|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-04-2016, 15:10 | #201 |
Reputacja: 1 | James był wściekły nie lubił takich magicznych sztuczek, widząc że stary rybak upuścił fletnie do wody, James rzucił się prosto na niego w próbie powstrzymania go. Nie miał zamiaru dawać mu szansy na ponowne użycie artefaktu. Przy okazji jeśli nie uda mu się powstrzymać starca, to spróbuję zniszczyć magiczny przedmiot - lepiej był żeby już nigdy nie trafił w nie powołane ręce. |
05-04-2016, 14:19 | #202 |
Reputacja: 1 | James po kilku chwilach znalazł flet. Na ten widok rybak się szarpną usiłując się wyrwać z uścisku tygrysa co tylko sprawiło, że jego rany zaczęły obficiej krwawić. - Nie! Nie możecie tego bez tego nie uratuje moich córek. Musi być tak jak w tej książce, nie rozumiecie Książ ma wyjść za Ashę, a za resztę wydać swych braci. Gretha opatrzyła rybaka, a potem go związali. Córki groziły im, ale bały się podejść do tygrysa i potomka Zygfryda. Rybaka ciężko nadal rannego oddano gwardii Joanitów. Jednym uchem usłyszeli, że jutro ma być proces i publiczna egzekucja, której celem jest uspokojenie nastrojów na wyspie. Potem udali się już na pokład księcia Comte - I jak? Macie już podejżanych? zapytał sierżant Baumont.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
14-04-2016, 22:06 | #203 |
Reputacja: 1 | Na słowa Sierżanta James pokiwał głową i odpowiedział mu. -Tak jest Sir podejrzani czyli miejscowy rybak wraz z córkami zastali już przez nas schwytani i wydani w ręce miejscowej władzy, miejmy nadzieję że odpowiedzą za swe czynny. Po tych słowach James wyją za pazuchy flet i pokazał go Sierżantowi. -Sądzimy wraz z Grethą że to jest ten magiczny artefakt który potrafi naginać wolę innych ludzi do posłuszeństwa, nasz czarnoksiężnik może się upewnić się czy na pewno znaleźliśmy to co trzeba. W gestii Pan zostawiam co zostanie uczynione z tym artefaktem - jednak bezpieczniejsze było by zniszczenie w złych rękach może być to naprawdę potężna broń. |
14-04-2016, 23:33 | #204 |
Reputacja: 1 | Nie tylko flet przynieśli ze sobą. Również zdobyczny mikroskop, który za bezcen Gretha odkupiła od żyda zagościł na pokładzie. Była z tego powodu dumna choć zdawała sobie sprawę, że nikt może w to jej nie uwierzyć, gdyby kiedyś o tym chciała opowiedzieć. - Rybakowi zamarzyło się wydać córki za księciów w ilości znacznej. Miał flet i książkę z baśniami 1000 i jednej nocy. Chciał też zrobić krzywdę naszemu Jamesowi. Chyba jutro mają go publicznie powiesić - wtrąciła się pani doktor, która nie przejawiała ani odrobiny współczucia dla mężczyzny, którego miała czekać śmierć. - Lilin jest najbezpieczniejsza w tym momencie. Proponowałabym by Jamesa i mnie poddać obserwacji, jak również trzymać z dala od oliwy i ognia - stwierdziła z całkowicie poważnym tonem głosu. - Niestety oboje mieliśmy okazję słyszeć muzykę fletu, więc o ile nie mamy pewnych informacji, że trzeba by melodię usłyszeć w całości, to wolę dmuchać na zimne - dodała na koniec. |
15-04-2016, 16:26 | #205 |
Reputacja: 1 | Sierżant Baumont skinął głową i rzekł - Dobrze się spisaliście. Nie przypuszczałem, że tak szybko rozwiążecie tę sprawę, to na pewno teraz na wyspie będzie spokojniej. Cała historia jest dosyć dziwna, już jako dziecko uważałem, że baśnie mogą szkodzić . Na przykład taka bajka o Jasiu i Małgosi . Jeszcze dzieci pomyślą, że z ludożernymi wiedźmami mogą sobie poradzić. Albo to o księciu zamienionym w żabę. Dziewczyna go pocałuje, a tu pojawi się jakiś drab lub zbok. W każdym razie nic tu po nas, jutro do południa odlatujemy. Jesteście wolni. Jakieś pytania? - zapytał ich dwódca.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
20-04-2016, 20:56 | #206 |
Reputacja: 1 | James skiną głową sierżantowi baśnie baśniami, ale James w myślach przyznał mu rację nie zawsze to co z pozoru wydawało się dobre takie było, a stare opowieści lubiły przekłamywać prawdę. Słysząc o odlocie z wyspy James odezwał się do sierżanta. -W sumie to nie, zastanawia mnie tylko gdzie dalej ruszymy? Mam nadzieję że w jakieś bardziej chłodniejsze miejsce - ale to nic pewnie nie długo dostaniem nowe rozkazy. I pewnie nowych członków by skompletować nowy odział. Jak by co Sierżancie będą na mostku, Kapitanowi Reinerowi przyda się pomoc nawigator przy manewrach. Jeśli chcesz możesz mi towarzyszyć Gretho będzi mi bardzo miło z tego powodu, chyba że masz jakieś inne ważniejsze plany? Po czym James ruszył w kierunku mostku sterowca. |
20-04-2016, 22:09 | #207 |
Reputacja: 1 | Kobieta przez chwilę patrzyła na mężczyzn pełna dezaprobaty dla ich braku poszanowania bezpieczeństwa - bo przecież magia fletu mogła na nich działać. Ale... Również i Gretcie udzieliła się atmosfera zwycięstwa. Uśmiechnęła się z satysfakcją wymalowaną na twarzy. - A wiesz co, James? Z miłą chęcią będę ci towarzyszyć na mostku - zgodziła się z uroczym uśmiechem pani doktor. - Nie mogę się doczekać co dalej Firma wymyśli nam do roboty - dodała z zainteresowaniem i lekkim krokiem podążyła za MacCrickiem. Niemka była bardzo zadowolona z siebie jak i z tego jak im wszystkim udało się rozwiązać tą zagadkę. |
21-04-2016, 21:09 | #208 |
Reputacja: 1 | Sierżant Baumont uśmiechnął się smutno. - Tak, było to kosztowne zlecenie... Utraciliśmy dwóch członków zespołu... i to w głupi sposób. Kasel i jej poplecznicy okazali się być o wiele groźniejsi niż niejeden starożytny wampir. To smutne jak strach i chciwość potrafią odmienić ludzi Odlecieli w południe nieco przygnębieni, ale też zadowoleni, że opuszczają te wywołujące złe wspomnienia miejsce,... Gdy dotarli do Rzymu sierżant wezwał Grethę aby coś jej pokazać - To zdjęcia przesłano z Centrali w Wenecji, powinno cię zainteresować Było to stare zdjęcie wykonane jeszcze prymitywnymi technikami. Przedstawiało grópkę górników, z Peru, którzy odkopali jakiś przedmiot. Już na pierwszy rzut oka dostrzegła Kasel uśmiechającą się tryiumfalnie. Była taka sama jak ją ostatnim raze, widziała. W cieniu stał mężczyzna o brutalnych wręcz prymitywnych rysach twarzy, w których widać było podobieństwo do rudej wiedźmy. - To zdjęcie wykonano trzydzieści lat temu - rzekł sierżant.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
|
| |