik szczęścia. Łupy jakie zgarnęli, nawet za cenę bycia skreślonym w Yarakanie, były powyżej przeciętnej jej codziennych zarobków.
Staruszek chyba też był zadowolony, że mógł wymienić swojego osiołka na porządnego konia.

Ich kroki zawiodły ich do Dakhi nie tak duże jak Yarakan, zdecydowanie mniej zorganizowane, jeśli chodzi o ludzi znających ludzi mogących coś załatwić. Zdążyli dowiedzieć się o zaginięciu córki tutejszego władcy i zaczęli zbierać informacje jak mogliby na tym skorzystać kiedy córeczka wróciła. Z grupą awanturników. I to nie byle jakich. Zbieranina ciekawych osobników, kolorowych w więcej niż jednym znaczeniu.

Już z czystej ciekawości Livia zaciągnęła Torstiga za bramy miasta by dowiedzieć się cóż to za osobniki.
- Ja jestem Kibria a to Torstig. Owszem możemy zrobić wam jakieś zakupy. Pytanie co my będziemy z tego mieli. Zwłaszcza że błyskawicznie udało wam się wypaść z łask tutejszego władcy. Nie zrozumcie nas źle, niepisane prawo bezdroży mówi o pomocy potrzebującym, ale wolelibyśmy wiedzieć jak opłacalne będzie nadstawianie karku. - Kobieta była opatulona w strój jaki nosiło się na pustyni, miała też przysłoniętą twarz. Choć widać było że nie jest z tych stron zdradzała ja karnacja i kształt oczu. Choć językiem posługiwała się biegle, jakby większość życia spędziła w tych stronach.
 
Obca jest offline  
Stary 10-09-2019, 14:24   #353
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Torstig pozwolił sobie na prychnięcie. Coś mu siedziało w nosie, a po zmieszaniu się z tutejszym kurzem nie chciało za nic opuścić jego starej kichawy.
Relhad nie miał bowiem na co prychać. Żadnego prawdziwego powodu do okazywania niezadowolenia czy też dezaprobaty. Kibria miała dobry pomysł by zagadnąć wyrzutków i przy okazji uzupełnić drenowane podróżą fundusze. Nie wiedział, kiedy i w jaki sposób spotkała się ona z Zahiją ani na dobrą sprawę kim ona właściwie była. Miał zapłacić za wyruszenie z nim w charakterze ochrony. Stary wojownik pragnął jednak dowiedzieć się więcej nim gdziekolwiek z Dakhi wyruszy.
- Zapłacić masz co - podkreślił Torstig wskazując na sakiewkę Cedmonda.
- Kibria kupi. Jej daj złoto. My rozmawiamy - oznajmił łamiąc lokalnej mowie obie nogi i dwa kręgi. Nadchodząca rozmowa mogła eskortę czarnoksiężnika kosztować wiele cierpliwości.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 11-09-2019 o 12:53.
Avitto jest offline  
Stary 11-09-2019, 11:49   #354
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Legionista przyjrzał się dwójce awanturników, których przywiódł Saadi. Relhad wzbudzał raczej dobre odczucia prostego wojownika, który mieczem wspomaganym przez odrobinę pomyślunku wyrąbał sobie drogę do swojego wieku. Okaryjka z kolei od razu przywiodła mu na myśl młodego Khankhaaru, którego spotkali w Torillo. Kuta na cztery łapy, na które do tej pory zawsze udało się jej spaść.
Potem zerknął na Zahiję. Spodziewał się, że Saadi raczej wynajmie typów o większej lojalności i mniejszym rozumie. Wyglądało jednak na to, że czarownik zasmakował o dziwo w towarzystwie awanturników. Pytaniem pozostawało, czy na swoją, czy na ich wszystkich zgubę.
- Ianvs Accipiter - przedstawił się. Leżąc wyciągnięty na ziemi i żując siemię lniane prezentował się raczej marnie. Bo choć muskulaturę chłop miał wojaka, a bary pozwalające na obycie się bez broni, to chałat i tunika, w które był odziany były okrwawione, podarte i niemożebnie brudne. Zresztą równie jak on sam. - A co do twojego pytania Kibrio to i tak się nie dowiemy przecież ile w istocie zapłaciłaś.
Uśmiechnął się znacząco i ponownie zamknął oczy ciesząc ciało bezruchem i zachodzącym już rusamanamskim słońcem.
- Dla mnie miecz. Prosty i niezakrzywiony w jakich się tu lubują. Jakby oszczep jaki się znalazł to też nie zaszkodzi. I odzież. Koniecznie - Dodał już nie otwierając oczu. Nieopodal była studnia. A on marzył by spłukać z siebie kurz, krew, bród i resztki Saadiego. I przebrać się.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 11-09-2019, 12:25   #355
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Skoro doszło do składania zamówień na to, co jest potrzebne do kontynuowania podróży, to i Cedmon zdecydował się dorzuć parę próśb od siebie.

- Dla mnie proszę kup - zwrócił się do Kibrii - dwa kołczany strzał. Do tego szablę i krótką włócznię. No i małą tarczę. Jeśli ci się uda, to sprzedaj to żelastwo. - Pokazał oręż zdobyty na małpoludach. - No i kup jakiś sprzęt obozowy.

Z sakiewki, jaką otrzymali za uratowanie Jahmilli, wziął garść monet i podał nowej towarzyszce podroży.

- No chyba że wolisz, by to Torstig ruszył na zakupy - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 11-09-2019, 12:58   #356
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Na słowa Cedmona Torstig zareagował szczerym choć sprawiającym ponure wrażenie rechotem ze starej gardzieli. Śmiał się i rozglądał po nowym towarzystwie.
 
Avitto jest offline  
Stary 12-09-2019, 12:24   #357
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Przeskok Czasowy o pare godzin.

Okarynka zmrużyła oczy po komentarzu mężczyzny mianującego się Ianvsem.
- Żadnego zaufania do drugiego człowieka. Ts ts. - Skomentowała posyłając leżącym mężczyźnie drwiące spojrzenie. Przyjęła pieniądze od drugiego i wysłuchała jeszcze innych roszczeń co do zakupów i zastanawiała się ile może sobie przygarnąć ich złota z tego co zostanie.

Torsinga zostawiła poza bramami a sama poszła na podbój sklepików i kupców. Pojawiła się dopiero przed zamknięciem bram prowadziła dwa konie i wielbłąda. Zwierzęta były wypakowane rzeczami wytargowanymi na targu. Jeden koń i wielbłąd mały dodatkowo siodła, drugi koń był traktowany jako zwierzę częściowo tragażowe.

- Zwierzęta nie są dla was. - Powiedziała dochodząc do miejsca obozowiska. - Ale mam prawię wszystko o co prosiliście. - Powiedziała i rzuciła też małą sakiewkę w stronę Cemonda.
- A to na poczet podwalin tego zaufania wśród podróżnych. - Dodała niby do wszystkich ale słowa były głównie skierowane do leżącego na ziemi legionisty. Ustawiła zwierzęta koło siebie i podawała kolejne worki z rzeczami o jakie prosili. Kiedy te się skończyły wyciągnęła już ze swoich rzeczy dwa kubki, glinianą amforę, kawałek mięsa i suszone owoce.
Rozsiadła się koło Torstinga i nalewając im trunek z naczynia do kubków zapytała.
- No to oprócz zrobienia z nas pośredników przy zakupach jakież to plany macie i jak my możemy na nich zarobić? - Pociągnęła łyk trunku i sięgnęła po parę daktyli.
 
Obca jest offline  
Stary 12-09-2019, 13:41   #358
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cedmon zgarnął sakiewkę i schował ją nie sprawdzając, ile w niej pozostało.

- Najpierw jedziemy do Hedeb - powiedział. - Tam Zahija ma do załatwienia pewną sprawę, która może przynieść nieco zysku. A potem czeka nas podróż do Sabol i spotkanie z kupcami, którzy dobrze płacą za pomoc.
 
Kerm jest offline  
Stary 16-09-2019, 21:46   #359
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Zwierzęta rzucające już długie cienie nie zwróciły uwagi legionisty. Tak samo zresztą jak brzdęk monet w zwróconej Cedmonowi sakiewce. Co innego słowa Okaryjki, na które otworzył oczy i zamrugał jakby przez cały ten czas spał. Bo tak też w istocie było. Legionista po raz pierwszy miał okazję odpocząć bez świadomości, że z dziczy może coś zaraz wyskoczyć i że lada moment muszą ruszać. Odpoczywał. Odkładając na razie temat, z którym będzie musiał się zmierzyć.
Tymczasem jednak krytycznym wzrokiem spojrzał na zakupiony sprzęt. Miecz zgodnie z zamówieniem był porządny i prosty, co go trochę zdziwiło, bo po prawdzie nie liczył w rusamanamskiej mieścince na ostrze jakiego częściej używa się na północy i zachodzie. Kibrii się jednak udało. Tak jak oszczep (, który jednak widział lepsze czasy, ale nadał był zdatny) i zakup odzieży, która z kolei była nieco zbyt pstrokata jak na jego gust. Zgarnął pakunek i przeciągnąwszy się zaczął iść w kierunku studni.
- Zahija ma w Hedeb... ojca, z którym bardzo się nie lubi. A ponieważ to łotr, co się wzywaniem zmarłych para, to planuje go zabić i zapewne podzielić się zyskiem. Na miejscu ustalimy jak tego dokonać.

Później, umyty już w strumieniu, wrócił do obozowiska. Ubrany w dwuczęściową galabiję w kolorach pomarańczu, bieli i fioletu wyglądał jak służący na yarakamskim dworze.
- Ciasne w kroku - stwierdził. Nie potrzeba było jednak wyjaśnień, dla kogo przewidziane były spodnie. I czego ów ktoś posiadać nie mógł by cieszyć się w tym stroju wygodą.
Na szczęście do kompletu był też skórzany kaftan okrywający większość tego przytyku, który legionista jednak nosić zamierzał. Po dokonaniu małej krawieckiej poprawki w kroku.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 17-09-2019, 15:05   #360
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Kibria spojrzała na kobietę zwaną Zahija i gwizdnęła w oznace “podziwu”(?).
- No no, córka czaromiota idzie załatwiać sprawy rodzinne...- Teraz spojżała na druga kobietę teraz krytycznie jakby oceniając jej wartość. A może nie tyle wartość co majętność, podobnie popatrzyła na resztę. Najwidoczniej nie zadowoliło jej to co widziała bo jej usta ułożyły się w cienką linie. Choć jej wzrok spoczął potem na dłuższa chwile na wielbłądzie którego ci przybysze dostali od pana tego miasta.
- Nazwij mnie szaloną dziaduniu ale ja bym poszła z nimi. - Zwróciła się do Rehaba koło niej popijając wino jakie, specyficzna para, wcześniej sobie rozlali. Ten mruknął tylko przytakująco.
- Pojedziemy z wami, zobaczymy jak bardzo fortuna nam przychylna będzie razem. - Kobieta uniosła swój kubek z winem w cichym toaście i dopiła go do dna.
 
Obca jest offline  
 


Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172