lastinn - Krew i Chwała [Autorski] ~ Pogrzebani ~ Komentarze

lastinn (http://lastinn.info/)

- Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)

- - Krew i Chwała [Autorski] ~ Pogrzebani ~ Komentarze (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/18954-krew-i-chwala-autorski-pogrzebani-komentarze.html)

Yay! Mailcor ma cichą wielbicielkę! Taką co chce ma chrapkę serduszko wykroić i duszę odessać! :D

Podziękować za edycję ;)

MG, jesteś tam? Gramy dalej? Co się kryje w ciemnych podziemiach? :D

Podpinam się pod pytanie! Idziemy jak przecinak! :D

Moje kochane, kochany misu gry, muszę zająć się tym co konieczne, a to znaczy, że znikam z sesji. I tak mamy długi przestój, więc pewnie sesja upadnie, ale jeśli jej się przetrwa, to nie czekajcie na mnie. Postać oddaję w ręce Rozyczki.

Sesja chyba umarła. Szkoda.

Ech, szkoda że sesja została pogrzebana. Ledwo zaczęliśmy. A Dhratlach i ja napisaliśmy z 4-5 stron tekstu niezłych scenek, do wrzucenia jako retrospekcje.

Pozdrawiam i do zobaczenia na innych sesjach.

Hejo! W końcu się zabrałam za napisanie tu czegoś (głównie dlatego, że w końcu wiem, jak napisać tu coś sensownego). Jak zauważyliście, owszem, sesja się skończyła dość szybko i dziwi mnie w sumie, czemu jej jeszcze nie ma w archiwum. Pewnie czas przez jaki można nie pisać jest dłuższy niż myślałam.

Nie mam ochoty wtrącać się w szczeguły, więc wytłumaczę się tylko na szybko. Chociaż to miał być tylko prosty test systemu, gdzie fabuła miała być jeno pretekstem do akcji, a nie czymś na pierwszym planie, ewidentnie nie dogadaliśmy się pod tym względem. Jestem w stanie wymyślić na poczekaniu kult złego boga czy zarys świata przedstawionego, ale nie byłam przygotowana do tego, jaki ogrom pytań o świat dookoła spadnie na mnie, gdy miałam prowadzić prostą sesję w zawalonych ruinach. Takie rzeczy jak dokładny opis tego, co się wykorzystuje do czarów (do poziomu w którym nie dałoby się tego odróżnić od podręcznika do magii w świecie gry), waga monet, to kto bije jakie monety, ile jest walut a nawet chierarchię kościelną do religii, której nawet nie będzie jak spotkać w sesji to jednak o wiele zbyt dużo jak na moje umiejętności. I w końcu osiągnęłam ten punkt, w którym za nic w świecie nie byłam w stanie odpowiedzieć na pytanie.

Moja nauczka, widać w sesjach pisanych nie można liczyć na proste prowadzenie prostej sesji, i trzeba iść w Tolkienowe metody pisania świata i tworzyć backstory dla każdej gałązki, coby mieć później to z głowy. Według mnie sensu ani tym bardziej frajdy z tego dla MG nie ma, ale widać takie są już niepisane zasady.

Pozwolę sobie jeszcze przemilczeć drugi powód, dla którego sesja padła, bo było nim zachowanie jednego z graczy. Naprawdę, podejście do życia w stylu "chcę coś, więc nie będę się przejmować zdaniem i chęcią innych ludzi dookoła" jest w najlepszym wypadku nietaktowne i dziecinne, a obwinianie mnie o to, że inny gracz nie chce czegoś zrobić albo o to, że nie zmienię konceptu przygody o 180 stopni, bo się jemu tak zachciało nie trzyma się nawet najniższych standardów.

Podsumowując, miło mi, że przynajmniej wam się sesja podobała, jednak to na pewno ostatni raz, jak prowadzę na tej stronie. :( Wymagania jakie tu są przerastają moje możliwości. Dzięki za grę, i wybaczcie, że skończyło się to tak, a nie inaczej.

No w sumie racja :cso: Celem sesji było testowanie autorskiej mechaniki, więc główny nacisk powinien być na deklarowanie testów, a nie zgłębianie tajników lore :-P Prosty dungeon crawler z napierdzielanką i może jakimiś zagadkami. Ale też nie wszyscy preferują taki styl. Jak widać :cso:

Cóż, co do hierarchii religijnej i tej części zarzutów to przyznaje się ja, tylko... ja już to opracowałem praktycznie przed początkiem sesji i miszcz o tym wiedział i dał pieczątkę, więc... :p

Co do mnogości pytań, to jako stary gracz, miszcz i nauczyciel w takiej sytuacji czułbym się miło połechtany, bo to świadczy o zainteresowaniu. Nie tylko sesją, ale i światem (który można było pisać szczątkowo i na bieżąco przemycając drobne fragmenty, a nawet i zaprosić graczy do współtworzenia, bo czemu nie?), co przekłada się na możliwość obietnicy uczestnictwa w dalszych sesjach w tym autorskim świecie.

Szkoda, Rozyczko, że rezygnujesz, moim zdaniem zbyt łatwo i zdecydowanie zbyt szybko. O braku prób porozumienia się z graczami w tej sprawie nie wspomnając, a mogę dać głowę, że by się dało dogadać i gra by trwała dalej. Tak z doświadczenia, choć nie wiem jaka jest skala jednego z graczy z gatunku "chcę coś, więc nie będę się przejmować zdaniem i chęcią innych ludzi dookoła". Zakładam, że wyszło to poza obiegiem publicznym, bo nic takiego nie dostrzegłem w sesji. Z tego powodu, nie mogę mieć opinii, ni rady.

Nie mniej ceni się, że zdecydowałeś się z nami podzielić decyzją. To bardzo miły gest i się cieszę, że mamy jakąś informację. Nie mniej, zachęcam do dialogu z graczami, może być na łamach gdoc jeśli taka Twoja wola, bo po prostu szkoda sesji... w której tak naprawdę nie było nawet jednego rzutu kostkami.

Zaakceptowałam postać, przypominając komuś, że to prosty test mechaniki, nie Odyseja. Co do dialogu, nie ma tu miejsca na dialog. Ze zwykłej świątyni, bandy kultystów i gromadki szkieletów zrobiliśmy więcej lore niż ma niejedna książka, a graliśmy jedną kolejkę. No, może półtorej. To grubo ponad moje siły w kwestii wymyślania, a też nie należy mówić innym, że zadają za dużo pytań.

A nawet jeśli, to do czego wrócimy? Do horroru rodem z opowiadań o pewnym bożku na C? Z rozruchą polityczną na drugim tle i kolejną przygodą, tym razem na powierzchni? Pewnie jak zwykle o czymś zapomniałam.

Pewnie dałoby się to poprowadzić będąc na to przygotowanym, ale ile można improwizować i improwizować? Zainteresowanie grą nic dla mnie nie znaczy, gdy muszę jej poświęcać tyle czasu, że sama nie mam z niej już przyjemności. Jeśli chcieliście dialogu, powinniście od razu napisać, że będziecie woleli jednak zwykłą sesję i powinnam się na to przygotować, zamiast bawić się w takie podchody.