22-01-2010, 19:35 | #11 |
Reputacja: 1 | Ooooh… to się wpakowałam. Chyba w końcu będę musiała zgłębić tajniki tych całych śmiesznych rzutów. Tyle czasu tak sprawnie unikałam mechaniki w sesyjach. I cóż.. nie powiem, żeby mi było smutno gdybyśmy musieli polegać tylko na storytellingu. I zdecydowanie jestem za pomysłem z google docs. Mniej problematyczne niż pisanie na gg, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie, bo nigdy z tego nie korzystałam, hah. Jeśli chodzi o pierwszy post, to nie mam nic do zarzucenia, oprócz tego, że moja postać dostała nice.. hm.. słowo „wejście” może być tutaj odpowiednie Osoba dramatu: Anesh Ythellen, częściej jednak znana pod pseudonimem Wilczycy. Niegdyś zasiadająca wysoko w półświatku Denerim, niestety Plaga jej, ogólnie rzecz biorąc, nabruździła i sprawiła, że jej wataha się rozpadła. Aktualnie stara się ją przywrócić do dawnej formy, a i w dalszym ciągu posiada szacunek wśród istot spod ciemnej gwiazdy. Ostre rysy twarzy upodobniają ją do drapieżnego ptaka z przenikliwym spojrzeniem, którym lustruje otoczenie. Spod cienkich, strzelistych niczym wieżyce brwi spoglądają oczy, których tęczówki wyglądają tak, jakby zamknięto w nich truciznę o barwie jadowitej zieleni. Nieco za ramiona spływają zaś lśniące, proste i czarne jak noc włosy, delikatnie okalając twarz kobiety i nadając jej nieco dumniejszy wygląd. Całość sprawia, że Anesh zdaje się zawsze, a przynajmniej bardzo często, patrzeć na wszystko lekceważąco, spod lekko przymkniętych powiek i z delikatnie wydętymi wargami. Pomimo swojej, ah, profesji, odrzuciła „wcale nie rzucające się w oczy” czarne płaszcze z kapturami oraz ponure złodziejskie stroje. Zamiast tego przyodziewa się w wyzywające, acz dlań wygodne ubrania szyte specjalnie dla niej z utwardzanych skór w kolorach wszelakich. Zakrywają one wszystko to, co według ogółu społeczeństwa skryte być powinno, jednak jednocześnie rozcięcia kuszą ku sobie, albowiem rąbki tajemnicy ciała Anesh ukazują. Nic jej nie ogranicza, w nic się nie zaplątuje. Mój post się już pisze i wychodzi wręcz zatrważająco długi. Ale ja tak lubię. |
22-01-2010, 20:11 | #12 | ||
Reputacja: 1 | Narracja... hmmm, wydawało mi się to oczywiste, że łatwiej się pisze w 3 os. Hmmm... błędy rzucające się w oczy? Przepuszczam raz przez Worda tekst, i drugi raz, a tu prócz tych zamierzonych błędów, bo takich słów w języku polskim nie ma, znalazłem trzy literówki. Literówki! Żadnego błędu ortograficznego... Nie wierzysz, sprawdź w Wordzie. Co do wierzeń Twojej postaci: była w Kręgu magów? Była. Krąg magów przyjmuje,że magia dana jest im przez Stwórcę. Nie mówię, że postać twa szaleńczo się oddaje Stwórcy, więc ogólnie nie wiem w czym problem, bo działam zgodnie z zasadami Kręgu. Jeżeli sprzeciwiałeś się w jakiś sposób zasadom Kręgu trza było to zamieścić w KP EDIT. Cytat:
Co do tego waszego pomysłu na dialogi to jestem jak najbardziej za, tylko nie używałem tego jeszcze i muszę zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi. Tya, o ile pamiętam w sesji Alarona(Wojna o magię) była mechanika PS. Na PW nie odpisze i ich nawet nie przeczytam. LI mam znowu kryzys ze skrzynką wiadomości... PS 2. - Powiem to raz. Jestem Yan. Wielu z ... - Dokumenty Google - proszę bardzo Wstawiam to tutaj, bo PW jest... nieczynne. Mam nadzieję, że osoby postronne będą na tyle życzliwe, że nie będą dopisywały coś od siebie. PS 3. Cytat:
__________________ Nobody know who I realy am... Ostatnio edytowane przez Faurin : 22-01-2010 o 20:28. | ||
22-01-2010, 20:24 | #13 |
Reputacja: 1 | No te literówki jakoś tak mi się strasznie w oczy rzuciły Może trochę przesadziłem - sorry Co do Kręgu to mi się wydawało, że magia nie pochodzi od Stwórcy tylko z pustki. Zakon (kapłani i templariusze) twierdzi, że stworzył ją Stwórca, ale magowie mają odnośnie tego tyle teorii co ras na świecie a może i więcej Wiele razy było mówione, że nikt tak naprawdę nie wie skąd wzięła się pustka, więc Krąg nie wierzy że pustka ma coś wspólnego ze Stwórcą - to tylko jedna z wielu teorii. Ostatnio edytowane przez Famir : 22-01-2010 o 21:01. |
22-01-2010, 20:42 | #14 |
Reputacja: 1 | Była Wojnie o Magię, a i owszem. Ale zauważ, że grałam moją drogą Atholą w taki sposób, że ani razu nie musiałam korzystać z kości. Ani razu. I mam wrażenie, że wychodziło mi to całkiem nieźle, a zabawę tak czy siak miałam. No i Płomiennowłosa była po prostu czarująca. A i nie, to nie było zastrzeżenie. Najzwyczajniej w świecie mi się podobało, ot co. Avisiel wypadł tak rozkosznie, że aż ciężko będzie się z nim rozstać |
22-01-2010, 20:46 | #15 |
Reputacja: 1 | Co do Avisiela... Mi też się, hmmm... "spodobał". Planuje coś dla niego, ale to zobaczymy. Jak PW zacznie działać, to złożę Ci propozycję, moja droga
__________________ Nobody know who I realy am... |
22-01-2010, 21:14 | #16 |
Reputacja: 1 | Elltharis jest średniej wielkości elfem i wyglądającym na stosunkowo młodego. Blond włosy, niebieskie oczy i przystojny wyraz twarzy sprawiają, że wygląda niczym przysłowiowy książę z bajki. W zależności od sytuacji ubiera się albo w szaty kręgu albo w ciężką zbroję. W obu przypadkach zawsze nosi długi sztylet u pasa. Podczas rozmów z nim można wyczuć ogólną niechęć do ludzi jako gatunku. Jego głos jest pełen stanowczości i przekonania do własnych racji i wiary w swoje czyny. Pomimo tego sprawia wrażenie osoby miłej, która po prostu… za dużo zobaczyła złego na tym świecie. O nim samym prawie nic nie wiadomo poza paroma faktami. W czasie bitwy z arcydemonem pojawił się ze swoim oddziałem siejąc spustoszenie w szeregach wroga. Wiadomym było, że przybył wraz z magami kręgu jednak nie wyglądali ani na maginów ani tym bardziej na templariuszy. Kiedy zbrojny zaczęli rzucać w czasie walki zaklęcia postronni zaczęli łączyć fakty i przypominać sobie pewną legendę. Kiedyś dawno temu istniała ponoć kasta magów, którzy poza zaklęciami walczyli też mieczem i chronili się nie tylko magicznymi barierami, ale też zbroją i tarczą. W obu aspektach sztuki wojennej – magii i walce w zwarciu – ponoć nie mieli sobie równych. Nazywano ich Zakonem Mistycznych Wojowników. Podania głoszą, że zostali wybici w czasie jednej z plag a w końcu stali się tylko legendą… mitem dawnych czasów. Niemniej jednak teraz byli właśnie tu i teraz walcząc ramię w ramię z Szarą Strażą i jej sprzymierzeńcami. Legenda odżyła na nowo i jak to w takich sytuacjach bywa… ludzie (i nieludzie) zaczęli po bitwie gadać, plotkować i spekulować. Twierdzono jakoby jego ciało nawiedzał demon gdyż w czasie boju zmienił się w upiora, którego nie imały się ciosy wrogów.Szybko się także okazało, że to właśnie Elltharis był ich przywódcą. Po bitwie towarzyszył Pierwszemu Zaklinaczowi podczas koronacji nowego Króla. Zamienił tam po kilka słów z Yanem co wielu osobom sugerowało, jakoby panowie poznali się już wcześniej mimo, że nie udało się ustalić o czym do końca rozmawiali. Zaraz po uroczystości udał się do Świątyni gdzie opatrywano jego ludzi. Zakon nie był zbyt liczebny póki co i każdy członek był na wagę złota. Z oczekiwania na wieści wyrwało go przybycie dwojga ludzi… Ostatnio edytowane przez Famir : 22-01-2010 o 21:21. |
23-01-2010, 00:50 | #17 |
Reputacja: 1 | Mój post poszedł. Dla składności całego dialogu wrzuciłem kwestię mojej postaci do podlinkowanego wyżej dokumentu.
__________________ That is not dead which can eternal lie. And with strange aeons even death may die. |
23-01-2010, 10:10 | #18 |
Reputacja: 1 | - Powiem to raz. Jestem Yan. Wielu z ... - Dokumenty Google Moja wstawka się pojawiła, a dla ułatwienia poszukiwania ten link znajdziecie też w pierwszym poście w komentarzach. Tak dla tych, co nie lubią się przemęczać, by znaleźć link. Co prawda teraz problemu nie ma, ale później, jak przybędzie trochę stron w komentarzach to łatwiej będzie wrócić na pierwszą stronę, niż "biegać" po całym temacie.
__________________ Nobody know who I realy am... |
23-01-2010, 11:37 | #19 |
Reputacja: 1 | Dopisałem swoją kwestię w dialogu. Dobrze by było gdyby ktoś jeszcze się tam udzielał bo tak trochę smutno rozmawiać samemu z grej łordenem . Nie wiem jak reszta drużyny zapatruje się na kwestię informacji, na podstawie których mamy szukać wiedźmy bo ja uważam, że przydałoby się nieco więcej wskazówek ze strony prowadzącego, co zresztą zasygnalizowałem w dokumencie.
__________________ That is not dead which can eternal lie. And with strange aeons even death may die. |
24-01-2010, 19:42 | #20 |
Reputacja: 1 | Ashaad Witam Was serdecznie ;], dzisiaj dotarłem do domu i zabieram się za jakiś ciekawy pościk. Dla sprostowania, moja postacią jest Ashaad, wojownik z Beresaad. Dotarł do Fereldenu razem z oddziałem Stena, którego celem było wybadanie plagi. Niechętnie wspomina o swojej przeszłości, tym bardziej planach i zamiarach. W ogóle niechętnie rozmawia, więc wyciągniecie z niego informacji dotyczących ludu Qunari może być męczące albo nawet nieprzyjemne. Choć nie mówię, że niemożliwe. Jak cała filozofia Qun ceni sobie męstwo, siłę, odwagę, a przede wszystkim honor. Będzie bezprecedensowo podążał wedle tych zasad. Co do budowy fizycznej to nad tym tematem również nie ma zamiaru się rozwodzić i marnować czasu. Na oko ma 2,7 metra i tyle powinno wystarczyć. Kończąc te słowa jego oczy wykrzywione w groźnym grymasie pobłyskują czerwonawo . To taki luźny opisik. Więcej na pewno dowiecie się podczas rozgrywki. |