Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-12-2019, 22:11   #101
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Torstig milczał przez całą rozmowę. Nie uważał za stosowne dzielić się swymi myślami otwarcie.
Jasne było dlań, że wyprawa ku siedzibie czarownika to pomysł z gruntu zły. Oceniał też oazę i jej układ. Na pierwszy rzut oka wydała mu się zupełnie nieprzygotowana na nagły, wrogi najazd. Potem jednak uśmiechnął się sam do siebie. Najazd, tutaj? Wolne żarty.
Skupił się więc by po uiszczeniu opłaty uzupełnić prowiant na dalszą drogę. Dla spokoju ducha kupił na dwa dni więcej niż zakładał przewodnik. W przerwach myślał o momencie, w którym będzie mógł bez żalu pożegnać obecną kompanię lekkoduchów.
 
Avitto jest offline  
Stary 03-12-2019, 10:55   #102
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Okaryjka już widziała, że będzie musiała mieć lepszy argument by się wymigać od tego nieszczęsnego zakładu.
- Nie wychowali mnie ani jedni ani drudzy…więcej we mnie gorącej szorstkiej pustyni niż jakiejkolwiek innej krainy. - Okaryjka wzruszyła ramionami, próbując sobie przypomnieć jakieś swoje wspomnienia z czasów dzieciństwa. Bezskutecznie po takim czasie i tym przez co przeszła kobieta tamto życie wydawało się być jakimś snem.

- Z tamtych stron mam tylko wygląd. - To powiedziawszy ściągnęła zawsze zaciągnięty kaptur. Jej wypalone przez mocne słońce blond włosy wylały się w nieładzie kontrastując z opalona skóra twarzy. - Więc proszę bardzo znajdziemy ci jakaś kolorową suknie i na pewno oczarujesz tego czarownika.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 04-12-2019 o 07:57.
Obca jest offline  
Stary 03-12-2019, 22:57   #103
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Legionista przyjrzał się kolorowi jej pukli, który zapewne musiał budzić nie zawsze zdrowe zainteresowanie Rusamanami o jednolicie ciemnych włosach. Jemu ten kolor obcy nie był. W Imperium, a zwłaszcza północnej jego części, nie brakowało jasnowłosych dziewczyn. Tutaj jednak stanowiła egzotykę. I nuta jakiejś trudnej do określenia nostalgii w jej słowach niejako wskazywała, że łatwo jej z tym w życiu nie było.
Zaśmiał się natomiast serdecznie i gromko na wzmiankę o sukience.
- Nauczony uprzednim doświadczeniem - spojrzał wymownie na swoje nie do końca pasujące do Orłów Legionu spodnie - muszę tym razem odmówić Twojej pomocy. Poza tym w Hedeb może okazać się cokolwiek, a zakład dotyczył połowy zysków więc niczego żadnymi czynami nie musisz udowadniać. Ale miło poznać Cię Kibrio z... innej strony.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 04-12-2019, 10:14   #104
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
-Pfff...możesz marudzić na swój ubiór ale nie zaprzeczysz że te lepiej trzymają z dala wiatr i piasek niż poprzednio noszone łachy. - Liwia odpowiedziała. Widząc, że zbliżają się do oazy puściła wodze i dała wielbłądowi iść swoim tempem. Upiła łyk wody by przepłukać suche gardło po tej krótkiej rozmowie. Później przykryła na nowo swoja głowę kapturem i założyła woalkę na twarz, jak to tutejsze zwyczaje sugerowały. No i najgorsze co mogło się jej przytrafić to być złodziejem o charakterystycznej urodzie...i barwnych towarzyszach.

- Mogą sobie nieźle policzyć, zawsze tak jest jak zapasy marne. - Kobieta mówiąc to machnęła na błotniste kałuże. Dobrze że sama miała zwierze które lepiej radziło sobie z brakiem wody...nawet jeśli pluło nią na prawo i lewo.
 
Obca jest offline  
Stary 06-12-2019, 21:43   #105
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Zjechali w dół, ku niecce. Nim dotarli na dno, jakby z nikąd pojawiło się kilku okutanych w bure zawoje jeźdźców, którzy pokrzykując popędzili w ich kierunku wzniecając tuman kurzu. Pustynni wojownicy szybko rozpoznali Hajita, wymienili grzeczności i wrócili do oazy, nie czyniąc problemów. Awanturnicy, z przewodnikiem na przedzie, podążyli za nimi.

Hajit, jako najbardziej obeznany z obyczajem od razu skierował się ku namiotom rządzącego oazą szejka Alludaha. Myto nie było wysokie, wbrew przewidywaniom Cedmona i wyniosło zaledwie osiem srebrnych monet, o które uszczuplił się trzos grupy. Jak się okazało, szejk nie zarabiał na opłacie za przejazd lecz na wszystkim innym, co działo się w niewielkiej osadzie. Ceny noclegu w karawanseraju, usługi i towary na kramach były horrendalnie wysokie. Nie było jednak wyjścia – na drogę do Hedebu trzeba było zakupić paszę dla zwierząt, jakieś jedzenie i uzupełnić zapas wody. Gmanagh wymagał też medyka, który zająłby się jego okrutnie pokiereszowaną twarzą. Za jeden dzień pobytu w Ghaiziri zapłacili tyle, co za tydzień pławienia się w luksusach w imperialnym Lariacum czy w słynącej z wszelkich uciech na najwyższym poziomie Toberrze, stolicy Pelidy.

Już następnego dnia byli w drodze, opuściwszy wczesnym świtem oazę. Jechali dalej na północ, traktem na Galtenhoff. Jednak szybko, wbrew przypuszczeniom opuścili uczęszczaną drogę, kierując się na zachód.

- Hedeb leży na uboczu, z dala od traktu – wyjaśnił Hajit, rozglądając się w poszukiwaniu jakichś charakterystycznych, znanych sobie znaków na stepie. Najwyraźniej je dostrzegł, gdyż wskazał ręką w kierunku rozciągającego się na horyzoncie łańcucha niewysokich wzgórz. – Kierujemy się na Jabal ab’Bahari. W jej cieniu położone jest Hedeb, siedziba wielkiego… - zawahał się i spojrzał na Ianusa obawiając się ataku. – …siedziba Jusufa – dokończył. – Będziemy tam jutro przed zmrokiem. Jeśli nic nie wydarzy się po drodze. Fahimie uchowaj.
 
xeper jest offline  
Stary 07-12-2019, 12:39   #106
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- To, kurwa, cudownie - burknął Torstig z wesołą miną, dając dowód na poparcie wszem i wobec znanej tezy: podczas pobytu w obcym kraju najłatwiej nauczyć się przekleństw.
W obecnym nastroju był co najmniej drażliwy i nawet na zaczepki Kibrii odpowiadał pomrukami lub niekontrolowanym śmiechem.
 
Avitto jest offline  
Stary 07-12-2019, 16:40   #107
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie dało się ukryć, że życie w oazie było bardzo drogie.
Płacz i płać - tak (zapewne) brzmiało zawołanie tutejszych kupców i usługodawców.
Ale nie dało się też ukryć, że wyboru zbyt wielkiego nie mieli. Pustynia była pustynią i miała swoje wymagania, które trzeba było spełnić, jeśli podróżnik nie miał zamiaru dorzucić swych kości do licznych, zasypanych przez wiatr i piasek.
No a życie było ważniejsze, niż pełna sakiewka. Przynajmniej dla Cedmona.

* * *

Okazało się, że ich przewodnik całkiem nieźle orientuje się w terenie i wiedzę na temat bliższej i dalszej okolicy posiada.
A jeśli chodziło o samo Hedeb, to już się musieli przekonać na miejscu, jak wygląda sytuacja.
A nuż Jusuf cieszył się tam powszechnym uznaniem i sympatią, co nieco utrudni działanie.

- Dojedziemy i dowiemy się czegoś o Jusufie, a potem zobaczymy, co robić dalej - powiedział.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-12-2019, 20:10   #108
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
‘Wiedziałam.” i “A nie mówiłam!” były jedynymi komentarzami na ceny w oazie. No ale jeść i pić trzeba było. Mimo prób targowania się Liwia wróciła z skwaszoną miną opakowana w potrzebne im rzeczy. Jeśli coś ugrała nie było to tak wysokie by zadowolić wysokie standardy złodziejki.

- Z zadowoleniem opuszczam tą niszę usług kwestionowanej jakości i wygórowanych cen! - Skomentowała posyłając w stronę oazy niecenzuralny bandycki gest. Na trasie znowu sobie pozwoliła do odsłonięcia twarzy. Najwyraźniej w tym towarzystwie nie czuła się skrępowana ‘tradycją’ regionu.

- Nie martwiłabym się uboczem raczej tym że znajdziemy się w sercu pustkowia. Wszędzie będzie nam daleko. Do tego dodaj grupy bandytów i nieszczęście gotowe. - Kibria splunęła na wspominkę o pewnej konkretnej grupie na którą mogliby się napatoczyć. Zazłorzeczyła na nich pod nosem i popędziła wielbłąda do szybszego kroku.
 
Obca jest offline  
Stary 09-12-2019, 12:29   #109
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Zatem czas jest najlepszy - odparł przewodnikowi legionista - Byś opowiedział w wędrówce co nieco więcej o Jusufie. Czemu czarownika co się zakazaną magią zmarłych para nazywasz "wielkim"? I czy jeno na tobie takie wrażenie zrobił, czy raczej znany jest na całe Hedeb? Co on tam właściwe robi? Jak żyje?

Thoer nie zdziwił się specjalnie gdy skręcili z głównego szlaku. Wynikało z tego, że Jusuf się ukrywa. Najpewniej przed swoją przeszłością. Licząc na to, że ta go nie odnajdzie. To stawiło pod znakiem zapytania wielkość bogactwa jakie zebrał. Choć oczywiście pozory mogły mylić. Jak to miało miejsce z Hajitem, dla którego starzec był wielki.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 11-12-2019, 22:37   #110
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Ja jestem jeno przewodnikiem, który poznał większość ścieżek wiodących przez Pustkowie. Piłem wodę z niemal wszystkich oaz, a kopyta mojego wierzchowca wystukiwały rytm na tysiącach mil pustynnych ścieżek. Wola mego boga skierowała mnie też do Hedebu i to nie raz. To spora osada leżąca u podnóża Jabal al’Bahari, mieszka w niej niemalże trzy setki ludzi. Kiedyś nie była aż tak ludna. Zmieniło się to, gdy przybył do niej nieznajomy mędrzec. Wiódł ze sobą karawanę objuczonych wielbłądów i na swą siedzibę wybrał położone na zboczu nad osadą na wpół zakopane w piachu ruiny. Kiedy przybył, przedstawił się imieniem Jusuf. Nie mówił skąd jest, ani kim jest. Natomiast okazał swoje bogactwo, zostawiając starszyźnie szkatułę pełną klejnotów. Był to widomy znak, że nie chce by wchodzono mu w drogę. Tak też się stało. W ciągu jednej nocy odbudował ruiny. Ludzie kładąc się spać widzieli resztki budowli, a gdy wstali ujrzeli błyszczące nowością mury i wieże. Była to niechybnie magia, ale jaka o to nikt nie pytał. Bano się Jusufa, mimo że rzadko kiedy pojawiał się osobiście we wsi. Miał na usługach kilkunastu ludzi i to oni pośredniczyli między sahirem a Hedebem. Wiedziano, że jest magikiem, jednak nie mogę stwierdzić, że para się magią umarłych. Roztoczył opiekę nad osadą, jego ludzie i on sam bronili wsi przed bandytami. Szanuje się go i poważa. Od jakiegoś czasu przyjeżdżają do Jusufa goście z odległych stron. Słyszałem, że to wysłannicy władców i królów, wielmoże i kapłani, którzy chcą zasięgnąć rady u mędrca, za jakiego uchodzi. Sahir dzieli się swą wiedzą, obdarowuje przyjezdnych, a jego sława sięga z każdym rokiem dalej i dalej. Wybaczcie me słowa, ale rośnie od jakiegoś czasu we mnie wątpliwość, czy to aby na pewno owego człowieka poszukujecie? Bo może to jeno zbieżność imion… Zaprowadzę Was do Hedebu, bo życie Wam zawdzięczam. Ale na tym mój udział w tej sprawie się kończy. Ręki, nawet palca przeciw sahirowi Jusufowi nie podniosę, klnę się na Fahima – zakończył swój wywód przewodnik.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172