|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-02-2010, 23:50 | #61 |
Reputacja: 1 | Elf ciężko dychał. Walka dawała mu w kość, lecz nie miał zamiaru ginąc w tym momencie z powodu jakiś głupich szkieletów. Spojrzał na wilka i uśmiechnął się do niego. Kopnął w pawęż odbijając się od niego i odskakując na potężną odległość. Rozejrzał się, musiał zrobić rozpoznanie bowiem ciągle niszczenie regenerujących się w zaskakującym tempie sług Plagi. Gdy jego wzrok przeniósł się od odlatującego z hukiem Nerubianina na rycerza wyszczerzył zęby w grymasie perfidnego uśmiechu połączonego z wizją zwycięstwa. "Przeciwnik tchórzy, wie że w końcu go zabijemy i ucieka." Zerknął jeszcze na Illadiena po czym wyciągnął łuk, napiął strzałę i wbiegł w portal za niknącymi w powietrzu szkieletami gotów w każdej chwili oddać strzał mający na celu zadać tą ostatnią, śmiertelną ranę oponentowi. |
20-02-2010, 11:13 | #62 |
Reputacja: 1 | Nerubianin po uderzeniu w zbroję rycerza odleciał z hukiem na parę metrów. Szybko wstał i zobaczył, jak jego towarzysze biegną w stronę niedawno powstałego portalu. -Stójcie! Skąd... wiecie, dokąd prowadzi ten portal? Może tam jest... baza wroga, siedlisko... demonów! Nie możemy... ryzykować życiem. Potem go dopadniemy... |
22-02-2010, 14:39 | #63 |
Reputacja: 1 | Heike po uwolnieniu wleciała w szkielety. "Zamrozić mnie... też coś..." mówiła sobie w myślach niszcząc plage. Gdy odtworzył się portal wzbiła się w powietrze i po rozkazie demonicy poleciała za nią.
__________________ "Dziewięciu mężczyzn na dziesięć woli kobiety z dużymi piersiami, a ten dziesiąty woli tamtych dziewięciu." |
03-03-2010, 10:06 | #64 |
Reputacja: 1 | Podczas, gdy rycerz wskoczył do portalu lodowa warstwa na ścianach zaczęła powracać. Mashu wbiegł pędem do portalu i zniknął towarzyszom z oczu. Zaraz za nim skoczyli wszyscy oprócz nerubianina, który obawiał się pułapki. I słusznie. Po drugiej stronie portalu rycerz czekał na nich, wraz z czymś, do czego szkielety nie dały by rady się zbliżyć. Wielki na blisko osiem metrów smok, o czarnych łuskach i błyszczących szponach, z którego paszczy wydobywał się zielony opar. Rycerz tym czasem rzucił pudełko z runą do smoczego gniazda, między jaja z młodymi i krzyknął "Powodzenia!" znikając w nowym portalu, który natychmiast zamknął za sobą.
__________________ Także tego |
04-03-2010, 21:07 | #65 |
Reputacja: 1 | Mashu zagwizdał przeciągle i z uśmiechem na twarzy spojrzał bydlęciu w oczy. Nigdy smoka nie widział, a natura pandarena nie pozwalała mu na strach, to raczej wrodzona ciekawość i oczarowanie na widok tak majestatycznej i wielkiej istoty sprawiły, że Mashu podskoczył dwa razy zatupał nogami w ziemię i morderczym pędem zaczął biegać w kółko smoka, tak aby ten nie mógł się w porę obejrzeć za nim, zaczął zataczać coraz mniejsze kręgi i w końcu jednym zwinnym skokiem rzucił się na pudełko. Był już blisko, bardzo blisko niego. |
05-03-2010, 16:28 | #66 |
Reputacja: 1 | Valhivar przymrużył oczy, wiedział że smok to nie łatwy przeciwnik i że to będzie naprawdę trudna walka ale nie mieli wyboru. Losy świata zalezą od tego czy zdobędą ten pakunek. Gdy elf zobaczył że Mashu zaczął biec w kółko w okół bestii, pomyślał że chce odwrócić jej uwagę, więc szybko zaczął skupiać energię wiatru by podnieść paczkę i przenieść ją sobie pod nogi. |
05-03-2010, 17:51 | #67 |
Reputacja: 1 | Demonica była bardziej niż niezadowolona z takiego obrotu sytuacji. Tchórzliwy rycerz uciekł przed nimi i gdyby Argena miała wybór wskoczyła by za nim w drugi portal - nie było pewności, czy to co wrzucił do smoczego gniazda, było poszukiwaną przez nich runą. Nie miała jednak takiej możliwości, co w sumie ułatwiło jej dalsze decyzje. Kontem oka zobaczyła, że inni także przeszli przez pierwszy portal... chyba wszyscy. - Wrzucił runę do gniazda! - powiedziała głośno, na wypadek, gdyby niektórzy przeszli przez portal za późno aby być tego świadkiem. Nieomal oczywiste było, że potwór nie da sobie odwrócić uwagi i będzie bronić swoich młodych, co znacznie utrudniało ich zadanie. Aczkolwiek musieli pamiętać, że pokonanie matki nie jest ich celem. Niektórzy już zaczęli działać na własną rękę, ale Ona miała pewien konkretny plan, jak zorganizować ich wszystkich. - Otoczyć go!! - powiedziała głośno. - W rozsypce i na dystans! Nie upilnuje wszystkich! Kto zauważy okazję niech łapie runę, a reszta niech osłania! - powiedziała głośno, mając nadzieję, że jej plan się powiedzie. Osobiście uniosła się w powietrze zajmując pozycję nad stworzeniem - należało go otoczyć ze wszystkich możliwych stron - nawet z góry. |
07-03-2010, 17:23 | #68 |
Reputacja: 1 | Heike po zobaczeniu smoka uśmiechnęła się. Każdy z jej towarzyszy myślał, że to on złapie runę ona natomiast nabrała ochoty na zabawę. Zaatakowała głowę stwora, po czym zboczyła z kursu i wleciała za niego. Latała wokół smoka i lekko go kuła to tu to tam mieczem, przy czym unikała jego ataków. Jak komar. Była zwinna i aby ją złapać smok musiałby się dużo natrudzić. Wszystko robiła z luzem, i sarkastycznym uśmiechem wymalowanym na twarzy.
__________________ "Dziewięciu mężczyzn na dziesięć woli kobiety z dużymi piersiami, a ten dziesiąty woli tamtych dziewięciu." |
|
| |