Yhym, czaję ;d Po prostu post wyglądał tak bardzo z pupy.

Mi Raaz, negatywna energia z kosmosu :P

Zgodnie z założeniami fizyki nie ma czegoś takiego jak negatywna energia. Minus przy energii stosuje się tylko na potrzeby obliczeń przenoszenia energii.

Negatywna, zła, niedobre, afujka!
A nie, że ujemna.
Inteligentny nie zawsze taki mądry! :P

Nie operuję pojęciami dobra i zła, bo one są względne. Jeżeli słowo "negatywne" zostaje obdarte ze skojarzeń, które są względne to zostaje jednoznacznie "ujemna".

No ale dobrze, skoro to kosmos jest winny temu wszystkiemu to przyjmuję takie wytłumaczenie.

Ja się spóźniam z postami, bo ogólnie z charakteru jestem leniwym człowiekiem. I kosmos ze swoją energią nie ma na to wpływu.

Nami, Mi Raaz jak ja lubię te Wasze, urokliwe droczenie się w komentach :D Co to będzie, gdy (jeśli) bohaterowie się "stykną" w sesji :p

A w ogóle to nawet avatarki sesyjne macie w bliźniaczym klimacie, zauważyliście ;)? (Mimo, że La Croix po drodze zgubił kapelusz)
Przypadek? Nie sądzę ;)

PS Jeśli spóźniam się z postami to dlatego, że inni się spóźniają. Nie zawsze chcę i muszę być przecież pierwszy z odpisem ;)
Wena przyszła do mnie dziś wieczorem wraz z "grzańcem", to a propos Twojego pytania Caleb ;)

Ja sądzę, że dopiero gdy ten tydzień się skończy, to mi się polepszy.

Już rozdałam reputki oraz pozytywne notki, kumuluje dobrą energię (nie dodatnią :> )

Najlepiej byłoby, gdyby nasze postacie spiknęły się w czasie walki ze wspólnym wrogiem. W innym wypadku prawdopodobnie skoczą sobie do gardeł...

Co nie zmienia faktu, że ja tam bardzo lubię Nami. Choć z postów może tego nie da się wyczuć...

Edit: A kapelusz się bodajże spalił w pierwszej części.

"Energia ujemna" istnieje, choć słyszy się o niej równie często jak np. o oktawach Claya ;)
A raczej wywołująca ujemne ciśnienie.

Alaron, muszę się z Tobą kiedyś napić jakiegoś mocniejszego alkoholu. Wtedy bardzo dobrze przyswajam nie znane mi wcześniej teorie.

Z ujemnym ciśnieniem spotkałem się w ekstraktorach wirówkowych, z ujemną energią nigdy.

Hahahaha.
Alaron to co najwyżej herbatki się napije :)
Bdziesz musial sam sie uwalic :> (albo ze mną)