|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-07-2014, 00:46 | #81 |
Banned Reputacja: 1 | Tłukliście i tłukliście temat tego planu. Kilka razy chciałem przerwać, ale major musiał się wracać i znowu wam tłumaczyć - jak dzieciakom. Chciałem interakcji w stołówce - PRZYŚPIESZ :v ok, chcieliście. Szkoda, że przestaliście odpisywać gdy było ustalone. Jeśli liczyliście na Bay'owskie sceny na tym etapie czy w sesji to zawiedlibyście się srogo. |
09-07-2014, 08:29 | #82 |
Reputacja: 1 | Wpuściłęś nas do działania w scenie planu, to normalne, że gracze chcieli przejąć inicjatywę. No bo w końcu co innego mieliśmy tam robić? Kliknąć "Next>>" ?
__________________ Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka... |
09-07-2014, 09:51 | #83 | |
Reputacja: 1 | Panowie - spokojnie. Gacek - do Ciebie dwa zarzuty. 1)pyskówka do oficera na odprawie. Nie realne za bardzo i mało popychające sesję do przodu. Ale każdy gracz ma prawo robić problemy MG który z problemem poradzić sobie powinien i ten zarzut niekoniecznie jest zarzutem. Ot, tak to odegrałeś i cóż, miałeś prawo a MG obowiązek dojść z tym do ładu. 2)rzucenie sesji mogło zniechęcić i innych. Nie lubię takiego czegoś. Nie gram bo mi się nie podoba, bez próby poprawienia tego, co się nie podoba. Bez obrazy, ale mało to dojrzałe jest. Zarzuty do MG 1) Gacek ma rację - posty nie dawały za wiele miejsca na pisanie o akcjach czy interakcji między graczami, co powodowało ,że posty były krótkie i niewiele wnoszące - jedne mniej klimatyczne, inne bardziej ale widząc ich posty w innych sesjach, mięli prawdopodobnie ten sam problem co ja. Jak napisał gacek - kliknięcie w "przewiń dalej" jedną linijką tekstu nie było tym, czego oczekiwaliśmy. 2)Brak dyscypliny postów. Pod początek sesji bardzo gwałtownie poszliśmy do przodu, co spowodowało, że rozgadali się gracze będący akurat online, włącznie z samym MG - fajnie jest, jak sesja idzie do przodu, ale mi osobicie nie spodobało sie z jednego względu - jak ignorujecie "grafik" postowania, to część graczy która nie mogła uczestniczyć w danym etapie gry mogła się poczuć olana i niepotrzebna. Mój komentarz wcześniej to pokazał - osobiście wolę tempo 1 post graczy i jeden post MG. To daje jakiś porządek nawet dla kogoś, kto sesję czyta i ocenia - bo gramy publicznie i inni też śledzą akcję, z wypiekami na twarzach lub bez - ale zarówno gracze jak i MG powinni pilnować, by było to chociaż strawne dla czytających. Takie minimum szacunku, tak uważam. No i daje MG niezbędny czas na reakcję ,w razie gdyby gracz się zdarzył jakiś oporny. Zdarzył się, na co Gveir niespecjalnie byłeś po prostu gotowy. Potem, kiedy pojawiły się problemy z jednym graczem, ludzie mniej chętnie postowali, co wydłużyło zakładany okres postowania z 48h - należało więc wymusić akcją lub choćby upomnieniem na PW aby gracz zapostował - bo sesja umrze. Tego nie było i mamy co mamy. Cytat:
Sesja miała potencjał i zapowiadała się nieźle. Wtopa cóż, bywa. Doświadczenie w PBF u mnie mizerne, ale w realu wiele sesji kończyło się po dwóch, trzech scenach bo MG lub gracze coś skopali. Nie pierwsza i nie ostatnia, przynajmniej dla mnie, więc nie miej spiny z tego tytułu Gveir- dobrze, że nie porzuciłeś jak niektórzy na forum i za to u mnie plus. Trzeba wyciągnąć wnioski z błędów i próbować dalej. Ja jestem chętny na ewentualną repetę lub sam mogę coś historycznego w IIWŚ poprowadzić, ale to tak koniec lipca najwcześniej. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 09-07-2014 o 11:40. | |
09-07-2014, 11:23 | #84 |
Reputacja: 1 | Asm, przyznaję, że trochę mało realistyczne, ale cała odprawa była taka. Kompletne zero konkretów, a na dokładkę pean pochwalny na własną część ze strony przyszywanego dowódcy. Przyznaję, że bardziej realistyczne byłoby załatwienie tego drogą służbową lub omówienie własnego planu awaryjnego w kantynie po odprawie w związku z rażącym brakiem kompetencji majora jako dowódcy. Jednakże nie widziałem w tym większego sensu, gdyż major już wykrystalizował się jako Ulubiony Bohater Mistrza Gry, dla którego BG są tylko tłem i widzami. Potwierdzał to też sposób pisania postów przez MG, które były skupione na "jego postaci" i nie dawały żadnej pożywki dla BG. Nie mając pożywki sam ja sobie tworzyłem, może ciut zbyt agresywnie. Przyznaję jednak, że niepotrzebnie podchwyciłem szybsze tempo postów. Co jak co, ale ściana postów skutecznie zniechęca, gdyż pokazuje zepchnięcie rzadziej odpisujących na boczny tor. I za to przepraszam.
__________________ Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka... |
09-07-2014, 14:01 | #85 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | -Dobra to i ja dorzucę swoje 3 grosze... -Do tej pory nie wiem co spec od dżungli i Japońców robi w Europie w typowo angielskiej operacji SAS. Za grzyba tu nie pasuje i sam się zachowuje jakby zesłali go za karę. Co zniechęca do takiej osoby zwłaszcza jak ma być szefem. -W ogóle nie wiem po co nam szef BN. Jak dla mnie to powinna być operacja i miejsce dla BG, no jakiś pomocnik czy co to jeszcze ale szef? Siła rzeczy spycha BG na margines. Co innego jak BN daje questa w biurze czy odprawie i potem BG mają sięszarogęsić a co innego jak mają go słuchać i wykonywać jego polecenia na bierząco. -Nierracjonalne uwielbienie dla Polaków i USMC. Jeśli są tacy fajni trzeba było zrobić drużynę jednych czy drugich i byłby luz. Ale jak gramy SASowcami to nie wiem czemu mamy się nad powyższymi spuszczać czy czuć komleksy czy co -Do tego zamordyzm i "maniery" w końcu majora to już nie jakiegoś chłystka czy podoficera. Kolo sam przyznaje na początku, że BG to elita ale jak co do czego to może i pyta o zdanie czy co ale jak BG wyskakują z planem który się nie pokrywa z jego wyobrażeniem to nagle mają siedzieć cicho. Delikatnie rzecz ujmując. Po co mu BG i SAS? Niech se weźmie drużynę swoich marines i zrobi co trzeba. A nasi BG byli właśnie elitą a nie jakimiś obsczymurami czy rekrutami w koszarach na apelu u wszechwądnego pana sierżanta musztry. -Do tego wszystkiego w rekrucie było coś tam o realiach, graniu realistycznym itd. No to tak podchodziłem do sprawy i kalkuluję i mi wychodzi cały czas, że nas za mało na taką akcję. No a major swoje, że wystarczy. Nie wiem jak on to sobie wykalkulował. Chyba że mówimy o "realiźmie" jednak rodem z gier czy filmów gdzie jeden hirół czy ich grupka spoko wyrzyna całe kompanie i bataliony. No to wtedy faktycznie by nas starczyło i nawet ten batalion pancerny Waffen SS to dla nas leszcze bo dla kazdego starczy po kompani do załatwienia. |
21-07-2014, 23:02 | #86 |
Reputacja: 1 | Panowie, muszę zrezygnować z dalszej gry z powodu totalnego braku czasu. Przykro mi, bo zapowiadało się ciekawie
__________________ - Sir, jesteśmy otoczeni! - Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku! |