11-05-2009, 14:56 | #71 |
Reputacja: 1 | Zgodnie z poleceniem GMa zaznaczam TU, co robię: 1. Nie mam więcej pytań. 2. Oglądam się za odchodzącą Madeleine, ale skoro chce, żebym dał jej spokój, bo tak zrozumiałem opis jej zachowania, kiedy odwiedziłem ją, to po prostu tylko oglądam się. 3. Po kolacji idę na półgodziny spacer w okolicach domu. 4. Po spacerze wezmę sobie bujany fotel i pobujam się przed budynkiem z buteleczką lekkiego wina w ręce. Planuję ją wypić, ale nie planuję się schlać. Toteż, jeżeli zauważę, że działa na mnie co nieco mocno, to przerywam picie. 5. Po opróżnieniu owej buteleczki idę spać. |
11-05-2009, 19:23 | #72 |
Reputacja: 1 | Jeśli mu pozwolą Wilhelm chce pomyszkować za księgozbiorem Fellowa, ewentualnie dowiedzieć się czy ktoś z tubylców (poza Belly) może mieć pamiątki po nim (po Fellowie). Jeśli będzie taka możliwość, to chciałbym obejrzeć profil Lucy na devianartcie, znaczy obejrzeć jej malunki. I jeśli, któryś przykuje jego uwagę to zeszkicuje go. |
12-05-2009, 14:49 | #73 |
Reputacja: 1 | Jest część dla grupy, która została w domu. Reszta jutro. EDIT: Post jest. Ada Lovelace jest poturbowana, panna Davies jest lekko ranna. Rana jest głęboka, ale na szczęście niegroźna. Wszyscy czworo, to jest Robert, James, Ada, Davies, są przerażeni, zdenerwowani, a Ada i Courtney są w szoku. Nie jesteście do końca pewni co was zaatakowała - wyglądało jak wilk o srebrnym futrze, ale było zdecydowanie za duże jak na wilka (1-1,3 metra), za ciężkie i za szybkie, a także zbyt sprawne. Na pewno zostało dwukrotnie trafione i jest poważnie ranne. Krwawe ślady, niewidoczne bez lampy - doprowadzą was do polany pełnej żółtych kwiatów. Samego stworzenia jednak tam nie będzie, choć niemożliwym jest by mogło uciec wiele dalej. Poszukiwania jednak nic nie dadzą ; ślady urywają się na polanie. Nic więcej tej nocy się nie wydarzy. Ada i Davies po opatrzeniu ran i podaniu czegoś na uspokojenie (możę być whiskey ;>) pójdą spać, reszta ma wolną rękę, Pamiętajcie tylko, że muszą czasami regenerować siły. Co do następnego dnia, to rano odwiedzi was pan Hunt i jego zastępca, a także okoliczni farmerzy. Jeżeli ktoś chce, to może im towarzyszyć w ponownym przeszukaniu lasu, ale nic nie znajdą. Za to nasłucha się opowieści, że jak żył Fellow to w okolicy ginęły zwierzęta domowe w okolicy, głównie owce. Nie będą chcieli jednak rozmawiać. Reszta może robić co chce. Pani Davies jest ranna, ale przytomna. Ada Lovelace z całej nocnej przygody ma tylko kilka siniaków i zadrapań. EDIT 2: Ranna Edrica też nie jest groźna, kula przeszła na wylot przez łydkę, nie uszkadzając przy tym nic ważnego. Nie znaczy to, że rana jest przyjemna. Jeszcze jedno - osoba, która przeszuka gabinet Persona znajdzie trzy księgi pana Fellowa. Macie czas do najbliższej soboty, czyli 23.05. Choć jeżeli do czwartku uda wam się zamknąć wszystko, to spróbuję wrzucić kolejny post wtedy.
__________________ "Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI. Ostatnio edytowane przez woltron : 17-05-2009 o 18:32. |
15-05-2009, 10:47 | #74 |
Reputacja: 1 | Ponieważ osoby, które spędziły miło czas w rezydencji usłyszały krzyki siedząc albo wewnątrz, albo przed domem, fizycznie nie miały szansy zareagować zbyt szybko, poczekam z postem Edrica do czasu, aż grono znajdujące się na wyprawie ustali przebieg akcji w lesie. Jakby nie było, oni są na miejscu i muszą zdecydować, jak to wygląda, gdy nadejdzie reszta. Mur beton Sharpe był wolniejszy od tych na miejscu, ale wyprzedził innych domowników, siedział bowiem przed werandą oraz pobiegł od razu w głąb lasu słysząc okrzyk pani Davies, która usiłowano skonsumować. |
24-05-2009, 13:19 | #75 |
Reputacja: 1 | Przepraszam was, że mój post jest taki krótki i w sumie nic nie wnoszący, ale mam urwanie głowy na uczelni (m.in.: jutrzejszy egzamin ze statystyki). Liczę na waszą wyrozumiałość i co tu dużo ukrywać pomysłowość! Ranni Edric i Courtney nie powinni chodzić za dużo, jeżeli chcą by rany się zagoiły ładnie i szybko. Również postać Marrrta - Robert - nie powinien szaleć, bo żebra ciągle go bolą i ograniczają możliwości ruchu (mój błąd, że nie poprawiłem tego wcześniej). Ada Lovelace i Lexinton muszą się porządnie wyspać, zaś Somerset jest niewyspany i zmęczony. Proszę pamiętać o tych ograniczeniach oraz o tym, że poza Somersetem żadne z was nie brało udziału w dalszym polowaniu, nie dotarło więc na polanę żółtych kwiatów. Z postaci graczy wie o tym tylko Somerset, z npc-ów prawie wszyscy służący. W porze lunchu pojawi się Hunt, który będzie chciał porozmawiać o wydarzeniach ostatniej nocy. Dialog z nim i babcią przez gg/pw.
__________________ "Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI. |
29-05-2009, 12:01 | #76 |
Reputacja: 1 | Niestety w tym tygodniu nie dam rady odpisać. Jakby co to Jim będzie czuwał przy Courtney w nocy i odsypiał w dzień. Na chodzie będzie późnym popołudniem. |
31-05-2009, 14:06 | #77 |
Reputacja: 1 | Przyjąłem. Mój post jutro w okolicach południa.
__________________ "Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI. |
05-06-2009, 00:00 | #78 |
Reputacja: 1 | Wszystkie kwestie Courtney odpowiednio uzgodnione i jeżeli wystąpią w przyszłych postach proszę automatycznie założyć, że również zostały uzgodnione. |
15-06-2009, 02:55 | #79 |
Reputacja: 1 | Witam wszystkich ponownie. Wreszcie udało mi się wrócić do gry Mam tylko nadzieję, że zaległości, jakie mi się nazbierały, mnie nie przerosną i nie wprowadzę jakiegoś strasznego zamieszania |
15-06-2009, 20:56 | #80 |
Reputacja: 1 | Ponieważ widzę, że rozmowa ciągle trwa, to nie będę jej przerywać i poczekam z swoim postem aż ustalicie co i jak Mam nadzieję, że nikt się za mnie nie pogniewa ;D Makuleke, witaj ponownie i miłej gry!
__________________ "Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI. |