Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-12-2009, 15:58   #1
 
SuperBic's Avatar
 
Reputacja: 1 SuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie coś
[autorski] Krucjata

30 marzec 1112 rok.
-W imię Ojca... -powtarzał co chwilę, drżącym głosem, papież Paschalis II. Była to jego pierwsza msza z udziałem tylu ludzi. Na placu świętego Piotra zgromadziło się ponad trzydzieści tysięcy ludzi.
Przez jedno z wielu okien w małej kaplicy, obserwował to wszystko kardynał Otto IV. Z dumą patrzył na tych wszystkich rycerzy, chłopów i najemników. Wiedział, że niewiele z tej armii pozostanie, ale jednak szli w bój dla Kościoła.
-Marcusie - odezwał się kardynał do człowieka, który nosił czarną, inkwizytorską szatę. -Przekazałem Ci moje plany i błogosławieństwo. Pamiętaj, zaraz po bitwie, ma być zdobyty.
-Nie inaczej bracie. -Odezwał się cichy, poważny głos inkwizytora. -Wybrałem nawet odpowiednich ludzi.
-Już? -wyraził swoje zdziwienie kardynał- Co to za ludzie? Można im ufać?
-Wybrałem dwóch Polaków i jednego Anglika. Zresztą nieważne kim są. Ważne jest, że zrobią wszystko co chcę.
-No tak. Dokończ modlitwę... bracie. A wtedy idź do Artura.
-Oczywiście.

Tymczasem na placu świętego Piotra msza się kończyła. Marszałek, sir Artur, zastanawiał się, czy dobrze zrobił obejmując dowodzenie nad krucjatą. Rycerze biorący udział we mszy byli zmęczeni, będąc od rana w zbroi. Jeźdźcy uspokajali swoje niecierpliwe konie. Połowa chłopów spała a druga kombinowała jak zwiać do domu. Dano sygnał do wymarszu. Wszystkie, wcześniej pouczone, wojska ułożyły się w krzyż, w którego środku szli dowódcy, bo bokach chłopi, z tyłu ciężka piechota, najemnicy i kusznicy, a na czele stąpała jazda.
Na placu zostały tylko cztery osoby. Byli to dwaj Polacy, Anglik i inkwizytor.
-Słuchajcie, bo nie będę powtarzać- odezwał się szybko inkwizytor. -możecie spełnić w Ziemi Świętej tajną misję, od której powodzenia zależy bardzo dużo. Za jej wykonanie obsypię Was złotem. Idźcie teraz i zastanówcie się, czy chcecie przystąpić do tej misji.
Po przemowie, inkwizytor odszedł, a rycerze poszli do swoich oddziałów.
Albrecht zebrał swoich giermków i pojechał do oddziałów ciężkiej piechoty, Wojciech do jazdy a Krzysztof do straży przybocznej Artura.
Całe wojsko wyruszyło do Neapolu, gdzie dowódcy postanowili, że żołnierze spędzą w tym mieście noc. Albrecht ruszył samotnie do miasta w poszukiwaniu karczmy, Wojciech oglądał broń na rynku a Krzysztof błąkał się po mieście tak jak wielu innych wojaków. Wkrótce wszyscy spotkali się na placu miejskim, gdzie postanowili przedyskutować złożoną im dziś ofertę.
<EDIT: przepraszam, że postawiłem postacie w sytuacji, w której niewiele mogą zrobić, już daję więcej możliwości>
<EDIT2>: poprawiłem kilka błędów
 

Ostatnio edytowane przez SuperBic : 13-12-2009 o 19:33. Powód: Błąd
SuperBic jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172