24-08-2010, 13:25 | #951 |
Reputacja: 1 | Done. Znowu Viv, a potem Zak |
24-08-2010, 13:43 | #952 |
Reputacja: 1 | Ach, zapracowana nie zauważyłam. Już się poprawiam EDIT: I znów to samo... Zak, Narfin SAMA ZNALAZŁA MIECZ WIĘC NIE MOGŁA GO WZIĄĆ OD ELFA
__________________ Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko? Albert Einstein Ostatnio edytowane przez Viviaen : 26-08-2010 o 07:54. |
26-08-2010, 15:15 | #953 |
Reputacja: 1 | Dobra. Może to nie moja kwestia, ale wygląda na to, że wracamy do gry. Zadziwiające. Nie mam pojęcia, jak to działa, ale zaginiona po zawale Lastinna wdzięczna gęba Szramy odnalazła się samoistnie po wejściu do karty tegoż sympatycznego człowieka. Ostatnio edytowane przez Betterman : 26-08-2010 o 15:25. |
26-08-2010, 18:30 | #954 |
Reputacja: 1 | aaa! Wybacz Viviaen. miałem to zmienić przed wrzuceniem, ale zupełnie o tym zapomniałem. Zaraz coś z tym zrobię |
26-08-2010, 18:38 | #955 |
Reputacja: 1 | Dziękuję Wybacz, że się czepiam ale dwuręczności nie mam i ten drugi miecz mógłby mi tylko przeszkadzać
__________________ Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko? Albert Einstein |
06-09-2010, 17:25 | #956 |
Reputacja: 1 | Ughh, widze ze stoi. Postaram się coś z tym zrobić w najbliższym czasie |
06-09-2010, 20:47 | #957 |
Reputacja: 1 | Ano stoi. Ale się nie przejmuj, stoi już tyle czasu, że i tak straciłam wątek
__________________ Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko? Albert Einstein |
20-12-2010, 21:29 | #958 |
Reputacja: 1 | Moi Drodzy! Przychodzi taki czas, kiedy należy zdać sobie sprawę, że to co się zaczęło należy skończyć. Powiedzmy sobie szczerze - Żmija dotarła do swojego końca. I to jakiś czas temu. Zapewne wielu z Was uzna to zakończenie, za pójście na łatwiznę i pozostawi Was z poczuciem niedosytu. I trudno się dziwić. Ale mam nadzieję, że spojrzycie na to również z innej perspektywy. To zakończenie jest zarazem początkiem. Ja nigdy nie zostawię Śródziemia i na pewno jeszcze tu wrócimy, o ile będziecie chcieli ze mną jeszcze wędrować. Chciałbym Wam wszystkim przede wszystkim gorąco podziękować, za te dwa wspaniałe lata przygód. Bez Was Żmija nie była by nigdy tym, czym się stała. Jest to pierwsza przygoda jaką prowadziłem na forum i wiele się dzięki niej nauczyłem, bo powiedzmy sobie szczerze popełniłem prowadząc ją multum błędów. Makuleke, nigdy bym nie uwierzył, że można tak wspaniale oddać hobbita. Jesteś mistrzem nad mistrzami. Tobie należy się kapelusz z piórkiem i paczka najprzedniejszego ziela z południowej Ćwiartki. Woltron, byłeś świetnym khazadem, najsolidniejszym z solidnych, nawet w obliczu bycia pożartym przez żabę. Smoqu, dziękuje za Twoją wybitną elfickość Galdora. Wierz lub nie, ale moment, w którym oddałeś pierścień Rivilionowi był bodaj najważniejszy w całej przygodzie Zak, Twoja szarża na wargu powinna przejść do legend Rohanu. Świetna postać, głęboka i przemyślana. Moim wielkim błędem było to, że tak po macoszemu ją potraktowałem. Marrrt, dzięki Tobie polubiłem roszków. To dużo znaczy dla człowieka z moją przeszłością Betterman, Twojego przewrotnego sposobu pisania będzie mi naprawdę brak. Nigdy do końca nie wiedziałem, co takiego wymyślisz tym razem i za każdym razem czekałem z niecierpliwością na Twoją reakcję. Czapka z głowy i ukłon do pasa. Keth... Bo czasem wirtualne przyjaźnie stają się bardzo prawdziwe. Nie wiem jak Ty, ale ja nigdy nie zapomnę naszego EME Viv. Jak Beren i Luthien Kochanie. Wszystkim wymienionym i tym, których pominąłem (a szczególnie wszystkim plekom, pekerom, noobkom, roszkom, dunkom, estom, khaziom i szyszuniom, którzy byli nam inspiracją) jeszcze raz dziękuje! A droga wiedzie w przód i w przód, Choć się zaczęła tuż za progiem - I w dal przede mną mknie na wschód, A ja wciąż za nią – tak jak mogę... Znużone stopy depczą szlak - Aż w szerszą się rozpłynie drogę, Gdzie strumień licznych dróg już wpadł... A potem dokąd? – rzec nie mogę.
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt Ostatnio edytowane przez Avaron : 20-12-2010 o 21:35. |
20-12-2010, 22:03 | #959 |
Reputacja: 1 | Szanowni Mistrzowie i Współgracze. Również dziękuję wszystkim, którzy grali w tę sesję razem ze mną i po mnie. Mogę jedynie przeprosić, że nie dotrwałem do końca opowieści oraz zbyt autorytatywne podejście do prowadzenia całej grupy ... czasami. Mam nadzieję, że nikogo takim podejściem nie uraziłem. Dziękuję MG, że dali mi szansę zagrać kimś tak ... starożytnym. I mam nadzieję, że nie zawiodłem ich oczekiwań, co do tej postaci. W każdym razie nie do końca Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dane nam będzie odbyć przygodę w Śródziemiu ... Jeszcze raz dziękuję za świetną zabawę. Ostatnio edytowane przez Smoqu : 21-12-2010 o 06:48. |
21-12-2010, 08:16 | #960 |
Reputacja: 1 | No i napisał... Jako że mamy falę podziękowań to ja się też dorzucę Przede wszystkim szanownemu MG za wciągnięcie mnie do tej sesji i współgraczom za ciepłe przyjęcie (no nie, Better? ) Bywało różnie, raz więcej weny, raz mniej... ale było. Teraz liczę na kolejną odsłonę tej przygody. Krótko mówiąc, trzymam miszcza za słowo. A pamięć mam dobrą...
__________________ Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko? Albert Einstein |