Ja tu czekam, a się okazuje, że to mój ruch oO Na co konkretnie mam rzucić, bo trochę się pogubiłem w tym wszystkim?

Chyba czasowo przestała działać więc na nic rzucać nie trzeba wiecznie trucizny chyba nie działają a jak by działały to powinniśmy co tura rzucać na wyjście z nich... imo

Ja tam się nie łapię w tym ale chyba zależy co chcesz zrobić...

EDIT: a zawsze możesz napisać co chcesz zrobić i MG rzuci za Ciebie i Ci napisze co należy w takim przypadku rzucać ja tam mam zamiar zrobić - w końcu nie od razu Polskę zbudowano :)

Dobrze, w takim razie zrobię ruch a najwyżej Cannon mnie poprawisz :P

Chcę się przesunąć o jedną krateczkę w dół i miotnąć w dwóch panów na dole przy pomocy mojej stożkowej techniki. Nie wiem jak ten stożek wygląda na planszy, ale chyba da się tak uderzyć, żeby nie zranić kolegów :P

Rzucam na dystans:

2k6, wynik = 8

ale napisz to nie w komentarzach tylko tam gdzie to powinno być, czyli na sesji

Post jest, wybaczcie za zwłokę, ale nie zorientowałem się że to już moja kolej :P

no dawać nie opóźniać

Rocku!! Czrkamy na Ciebie!!

Rock miał prawo nie pisać, czekając na efekt atak Sznycelka także bardzo przepraszam wszystkich ;) Choroba jeszcze do końca nie odpuszcza, ale osłabła na tyle żebym mógł wrócić puki co. Trzech trafionych stożkiem przez Sznycelka doznało szoku. Nie wklejam obrazka bo wydaje mi się logiczne gdzie jest tzech ninja obok siebie :D Oczywiście skoro jesteście na liście inicjatywy to trucizna już wam odpuściła i możecie działać normalnie. Jak pisałem w poprzedniej turze już się powoli wybudzaliście, ale wtedy jeszcze byliście zbyt nieprzytomni by działać. W tej turze efekt ten już praktycznie całkiem przeszedł. Szkoda by było was zabijać trucizną już na początku gry :D Powalony przeciwnik jest tylko jeden. Jego obrona przed atakiem wręcz spada do wartości 2 więc jak w niego walisz wręcz to musisz w teście walki mieć 2 lub więcej ;) czyli nie trafiasz tylko na 1. Sznycelek gdy atak ma kształt stożka to nie rzuca się w ogóle na trafienie, tylko po prostu na obrażenia, tak jak to zrobiłeś. Chyba, że to miałeś na myśli pisząc "rzucam na dystans". Stożek ma już konkretną odległość, a tych trzech stało tuż przed Tobą więc trudno by nie sięgnęło ;) Przypominam, że szok plus szok zabija blotkę, także by ubić tych troje w szoku wystarczy zadać im chociaż 7 punktów obrażeń :)

Posiłkowałem się materiałem odnośnie SW i tam skorzystałem z podpunktu "Atak dystansowy". W każdym razie jeżeli wykonałem to poprawnie, to jest okej. :P

Tzn podręcznik ma różne zasady w zależności od ataku. Przykładowo atak miotaczem ognia obejmuje wszystkich pod wzornikiem, rzuca się na strzelanie +2 a wrogowie testują zręczność. Jeśli wróg ma więcej to unika ataku jeśli nie to obrywa. W wypadku smoka, smok na nic nie rzuca, a trzeba zwyczajnie zdać zręczność ST6 (Zręczność -2) by uskoczyć przed podmuchem. W wypadku Twojej supermocy uznaje automatyczne trafienie bo to walka wstępna z blotkami i nie chce tego niepotrzebnie przeciągać :) Później będę testował zręczność by uniknęli ataku. W wypadku porażki będą też powaleni. Tak ogólnie testuje się ataki obszarowe w SW, wróg zawsze ma szansę z niego uskoczyć robiąc test strzelania vs zręczności, jak w wypadku granatu upadającego pod nogami. Oczywiście tyczy się to tylko sytuacji gdy wróg widzi, że zaraz walnie w niego masowy atak. Wy nie macie strzelania więc będę to rozpatrywał jak u Smoków czyli wróg będzie testował zręczność -2