Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-10-2015, 18:03   #71
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Abraham odchrząknął, kiedy Monro wysnuł na głos swoje zarzuty. Wyglądało na to, że Rendellowi są zamieszani w tą całą sprawę. Ale dlaczego? Jaki był ich motyw.

- Zachęcam państwa do spokojnej rozmowy, teraz. W przeciwnym razie będziemy musieli dojdzie do tego w innym miejscu i w towarzystwie nadinspektora.

Być może postępują nieostrożnie, wygłaszając od razu tak stanowcze przypuszczenia, jednak co innego mogli zrobić?
 
Hazard jest offline  
Stary 26-10-2015, 12:50   #72
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
To co nastąpiło później trwało ledwie chwilę. Na słowa o zatrzymaniu rzucone przez Richarda, do przodu wysunął się Jack Davidson kładąc swą ciężką rękę na ramieniu doktora. Ten jakby skulił się w sobie, a uśmiech wręcz został zwiany z jego twarzy.
W tłoku jaki zrobił się na korytarzu nikt nie zauważył błysku długiego sztyletu. Davidson jęknął przeciągle i puszczając doktora stracił równowagę padając na Monro. Ten odruchowo musiał go złapać, by samemu nie stracić równowagi. Richard poczuł na ręku ciepłą, lepką ciecz.
Twarz Rendella zmieniła się nie do poznania. Już nie wyglądał na dobrodusznego wiejskiego doktora. Rzucił ciężką walizkę. W jednej ręce trzymał zakrwawiony sztylet na wysokości swoich oczu. Drugą ręką chwycił dłoń żony.
- Ani drgnijcie. – rzucił cichym groźnym głosem – Ani drgnijcie, bo zginiecie. Ja wiem gdzie uderzyć.
Mierzył końcem ostrza w każdego z detektywów po kolei.
- Shelagh wychodź. – rzucił do żony tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Krok za krokiem Rendellowie cofali się do wyjścia. Byli już przy drzwiach, gdy pani Rendell niespodziewanie wybuchnęła płaczem. Zakryła twarz rękoma i po prostu usiadła na podłodze.
- Wstawaj! Już!
Krzyknął doktor tracąc na chwilę rezonans i opuszczając sztylet. Próbował jedną ręką podnieść żonę.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 02-11-2015, 17:54   #73
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Richard otrząsnął się po pierwszym szoku i na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Nóż... Groził im nożem. Musiał wiedzieć, że policjanci mają broń palną. Jedynym smutnym elementem była rana Davidsona, jednak nią zajmą się później. Monro jednak nie chciał strzelać - mógłby w ten sposób przez przypadek wykonać większą krzywdę, niż była potrzebna. Poza tym mógł zagrozić Shelagh, która najwidoczniej nie z własnej woli uczestniczyła w przestępstwie. I tak pójdzie siedzieć, ale... No ale skrzywdzić kobiety by się nie odważył. A nóż... Cóż, nie była to broń, której człowiek powinien się bać, umiejąc walczyć kijem. Doktor mógł zagrozić jedynie swojej żonie, ale chyba nie chciał jej zranić.

Od dziecka ćwiczący walkę ćwierćpałką Richard złapał wieszak na płaszcze albo inny pręt mniej więcej swojego wzrostu i postanowił rozbroić doktora, łamiąc prostym ciosem nadgarstek. Jeżeli w pobliżu nie było niczego podobnego, postanowił wykorzystać wiedzę, którą nabył w szkole policyjnej i obezwładnić napastnika, unieszkodliwiając najpierw rękę trzymającą broń. W najgorszym przypadku, gdyby doktor miał zagrozić życiu Shelagh, albo gdyby nie udało się go rozbroić (albo nawet miał inną broń!), wtedy dopiero Richard sięgnie po rewolwer.
 
Ardel jest offline  
Stary 02-11-2015, 22:27   #74
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Abraham wybałuszył oczy, a stare serce zabiło mu mocniej. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Rendell był niebezpieczny. Jeżeli naprawdę był zamieszany w morderstwo Pani Brown, to z pewnością skończyłby na miejscu Gormana. Dlatego nie miał nic do stracenia. W końcu nie wymyślą dla niego gorszej kary niż śmierć.

- Znajdź tylne wyjście i wezwij pomoc - rzucił półszeptem do Hema. Nie mógł pozwolić, by jego podopieczny ucierpiał.

Kiedy Adams zobaczył jak Monro rzuca się na Rendella, zaklął w duchu. Przecież Pani Rendell może zginąć! Nie było jednak czasu na rozmyślenia. Abraham nie miał pistoletu, jednak wiedział kto był w jego posiadaniu. Dlatego wykorzystując szansę, którą dał mu Richard, odwracając uwagę doktora, przyklęknął nad rannym Davidsonem. Amerykanin wiedział, że trzeba było jak najszybciej wezwać pomoc do rannego. Niestety najbliższy doktor zapewne nie byłby chętny do pomocy. Dlatego Abraham postanowił spróbować szybko opanować sytuację. Chciał wyciągnąć od Davidsona broń, a następnie wycelować w Rendella. Strzelać zamierzał w ostateczności, kiedy sytuacja mogła przybrać zły obrót dla Monro. Oczywiście starał się celować w nogi doktora... Z doświadczenia wiedział, że postrzał kolana piekielnie boli.
 
Hazard jest offline  
Stary 20-11-2015, 12:17   #75
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Tak szybko, jak tylko pozwalały mu młode nogi Hem wybiegł na zewnątrz w poszukiwaniu pomocy. Doktor Rendell nie był w stanie mu przeszkodzić. Wciąż nie mógł sobie poradzić ze swoją żoną. W jego oczach ujrzeli rozpacz. Wiedział, że przegrał, ale był gotów walczyć do końca. Tym bardziej, że Monro nie dał mu czasu na zastanowienie. Chwyciwszy za wieszak, tak zaimprowizowaną bronią zaatakował doktora. Jednak co by nie mówić, to nie była poręczna broń i Rendell z łatwością uniknął ciosu i dźgnął na wprost. Richard ledwo zdążył uniknąć ciosu, ale i tak ostrze przecięło mu rękaw. Rzucił się do przodu chcąc skrócić dystans i chwycić uzbrojoną rękę. Zbyt gwałtowny ruch sprawił, że poślizgnął się na dywanie, stracił równowagę i by nie upaść odruchowo oparł się ręką o ścianę.

Tymczasem doktor z zadziwiającą zręcznością przerzucił sztylet do drugiej ręki i błyskawicznie zaatakował godząc w serce. Richard z przerażeniem ujrzał ostrze zbliżające się do jego piersi.
Już niemal miało się zagłębić w ciele, gdy małe pomieszczenie korytarza wypełnił huk wystrzału.
Adams w ostatniej chwili wyciągnął broń Davidsona i strzelił. Nie miał czasu celować w nogi. Musiał strzelać, by zabić.
Kula ugodziła doktora Rendella tuż pod nasadą nosa. Doktor padł na wznak nieżywy.
Zapadła cisza …

***

Hem spisał się najlepiej, jak mógł. Gdy karetka dojechała z Winchester Jack jeszcze żył. Jednak upływ krwi był zbyt wielki. Davidson zmarł na kilka mil za Shawford.
Przyjechał także nadinspektor Davis z ekipą dochodzeniową. W domu Rendellów znaleziono numer „Sundey Comet”, który bezskutecznie szukał Monro.

W wyciętym miejscu w numerze Pani Brown znajdował się artykuł ozdobiony fotografią kobiety według mody sprzed trzydziestu lat i podpisany „„Eva Kane, druga kobieta ze słynnej sprawy Craiga”.
Alfred Craig był miejskim archiwariuszem w Parminster, sumiennym, dość nijakim urzędnikiem, człowiekiem poprawnym i uprzejmym. Na swoje nieszczęście ożenił się z kobietą trudną i pełną temperamentu. Pani Craig wpędziła go w długi, tyranizowała go i dręczyła, i cierpiała na nerwowe przypadłości, ktore zdaniem nieuprzejmych znajomych były najzupełniej wyimaginowane. Eva Kane pracowała u nich jako guwernantka do dziecka.
Miała dziewiętnaście lat, była ładna, bezradna i dosyć łatwowierna. Beznadziejnie zakochała się w Craigu, a on w niej. Potem pewnego dnia sąsiedzi się dowiedzieli, że pani Craig zalecono wyjazd za granicę „dla zdrowia”. Tak opowiadał Craig.

Zawiózł ją pewnego wieczora samochodem do Londynu, celu pierwszego etapu
podroży, i „wyprawił” na południe Francji. Następnie wrócił do Parminster i od czasu do czasu opowiadał, że według listownych zapewnień żony stan jej zdrowia nic się nie polepsza. Eva Kane została, aby mu prowadzić dom, i niedługo języki poszły w ruch. Wreszcie Craig otrzymał wiadomość o śmierci żony za granicą. Wyjechał i po tygodniu wrócił, przywożąc sprawozdanie z pogrzebu.
Pod pewnymi względami Craig był człowiekiem naiwnym. Popełnił błąd,
wymieniając nazwę miejscowości, w której miała umrzeć jego żona, dosyć znane uzdrowisko na Riwierze Francuskiej. Wystarczyło, że ktoś, kto miał tam krewnego czy znajomego, napisał do niego, a wydało się, że nikt o takim nazwisku nie zmarł ani nie został tam pochowany, i po okresie, w którym rozpętało się prawdziwe szaleństwo plotek, zwrócił się do policji.

Dalszy tok spraw można streścić w paru słowach.
Pani Craig nie wyjechała na Riwierę. Została dokładnie pokrajana i pochowana w piwnicy Craigów. Analiza szczątków wykazała zatrucie jakimś roślinnym alkaloidem.
Craiga aresztowano i postawiono przed sądem. Evę Kane na początku oskarżono o współudział, ale od oskarżenia odstąpiono, kiedy się wyjaśniło, że przez cały czas była najzupełniej nieświadoma tego, co się stało. Craig na koniec do wszystkiego się przyznał, został skazany i wyrok na nim wykonano. Eva Kane, która oczekiwała dziecka, wyjechała z Parminster i według „Sunday Come” znalazła schronienie w domu uczynnych krewnych z Nowego Świata. Zmieniwszy nazwisko, nieszczęsna dziewczyna, uwiedziona w tak ufnym wieku przez bezlitosnego mordercę, na zawsze opuściła brzegi Anglii, aby zacząć nowe życie, pochować w swym sercu i ukryć przed córką imię jej ojca. „Moja córka będzie wzrastała szczęśliwa i niewinna. Okrutna przeszłość nie zbruka jej życia. Tak sobie poprzysięgłam. Tragiczne wspomnienia
zachowam wyłącznie dla siebie.”

Biedna, słaba i ufna Eva Kane. W tak młodym wieku poznać niegodziwość i
podłość mężczyzny! Gdzież ona jest teraz? Może w jakimś miasteczku Środkowego Zachodu żyje starsza kobieta, spokojna i ciesząca się szacunkiem sąsiadów, może tylko oczy ma smutne, a młoda kobieta, szczęśliwa i wesoła, też matka dzieciom, przyjeżdża odwiedzić mamę i opowiada jej o drobnych nieporozumieniach i codziennych kłopotach… nie mając pojęcia, jakie tamta cierpienia przeżyła w przeszłości?”

Sprawa wyjaśniła się, gdy w walizce, jaką Rendell chciał zabrać znajdowało się zdjęcie Evy Cane z odręcznym podpisem doktora na odwrocie „Moja matka”.

Davis miał inne wiadomości o Cane. Gdy był młody, jego szef inspektor Traill, który prowadził tę sprawę.
Traill sądził (choć nic miał żadnych dowodów, uważa pan), że na ten chytry pomysł, żeby się pozbyć pani Craig, wpadła sama Eva Kane i że nie tylko na niego wpadła, ale i wykonała. Craig wróciwszy pewnego dnia do domu stwierdził, że przyjaciółka poszła na skróty. Myślała, jak przypuszczał, że to ujdzie za śmierć naturalną. Ale Craig nie był taki naiwny. Przestraszył się, ukrył ciało w piwnicy, i wymyślił ten plan ze śmiercią pani Craig za granicą. Potem, kiedy wszystko się wydało, gorączkowo zapewniał, że zrobił to sam jeden, że Eva Kane nic o tym nic widziała.
- Cóż — nadinspektor Davis wzruszył ramionami — nikt nic był w stanie dowieść, że stało się inaczej. Trucizna była w domu. Każde z nich mogło się nią posłużyć. Śliczna Eva Kane była ucieleśnieniem niewinności i zgorszenia. I dobrze to odegrała. Zdolna aktoreczka.

Dopiero przesłuchanie Shelagh Rendell przyniosło nowe informacje. Co chwile płacząc i przerywając swą wypowiedź powiedziała, iż to Pani Brown sprzątając u nich zobaczyła podpisane zdjęcie i skojarzyła je z artykułem w gazecie. Spytała ją, czy Eva Cane to matka doktora. Shelagh zaprzeczyła, ale Pani Brown jej nie uwierzyła. Shelagh opowiedziała wszystko mężowi, a ten … tego samego wieczora wyszedł, by jak się wyraził „Rozwiązać problem”.

Shelagh pochodziła z bardzo bogatej rodziny, jednak jej babka nie lubiła Rendella i była kobietą o niewzruszonych zasadach. Bez wahania wydziedziczyłaby ją, gdyby się okazało, że jej mąż jest owocem związku pary morderców.

Wobec nowych dowodów w sprawie Gorman został oczyszczony z zarzutów i zwolniony z aresztu.


KONIEC
 
Tom Atos jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172