22-10-2010, 23:43 | #11 |
Reputacja: 1 | Kohen podzielił się swoją wiedzą. Czeka na wasze reakcje ;D |
27-10-2010, 19:14 | #12 |
Reputacja: 1 | Rozpoczynamy bój...pierwsza walka Jiang Shi , każdy z nich to przeciwnik. Jiang Shi to coś pomiędzy zombie a wampirem. Żywi się siłą życiową (Chi), nie lubi słońca, ale ono mu nie szkodzi. Jiang Shi jest ślepy, ale potrafi wywęszyć ofiarę. A jeśli i z tym są problemy, to ją usłyszy, namierzając pod oddechu. Jiang Shi ma ostre pazury i umiejętność skakania na duże odległości. Ma też pewną słabość o której wie jednak tylko Kohen...jako najbardziej wyspecjalizowany w tym kierunku wiedzy. Wygląd Jiang Shi zmienia się wraz ilością pożartego Chi, nowonarodzone to szkielety obciągnięte skórą, dobrze odżywione przypominają bladych ludzi. I to chyba tyle jeśli chodzi o wroga. Co do walki...są dwie opcje. Opisujecie na PW taktykę, wysyłacie ją mnie do akceptacji, ja rozpisuję wyniki i opracowujecie na tego podstawie posta Lub rozgrywamy walki na google.doc Co wolicie? EDIT: Ps. oczywiście...z postami trzeba się wyrobić do 4XI.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 28-10-2010 o 15:01. |
03-11-2010, 17:03 | #13 |
Reputacja: 1 | Gratulacje zwycięskich walk I świetnych postów Kolejny post MG wypada 10 XI. Czekam na pytania i uwagi na PW/GG. Feataur i Cytryn... pierwszą część (debata) spokojnie można zrobić w docu. Niemniej rozmowa będzie raczej krótka. https://docs.google.com/document/d/1...Kzt67cG&hl=en# Potem...zobaczymy kto będzie pilnował Jinzo, a kto zwiedzi nawiedzony domek. Tyaestyra... w twoim przypadku inicjatywa całkowicie po twej stronie. Twoja postać może zrobić co chce . Uciekającego samuraja da się dogonić.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
03-11-2010, 20:01 | #14 |
Reputacja: 1 | Inicjatywa inicjatywą, ale i tak będę potrzebowała wsparcia, mistrzu. Dlatego ponownie zapraszam do mojego siedmiookiego doca |
10-11-2010, 14:01 | #15 |
Reputacja: 1 | Jest kolejny post ...tym razem trochę króciutki. Lecz wynika to z tego, że nie chciałem wam narzucać wyborów. Tyaestyra, twoja postać bez problemu dotrze na miejsce pożaru, tuż po tym jak Jinzo odzyska przytomność. Oczywiście, jeśli Leiko będzie chciała się tam udać. Przymusu nie ma więc, proszę zaznaczyć w komentarzach jak najszybciej, czy Leiko uda się na miejsce pożaru. Co do reszty, macie swobodę działania i planów, aż do południa następnego dnia. Zdaję sobie sprawę, że mogę być przy tym potrzebny, więc czekam na pytania i inne kwestie. Kolejny post planuję...17XI. Miłej lektury życzę
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
10-11-2010, 14:04 | #16 |
Reputacja: 1 | Ok Jak widzę znowu wracamy do kwestii debaty w gospodzie. Czyli "siedmiooki doc" znów będzie zajęty ^^ MG, mógłbyś usunąć starą debatę? |
10-11-2010, 14:13 | #17 |
Reputacja: 1 | Dokument do wspólnej debaty trójstronnej + MG...oczyszczony . https://docs.google.com/document/d/1...Oy20skJ&hl=en#
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
10-11-2010, 17:53 | #18 |
Reputacja: 1 | Raczej Leiko się tam uda. A może nie? Mam wrażenie, że tak, chociaż chwilowo jestem zagubiona w procesie tworzenia tego postu. W samym procesie wymyślania go. Ale pewnie Ty mistrzu będziesz mi znowu potrzebny w moim docu. Jednak żałośnie jeszcze nie wiem dokładnie do czego. Zdecydowanie muszę się odnaleźć, aby potem ewentualnych dialogów nie robić na ostatnią chwilę. Albo po prostu zacznijcie rozmowę z Jinzo, a jak będzie potrzeba to Leiko się tam jakoś wbije. W każdym razie dam o sobie znać. |
10-11-2010, 17:57 | #19 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 11-11-2010 o 17:52. | |
16-11-2010, 08:12 | #20 |
Reputacja: 1 | Część już jest. Z racji tego, że forum nie ogarnęło postu jako całości, to resztę wrzucę jak już panowie coś od siebie dodadzą. A Leiko pewnie nie raz nie dwa będzie miała jeszcze okazje sobie zabłysnąć w odpowiednim czasie i miejscu |