Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-12-2013, 14:02   #21
 
Zireael's Avatar
 
Reputacja: 1 Zireael nie jest za bardzo znanyZireael nie jest za bardzo znany
Drowka zauważyła śledzącego ją szpiega. Pokrążyła trochę po mieście, wybierając najbardziej odwiedzane miejsca, aby go zgubić.
Kiedy już miała plebejusza z głowy, postanowiła dowiedzieć się trochę więcej, toteż na rynku odwiedziła przede wszystkim kramy szaroskórych Trakissów, próbując dowiedzieć się czegoś więcej o ich rasie.
 
Zireael jest offline  
Stary 29-12-2013, 19:38   #22
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Veldrin zbierała informacje przez dobrą godzinę lub dwie. Dowiedziała się, że jarszczurczy kupcy pojawili się podczas jej patrolu. Sprowadzali rzadkie towary, zazwyczaj dobrej jakości. służą też jako najemnicy u Nie-drowów i plebejuszy. Nie wydawali się mieszać w sprawy szkół i polityki wewnętrznej miasta, choć pozyskali pewne wpływy W pewnej chwili "dopadł" ją D'verne, jej daleki kuzyn. Pokłonjł się nisko i rzekł
- Matka opiekunka chce cię widzieć. Wszyscy bardzo się cieszymy, że nic ci się nie stało w Siedzibie Szkoły i jesteśmy ciekawi cl się tam wydarzyło
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 30-12-2013 o 16:39.
Slan jest offline  
Stary 01-01-2014, 09:39   #23
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Do D'Verne - Prowadź, kuzynie. Nie będę strzępić języka dwa razy dla mężczyzny, dowiesz się tego, co niezbędne od matki opiekunki
Droga zajęła im dobre dwa kwadranse, mimo, że nikt nie zamierzał zatrzymywać dwójki wyraźnie podenerwowanych drowów.
Siedziba znajdowała się na przedmieściach, w dosyć podrzędnej, choć bardzo starej dzielnicy zamieszkałej przez plebejuszy. Po przekroczeniu bramy została wręcz przytłoczona Aurą wściekłości i świętego oburzenia bijącą od domowników. W końcu zaprowadzono ich do salonu, gdzie przyjmowano gości i stanęła jak wryta. Bowiem na przeciw jej matki na poduszkach zasiadał mężczyzna, ludzki mężczyzna. Był wysoki, miał ciemną cerę i czarne włosy mierzył siedem stóp wzrostu i potężnie zbudowany. Na twarzy nosił półmaskę wyobrażającą owada, na plecach topór z czerwonej stali. Z tego samego metalu wykonano pierścienie, które miał na palcach. Zdawały się one być zrośnięte z jego ciałem. Na szyi miał rubin wrośnięty, za który można by kupić całą ich posiadłość. Był przystojny, ale w jego budowie było coś nienaturalnego
- Przywitaj Córko Liktora Tekha-zi-Mstha z Imperium Surnimbara - rzekła matka
Witam - powiedziała Veldrin obojętnym głosem. - Chciałaś mnie widzieć, matko?
Mężczyzna ukłonił się
- Pół - Legat Hyste - za - Sitis będzie naszym gościem Tobie powierzę zadanie doplnowania ich bezpieczeństwa - rzekła matka opiekunka
- Rozumiem - powiedziała na głos drowka, w duchu zastanawiając się, skąd ten pół-legat, co to za imperium i odkąd to w ogóle rivvin mogą być gośćmi drowów
- Wezmę moją córkę na stronę - rzekła. Mężczyzna uśmiechnął się i gdy Veldrin poszła za nią zapytała
- Nie rozwścieczyłaś mistrza Wacgolssha?
- Nic mi o tym nie wiadomo - powiedziała ostrożnie kobieta
- Więc czemu cię wezwał?
Pewien więzień, człowiek na pierwszy rzut oka i bardzo odporny na tortury, chciał rozmawiać ze mną. Udało nam się wyciągnąć z niego trochę informacji, a poza tym okazało się, że nie jest wcale człowiekiem. Nie zdziwiłabym się, gdyby ten pół-legat był czymś podobnym....
- Pewnie to był stwór stworzony przez Ilithdów... Pół - legat nazywa się człowiekiem czystej krwi, ale mógłby być nawet ogrem, jeśli naprawdę da nam sschindyrlyn!
- Myślisz, że jest w jego mocy spełnić taką obietnicę? - spytała sceptycznie Veldrin.
- [i] Dysponuje dwoma tysiącami wojowników, jeśli Sschamath go "Odpowiednio" wesprze... [i] - uśmiechnęła się przebiegle
- A te dwa tysiące nie wbiją nam noża w plecy?
Zaśmiała się perliście
- Przecież to nasza narodowa specjalność córuś
Veldrin odpowiedziała uśmiechem
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 18-01-2014, 13:33   #24
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Czarodziej wybrał drogę środka nie opychał się jak hobgoblin, ale nie pościł niczym drow. Drobnymi kęsami jadł dobrze czosnkowatą kiełbasę zagryzając ją pajdą świeżego chleba. Wyczuł ciekawe anomalie wśród obsługujących ich istot. Zwrócił się do przydzielonej mu Ganesi w języku żywiołów: - Wasze dziedzictwo jest efektem wystawienia płodu na działanie energii Planu a nie unią z istotą planarną czyż nie? Zdradź mi czy jesteście równoprawnymi członkami tego Domu kupieckiego? A może Tarksi traktują was, jako niewolników? Egzotyczne zwierzę, które ma zrażenie na gościach? Mędrzec był niezwykle dumny ze swych zdolności lingwistycznych przy ogromnym nakładzie czasu pieniędzy i wysiłku zdołał się nauczyć niemal wszystkich języków dostępnego wieloświata w tym kilku sekretnych. Dziewczyna przekręciła głowę zaskoczona
- Przepraszam, ale nie znam tego języka... Nawet w Pana języku mówię dzięki temu klejnotowi - pokazała czerwony klejnot emanujący magią lingwistyczną. Mag skinął głową, ale zamiast przejść z powrotem na wspólny spróbował jeszcze kilku innych dialektów żeby sprawdzić czy uda mu się porozumieć z kobietą bez pomocy magii.
- Nic nie rozumiem – rzekła.
- Ehh, trudno proszę niech Panienka wybaczy znudzonemu lingwiście. To pierwsze to był język żywiołu na Sferę działania, którego była Pani wystawiona przed urodzeniem. Po prostu musiałem się mocno namęczyć żeby przyzwać odpowiednio silne i inteligentne istoty a potem namówić je, aby mnie uczyły. Myślałem, że będę miał okazje z tej wiedzy skorzystać. Mówi się trudno gdyby Pani albo ktokolwiek z Pani przyjaciół chciał nauczyć się języka planu, z którym jest powiązany służę pomocą - Zaproponował, po czym uśmiechnął się przepraszająco. Słysząc to poprosiła, aby powiedział coś w jej języku. Mistrz wiedzy zastanowił się przez chwilę, po czym wygłosił Miriadzki poemat w pluskającej mowie Planu żywiołu wody wychwalający piękno i zmienność tego elementu, po czym przetłumaczył go na wspólny:


Woda niepohamowany żywioł
Potężna i władcza Dawczyni wszelkiego życia
Zmienna i niepewna Jak samo istnienie
O miliardzie barw Lazur, jaspis, zieleń.
Mulista lub przejrzysta I każda z tych barw tak jasna żywa.
Bardziej niż wszystkie wytwory ziemi Czy ręki istot żywych.



Czasami łagodna, czasami pełna furii i władcza Jednakże zawsze nasze dziedzictwo, miłość oraz władztwo
- Mam nadzieje że się panience podoba, niestety mimo moich starań dużo traci w tłumaczeniu - Dodał skromnie.
- Tak jest piękny... Ja też coś opowiem - zaczęła śpiewać pieść religijną. Mniej więcej w połowie zaczął rozumieć co mówi ...I stanął wybraniec słońca na przeciwko Królowi besti Miecz ze złota niepowstrzymany zadał śmierć. Lecz bestia ostre ma pazury Co głęboko tną I leży dzielny rycerz we krwi A niebo go opłakuje. - Nie wiem... To może być herezja, Trakisi w nie niewierzą, ale chciałabym... nieważne - To było piękne! Ale czy mogłaby Panienka powtórzyć ? Nie udało mi się wyłapać wszystkich niuansów a jestem wielce zainteresowany muzyką i pieśniami ze wszystkich zakątków Planów – Poprosił wyciągając pióro, zwój i kałamarz na szybko notując to co już usłyszał. Widać było że zależało mu na tym bardzo mocno.
- aura Fraazes potrafi działać osobliwie, może pobudziła okryte w tobie profetyczne talenty ? - Niestety jaszczurka która okazała się być kobietą przemówiła i Mędrzec musiał poświęcić całą uwagę gospodyni. Dyskretnie poprosił Ganesi o odrobinę rozcieńczonego wina aby zwilżyć gardło.
Gdy rozmówczyni skończyła swą przemowę mag roześmiał się skłonił głowę w geście przeprosin i przemówił - Raczy Pani wybaczyć tą pomyłkę ale ubrała się Pani w szaty jakie zwykli nosić samcy stąd moja pomyłka a wiem o tym gdyż sam należę do tej części populacji. Z radością przygotowałbym dla Pani esej na temat stylu ubiorów, drugorzędnych cech oraz kultury i religii poszczególnych ras na Torilu. - zaproponował, upił drobny łyk wina po czym kontynułował
-Informacja ta może być niesamowicie użyteczna w handlu na przykład w społecznościach dorwów przeważa opinia na temat wyższości samic więc jeżeli będzie nosić Pani ubiór sugerujący tą płeć i wysokie urodzenie oraz bogactwa zyska Pani lepszą pozycje negocjacyjną - Wyjaśnił.
- Prosi mnie Pani o pomoc w kontaktach ze światem zewnętrznym. Jednak w tym momencie jestem jedynie Rivii, obcym śmieciem niewiele lepszym od niewolnika... Jednakże, gdybyś zgodziła się nadać mi członkostwo domu w roli konstanta to diametralnie zmieniłoby moją pozycje. - Wiedział że to bardzo śmiała propozycja ale miał już dość tych podchodów.
I]- Nawet przy ograniczaniach jakie sobie nałożyliście i tak zmieniliście sytuacje na rynku przedmiotów magicznych do tego stopnia że bycie wolnym strzelcem przestało być opłacalne. Oprócz szerokich informacji na temat ras, kultury i geografii tego obcego dla was świata jestem wstanie zaoferować rozszerzenie waszego rynku zbytu. Mam koneksje w pewnej organizacji kupieckiej z powierzchni która z pewnością wyrazi zainteresowanie waszymi towarami i będzie wstanie za nie odpowiednio zapłacić

- Powiem wprost, po trzech latach jestem odrobinę znudzony tym miastem. Całe fascynacja obcą kulturą zdążyła już dawno wyparować, nie uświadomiłem sobie tego póki nie przybyłem tutaj dzisiaj i nie przypomniałem sobie jak przyjemnie jest zjeść coś po za mięsem rota i napić się wina z dojrzewających w słońcu winogron a nie pleśniowych grzybów. Po za tym jesteście fascynujący! Nowe rodzaje magii które z pewnością zafascynują tutejsze Akademie, te pistolety strzałkowe które są wykonane z takim mistrzostwem że muszkiety najzdolniejszych gnomów z wyspy Latan się do nich nie umywają! No, i wasza kultura świata z po za Wielkiego Koła którą chciałbym należycie zbadać i opisać
I]- Jednym słowem wydaje mi się że nawiązanie takiej współpracy byłoby korzystne dla obu stron [/i]- Zakończył dość emocjonalne przemówienie na spokojniejszej nucie. Złożył dłonie na kształt piramidy i wpatrywał się w gadzią rozmówczynie oczami które wprost płonęły głodem wiedzy i chęcią poznania
Dziewczyna pokręciła głową
- Nie, Trakisi... oni nie lubiÄ… przepowiedni.
Gdy Półbóg notował Trakiska spojrzała z ukosa na gości.
- Widzę, że ktoś ma talent do poezji, i to ktoś po kim się nie spodziewałam, Ja niestety nie mam żadnych talentów artystycznych, a Coire zna się tylko na sztuce kulinarnej, lecz może ktoś inny zechce zademonstrować swoje talenty? - jej spojrzenie padło na drowkę, która siedziała sztywno adorowana przez płomiennego, najwyraźniej niepewna jak powinna się zachować. Propozycję Trakiski przyjęła z ulgą. Genasi odsunął się od Liu'dawerin, której przyniesiono instrument i zaczęła śpiewać typowo drowią balladę o zdradzie i zemście. Bardka była naprawdę świetna, choć odniosłeś wrażenie, że to nie był jej ulubiony repertuar. Tymczasem wsłuchując się w rozmowy Trakisów Brilchan zaczynał powoli rozumieć ich język. Był aglutacyjny i wyjątkowo precyzyjny oraz złożony. Usłyszał rozmowę trakiskiego Majordomusa i wojownika uzbrojonego w magiczne przedmioty.
- Dziwna ta piosenka
- Może trzeba pierw napić się się wina grzybowego?
- Może... a ona ponoć jest kapłanką bogini księżyca
- Księżyca w podziemiach? Kto w podziemiach czci księżyc?
- Pewnie dlatego jest mało popularny
- Nie, to dlatego, że one wolą tańczyć razem, nago, bez mężczyzn
- A, to dlatego jest dziewicą! A innych bogów mają?
- No, jej matkÄ™, wiesz tÄ… pajÄ…kowatÄ…...
- Na Resztowe normy, to wygląda ona na dosyć ekscentrycznie. Gdzie znalazła ojca?
- Pewnie upiła go
- Grzybowym Winem?
Nagle Drowka się zachwiała, a pieśń zmieniła Rytm. Stała się ostrzejsza i twardsza. W połowie zwrotki Porzuciła starą pieśń i zaczęła inną:


Pośród mgieł, ciemności i cieni
Mroczny pakt został zawarty
Przeszłością jest tyrania równowagi
Pogrzebano ją pod gruzami imperiów
Wzniesiono gmachy ambicji, obłędu i grozy
Nowy wspaniały świat!

Na samotnym, strzaskanym szczycie
WÅ‚adca obu ostrzy czeka
Bowiem cierpliwe sÄ… smoki
Lecz gdy przebudzi siÄ™ ich furia
I rozpostrą swe skrzydła
Nie będzie już królów

Pod kopuła ze złota i szkła
Na tronie zasiada barbarzyńca
Pamięta swe przysięgi
I gdy z dumą patrzy na swój miot
Wykuty ze stali, krwi i zła
Wie, że uniknął splugawienia

Na ziemi krwiÄ… obficie zroszonej
Co tyleż samo zna chwały co pogardy.
Swe zagony zebrał wielki władca
O oczach i duszy żelaznej barwy.
Jego słowo jest tu Prawdą
A wola Wszystkim

ZÅ‚oto i i miecz wam oferujemy
Zaprawdę, hojni jesteśmy.
ZÅ‚oto nic dla nas nie znaczy.
A miecz trzymamy w swej dłoni
Czas nawet nas zwycięży
Ale ostatnich, u swego kresu!

Burza wzbiera pod firmamentem
Kamienne okręty płyną ponad chmurami.
Martwi bogowie sÄ… do nich przykuci
Ofiary nieustannej walki
Raduje się wielki Admirał
Gdy spustoszone ziemie oglÄ…da


Ogień płonie w duszach dzieci światła
Lecz nikt nie ogrzeje zimnych serc
Niewzruszona jest piękna prorokini
Nikt nie sprawi, że się zawaha
Nie ma zła w piekłach, przed którym
Cofnęłaby się w imię ostatecznego dobra

Kryształowe oczy Mechanicznego Boga patrzą
Widzą martwy świat pod zimnym słońcem
Nie znają śmierci ci którzy nigdy nie żyli
Sztuczne dusze wielbią swe dzieło
Stwórca stworzony nie został ukończony
Każde nasze zwycięstwo czyni go lepszym

Szlachetny jest Cesarz
Utracił wszystko oraz życie
Lecz nawet proch może ożyć
Martwe oblicze skryte jest za złotą maską
Puste oczodoły pełne są współczucia
W śmierci poznał prawdziwe miłosierdzie

A w sercu zamku ciemności
Co wznosi siÄ™ nad morzem wzburzonym,
Pod niebem, co nie zna nocy i dnia
Swe spiski snuje WÅ‚adca Cieni
Niczym pajÄ…k z mroku zrodzony
Tka swe czarne sieci.

Zwycięstwo jest daleko
Serca struchlały z rozpaczy
Kto pokona samego siebie
I stanie niewzruszony
Naprzeciw Dziewięciu
Z ich nowym wspaniałym światem?

Zapadła cisza, Drowka upadła, a z jej nosa i oczu zaczęła płynąć krew. Wszyscy Trakisi spojrzeli na głowę domu pytająco. Widać było, że są zaniepokojeni, i to bardzo. Jednak pani Korete pierwsza odzyskała zimną krew.
- Odnieś ją Serinie'bakad proszę do Bawialni, myślę, że do końca kolacji powinna odzyskać przytomność
Genasi troskliwie wziął ją w ramiona i wyniósł. Potem Trakiska wysłuchał propozycji młodego maga.
- Członkostwo w Domu? Czemu nie? Choć będziesz miał na początku niski status. Na początek chciałabym, abyś pomógł nam przekonać drowy do im[ortu naszej żywności, bo tym się zajmujemy, ale wszelka pomoc się przyda, a "Zrozumienie rzeczy jest pierwszym krokiem na niekończącej drodze ku doskonałości" Po kolacji będę miała do ciebie sprawę
-
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 18-01-2014 o 13:52.
Slan jest offline  
Stary 18-01-2014, 14:18   #25
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Oczywiście, niczego innego się nie spodziewałem. Jestem pewien, że poziom moich kompetencji pomoże mi szybko podwyższyć mą rangę. Co, do drowów są istotami bardzo pragmatycznymi szczególnie w tym mieście, już mam kilka pomysłów na ich przekonanie - Uśmiechnął się, przez chwile zastanowił się czy postępuję rozsądnie jednak chęć zrobienia wrażenia na rozmówcy była zbyt duża.

Zawsze lubił się popisywać, więc kolejne słowa wypowiedział w języku jaszczurek:

- Macie zaprawdę piękną mowę Pani, a ty wkrótce przekonasz się, że skrywam więcej talentów niż jesteś wstanie sobie wyobrazić i nie ograniczają się one jedynie do sztuki i poezji - Powiedział z ukłonem, po czym roześmiał się. Wiedział, że traci w ten sposób możliwość podsłuchania jakiś rozmów, które nie są dla niego przeznaczone, ale mimo trzech lat spędzonych pośród mrocznych elfów wciąż nie lubił sekretów. Chciał żeby Tarksi obdarzyli go zaufaniem.

- Ta pieśń, którą zaśpiewała wyznawczyni, Elistree jest jakąś przepowiednią, którą koniecznie chciała nam przekazać jakaś obca i bardzo potężna siła. Warto rozważyć, jakie ma to znaczenie - Dodał w tej samej mowie, po czym zapisał tajemniczy utwór w całości.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-01-2014 o 19:56.
Brilchan jest teraz online  
Stary 19-01-2014, 15:09   #26
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Trakisi ponownie zdębieli, podobnie zresztą jak wszyscy goście. Gospodyni złożyła szponiaste dłonie i przyjrzała się magowi, jakby zobaczyła go po raz pierwszy. Roześmiała się na głos i rzekła
- Nie wypowiadaj wprost imienia bogini księżyca, bo możesz utrudnić życie naszej drogiej sojuszniczce - zwróciła się do reszty w podwspólnym - Nasz mag opowiedział pewien dowcip o kapłankach Elistrae
- Ten o tańczeniu i dziewictwie? - zapytał majordomus.
- Tak
- A to znam? ]/i]
Większość gości uwierzyła w słowa jaszczurki, choć drow popatrzył podejrzliwie przypatrywał się Brilhanowi.
Kolacja przebiegała bez zakłóceń. Służba wraz z Coire przyniosła desery i wtedy Trakiska zapytała.

- Czy już się namyśliliście - zapytała pogodnie
- Jeśli zapłacicie to czemu nie? - rzekł zmierzchowiec
- Tak samo ze mną - odparł drow
Hobgoblin namyślał się przez chwilę, a potem wyszczerzył kły
- Wiecie, co ja myślę o waszym sprzedawaniu kiełbas? To! - chwycił Genasi, która siedziała obok niego i z całej siły uderzył jej głową w kant stołu. Dziewczyna upadła bez życia na podłogę. Trakiska uśmiechnęła się... jak drapieżnik do swej ofiary
- Ona była pod naszą ochroną, a kto podniesie rękę na jednego z nas, ten podniesie rękę na cały Trakisraad, Werke, nie pobrudź dywanu
Goblinoid zdążył wstać i stanął naprzeciw Trakisa noszącego symbol ze złamanym mieczem. Wojownik błyskawicznie doń doskoczył i ruchem tak szybkim, że ledwo widocznym uderzył go w szyję. Potem jak młotem walnął w górę czaszki, tak, że z uszu Hobgoblina popłynęła krew.
- [i] Proszę się nie przejmować tym przykrym incydentem, wynieście naszą nieszczęsną Zerini'tri, Coire, zajmij się Hobgoblinem. Czy mości Brilchan mógłby pójść ze mną [/i
Młody mag przelewitował za Trakiską do niewielkiego pokoiku obok. Na stole znajdowały się książki w skurzanych oprawach,. Gdy mag zajrzał do jednej, zobaczył, że jest napisana we wspólnym i każda litera wygląda na odbitą.
- Słyszeliśmy, że zajmujesz się tworzeniem biblioteki. Chcielibyśmy włanczyć się do tego dzieła
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 29-01-2014, 14:58   #27
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dwa kieliszki wina okazały się zbyt dużą ilością alkoholu jak na jego słabą głowę (nawet, jeżeli jeden z nich był rozwodniony). Napędzany pijacką chęcią zaimponowania innym zapomniał, że nazwy własne nie podlegają tłumaczeniu i palną głupotę, na szczęście jaszczurki uratowały sytuacje.

Mag nie mógł dać po sobie poznać, że się boi, więc ryknął śmiechem i puścił oko do zniesmaczonego Dorwa - Po prostu zapoznaje naszych łuskowatych przyjaciół z lokalnym kolorytem - Lepiej było odgrywać głupiego i niewykształconego Rivii. Dawno nauczył się, że jeżeli cię nie doceniają masz szanse ich zaskoczyć

Kazał Quarasowi zostać tutaj i obserwować otoczenie, kot chwycił kawałek pieczystego i schował się pod stół. Mędrzec ruszył za gospodynią, przekręcił pierścień na serdecznym palcu uruchamiając zawarte w nim zaklęcie oczyścił swe ciało z oparów alkoholowych. Tarksi wydawali się przestrzegać zasad gościnności i chronić swoich pracowników, co bardzo przypadło czarodziejowi do gustu, wszystko wskazywało na to, że czysty umysł przyda mu się teraz bardziej niż paranoja.

Gdy usłyszał ofertę samicy jego oczy aż zapłonęły, ale nie z powodu chciwości, jaką odczuwałaby większość istot w tej sytuacji, lecz z głodu wiedzy

- Doskonale! Zgromadziłem tu niewielką fortunę, więc będzie starczyć na wyposażenie budynku i zakup podstawowych zbiorów. Pierwszą siedzibę planowałem założyć w Waterdeep to jedno z największych i najwspanialszych miast kupieckich Torilu. Większość bibliotek w naszym świecie skupia się bardziej na gromadzeniu, przechowywaniu i powielaniu zbiorów, choć jest to chwalebna praca uważam, że większy nacisk powinien być położony na potrzeby użytkownika - Mistrz Wiedzy posługiwał się językiem Tarksów zawsze, gdy miał taką możliwość starał się posługiwać językiem ojczystym rozmówcy zauważył, że zwykle zyskuje mu to większy posłuch i sympatie. Po za tym utrudnia życie podsłuchującym

- Zbudowałem całą sieć kontaktów kupieckich, które oprócz skupowania woluminów i wyszukiwania zapomnianej lub nieodkrytej wiedzy zajmują się rozpoznaniem, jakie produkty są potrzebne w poszczególnych częściach świata. U podstaw mojego wykształcenia leży kupiectwo, więc planowałem wykorzystać te informacje żeby zarobić na utrzymanie Powszechnej Biblioteki Torilu - Wyjaśnił.

- Z chęcią się tymi danymi z wami podzielę skoro mamy ze sobą pracować. Aby umożliwić prawidłową ocenę wartości mojej oferty muszę jednak przestrzec, że podobnego rodzaju umowę mam z Czarną Siecią, jest to związek kupiecki, który zajmuje się towarami, które wiele ograniczonych istot uznałoby za "wątpliwe moralnie". Osobiście nie popieram na przykład niewolnictwa czy morderstw, jakie stosują, ale przymykam na to oczy uznając, że wiedza jest wartością nadrzędną. Nie jestem oficjalnym członkiem raczej luźnym współpracownikiem i informatorem, dzięki czemu zyskałem możliwość skorzystania z bezpiecznych szlaków do Podmroku a moi "Księgożercy" mogą kupować niektóre "mroczne woluminy " po korzystnych cenach. Podsumowując nie są gorsi od dorwów i z pewnością z chęcią nawiązaliby współprace z twoim O! Przepraszam... Naszym Domem kupieckim. - Zakończył z uśmiechem.

Po chwili namysłu stwierdził, że może za bardzo skomplikował sprawę postanowił, więc wyraźniej okazać podstawę swoich poglądów

- Pierwszą zasadą mojej biblioteki ma być otwartość na użytkownika, drugą zasadą jest neutralność moralna i światopoglądowa. Załóżmy, że jakieś nekromanta poszukuje zaklęcia, które pozwoli mu odzyskać młodość poprzez mordowanie dzieci. Jeżeli ukryjemy tą wiedzę on po prostu znajdzie ją gdzie indziej a tak to będziemy mogli zarobić gdyż księgi z wyższą czarną magią są trudne do zdobycia i udostępnianie wiedzy rzadkiej wykorzystywanej w celach prywatnych musi być płatne. Jednak żeby zachować równowagę w świecie oraz zabezpieczyć się przed wściekłą tłuszczą fanatyków zasłaniających się „dobrem" jak tarczą tą samą informacje udostępnimy Zakonowi Paladynów Płomiennego Serca w zamian za co będzie można uzyskać u nich immunitet na posiadanie tego typu informacji, oczywiście żadna ze stron nie wie o drugiej - Zakończył przykład z zadowolonym uśmiechem. Opracował go, gdy jeden z kolegów widząc pierwsze szkice statutu biblioteki zadał mu właśnie tą zagadkę moralną.

- Mówiąc krótko wiedza jest niczym ostry nóż, może służyć zarównano do pokrojenia chleba jak i morderstwa. Z kolej morderstwo może wynikać z chęci ocalenia własnego życia lub mrocznych pobudek. Wszystko jest względne, mam nadzieje, że takie podejście nie zrazi cię o Pani od inwestycji w mój projekt. Zwykle nie jestem taki otwarty wobec nowo poznanych, ale miejsce, które wybraliście na swą siedzibę i zachowanie wobec gości wskazuje na pragmatyzm, który jest niezwykle bliski memu sercu

- Gdy mój pomysł odniesie sukces będzie można stworzyć filie w Silverymoon tamtejsi studenci z pewnością z radością powitają księgozbiór stworzony pod ich potrzeby udostępniany za darmo, oczywiście nie przyniesie to zysków pieniężnych, ale będzie to raczej inwestycja strategiczna. Unikalne zbiory z waszego ojczystego świata zapewniłoby projektowi przewagę nad innymi Książnicami oraz rozgłos w świecie uczonym i zwiększyło szeregi Księgożerców, do których garnąłby się młode i zdolne umysły. Spowodowałoby to dyskusje, która miałaby szanse spowodować rewolucje Biblioteczną! A potem kolejna filia w Mulhorandzie i nawiązanie współpracy z kapłanami Thota. Choć to plan długoletni... Kto wie może nawet udałoby mi się sprowadzić automatycznego - Skrybę z Kara - Thur? Jest ignorowany przez mędrców, bo nie może kopiować tekstów magicznych, ale ci głupcy nie pojmują jak bardzo pomógłby w rozpowszechnieniu druku i piśmiennictwa! - perorował pochłonięty swą wizją lepszej przyszłości dla świata.
 
Brilchan jest teraz online  
Stary 29-01-2014, 15:21   #28
 
Zireael's Avatar
 
Reputacja: 1 Zireael nie jest za bardzo znanyZireael nie jest za bardzo znany
Veldrin wydała kilka rozkazów strażnikom, którzy zasalutowali służbiście i wyszli z komnaty. Po chwili w sali tronowej zjawił się oddział drowów, który bez jednego słowa zaczął zajmować strategiczne pozycje.
Liktor - człowiek - nie mógł tego widzieć, ale nawet pod stropem kryli się uzbrojeni w kusze strażnicy, przykucnięci na półkach lub lewitujący dzięki magicznym przedmiotom. Wśród oddziału znajdowało się również kilku magów, a dowodziły nim dwie doświadczone kapłanki-wojowniczki.
 
Zireael jest offline  
Stary 29-01-2014, 15:55   #29
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Brilchan
Szaroskóra wzruszyła ramionami.
- Nasz świat został zniszczony, dlatego nie mamy ojczyzny, lecz posiadamy kolonie na dziesiątkach światów. Widzieliśmy rzeczy... A od tego Skryby nie lepszy jest druk? Szwagier mojej kuzynki mieszka w naszej powierzchniowej koloni i jedną taką już tam mamy. O zobacz to - podała mu cięką, stustronicową książkę o miękkiej, kolorowej okładce napisaną po Cormyrsku.
Nazywała się "Czas Suzail" i na okładce były napisy następujące:
"Alusair i Caladnei: Współpracowniczki, przyjaciółki... czy może coś więcej? Czytaj na st 45-48"
"Jestem potomkiem Azouna: Wywiad z Gurgiem półogrem. Czytaj na st 50 - 52"
"Niegdyś plaga, dziś pyszność: przepisy na zapiekanki z Ankhega panny Tinkletoe. Czytaj na st 59-60"
"Najnowsze drzeworyty królewicza! Oglądaj na st 27=28"
- To jest czaspisz. Wydajemy go co dwa miesiące w liczbie tysiąca sześciuset sztuk


Veldrin Despana.

Wcześniej.

Matka i Córka wyszły uśmiechając się uprzejmie. Liktor po wymianie uprzejmości delikatnie się uśmiechnął i rzekł
- Potrzebne jest miejsce i zapasy dla Pół - legat Hyste - za Sithis Pół-legata Auxiliari Skrinka, magister alchemik Reles - ag Nhiau oraz Trzeciego Maga Sekara. Potrzeba nam też zapasów i miejsca dla około setki ludzi. Zapewnicie im godne przyjęcie
- Oczywiście - powiedziała jej matka, choć w języku migowym pokazała "Musimy się zadłużyć".

Veldrin zapewniła bezpieczeństwo Pół - legatowi, na tyle ile było to możliwe i mogła się zająć innymi sprawami. Zapewnieniem godnego przyjęcia gościom i pieniędzmi nie tylko dla przybyłych, ale i na udzisł w wyprawie wojennej.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 29-01-2014 o 18:29.
Slan jest offline  
Stary 03-02-2014, 13:28   #30
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Czarodziej aż otworzył usta z niedowierzania widząc szmatławą publikacje, przyjrzał się niesamowicie dobrej rycinie nagiej elfki i orczycy, jakim ozdobiono artykuł o rzekomych kochankach króla Azuna.

- Jakość druku jest wspaniała, o wiele lepsza od tego, co mają Kara-Turczycy! Przypomina te, sprzedawne w Sigil Mieście Drzwi! - Słyszał historie o skomplikowanych machinach piszących budowanych na Mechanusie udało mu się nawet wielkim wysiłkiem sprowadzić kilka numerów Silgijskiej Śpiewki.



- To przecież przesunie moje plany o całe dziesięciolecia w przód! Oczywiście treść pozostawia wiele do życzenia, ale rozumiem, że to konieczność gawiedź potrzebuje rozrywki a bardziej humanitarnie będzie, jeżeli znajdą ją czytając niż mieliby chodzić na egzekucje, po za tym trzeba wzbudzić ich zainteresowanie żeby nie zapomnieli jak czytać..., Po za tym można wydawać elementarze, sztuki i książki przygodowe! - Nadal był w szoku, ale uświadomił sobie, że znów zacznie tyradę, która pewnie nie interesuje jaszczurki.

Odchrząknął, więc i gdy ponownie się odezwał starał się mówić konkretnie

- Dobrze, poślę magiczną wiadomość do moich ludzi, zgłoszą się do tej kolonii z materiałami do druku i kwitami bankowymi żeby za to zapłacić, przyślę też kilka Latańskich gnomów, którzy będą chcieli terminować żeby nauczyć się obsługi machiny. Są pojętne, po za tym mogę przekazać hasła kontaktowe żebyście mogli nawiązać kontakty z organizacją kupiecką, o której wcześniej wspominałem, jeżeli jesteś zainteresowana? - Zaoferował, po czym z wyraźnym wysiłkiem zmusił się żeby zająć się dużo nudniejszą z jego punktu widzenia tematem, lecz miał świadomość, że musi dołożyć wszelkich starań, aby Tarksi nie zmienili o nim opinii i nie wycofali się ze współpracy.

Musiał przyznać gadzinie, że są sprytni. Teraz zapewnili sobie jego lojalność Mędrzec nie potrafi sobie w tej chwili wyobrazić lepszej oferty.

- Wróćmy do spraw bieżących, widzę dwie metody nawiązania współpracy, po pierwsze przekupienie obecnej władzy podarkami złotem i wiedzą. Na pewno byliby zainteresowani magią na przykład zaklęciami ochronnymi, które osłoniliście tą budowlę, jednak odradzam tą metodę długowieczne rasy mają to do siebie, że nie lubią gwałtownych zmian mogą po prostu wziąć podarki i postanowić was wybić pod dowolnym pretekstem uznając za zagrożenie - Powiedział, po czym uśmiechnął się

- Oczywiście, byłoby to mało logiczne, gdy proponujecie im same korzyści, ale za czarnuchami czasem trudno trafić. Wątpię też żeby taki atak im się udał, ale obie strony odniósłby straty a nam nie chodzi przecież o zdobywania miasta siłą. - Zrobił pałzę dla lepszego efektu, po czym podjął wątek

- Wydaje mi się, że o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie jakiegoś ambitnego, ale nisko postawionego w hierarchii domu i udzielenia mu wsparcia w walce o władzę. W ten sposób zyskalibyśmy sojusznika, który czułby potrzebę udowodnienia swej wartości poprzez śmiałe decyzje i zgodziłby się na wasz plan mimo obiekcji tradycjonalistów właśnie po to, aby podkreślić swoją władzę!
 
Brilchan jest teraz online  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172