|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-01-2013, 02:32 | #11 |
Reputacja: 1 | Kurwa, co tu się stało, wszędzie krew, ciało bez głowy, która to z kolei znajdowała się w znacznej odległości od karku na którym powinna spoczywać. To nie może być prawda, to wszystko jakiś pieprzony sen. Uszczypnęłam się, nie przyniosło to jednak pożądanego efektu. Wciąż tkwiłam w tym bagnie. Kilka głębokich oddechów. W pozostałościach moich ubrań odnalazłam paczkę papierosów. Pojawiło się światełko w tunelu, okazało się jednak być pędzącym wprost na mnie pociągiem. Papierosy całe przeciągnięte były czerwoną, lepką cieczą, która zdążyła już nieco skrzepnąć. Nie nadawały się już do niczego. Strach zaczął mieszać się z gniewem. Pierwsze uczucie jednak dominowało. Ponownie zanurzyłam dłoń w kieszeni. Wciąż miałam telefon, tak, tylko do kogo zadzwonić. Rodzina, tak już to widzę. "- Cześć siostra, potrzebuję pomocy, jestem na jakimś zadupiu, niemalże naga a gdyby tego było mało, mam tu trupa taksówkarza który odwoził mnie do domu . " Ponownie przeklęłam pomysł przeprowadzki do Polski. Źle mi było w Anglii? Kurwa, nie dość że mniej tutaj zarabiam to jeszcze coś takiego. Przeglądałam spis numerów jaki miałam w telefonie zastanawiając się do kogo mogę zadzwonić. Tak, znałam kilku ludzi którzy w sposób dyskretny i za stosunkowo niewielką opłatą, mogliby pomóc mi pozbyć się zwłok. Tylko czemu w zasadzie miałabym się ich pozbywać. Przecież nie możliwe bym zrobiła coś takiego. Do tego byłam niemalże naga, jestem tu ofiarą nie winowajcą. Nagle natknęłam się na telefon do mężczyzny z którym widziałam się ledwie parę godzin temu. Wojciech, dopiero teraz zdałam sobie sprawę że jego numer zapisałam podając imię, nie nazwisko, to było do mnie nie podobne. Przez chwilę wpatrywałam się w wyświetlacz telefony, kontemplując odkrycie. Szybko jednak zreflektowałam się co takiego robię. - Tak, Karwowski będzie wiedział co zrobić. Jest policjantem, na pewno mi pomorze - wyszeptałam niemalże bezgłośnie Kliknęłam ikonkę połączenia na panelu dotykowym. Nastała pełna napięcia chwila oczekiwania. Gdy tylko odebrał wypaliłam bez namysłu - Wojtek, stało się coś popieprzonego, przyjedź tutaj - głos mi drżał i załamywał się Podczas krótkiej rozmowy, przedstawiłam mu mniej więcej sytuację i na tyle ile potrafiłam, gdzie się znajduję. Rozłączyliśmy się, na pożegnanie Wojtek powiedział mi ze zaraz będzie. Przysiadłam na jakimś kamieniu, dłonie zaczęły mi drzeć, bynajmniej nie z zimna. Ponownie zajrzałam do paczki papierosów w nadziei że chociaż jeden ostał się nie naruszony. Po jej dokładnych oględzinach, stwierdziłam że, chodź nie w stanie idealnym, da się z jednego zrobić użytek. Oderwałam niewielką część która zbrukana byłą krwią, włożyłam do ust i zapaliłam. Nie pomógł mi jednak uspokoić się, jak zazwyczaj miało to miejsce, gdy praktykowałam ten rytuał. Teraz pozostało mi tylko czekać
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared. 11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |
23-01-2013, 21:47 | #12 |
Reputacja: 1 | Gdy tylko oddaliłem się od mieszkania zacząłem myśleć trochę jaśniej.Do domu nie ma co wracać rodzina nie chce mnie widzieć.Pewno to będzie też pierwsze miejsce gdzie będą mnie szukać.Uciekanie bez żadnego kierunku też raczej nie przyniesie nic dobrego.Może Kraków ,dość daleko.Duże miasto trudno tam kogokolwiek znaleźć i najważniejsze.Maniek,jeden z dawnych kumpli.Poszedł na psychologię na UJ.Jemu mogę choć trochę zaufać.Bez szczegółów opowiem mu o problemach, może coś poradzi.Bilet będzie mnie kosztował około 7-8 dych.Starczy.Dość szybkim krokiem udałem się w stronę dworca.Szkoda kasy na taksówki.Po około godzinie byłem na miejscu.Cały czas miałem wrażenie że wszyscy których mijam patrzą się na mnie.Spokojnie stary to tylko schizy ci się włączają,nikt cię na razie o nic nie podejrzewa.Kupiłem bilet i usiadłem w oczekiwaniu na pociąg.W tej chwili podeszło do mnie dwóch policjantów. -Dobry ,aspirant Cielęcki. Powiedział pierwszy z nich.Kuźwa nie mogli mnie znaleźć tak szybko musi chodzić o coś innego. - Dobry,słucham powiedziałem starając się zachować spokój. Przeprowadzamy akcję antynarkotykową proszę okazać zawartość bagażu. Ufffff jaka ulga, nic dziwnego w końcu młody zakapturzony chłopak mógł przykuć ich uwagę.Myślałem że po rewizji dadzą mi spokój ,ale jednak nie -A gdzie się pan wybiera jeśli można wiedzieć? W tej chwili puściły mi nerwy -Kurwa dajcie mi spokój!!!Po chwili połapałem się co powiedziałem.Na szybko zaimprowizowaną historyjką próbowałem wyjść z kłopotów. -Przepraszam Westchnąłem . Wiecie panowie rzucasz dla takiej studia. Idziesz do roboty na magazyn ,przepisujesz mieszkanie.Potem zapierdzielasz jak głupi tylko po to aby zrobiła ci rogi z jakimś pedałem z medycyny i wywaliła za drzwi. Miałem nadzieję że kupią tą historyjkę jako źródło mojego rozdrażnienia. |
27-01-2013, 17:25 | #13 |
Reputacja: 1 | ----------------------------------------------------------------- Melody Pond Wojtka jeszcze nie było jak zaczęło ci coś świtać w głowie. Jakieś nowe urywki. Przedstawiały one ciebie jak i taksówkarza. I były to sceny rodem jak by z najgorszego horroru. Wszystko powoli zaczęło się układać. Tylko że w tych twoich powrotach pamięci byłaś jak demon i dzikie zwierzę w jednym. Wszystko nabierało całości. Nawet obrazy z parku się przyplątały. Ręce zaczęły tobie jeszcze mocniej drżeć. Dziwnie włosy na rękach tobie zesztywniały. Właśnie włosy skąd włooosss…… to nie włosy tylko sierść! Piotr Sobieski Policjanci dziwnie na ciebie popatrzyli. Też byli ludźmi. A skoro jesteś czysty dali ci spokój. Pociąg podjechał i wsiadłeś do niego. Zacząłeś się robić nerwowy i dziwnie spięty. Siedząc na miejscu obok jakiejś kobiety przy kości, a naprzeciwko ciebie jej dwa bachory skaczące i ciągle marudzące. Wstałeś by zmienić miejsce i tak dotarłeś do końca składu. Tam siedziało trzech dupków. Dogadywali sobie i coś pili. Zaczęli się szarpać. Chciałeś wstać i zmienić miejsce. Ale jeden z nich zaczął się w ciebie. A drugi mu zaczął pomagać. Wtedy twoje ręce zaczęły obrastać w sierść a krew pulsowała tobie bardzo szybko. Chwyciłeś go i …. Ostatnio edytowane przez JPCannon : 03-07-2013 o 07:13. |
24-02-2013, 18:07 | #14 |
Reputacja: 1 | Sesja czasowo zawieszona! Czeka na powrót gracza! |
17-03-2013, 14:06 | #15 |
Reputacja: 1 | Witam czytelników! Obydwóch graczy nie może dalej grać na LI. Więc jestem zmuszona zamknąć sesję. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych. Proszę obsługę o zamknięcie i przeniesienie sesji w odpowiednie miejsce. |