Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-01-2006, 19:13   #11
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Przerywając posiłek spoglądam lekko zdziwiony na obie osoby do mnie mówiące.
Wycieram rękawem usta, i lekko pochylam się nad stołem:
-Oczywistą rzeczą jest, że nikomu w potrzebie odmówić nie wypada. Druga za to sprawa , że groszem nie śmierdzę...
Zabieram swoje rzeczy i kładę je na ławce przy stoliku, gdzie siedzą moi rozmówcy. Odwracając się drugi raz, by zabrać też miskę ze strawą oraz kielich wina, mówię przez ramię
Jestem Nilmmer Verilokalap.
Siadam spokojnie , spoglądając na nowe towarzystwo , czekając na reakcję.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 19-01-2006, 21:11   #12
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Demeroth siedział w miejscu, raczej nie rozglądają się, ani nie wpatrując w powiększającą się gromadę przy stole.
" - A miał być w ciemnym kąciku, tajemniczo, jak w opowieściach tego Elfa, Douma czy jak mu tam. I wszystko na nic. " Myślał niespokojnie pod kapturem."- Cóż też może ode mnie chcieć ta elfka. I co to za "Zatruty Sztylet".
Demeroth już tylko kiwał głową nowym podchodzącym, kłaniającym, przedstawiającym i siadającym przy ławie. Patrzył tez nie podnosząc głowy na stół i zastanawiał się za ile posiłków mu przyjdzie zapłacić.
- Pani. - spod kaptura wydobył się ten sam głos, ten sam akcent, a jakże inny. Nadal był gruby, lecz bardzo ostrożny, wręcz nieśmiały, przypominał zwiadowcę przedzierającego się przez bagna. - Pewnikiem rozpatrzymy twoje słowa, o to się nie martw. Dobrze obmyślane było, byś to Ty Pani z nami rozmawiała. - Można było sobie wyobrazić nieśmiały uśmiech na ustach pod kapturem - Ale jeśli to nie jest wielka przeszkodą, pozwól że skończymy posiłek w spokoju, który najbardziej potrzebny jest w tej chwili Panu Orm'owi.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 19-01-2006, 21:57   #13
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Elfka trochę się zdziwiła na słowa Demerotha, widać było, że niezwyczajna jest do tego, iż coś nie dzieje się wedle jej woli. Na pierwszy rzut oka widać jej wysoką pozycję społeczną. Lekki ciemnoniebieski, prawie granatowy płaszcz jest bogato zdobiony złotą nicią. W świetle dnia dostrzec można piękny medalion o dziwnym, nieokreślonym kształcie na jej szyi. Cieżko jest określić jej wiek, nie wygląda na młodą, ale też zdecydowanie nie jest stara. Może to przez jej lśniące, jasnobrązowe włosy, które jeśliby dobrze się przyjrzeć wygladają na farbowane.
- Oczywiście, mogę poczekać aż dokończycie posiłek. - powiedziała wyniosłym tonem, po czym zamilkła i nieobecnie spojrzała w okno.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 19-01-2006, 23:10   #14
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Nilmmer Verilokalap

Nilmmer... każdy jego ruch jest jakiś dziwny. W ogóle jego postać jest tutaj jakby nie na miejscu. Brudne buty, brzydkie spodnie, wypłowiały płaszcz, no i ta broń. Jakiś stary miecz, widać po zaniedbanej pochwie, z zaśniedziałymi zdobieniami... elficki? Może. A łuk? Typowa broń każdego myśliwego. Z pewnością nie jest z wyższych sfer - ba, nawet nie jest z miasta. Ktoś spostrzegawczy zauważy , jak niepewnie rozgląda się po gospodzie, jak nieufnie spogląda na każdego bywalca. Stara się tego po sobie nie okazywać, a im bardziej stara się wtopić w tłum, tym bardziej widać w nim przybłędę.

W zasadzie, ja już się najadłem.- mówiąc to biorę głęboki łyk tego cienkusza, co tu podają.
A panowie towarzysze z pewnością posłuchają jedząc. Zaczynaj więc. Ja bynajmniej zamieniam się w słuch. - mówiąc to uśmiecham się pogodnie.
Wbijam wzrok w pustą miskę, co chwila pociągając łyczek trunku.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 20-01-2006, 07:23   #15
 
SHAQER's Avatar
 
Reputacja: 1 SHAQER ma wyłączoną reputację
Orm

Orm na słowa Nilmmera unosi lekko i przeżuwając uśmiecha się do elfki.

- Nilmmer ma rację. Chętnie posłucham. Lecz wybacz pani nieodpowiednie zachowanie, lecz głodnym niezmiernie…

W tym momencie jakby sobie coś przypomniał. Odwraca głowę w stronę Demerotha i przyjmując dziwny wyraz twarzy, po którym widać, że rozmowy takie są dla niego nowością pyta.

- Ty panie wydajesz się być osobą, która nie jest tu pierwszy raz. Czy możesz mi powiedzieć czy jest tu jakoś stajnia, gdzie mógłbym złożyć głowę na czas spoczynku?

Po jego postawie uważny obserwator mógłby odnieść wrażenie, że jest człowiekiem, który w życiu daleko doszedł. Jednak jego zdolność adaptacji do zaistniałej sytuacji jest również wskazówką, iż wszystko co miał zawdzięczał tylko i wyłącznie swojej ciężkiej pracy. Orm blado uśmiecha się do zebranych i oczekując odpowiedzi zaczyna jeść dalej, choć widać, że głowa ciąży mu niemiłosiernie i musi być potwornie zmęczony.
 
__________________
It`s not a vengance, It`s Punishment
SHAQER jest offline  
Stary 20-01-2006, 19:14   #16
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Elfka najwyraźniej rozluźniła się na słowa pozostałych towarzyszy. Usiadła wygodniej, opierając ręce na ławie, po czym zaczęła mówić:
- Nazywam się Remisa Tinilith i szukam kogoś, kto pomógłby mi rozprawić się z przywódcą Zatrutego Sztyletu. Zatruty Sztylet to ogólnie mówiąc gildia zabójców działająca na terenie Gasty. Imają sie wszelkich zadań, od małych kradzieży po zabójstwa z torturami. Kilkanaście lat temu założyciel gildii - Dantrag Kaeral - zabił kogoś mi bliskiego. Byłam wtedy młoda i nie byłam w stanie się mu przeciwstawić. Teraz bez problemu bym go zabiła, ale obawiam się, że gdy już go spotkam, nie będzie sam, a z kilkoma osobami naraz, moge sobie nie poradzić. Dlatego szukam kogoś do pomocy. Mam już 3 osoby siedzące przy stoliku koło lady. Ale potrzebny mi każdy, żeby pomógł go szukać i pomógł walczyć z jego zbirami. Zadanie nie jest łatwe, ale przypusczam, że nawet jeśli by było nas pięciu czy sześciu, mielibyśmy przewagę liczebną. Poza tym, nadal nie wiem gdzie dokładnie się ukrywa, ale nie ma go na terenie Gasty, tego jestem pewna. Wszelkie ślady prowadzą do Tagary Czarnej. Jeśli mi pomożecie, zostaniecie bardzo, i mam na myśli BARDZO hojnie wynagrodzeni. To jaka jest wasza opinia? Może macie jakieś dodatkowe pytania?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 20-01-2006, 20:36   #17
 
SHAQER's Avatar
 
Reputacja: 1 SHAQER ma wyłączoną reputację
Orm

Nie przerywając jedzenia Orm podniósł głowę i przyglądał się przez dłuższą chwilę kobiecie.

- Dobrze ale nasze usługi zdecydowanie nie będą tanie. Może ja nie wyglądam lecz gdy wczoraj te zbóje mnie napadły było ich dziesięciu i dzielnie się broniłem. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że nadal żyje. popatrz na tych tu.

To mówiąc wskazuje na mężczyzn siedzących przy jego stoliku.

- To prawdziwi profesjonaliści i cokolwiek by o nich nie powiedzieć znają się na wojaczce i mogę Cię zapewnić, że jeden z nich to trzech tamtych. Nie musisz mi wierzyć lecz jeśli twoja wyprawa zakończy się fiaskiem i będziesz stać przed swoim oprawcą ślizgając się we własnej krwi lewą ręką podtrzymując swe wnętrzności przed wypadnięciem wspomnisz moje słowa. Lecz jak to w życiu bywa nauka przychodzi za późno. Zaklinam Cię przeto byś nas nie lekceważyła i wysupłała przynajmniej dwakroć więcej niż dałaś tamtym gdyż gdybyś poległa byłaby to niepowetowana strata dla całego świata.
 
__________________
It`s not a vengance, It`s Punishment
SHAQER jest offline  
Stary 20-01-2006, 20:46   #18
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Nilmmer


Nadal spoglądam w zamyśleniu w pusty talerz. Ni z tego, ni z owego, nie podnosząc wzroku, mówię bardzo cicho:
Chcesz nam wmówić, że ta gildia zabójców ma tylko kilku członków? A jeśli nie, to jaką gwarancję mamy, że nie zapolują na nas za śledzenie ich szefa? - podnoszę wzrok powoli na elfkę - I w jaki sposób chcesz go odszukać?- pociągam długi łyk wina, patrzać kobiecie w oczy.
Poza tym dobrze by było poznać Twoich dotychczasowych współpracowników. - uśmiecham się niewyraźnie.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 21-01-2006, 11:38   #19
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Na słowa Orma o podtrzymywaniu własnych flaków, Remisa zmarszczyła groźnie brwi.
- Chyba mnie nie doceniasz Panie. Może jestem tylko kobietą, ale moja siła nie leży w mięsniach, a w mojej wewnętrznej mocy. Jeśli chodzi o zapłatę, to naprawdę nie musicie się o to martwić, jestem bogata, i wynagrodzę was hojnie. Poza tym przypuszczam, a właściwie jestem pewna, że znajdziemy w kryjówce Dantraga sporo drogocennych przedmiotów, które podzielimy między siebie równo. I nie mam zamiaru walczyć z całą gildią dorgi Nilmmerze. Dantrag jest poza Gastą, a więc poza strefą swoich wpływów. Szukam go już od dawna, i wiem w jakim mieście teraz przebywa. Tam ma swoją kryjówkę, musimy tylko popytać pare osób, kilku pogrozić i znajdziemy go. Możliwe że będzie sam, ale wątpie w to. Pewnie będzie z nim najwyżej kilka osób, jego osobista ochrona. Nie odważy się mieć przy sobie więcej ludzi, na pewno nie jest taki głupi, żeby pokazywać obcym miejsce swojego ukrycia. A w gildiach tego typu, im mniej się wie o innych członkach, tym lepiej. Jeśli chodzi o moich towarzyszy, nie są oni wynajęci, to przyjaciele, elf to mój brat. Jeśli zgodzicie się iść z nami, zaraz was z nimi poznam.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 21-01-2006, 14:45   #20
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Demeroth

[user=184,561,345,743]
Siedział patrząc w miskę, słuchał siebie, swojego wewnętrznego głosu, swojego instynktu. Ale instynkt na razie milczał, było to dziwne. Ufał jednak sobie, jego szósty zmysł, jak go czasem nazywał, jeszcze nigdy go nie zawiódł. A może to demony, jego wewnętrzne demony zagłuszają instynkt. Zawsze w takich sytuacjach odzywały się demony i brały go w swoje posiadanie. Nienawidził tego za każdym razem. Tam na zewnątrz czuł się dobrze, był "u siebie". Nawet tu w wąskich uliczkach i ciasnych zaułkach potrafił sobie wyrobić pozycje. Choć czuł się źle i ilekroć było możliwość uciekał poza miasto. Ale w takich przypadkach jak ten, w posiadanie brały go demony. Czuł się zamknięty, odizolowany od reszty. Teraz mogło się wydarzyć wszystko.[/user]
Położył dłoń na ramieniu Nilmmer'a, ogromną dłoń.
- Panie Nilmmer, skoro Pani Tinilith chce nas wynająć, to chyba powinniśmy się zgodzić. - Jego głos był niepewny. - Wygląda wszak na to, że cały plan opracowany, więc Pani chyba wie co robi. Niestety obawiam się o Pana Orm'a. W takim stanie, w jakim się znajduje, mogą być problemy. - Mówiąc obracał głową w stronę zebranych przy stole, lecz nadal nie było widać jego twarzy. - Mam jednak pewną propozycje... Dajcie nam Pani czas do jutra rana. Ja postaram się zająć Panem Orn'em, a Pan Nilmmer, jeśli się zgodzi, będzie dotrzymywał towarzystwa Tobie i Twoim towarzyszą. - Przez chwile panowała cisza, ale Demeroth już sie nie odezwał.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172