lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Universalis - sesja (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/14649-universalis-sesja.html)

Kaworu 24-09-2014 00:24

Universalis - sesja
 
Scena 1
Piątek, 20 marca 2109 roku, pokład statku więziennego “Kochanka Zausa”, mostek.

Kochanka Zausa była wielkim statkiem pełnym metalu, elektroniki i ludzi. Kochanka przewoziła własnie największych zbrodniarzy zakończonej niedawno między Rosją a Federacją Europejską. Kapitan Frans Huller dowodził na statku. Obok niego stali pierwsza oficer France Daguin i doradca naukowy, profesor Stanisław Malaszek.

Spokojny rejs przez próźnię kosmiczną został przerwany przez nagły komunitat z komputera pokładowego. Czerwona lampka zaświeciła się z pełną furią przy komputerze France.

Kapitanie! - krzyknęła pierwszy oficer - Znajdujemy się na kursie kolizyjnym z burzą elektromagnetyczną.
Czy to bardzo niebezpieczne? - spytał Frans, patrząc na własny monitor
Zazwyczaj burze elektromagnetyczne mogą uszkodzić elektronikę, a bez niej Kochanka stanie się pustą, martwą skorupą - zauważył żywo Stanisław.
Owszem, jednak… - kapitan nie chciał odpuścić - Mamy odpowiednie osłony. Włączyć powłokę magnetyczną - zadecydował
Tak jest - poparła pod nosem pierwsza oficer. France była konserwatystką i nie ufała nowej technologii

Ten sam czas, maszynownia

[b]Postać w czerni przebiegła zwinnie pomiędzy urządzeniami. Pod pachą tajemniczy osobnik nosił małą paczuszkę. Gdy dotarł do odpowiedniego miejsca, przyłożył ją do maszyny i zacisnał duży, czerwony guzik. Chichocząc pod nosem, odbiegł od wybranego miejsca.

Mostek

Statek wleciał powoli i majestatycznie w sam środek burzy elektromagnetycznej. Gdy był w niej, rozległo się głośne “BUM”. Przerażeni ludzie spojrzęli na ekrany swoich komputerów. To silnik statku i generator pola elektromagnetycznego zostały zniszczone!

Trzymajcie się! - krzyknął kapitan, zasiadając w swoim fotelu, przypinając się pasami i chwytając kierownicę statku. Po paru sekundach pole elektromagnetyczne wokół statku rozpadło się, narażając go na pełną furię burzy. Wszelka elektronika zamigotała, tylko po to, by po chwili się spalić.

Bez działającego silnika, Kochanka Zausa zaczęła powoli, lecz nieubłaganie zbliżać się do powierzchni pobliskiej planety…

Frans Huller spojżał na tablice kontrolne i radar tychonowy. Ten wykrył dziwne zakłócenia. Był weteranem i wiedział, że to na pewno wrogi okręt,
Ognia - wydał rozkaz kontroli ognia, tuż przed tym, jak elektronika padła. Wiedział, że zagrańskie statki były w stanie wejść w burzę elektromagnetyczną. Modlił się do Allacha w duchu, prawie ruszając ustami. Gdyby ktoś się dowiedziałl… pewnie wyrzucono by go przez śluzę, lecz w takiej sytuacji nie miało to już znaczenia.

“Cholerne Krowy” Pomyślała France Daguin - Trafili nas czymś? Pociskiem kinetycznym? Rakieta by nie doleciała tutaj, a traworzery nie lubią laserów.
Wiem tyle co ty. Trzeba zawiadomić Chefa, choć pewnie sam wie czym się zająć. Trzeba przywrócić zasilanie, Inaczej spłoniemy.
France skinęła głową. Ufała swemu kapitanowi i szanowała go jak niemal wszyscy na statku. Odruchowo przeczesała swoje włosy, choć podczas ostatniej wizyty nakazano jej ogolić się na łyso, ze względu na zbytnie i nienaturalne emaniowanie płciowrością.

Tymczasem na twarzy Stanisława Malaszka pojawił się nieludzki uśmiech. “Wszystko idzie zgodnie z planem”

Tymczasem w celach Rosjan.

Pobudka towariszczi! Ktoś na Ziemi bardzo chce abyście nie dotarli do celu. Ruszać dupy! - zakrzyknęła postać w czerni, która okazała się być Zagraninem.
Grupa więźniów nie wierzyła w swoje szczęście. Zostali ocaleni przez Zagranina, wynajętego przez ich braci w Rosji.
Za mną! Mój statek jest przyczepiony do tej kupy żelastwa. - krzyknął Zagranin w biegu.
Więźniowie nie ociągając się podążyli za nim. Po kilku minutach biegu byli już bardzo blisko celu. Biegli przez kajuty statku, które były ewakuowane z powodu alarmu. A przynajmniej tak im się wydawało.
Jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów i będziemy w drodze do domu towarzysze! Imianowicz na pewno ucieszy się z waszego powro…- zdanie Zagranina zostało przerwane przez wystrzeloną wiązkę energetyczną, która powaliła go na podłogę.
Więźniowie ujrzeli przed sobą Rookiego, kadeta, który nie zdążył ewakuować się z kajut. Rekrut, kiedy zobaczył przewagę liczebną przeciwnika, szybko wziął nogi za pas.
Więźniowie otoczyli konającego Zagranina.
Nie marnujcie czasu. Nie zdążycie mi pomóc. Słuchajcie uważnie. Kiedy rozbijecie się na planecie, wypatrujcie budynków górujących nad krajobrazem. W jednym z takich budynków będzie czekał na was Ork imieniem Julio. On załatwi wam transport z powrotem na ziemię… Teraz idźcie. Przodkowie na mnie czekają.
Więźniowie czekali przy Zagraninie aż do jego zgonu.

Gdy więźniowe zaczeli przemieszczać się dalej do statku ewakułacyjnego, nagle stracili grunt pod nogami i poszybowali prosto na sufit, z głośników rozległ się buczący dźwięk i czyjś głos “uwaga sztuczna grawitacja nie działa, uwaga sztuczna grawitacja nie działa”.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:30.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172