lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [autorski] Arthorins: Odebrana młodość (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/7714-autorski-arthorins-odebrana-mlodosc.html)

ZauraK 07-10-2009 20:24

Pokusa żachnęła się.
- Sztuczek to tu jedynie Sumienie używa aby sprowadzić nieszczęście na Ciebie Walrynie. Widzisz do czego to doprowadziło? Stoisz tu i prawie ryczysz, jak baba.

Pokusa prychnęła gniewnie.
- Pozbądź się tych bachorów czym prędzej, bo tylko kłopot z nimi będzie. Taaaakkk...-
ciągnęła dalej, patrząc bezczelnie na Sumienie - ...powiedz im, że Jiltan wrócił do wioski, powiedz. Może ruszą za nim i bezstresowo się ich pozbędziesz... [0k6]
Pokusa zbliżyła się do Sumienia i syknęła cicho - Spadaj. - po czym cicho zaczęła szeptać Walrynowi
- Jak nie pójdą, trudno. Nic się nie przejmuj, tylko zwyczajnie idź swoją drogą, a Twoja droga obecnie to każda inna niż ta którą się uda ta grupka. I przestań się już mazać. [2k6]

Prabar_Hellimin 11-10-2009 12:35

"Jak im to powiedzieć?" - myślał Walryn - "Jiltan leży przygnieciony belką w wiosce, a ja przez złość nie chciałem mu pomóc..."
Nie, nie był w stanie tego przekazać. Gryzł się z Sumieniem, ale nie potrafił powiedzieć całkowitej prawdy:
-Jiltan... Nie wiem co znim jest.

[Wynik: 0]

-Jak to?! Przecież był z Tobą! A ty nie wiesz co z nim jest? - krzyczała dziewczyna
-Widziałem tylko, jak pobiegł w stronę wioski...
-Zginął?
- spytała dziewczyna, łkając

Walryn znów nie wiedział, co odpowiedzieć. Chciałby teraz być sam, z dala od tych ludzi. Myślał, co odpowiedzieć, by się ich pozbyć.
[Sumienie vs Pokusa: -5, czyli przewaga Pokusy]

ZauraK 13-10-2009 20:37

Pokusa zniecierpliwiona zaczęła tupać nogą, tzn. tupała by gdyby mogła. - Brniesz chłopie coraz dalej i dalej, jak tak dalej pójdzie to się ich nie pozbędziesz. - zaczęła się zżymać - Jak powiesz, że nie żyje to będą tylko lamenty i prośby o ratowanie... Jiltan ma się dobrze, czyż nie? Przecież nawet nie cierpi. - Pokusa zaczęła krążyć wokół Walryna jakby chciała go opleść swymi słowami, a jednak milczała. Milczała i myślała, zerkając niespokojnie w stronę Sumienia.
- Już mam! Powiedz, że Jiltan miał prośbę ale nie wiesz czy masz ją spełnić i powtórzyć jego słowa.... Bądź zakłopotany i powiedz, że Jiltan chciał żeby poszli za nim... Oczywiście zastrzeż, iż to niekoniecznie rozsądne. Potem dorzuć mimochodem, że w końcu znają Jitana i wiedzą najlepiej jakim rozsądnym jest chłopakiem. - próbowała badać myśli Walryna - Chyba zapamiętasz, co?
Usiadła na ramieniu Walryna zezując na Sumienie.

Radok 15-10-2009 16:16

Sumienie spojrzało na Pokuse i z zażenowaniem odparło:
,, Zobacz do czego doprowadziłaś...,,
Szepneła Walrynowi:,, Uspokój się i nie słuchaj pokusy. Powiedz że miał wypadek i nie mogłeś nic zrobić.[0k6],,

Sumienie zamyśliło się i spoglądając na pokusę odparło:,, Proszę, dołącz do tych młodych ludzi.[2k6] Zgrana drużyna może więcej zdziałać niż samolubny wojownik. Pokusa nie dba widać o Ciebie bo chcę byś sam bez żadnej pomocy przedarł się do miasta a przecież wie że mogą czyhać na Ciebie niebezpieczeństwa. Dołącz do nich i udajcie się do miasta,,

Sumienie westchneło i spojrzało na pokusę czekając na rozwój wydarzeń.

Prabar_Hellimin 25-10-2009 17:40

-On... prosił mnie, abym wam powiedział...
-Mów wreszcie...
-Ale... to może być nierozsądne...
-Co?
-Jiltan prosił, byście poszli za nim.
-Więc chodźmy!
-Ja zmierzam do Crogardu. Bywajcie!
Dziewczyna zastanowiła się przez chwilę, po czym spytała, patrząc na Walryna badawczym wzrokiem:
-Czy w wiosce jest bezpiecznie?
[Wynik Pokusy: 3 (zapomniałem w teście odjąć 1, za 0k6 Sumienia)]

To pytanie zakłopotało Walryna. "No tak, powiem im, że znają Jiltana, a ona zapyta, czy na pewno tam jest i czy kazał im iść za nim. Wredna suka, nie mogłaby po już sobie po prostu pójść?"
[Wynik Sumienia: -4 (2k6 Sumienia - 1k6 Pokusy - 5 przewagi Pokusy z testu z poprzedniej tury)]

***
Przypominam, żebyście 'obstawy' kości wysyłali na PW, lub GG i to po napisaniu posta przez obydwu graczy. Ten, kto odpisuje pierwszy - czeka z wysłaniem 'obstaw', aż napisze również drugi.

ZauraK 28-10-2009 16:58

Pokusa wściekle obserwowała rozwój wypadków
- Wredna suka, nie mogłaby po już sobie po prostu pójść? - szeptała.
Przysiadła na ramieniu Walryna...
- Słuchaj barani łbie, albo ruszysz dalej albo zginiesz przez nich. A jak zginiesz to kto pomści Twoich rodziców? Hę?
Zaczęła myśleć intensywnie.
- Może jednak zabierz ich ze sobą, byleś się stąd ruszył zamiast sterczeć tutaj. Przecież nie dasz rady ich zabić... - popatrzyła z niesmakiem krytycznym wzrokiem na chłopaka - ... poza tym ta mała może Ci się jeszcze przydać... oj może - uśmiechnęła się złowieszczo i zaczęła w rozmarzeniu snuć wizje przyszłości.

Radok 29-10-2009 16:25

Sumienie pokręciło głową i nakazało:
,, Istotnie, musisz dotrzeć do miasta lecz nie możesz ich tutaj tak zostawić.,,

Sumienie spojrzało na uśmieszek pokusy i odparło,, Zabierz ze sobą towarzyszy lecz nie wykorzystuj ich do swoich egoistycznych potrzeb. Traktuj ich na równi a nie jak przedmioty które mogą się przydać.,,

,,Sugeruję byś odpowiedział szczere tej dziewczynie i spytał ją czy dołączą do Ciebie w drodze do miasta. Następnie rusz do miasta bez względu czy zechcą czy nie. Trzeba się starać lecz już zbyt dużo czasu tracimy a każda minuta może być przypieczętowaniem śmierci jednego człowieka.,,

Prabar_Hellimin 06-11-2009 19:34

Walryn spojrzał na nią. Nie odpowiedział na jej pytanie [2 dla Pokusy (k6-k6)]. Przez chwilę się jej przyglądał po czym powiedział:
-Myślę, że dobrze będzie, jeśli pójdziecie ze mną do Crogardu [4 (2k6 z sumy waszych kości -4 z poprzednich wyników)]
Dziewczyna rozpłakała się...
-Dobrze – mówiła przez łzy – i tak nie mamy do czego wracać. Powiedz tylko, jak masz na imię...
Walrynowi zrobiło się żal dziewczyny. Postanowił zaopiekować się tą grupką [-2 dla Pokusy na próbę wykorzystania. Pod uwagę wziąłem kości z poprzedniego testu]

ZauraK 06-11-2009 20:20

Pokusa żachnęła się wielce niezadowolona i poczęła złorzeczyć pod nosem Sumieniu krążąc niespokojnie wokół niego i Walryna. Zatrzymała się i popatrzyła w zadumie na Walryna i grupkę osobników. Odezwała się zimnym głosem.
- Jeszcze się przekonasz kto miał rację Walrynie, jeszcze się przekonasz.
Popatrzyła na płaczącą dziewczynę i ze złośliwym uśmieszkiem poczęła prawić.
- Prawie szczerze jej to wychodzi. Mam nadzieję, że się nie nabierzesz na te aktorskie sztuczki? Imię? I co jeszcze, numer buta i szerokość koszuli? Chce znać imię, to wymyśl jakieś. Albo nie, masz tu gotowe Faust, Balwin, Derek, Islan... Wybierz sobie jakieś.
Pod nosem zaś zaczęła mruczeć. - Bardziej jednak pasowałoby do Ciebie Baran, Osioł, Niedojda, Gamoń, Niedorajda, Cymbał, Idiota, Głuptak etc. -
Głośniej zaś powiedziała - No i jak? Wybrałeś już? Założę się, że wybrałeś Bar... znaczy Balwin. Jak już to ruszajcie, ruszajcie.
Już się miała schować i odpocząć nieco, ale jeszcze dorzuciła.
- Tylko przypadkiem nie oszczędzaj ich po drodze. Niech poczują co to trud podróży.
I usunęła się w cień, ale czujna i gotowa obserwowała rozwój wypadków.

Radok 08-11-2009 17:03

Sumienie zaśmiało się z pokusy i szepneło Walrynowi:
,, Chcesz by takie,,coś,, Cię obrażało? Widzisz do czego prowadzą takie głupie gierki. Lepiej mnie posłuchaj bo możesz zle skończyć postępując według głupich rad pokusy.,,

Sumienie się zamyśliło i odrzekło spokojnie:,,Hmm, myślę że powinieneś jakoś pocieszyć tą dziewczynę. I powiedz jej swoje prawdziwe imię i nie kłam, trzeba ufać towarzyszom,,

Sumienie miało już odpocząć gdy dorzuciło,, I nie wykorzystuj towarzyszy... Powinieneś ale uważać na nich. W takich czasach łatwo o cios w plecy. Wierzę że postąpisz uczciwie.,,


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172