|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-12-2015, 17:42 | #71 |
Reputacja: 1 | Wcześniej -Żartuje.....Mówisz poważnie? - Brain zapytał, w ostatniej chwili przypominajac sobie, że może lepiej nie wspominać o żartach, gdy chce się okazać wdzięczność Jokerowi, zwłaszcza temu nowemu i ulepszonemu. Malah ujął dłoń klauna w swoje wielkie łapy i potrząsnał nia energicznie. -Nawet nie potrafisz wyobrazić sobie naszej dozgonnej wdzięczności. -Uściskałbym cię, ale neistety nei mam czym. Co powiedziawszy, obydwaj ruszili przygotować nowe ulepszenia, Brian już zaczął wyliczać listę potrzebnych materiałów. Mieli wiele pomysłów. Teraz -Kolejny szarlatan. Im szybciej zodłamy udowodnić, że ci ich bogowie, demony i ta cała magia to nic wiecej, tylko niepoznana jeszcze nauka, tym szybciej będę mógł rozkoszować się myślą o tych wszystkich durniach popadajacych w bezdenną otchłań rozpaczy gdy zdadzą sobię sprawę z włąsnej głupoty i mojej intelektualnej wyższości. - Brain wyrzucił z siebie, w odpowiedzi na całą tę gadkę o Johnie Constantine. Malah tymczasem sprawdzał zainstalowane ulepszenia w pojemniku swego mistrza oraz swoją broń - karabin M60E3 z zapasem amunicji, zestaw granatów, granaty dymne, nóż. Jak na porządnego goryla przystało, pragnał być przygotowany na ewentualne nieprzyjemne komplikacje. |
12-12-2015, 05:39 | #72 |
Reputacja: 1 |
|
22-12-2015, 23:07 | #73 |
Reputacja: 1 | Joker zrobił zdziwioną minę. - Pam? - Sadzę że chodzi o Pamelę Isley, znaną również jako Poison Ivy - Odezwał się Strage. - Aaa... moment... zdanych wika że jakiś czas temu widziano ją na granicy z Meksykiem... a potem Ekwatoru... i tyle. Jednak w tym wypadku brak informacji, to dobra wiadomość - powiedział Joker wpatrując się w monitor komputera. - Ale wracając do misji. Spectre otwórz portal do Ronkonkoma, New York. Według tego co wiemy Constatine jest tam w sprawie... przeklętego jeziora? W każdym razie szukajcie ratownika wodnego imieniem David E. Grange. Po drugiej stronie portalu czekał na nich uroczy widok. Błękitne jezioro otoczone drzewami migotało w świetle porannego słońca. Było dość chłodno, więc na razie byli jednymi żywymi istotami na plaży. Za och plecami szumiały drzew rozległego parku, a na drugim końcu jeziora widoczna była przystań i parę łódek. Jezioro nie wyglądało ani trochę na przeklęte. Kat, która wcześniej otrzymała mapę okolicy wiedziała że znajdują się w odległości dobrego kilometra od jakiekolwiek domostwa, i kolejne dwa od samego miasta. Był to dobre miejsce, by się pojawić i nie zarwać na siebie uwagi.
__________________ Gallifrey Falls No More! |
23-12-2015, 00:03 | #74 |
Reputacja: 1 | [i]- Słuchajcie mam pomysł: Korzystając z mojego powiązania z wodą mógłbym spróbować sprawdzić czy to jezioro faktycznie jest przeklęte i spróbować wysłać wiadomość do Pana Constantina. Tyle że nie nauczyłem się jeszcze zbyt dobrze maskować mojej aury co z jednej strony może się przydać bo Pan Constantine sobie sprawdzi co i jak, alee..., może po prostu prewencyjnie rzucić we mnie kulą ognia czy hexem z góry zakładając że to pułapka. To wtedy mi by się przydała tarcza energetyczna- Popatrzył na kosmitkę. - A jeżeli w tych wodach się czaj zło to będę potrzebował pomocy Pana Spectra a Pan Constantine pewnie też przybiegnie pomóc ok to wszyscy gotowi ?- Spytał po czym nie czekając na odpowiedź dobiegł z nadludzką prędkością nad brzeg jeziora i włożył obie dłonie pod powierzchnie wody. Otworzył się na swe boskie dziedzictwo o oczy ponownie zapłonęły mu błękitnym blaskiem. Za pomocą Aguakinezy stworzył na powierzchni jeziora lodowy napis: RUCH OPORU PRZECIW WIEDŹMIE POZDRAWIA JOHNIE CONSTANTIN! CZY MOŻEMY POGADAĆ ?! - Literki zostały wprawione w ruch za pomocą odrobiny magii wyglądało to tak jakby jakiś dzieciak bawił się zupką alfabetową kręcąc łyżką w misce zamiast jeść. Elude upewnił się że zostawił na wiadomości wyraźny ślad swojej aury, coś na kształt magicznej wizytówki problem w tym że był teraz otwarty na ataki z zewnątrz... Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-12-2015 o 22:54. |
28-12-2015, 10:36 | #75 |
Reputacja: 1 |
|
28-12-2015, 15:16 | #76 |
Reputacja: 1 | Jim popatrzył na poczynania młodego pędziwiatra, jak widać z panowaniem nad wodą radził sobie całkiem dobrze, a po za tym moce magiczne moce smarkacza i kilka zaklęć maskujących ukryją magiczną obecność Constantina i Spectra. Jim skupił się i rzucił kilka zaklęć maskujących na ten teren oczywiście przy drobnej pomocy widma. Jim miał tylko nadzieję że miejsce spotkania nie będzie pułapką na wszelko wypadek Jim zachował czujność przygotowując się na niespodziewany atak. W każdym podchądząc do skraju jeziora, wyjął z płaszcza papierosy i zapalił, w każdym razie zignorował niepotrzebne gadanie Harley i odezwał się do młodego biegacza. -Powinieneś poćwiczyć maskowanie swojwj aury, bo sama czarownica i jej pomagierzy łatwo mogą cię wytropić. |