lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Beta] Obcy kontra Najeźdźcy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/12982-beta-obcy-kontra-najezdzcy.html)

Shooty 07-07-2013 14:44

[Beta] Obcy kontra Najeźdźcy
 

Wszyscy
Nadszedł koniec snu. Kiedy się obudziliście, poczuliście satysfakcję z tego, że wreszcie przyjdzie wam poznać świat inny od tego wewnątrz nosiciela. Z przyjemnością rozerwaliście jego klatkę piersiową i wyszliście na zewnątrz, a do nozdrzy natychmiast dotarły tysięcy zapachów wiszących w powietrzu. Wystarczyła chwila, żebyście poznali rozkład całego budynku, w którym dorastaliście. Aktualnie znajdujecie się w gnieździe otoczeni kilkunastoma innymi ofiarami z przerażeniem wpatrującymi się w otwarte ciała towarzyszy, którzy przed chwilą zginęli w męczarniach. Na nich też wkrótce przyjdzie kolej. Ale zaraz... Gdzie jest Królowa?
- Dzieci! - usłyszeliście, momentalnie wizualizując sobie miejsce pobytu Matki. Była daleko od was, co oznacza, że jesteście jedynymi ksenomorfami w świątyni. - Wybaczcie mi, dzieci, ale musiałam się przenieść i was zostawić. Znalazłam inne miejsce, o wiele lepsze dla moich potomków. Jednak to teraz nieważne, gdyż wasi bracia są w niebezpieczeństwie! Wciągnijcie woń do płuc i powiedzcie, co czujecie... Tak, dobrze. W świątyni znajduje się obca rasa! Musicie ich zabić i nie pozwolić, aby moje dzieci zginęły przez tych plugawców! Wykonajcie matczyne polecenie!
Koniec sielanki. Atmosfera zrobiła się znacznie gęstsza, a uczucie satysfakcji z wydostania się na wolność zastąpił gniew. Złość spowodowana wtargnięciem nieznanych stworzeń na wasz teren. Właśnie wchodzą do środka budynku, do 3 sali. Póki co, nie jesteście w stanie wyczuć, ile ich jest. Prawdopodobnie podróżują w grupie zbliżonej do waszej. Ale to nic nie zmienia. I tak czeka ich tu tylko śmierć.

Agape 07-07-2013 15:55

Wszystko było w porządku, jak najlepszym, śnił spokojnie swoje sny nieświadom niczego co go otaczało, bezpieczny. Wszystko było w porządku… tylko jakby trochę ciasno, coraz ciaśniej. Poruszył się szukając wygodniejszej pozycji, nic z tego, przykurczone kończyny, zwinięty ogon nie mogły już znaleźć dla siebie miejsca. Szarpnął się gwałtowniej, rytmiczne dudnienie, które wypełniało jego mały świat przyspieszyło, im bardziej się wiercił tym stawało się szybsze, wreszcie stało się tak irytujące że zapragnął wyjść, z całych sił natarł na barierę dzielącą go od zewnętrznego świata. W towarzystwie głośnych chrupnięć ustąpiła, a dudnienie zaczęło cichnąć, wreszcie ustało. Był wolny, pierwszy raz czuł na skórze podmuchy powietrza, zapachy oszałamiały, tuż obok bracia wyrywali się na świat jeden po drugim. Nagłym zrywem podniósł się na nogi... i padł z powrotem w kałużę krwi.

-Matko!- odpowiedział na wezwanie, nagle czując się samotny i opuszczony. Dlaczego była tak daleko? Słuchał, wciągnął głęboko powietrze momentalnie wyczuwając obcą woń której nie powinno tu być.
-Zabiję ich dla ciebie!- obiecał i ponownie spróbował zmusić ciało do posłuszeństwa, tym razem zdołał stanąć na drżących nogach.

Po czym podszedł by posilić się ciałem swojego żywiciela, potrzebował sił by wykonać zadanie.

Spaiker 07-07-2013 17:02

-Tak jest Matko!
Tyle zapachów pierwszy powiew powietrza, wszystko było ekscytujące. Pierwsze niezgrabne ruchy po przebudzeniu sprawiły lekki niepokój, po chwili jednak opanował swoje kończyny i był gotowy zabijać. Teraz trzeba się było zająć najeźdźcami. Po skończeniu swojego pierwszego posiłku na żywicielu rozejrzał się po pomieszczeniu. Gniew i chęć rozerwania obcej rasy nie ustępowała już niczemu.

-To jak się z nimi rozprawimy bracia?

Arvelus 07-07-2013 18:27

Głos rozkazał.
Matka żądała.
A jej słowa są prawem.

Ryk rozległ się z wnętrza piersi grubego karła, który miał to nieszczęście być nie tam gdzie trzeba, nie wtedy gdy trzeba i stać się hostem dla dziecięcia Matki. Mężczyzna płakał jak panienka, ale zaraz płacz przerodził się w krzyk gdy Vor wydzierał się przez jego pierś.

Odetchnął. Pierwszy raz powietrzem które nie przeszło przez usta jego nosiciela. Nie widział żadnej różnicy. Nie czuł żadnej doniosłości.

- Jedzmy bracie. Pożywmy się, potem się na nich zasadzimy i skoczymy na głowy.
odpowiedział na pytanie Eena, samemu przedzierając wyrywając serce swojego nosiciela z naczyń wieńcowych i pożarł je, po czym rozszarpał trzewia by dostać się do wątroby.

MatrixTheGreat 07-07-2013 19:35

<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> Usłyszał zew, którego usłuchał z wielką ochotą. Obudził go i kazał działać. Tak rozbudzony zaczął się wiercić, rzucać, gryźć i przebijać, aż wreszcie wydostał się ze swojego dotychczasowego schronienia – klatki piersiowej wrzeszczącej ofiary. Ale… ale dlaczego Matka jest tak daleko? Nie szkodzi… Matka kazała zabić obcych… intruzów… a przecież są jeszcze bracia.

- Twoje dzieci Cię słyszą!

Jeszcze się dokładnie nie zapoznał z mięśniami w swoim ciele, czasami odmawiało mu posłuszeństwa więc poszedł za przykładem braci i zaczął się żywić wnętrznościami swojego byłego nosiciela.
<!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]-->

AJT 07-07-2013 19:44

I Gst zabrał się za szamanie kolejnego z truposzy. Tak, mięsko, to jest to, co alienki lubią najbardziej!

Najlepiej atakować ich pojedyńczo, czekać, aż któryś popełni błąd i zostanie gdzieś styłu. Jak się wzmocnimy, to po prostu rzucimy się i pożremy resztę.

Agape 07-07-2013 20:07

Posiliwszy się Assh podszedł do ściany i zaczął po niej wchodzić, kiedy znalazł się już na suficie przy kanale wentylacyjnym zawołał braci:
-Chodźcie, chcę poczuć ich zapach z bliska, poznać ich, wtedy będę wiedział jak ich zabić.- po czym zniknął w otworze i ruszył na spotkanie intruzów. Nie zamierzał się ujawniać, na razie zależało mu tylko na tym, by dostać się wystarczająco blisko żeby się czegoś o nich dowiedzieć.

Shooty 08-07-2013 10:59

Wszyscy
Zdecydowaliście się pożreć ciała byłych nosicieli. To był dobry pomysł, gdyż nie dość, że zyskaliście trochę dodatkowych sił [+1 PR], to jeszcze nieznacznie powiększyliście swoją masę. Być może wpłynie to na przebieg zbliżającego się polowania. Assh zdążył też dopełznąć do tunelu, ale na nic więcej nie starczyło mu czasu. Z tego, co czujecie, obcy przeszli do innej sali przez korytarz główny, ale nie jesteście w stanie stwierdzić, do której - albo 1, albo 4.

AJT 08-07-2013 14:52

Gst podążył za Asshem. Atak z zaskoczenia z góry był idealnym pomysłem. Z góry mogą ich śledzić i zaatakować w odpowiednim momencie. Będąc tam postara się dokładniej zlokalizować potencjalne ofiary.

MatrixTheGreat 08-07-2013 15:01

Ciało:
- wzmocnienie (nieco większa odporność na obrażenia)


- Weszli głębiej... trzeba ich jeszcze bardziej wciągnąć i odciąć drogę ucieczki... zaatakować z wszystkich stron...

Zostawił to co zostało z jego żywiciela i ruszył po ścianie do sali 6, aby później kryjąc się na suficie, spróbować dokładniej zlokalizować intruzów.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:12.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172