Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-03-2006, 13:48   #1
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Skarb Pański [sesja]

Każdy inaczej interpretuje Stany. Dla jednego to miasta i gangi. Dla drugiego pustynia, trzeci żyje na autostradzie. A ta ostatnia czym jest? Błogosławieństwem, źródłem zarobku, wręcz przeznaczeniem czy może niechcianym obowiązkiem? Chyba każdy, kto ma tą pieprzoną przyjemność żyć w Ameryce widział autostradę, jechał nią. A wielu z nich naprawdę przywiązało się do tej drogi- spędzali na niej całe życie, walczyli o nią, rabowali na niej przejezdnych czy zakładali osady przy niej. Autostrada to dla wielu ludzi wszystko. Jakby Bóg, po którym możesz przejechać swoim rozwalającym się wozem...


Słońce w Hegemonii grzało jak chyba nigdy- resztki asfaltu na drodze topiły się, woda w manierkach i butelkach była gorąca jak wprost z czajnika, a na pustyni nawet indiańce pakowały swoje tyłki do namiotów, bojąc się udaru czy innego cholerstwa. Droga była prawie martwa. Gangerzy siedzieli w knajpach, handlarze zrobili sobie dzień przerwy, nawet seryjni mordercy postanowili zrobić sobie dzień przerwy i zająć się swoim od dawna ukrywanym hobby, typu filatelistyki czy kuchnia włoska...


Na skrzyżowaniu autostrady ciągnącej się z Texasu i małej, bitej drogi prowadzącej od farmy Don Alvarto w kierunku Tuscon stał bardzo dziwny budynek. Cztery wagony towarowe, zespawane i ustawione na piaszczystej ziemi, drewniany płotek z resztkami drutu kolczastego na szczycie i tabliczka "U Brixena". Tak, był to bar, czy raczej zajazd. Zielone wagony, mały parking przed budynkiem, dobre położenie- to dawało właścicielowi tej budy, Bruce'owi Brixenowi, możliwość dość dużego zarobku- szczególnie gdy podróżnikom z Texasu do Vegas zabrakło paliwa i zaschło w gardle...


Po wejściu do tej dziwnej knajpy było już przyjemniej- w wagonach wycięto otwory i zamontowano tam okno, na środu wąskiego "budynku" złączonego z wagonów postawiono ladę, za którą pełno jest różnorakich butelek- od whiskey do w miarę dobrego paliwa. Ciemnozielone tapety, zerwane najpewniej z resztek ścian jakiegoś biurowca, w prawdzie nie były dziełem sztuki, ale nadawały klimatu. Do tego lampy naftowe w kilku miejscach, prawdziwa szafa grająca z wieloma płytami przed wojny i kilka ładnych kelnerek- było to naprawdę fajne miejsce! Szczególnie gdy za oknem słońce mogło zabić człowieka w dziesięć minut...


- Patrz się Bruce! Zbliża się klient!- mruknął pokurcz siedzący przy barze, sączący jakiś okoliczny bimber. Skończył i drzwi otworzyły się, a w nich pojawił się...
 
Kutak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172