Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-04-2017, 06:32   #21
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Podróż była strasznie męcząca. Nie lubił nigdzie jeździć. Dobrze, że cały czas miał ze sobą słuchawki, bez muzyki raczej nie dałby rady przetrwać tego wszystkiego. Zakładał słuchawki na uszy i udawał, że śpi. Nie chciał wdawać się w żadne rozmowy ze swoją siostrą. Po prostu nie miał na to ochoty. Oczywiście cały czas miał na nią oko, nie był, aż tak totalnie beznadziejnym i okrutnym bratem, czasami miał ochotę walnąć ją z całej siły, ale nie mógł pozwolić, żeby coś jej się stało. Oczywiście pilnował jej w sposób dyskretny, dziewczyna nie mogła wiedzieć, że jednak bratu na niej zależy.

Pociąg, samolot, znowu pociąg. Pełno obcych ludzi, którzy doprowadzali Marka do szewskiej pasji. Czasami żałował, że nie ma swojego samochodu. Przynajmniej nie musiałby męczyć się z tym całym tłumem, jaki razem z nimi podróżował. Cały czas mijali praktycznie te same krajobrazy, strasznie nudna podróż. Przez chwilę zatęsknił za Detroit, tam znał praktycznie każde miejsce, a teraz jedzie w kompletne nieznane. Bał się tego, ale póki jechali, to wszystko na razie wydawało się dosyć odległe.

W końcu udało im się dotrzeć na miejsce.
- Zajebiście… - powiedział tylko Mark, gdy rzucił okiem po okolicy. Oczywiście nikt na nich nie czekał, nie wiedzieli, co mają ze sobą zrobić. Ojciec miał gdzieś to, czy uda im się dojechać na miejsce. Nagle zrobił się z niego taki człowiek pracy, że zapomniał o wszystkim innym. Wielki przodownik pracy…

- Widzisz, mówiłem, że ojciec nas zleje całkowicie, ale ty nie chciałaś słuchać, to teraz masz – powiedział Mark i usiadł na krawężniku. Wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów i odpalił jednego. Lekko drżały mu ręce, byli sami w obcym miejscu. Pierwszy raz był w takiej sytuacji i nie do końca wiedział, co ma robić, był wściekły na ojca. Gdy skończy palić, będzie musiał znaleźć jakiś punkt informacji, czy kogokolwiek, kto będzie w stanie pomóc im dostać się do tego całego Lostwood. Chociaż szczerze mówiąc, najchętniej siedziałby na miejscu i czekał, może ojciec przyjechałby ich odebrać i nie musiałby wchodzić w niepotrzebną interakcję z mieszkańcami.
 
Morfik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172