|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-11-2012, 19:47 | #101 |
Reputacja: 1 | Odpis 14 Sojusze: - Krawata Samoobrony - Marian, Edward - Nekromantów - Dreak, Davy Dreak (i Andrzej i Edward): Żywiołak sobie wesoło palił twoje sługi, gdy go odesłałeś. Niestety budynek PKSu już i tak poważnie płonął, ale razem z większością wyszedłeś na zewnątrz. Stworzyłeś samochód pułapkę i nasłałeś Ponurego Zabójce na Andrzeja, który raz jeszcze olbrzymim fartem wygrał ze śmiercią. W tym czasie Andrzej przysmażył cię trochę i myślał, że mu się upiekło, ale niestety nie z podwójną śmiercią jaką mu zafundowałeś, gdy samochód wybuchł. Co prawda zadał minimalne obrażenia Andrzejowi, ale to wystarczyło... Andrzej zrobiony na szaro! Dzięki za grę. otrzymałeś 2 poziomy za pozbycie się Andrzeja, ale to nie koniec. Wciąż stoisz w ogniu! I nagle podbiegło czterech żywych trupów Edwarda dźwigających na plecach piątek, rozczłonkowanego. Każdy z nich był naładowany trotylem. Niestety twoja akcja nie udała się w stu procentach i jeden z twoich nie zdołał zamknąć przejścia. Eksplozje wstrząsnęły całą ulicą, gdy samochody również wybuchły. Chwilowa ściana ognia wepchnęła płonącego Dreaka do równie płonącego budynku PKS, gdy tym czasem Edward spadł na dno kanałów prosto w gówno. Wybuch wstrząsnął sufitem kanałów, który zawalił się wokół wyjścia. Edward został uwięziony w gównie i by się utopił, gdyby nie to, że jest żywym trupem. Jego antyterroryści już zaczęli go odgrzebywać, ale nie ruszy się nigdzie. Boondock Saints - Going Nowhere - YouTube Niestety Dreak jest w niewiele lepszej sytuacji. Cała ulica płonie po ostatnich wydarzeniach, więc jeżeli chciałby wyjść z PKS to lepiej będzie jeżeli skieruje się w stronę parku. I tak jego plastikowy pancerz już stopił się na nim poważnie krępując ruchy jego ramion. Marian: Otworzyłeś drzwi, a tam strzelba wycelowana prosto w twój łeb. Już myślałeś, że to czarny policjant z basenu, ale to nie on. Jakiś inny cieć waflowy. Powiedział coś z uśmiechem i nacisnął spust, ale nic się nie stało. Nie odstrzelił ci głowy. O tego właśnie nie było: My favorite part of Hobo With A Shotgun, BOOM HEADSHOT - YouTube za to Hobo ma przejebane, bo go zeżarłeś. Spowolnienie użyte na sługi Daviego było niezłym posunięcie, ale nie aż tak dobrym, bo i tak dość szybko zbliżyły się do ciebie. I jest ich co raz więcej i biegną w twoją stronę. W melinie jaką znalazłeś oprócz Hobo, z którego całą krew zabrałeś jest 5 dziwek wiszących na łańcuchach (za dłonie, żyją ogólnie), przewrócony stół z rozsypanym kilogramem białego proszku i dwóch zabitych typów. Ogólnie pomieszczenie wygląda jak tu: Hobo With A Shotgun (2011) - Unrated Trailer [HD] - YouTube (1:44-1:45). Pamiętasz o swoich sługach? Zapomnij już o nich, bo powstrzymali siły wroga tylko na tyle, że zdołałeś zamknąć drzwi i rzucić pod nie stół. Davy: Zanim zapakowaliście się wszyscy do podziemi to już budynek PKS zaczął jarać się na dobre. Zostawiłeś tamte sprawy Dreakowi. Schodząc niżej zwróciłeś uwagę, że oprócz kanałów są tutaj jeszcze metalowe wrota do... no właśnie są zamknięte, więc nie wiesz dokąd. Twoi słudzy już pobiegli za Marianem, ale ten zdołał schować się w pomieszczeniu obok. Gnida użyła spowolnienia, ale to i tak nic mu nie dało, bo twoi sludzy zmasakrowali jego... straty jakie poniosłeś wynikały z płonącego budynku, ale to już cię nie dotyczy. Ostatnio edytowane przez Anonim : 12-11-2012 o 21:41. |
12-11-2012, 20:13 | #102 |
Reputacja: 1 | Hłe, hłe, hłe... już się śmieję. Klękam przy dzieciaku co mi jeszcze ze szpitala został. - Hej mały. Zgadnij w co się pobawimy? Chwilę potem przyciskał już granat sercowy plecami do drzwi, za którymi siedział Marian. Przy odrobinie szczęścia sama eksplozja go zabije. A jak nie... moje ćwierć setki syjamskich już czeka by władować się do środka. |
12-11-2012, 21:15 | #103 |
Reputacja: 1 | Nekro10 Cholerny ogień. Używa zbroi która chroni go przed ogniem i wycofuję się ze wszystkimi do parku za PKSem. Nie widzi sposobu dostania się do kanału. Niech tam gniją jak szczury wśród gówna. Wypija eliksir, później tworzy kolejne pająki i syjamskich. Pozbywa się stopionego pancerza który go krępował i wymienia na Kościany Pancerz. Zmartwiło go zmniejszenie się jego armii. Wyczyścił wszystkie bloki poza 6 i 8 może wciąż kryją się tam jacyś ludzie. Stara się tam dostać między ogniem, a szpitalem. Jeśli to nie możliwe ma plan awaryjny. Odsuwa się z innymi na bezpieczną odległość i zaopatruje jednego połamanego sługę w minę przeciwpiechotną i przeciwpancerną. Każe przyłożyć je do ściany szpitala i zdetonować by wytworzyć wyrwę przez która można bezpiecznie dostać się do bloku 6 i go zaatakować. Wysyła też Ponurego Zabójce na Edwarda.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." Ostatnio edytowane przez Dreak : 12-11-2012 o 21:23. |
12-11-2012, 23:08 | #104 |
Reputacja: 1 | Słysząc mentalny śmiech za ścianą natychmiast ruszyłem przed siebie z odpowiadając telepatycznie: - Goń się leszczu. Biegnę w stronę drabiny. Po drodze szponami zawadzam o kobity aby je poprzemieniać. Najważniejsze jest aby zwiać i aby robiła za moją ewentualną osłonę i za spowalniacze przeciw sługom Davy'ego. Jak wskoczą dwie kobitki do mojej puli koksu wtedy pozyskuję kolejną moc Kapłana Urzędu Skarbowego. Telekinezą otwieram właz, aby mnie nie spowalniał podczas wspinania się na drabinę. Jeżeli któraś z panien nie jest przemieniona niech sługi spróbują szponami u stóp je zadrapać. Zwyrodnialec... nie mógł ich po prostu związać ze sobą? Po wyjściu na zewnątrz zamykam właz i go blokuję. Ostatnio edytowane przez Stalowy : 13-11-2012 o 10:16. |
13-11-2012, 18:18 | #105 |
Reputacja: 1 | Edward czekał aż jego sługi go odkopią. Nie było tak źle - zadał niezłe straty wrogowi i zablokował mu przejście. Będzie miał czas, by się podleczyć i złowić jakichś ludzi... O ile jeszcze jacyś żyją w tym mieście. Podczas odkopywania przyzwał sobie Ponurego Obrońcę, by nie było nudno i zrobił jeden dynamit, tak na później. Po wykopaniu zjadł szczurze mięsiwo, a następnie ruszył na wschód, w stronę odgłosów. Oczywiście, przodem poleciał ognik, by informować o zagrożeniach. |
13-11-2012, 22:28 | #106 |
Reputacja: 1 | Marian: Marianowi chwilię zajęło zanim dokładnie ustawił drabinę, ale dzięki telekinezie przynajmniej otwarcie włazu nie było problemem. Górne pomieszczenie przypominało to dolne, ale z mebli zawierało jedynie wielkie łóżko, na którym leżała martwa kobieta. Martwa od około czterech dni, zastygła w pozycji sugerującej stosunek seksualny. Na ścianie był namazany napis prawdopodobnie jej krwią "Iik 2009!" Zwłoki były obrzygane, a język spuchnięty do tego stopnia, że jej twarz wyglądała jak łeb prosiaka z jabłkiem. Marian znalazł tu również jedne drzwi, ale zaspawane od swojej strony! Pod łóżkiem była walizka. Niestety Marian nie miał czasu się nią zająć, gdyż musiał doskoczyć do włazu. Dodatkowo po dokładniejszym przyjrzeniu się pomieszczeniu Marian zauważył niewielkie drzwiczki do skrzynki elektrycznej. Zamknięta jest na drucik. Spod zwłok natomiast wystawał trzonek sierpa. Niestety wyjęcie go spod spuchniętych zwłok prawdopodobnie spowoduje rozdarcie jej zwłok i wylanie się wszelkich wnętrzności na łóżko i podłogę. Wracając do włazu: Davy już go prawie otworzył i trzeba było trzymać pokrętło i tak je blokować. Patowa i upierdliwa sytuacja. Davy: W tym czasie Davy wysadził dzieciaka. Nie było to zbyt dobrym pomysłem, gdyż drzwi do dolnego pomieszczenia Mariana co prawda wyrwało z zawiasów, ale i część kanałów zawaliła się grzebiąc kilkoro sług Daviego. Ruch ten trwał chwilę. Następnie Biali wkroczyli do pomieszczenia z dużą ilością narkotyków, wymordowali piątkę dziwek-sług Marian przyczepionych łańcuchami do sufitu i zabrali się za właz. Davy próbował go otworzyć telekinezą, ale widząc to Marian szybko zakręcił kurek przytrzymujący właz. Patowa i upierdliwa sytuacja. Edward: Odkopałeś się w końcu, a twój Ponury Obrońca obronił cię od Ponurego Zabójcy. Uff. Przynajmniej ten problem z głowy. Uzdrowiłeś się trochę szczurzym mięsem Idąc na wschód kanałami dotarłeś do punktu, z którego wyraźnie widzisz armię Daviego wciskającą się do jednego pomieszczenia. Na szczęście nie zauważyli ciebie. W bok jest wyjście do budynku PKS (i do tajemniczego pomieszczenia na poziomie kanałów, którego drzwi pozostają zamknięte), a prosto (jeśli Davy nie zdecyduje się zawrócić) prawdopodobnie będzie przejście do tuneli kolejki podziemnej. Dreak: Plan udał się i dotarłeś do szpitala, ale zanim opuściłeś ten budynek zauważyłeś ruch. To pozostałości gliniarzy wysypali się na ulicę i teraz pakują się do transporterów opancerzonych. Transportery pewnie nadjechały z mgły wojennej. Śmigłowce, które wcześniej słyszałeś znów są wyraźnie słyszalne. Muszą krążyć wokół terenu, ale nie wlatują bezpośrednio na teren działań wojennych. Ludzie z bloku 8 wylegają na ulicę i ciągną w stronę transporterów. Tym czasem nad blokiem 6 tworzy się czarna chmura, choć sam budynek nie płonie. Ubytek w twojej armii był spowodowany tym, że niektórzy połamani spłonęli. Ostatnio edytowane przez Anonim : 13-11-2012 o 22:43. |
14-11-2012, 09:16 | #107 |
Reputacja: 1 | - Wyżej dupy nie podskoczysz Davy... siedź tu, a tymczasem Dreak będzie rósł w siłę... jak myślisz co zrobi, kiedy nie będzie nikogo innego do wykończenia, ha? - zawołałem głośno. Siedzę na tym pieprzonym włazie... co innego mi pozostaje? Przyglądając się pomieszczeniu zastanawiam się jak można by było tego wszystkiego użyć. |
14-11-2012, 18:14 | #108 |
Reputacja: 1 | // W poprzedniej rundzie dorobiłem piątkę syjamskich i na początku tej mam już ćwierć setki, a nie 20 : ] Davy zignorował słowa Mariana. Nic one nie zmieniały. I tak chciał go zabić. Choć by po to by mieć większe szanse z Dreakiem gdy dojdzie do starcia. - Dobra panowie! Kolejna piątka podwójnych i pobawimy się w czirliderki. Zbudujcie mi tu piękną, stabilną piramidę. I zaczął instruować swoje trupy. Na szczęście było ich tyle, że nie musiały robić jej, na prawdę, jak czirliderki. Po prostu dwóch na czworaka, jeden na nich i tak aż dojdą aż dojdą dość wysoko by dwa lub cztery Syjamskie podniosły klapę. |
14-11-2012, 19:49 | #109 |
Reputacja: 1 | - Idiota - pomyślał Edward, widząc tyyle sług Daviego w jednym miejscu. Na początku postanowił uniemożliwić im ucieczkę przywołując fosę lawy przy wyjściu z pomieszczenia w którym siedział Davy - oczywiście, fosa znalazła się w pomieszczeniu, a nie w tunelu, czyli zapewne kilku białych do niej wpadło. Och, jaka szkoda! Podszedł bliżej i rzucił do środka ścianę ognia oraz kulę ognia. Jeden z jego sług nawet podbiegł i wrzucił dynamit, a reszta dostała rozkaz, by strzelać do wszystkiego co będzie próbowało wyjść. A jeśli będzie to sam Davy - rzucić się na niego z łapami i spróbować go zamordować. Czekając na coś ciekawego przywołał sobie Ponurego Obrońcę. - Jeśli chcesz przeżyć, dołącz do nas - wysłał telepatyczną wiadomość Davy'emu. - Padnij na kolana i przysięgnij mi wierność. Ostatnio edytowane przez Armiel : 14-11-2012 o 20:30. Powód: B ez edycji, Anonimie :) Post pod postem po prostu |
14-11-2012, 21:14 | #110 |
Reputacja: 1 | Używa mocy Katatoni na ludziach z bloku 8 i z transporterów. Stara się ich przejąc Myślozabójstwem i swoimi sługami. Tworzy kolejne pająki i syjamskich. Wypija też eliksir. Nasyła ponurego zabójce na Mariana.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |