Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-04-2017, 11:07   #11
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
Wyszli z domku El Kabira wprost na lekko prószący śnieg, choć grafitowe, ciężkie chmury zwiastowały poważniejsze opady. Było zimno, a mroźny wiatr szarpał kurtkami i utrudniał poruszanie, przez co osłonięte wnętrza samochodów przywitali z nieskrywaną ulgą. Juri pojechał z Sigal, Juha i Kirsi osobno, zachowując odpowiedni dystans między samochodami. Wszyscy wiedzieli, gdzie muszą jechać, więc nikomu nie trzeba było nic tłumaczyć.

Godzina 15:30 czasu lokalnego,
Niedziela, 4 lutego 2024,
dzielnica Kaivopuisto,
Helsinki, Finlandia


Do dzielnicy Kaivopuisto jechali prawie pięćdziesiąt minut. Byłoby krócej, gdyby nie potężna śnieżyca, która zawisła nad całą okolicą. Korki, spieszący się gdzieś i nie zwracający na nic uwagi przechodnie, czy pługo-piaskarki skutecznie spowalniały podroż. W ogóle, Europa przechodziła właśnie kolejne uderzenie najgorszej od piętnastu lat zimy. I nawet Helsinki, dobrze przygotowane na taką pogodę, ogarnął chaos. Ciągłe odśnieżanie ulic utworzyło zaspy i pozakopywało samochody. Główny dworzec kolejowy zamknięto, a te pociągi, które wciąż kursowały, należało ustawicznie oczyszczać z lodu. Lekcje w szkołach zawieszono do odwołania, stare rury popękały, a woda, która się wylała, utworzyła ogromne tafle lodu, wstrzymując ruch tramwajowy w niektórych dzielnicach. Istny koszmar.


Kaivopuisto, lub Kaivari, jak potocznie nazywali to miejsce autochtoni było niewielką dzielnicą w której mieściły się siedziby kilku zachodnich ambasad, a także piękny park, którego serce zajmowało obserwatorium astronomiczne Ursa, udostępnione do zwiedzania turystom. Kaivari było modnym miejscem, zwłaszcza dla młodych ludzi. Nie przesadnie drogie, jednak miało opinę zamieszkiwanej przez towarzystwo lepszej kategorii. Wszystkie kamienice w tym miejsce odnowiono i zaadaptowano do obecnego stylu mieszkalnego, a w okolicy pojawiło się wiele nowych budynków, kawiarni i pubów.

Ich dziuplą, bazą, jak zwał tak zwał, okazał się być siedemdziesięciometrowy loft na czwartym piętrze odnowionej kamienicy przy Pietarinkatu 25. Temperatura wewnątrz mieszkania nie była wiele wyższa, niż na zewnątrz, więc Sigal i Juri, którzy dotarli na miejsce jako pierwsi, włączyli bojler i podkręcili termostaty w grzejnikach na maksa, przez co już po kilku minutach zaczynało robić się przyjemnie ciepło. Co prawda loft opłacany był przez El Kabira, jednak nie było sensu utrzymywać w nim ciepła, skoro czasami tygodniami nikt tu nie zaglądał. Poza tym sam Marokańczyk nie zamierzał mieć większych wydatków, niż musiał.


Juha i Kirsi dotarli na miejsce z dziesięciominutowym opóźnieniem względem pozostałych, wszystko przez kwestie bezpieczeństwa. Zresztą, kamienica posiadała domofon i nikt z zewnątrz tak naprawdę nie mógł sprawdzić, do którego konketnie mieszkania udaje się wielki Fin wraz ze swoją zgrabną towarzyszką. Dodatkowym atutem była kamera zamontowana w odbiorniku domofonu, zatem bez problemu można było zobaczyć, któż czai się na dole, przy drzwiach.

Ich "gniazdko" prezentowało się bardzo przyjemnie - obszerny salon połączony był z aneksem kuchennym, nad którym, na antresoli znajdował się niewielki pokoik do pracy. Łóżko i biurko z laptopem to było wszystko, co potrzebne Routerowi. Dalej, bliźniaczo przez ścianę, znajdowały się dwie sypialnie z pojedynczymi łóżkami i ładnie urządzoną łazienką. Klasycznie w takich domostwach. Jedyne, co różniło ten loft od innych tego typu przybytków, był ukryty za jednym z regałów pokój, gdzie można było przeczekać, gdyby do mieszkania wpadł ktoś niepowołany. W tylnej części regału, po lewej stronie, należało przydusić niewielki guzik (niewidoczny dla kogoś, kto o nim nie wie) i ukryty pokój stawał otworem.

Upewniając się, że drzwi zamknięte są na dwa zamki, schowali kurtki do szafy przy wejściu i rozgościli się w salonie. Juri od razu odpalił laptop i z fałszywego konta odnalazł Jeppe Martinena na Facebooku. Facet nie był zbyt aktywny, w większości wrzucał na tablicę jakieś śmieszne obrazki, albo komentował scenę polityczną Finlandii powołując się na jakieś artykuły z prawicowych portali. Miał jedynie dwa zdjęcia - pierwsze, profilowe, zrobione w basenie w jakichś ciepłych krajach, drugie w loży jakiegoś pubu, gdy sączył drinka w towarzystwie tlenionej blondynki.

Za oknem panowała już szarówka, a śnieg nieustannie sypał gęstymi falami. Z oddali dochodziły ich stłumione dźwięki ulicy. Mogli w spokoju skupić się na opracowaniu planu zadania.
 

Ostatnio edytowane przez Carnal Grief : 04-04-2017 o 11:09.
Carnal Grief jest offline  
Stary 04-04-2017, 13:23   #12
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Szybkim krokiem przeszedł do wozu i zniknął we wnętrzu zaparkowanego nieopodal BMW iX. Samochód był elektryczny i jeszcze kilka lat temu bateria nie zniosłaby tak niskich temperatur, jednak technologia szła do przodu, a niemiecka firma była jednym z potentatów jeśli chodziło o branżę EV, więc bateria w nowych modelach potrafiła wytrzymać naprawdę wiele. Co prawda mile wciąż szybko uciekały ze względu na panujący mróz, jednak codzienne ładowanie z gniazdka załatwiało ten problem. Juha cieszył się z tego samochodu - był to idealny wóz na załatwianie interesów w obrębie zakorkowanego miasta. Cichy, elegancki, komfortowy.


Poczekał, aż Sigal z Jurim pojadą i ruszył za wozem Kirsi. Nie kierował się jednak od razu do kamienicy, w której mieściła się ich "baza", tylko po półgodzinnej jeździe odbił w jedną z bocznych uliczek i podjechał pod KFC, gdzie wziął powiększony zestaw dla całej ekipy. Żołądek dawał mu znać, że warto coś wrzucić na ruszt już od wyjścia od El Kabira, poza tym Virtanenowi zawsze lepiej myślało się po sowitym posiłku. I może fast food to nie był najlepszy wybór, ale nie miał czasu i ochoty szukać czegoś wykwintniejszego. Będą chcieli, to zjedzą, nie - więcej dla niego. A zjeść potrafił.

Po dojechaniu na miejsce zostawił wóz na wewnętrznym parkingu, tak, by mógł go widzieć z okna na czwartym piętrze i przez sypiący śnieg ruszył do drzwi kamienicy z dwoma torbami pełnymi żarcia pod pachą. Nie musiał nawet szukać kluczy, gdyż jakaś starsza babina wychodząc przytrzymała mu drzwi. Z uśmiechem na ustach podziękował serdecznie i pokonując co dwa schody, ruszył na górę. Mógł wybrać windę, ale wolał się trochę poruszać. Nim wszedł do mieszkania, zapukał energicznie w drzwi i krzyknął.
- Otwierać, policja!
Po czym zaśmiał się na swój szczeniacki żart. Kiedyś, za czasów pracy na szóstym posterunku w sekcji obyczajowej w taki właśnie sposób witał się z podejrzanymi, do których przychodzili wraz z partnerem. Tamte czasy jednak miał już dawno za sobą. Przeszłość była spowita mgłą. Długo się starał, by zepchnąć pewne wydarzenia na dno świadomości i nie zamierzał do nich wracać.

Nacisnął klamkę i wszedł do środka z szerokim uśmiechem na ustach.
- Sraliście już trochę po gaciach, nie? Przyznać się. - rzucił wesoło, strzepując resztki śniegu z kurtki i odwieszając do szafy. Przeszedł do salonu, gdzie położył na stole torby z żarciem i rozerwał je, prezentując zawartość. Chwilę później Juri przyniósł talerze i podzielili się jedzeniem.


Zajadając kurczaka i frytki, przeszedł do rzeczy.
- Trochę myślałem o tym gościu i trzeba będzie to zrobić od podstaw, czyli najpierw połazić za nim, dowiedzieć się, gdzie mieszka, jak spędza czas po pracy, no i przede wszystkim od której do której pracuje. Ogólnie, jaką ma rutynę dnia, żeby nic nas nie zaskoczyło. Jeśli na przykład po robocie zagląda do jakichś knajp, możnaby podesłać Kirsi jako wabik. Przy dobrych wiatrach może wkręciłaby się nawet do jego chaty i rozeznała w terenie. Jestem za tym, że jeśli już dojdzie do konfrontacji, to zrobić to u Martinena na kwadracie, najlepiej w nocy. Nie wiemy, czy trzyma przesyłkę w domu, czy na przykład gdzieś w jakiejś skrytce, więc nocna akcja wydaje mi się najrozsądniejsza. Jeśli gość pracuje jako analityk, to pewnie stać go na chałupę. Jeśli ma mieszkanie gdzieś w blokach, albo kamienicy, trzeba będzie zmienić koncepcję, ale to się pomyśli, jak już będziemy wiedzieć, gdzie konkretnie mieszka i czego się spodziewać. - Spojrzał po kompanach. - Przyda się też załatwić jakiś nierzucający się w oczy wóz na lewych blachach, to będzie robota dla ciebie, Stig - Skierował słowa do ich "szofera". - Jeśli już będziemy za nim jeździć, obserwować, cokolwiek, to najlepiej zmieniając się co jakiś czas, żeby nie nabrał podejrzeń, bo powiedzmy sobie szczerze - nie wierzę, że gość mający jakąś podejrzaną przesyłkę, którą trzeba trzymać w zimnie, nie będzie świadomy tego, że ktoś może chcieć mu ją zakosić. Na akcję wykorzystamy lewy wózek. Helsinki to jeden wielki big brother, więc lepiej nie wpadać zbytnio w oko kamery, to tak w razie, gdyby coś poszło nie tak. Macie jakieś własne pomysły, to walcie, potrzebny nam konkretny plan, a co cztery głowy to nie jedna.

Wziął kilka frytek do ust, podszedł do stojącej na regale niewielkiej wieży i włączył siedzącą w odtwarzaczu płytę. Po chwili z głośników popłynęła cicho przyjemna, jazzowa muzyka.
 
Kenshi jest offline  
Stary 04-04-2017, 13:56   #13
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Zanim Sigal pozwoliła sobie na rozgoszczenie się w "bazie", oprócz podkręcenia ogrzewania włączyła czajnik i ekspres; wchodzącą chwilę później ekipę przywitał zapach świeżo zrobionej kawy i czekające na stoliku filiżanki, ciasteczka i cukier.

W kryjówce czuła się jak w domu; ekscytacja towarzysząca poczuciu, że przed nią kilka dni wytężonej pracy z dużą dawką adrenaliny sprawiła, że po jej ciele rozlewało się przyjemne ciepło. Zrzuciła szybko buty i kurtkę, zostając w obcisłym podkoszulku i odkrywając kaburę na szelkach, w której spoczywał spory, kanciasty pistolet. Lubiła tą broń - przypominała jej czasy służby w IDF - a "obnoszenie się" z nią było elementem małej rywalizacji z Juhą pt. "kto ma większego gnata".

Kobieta w zrelaksowanej pozie uwaliła się na kanapie, odpalając swojego pancernego laptopa. Zanim komputer się włączył, zdążyła jeszcze wysłać sms do Brity: "Mam zlecenie, będę zajęta kilka dni. Nie martw się, całuję ;*". Dziewczyna była co prawda przyzwyczajona do nietypowych godzin pracy Sigal, ale czasem zupełnie niepotrzebnie się zamartwiała. A Wexler nie chciała, by w trakcie misji cokolwiek innego - tak jak na przykład kłopoty towarzysko-uczuciowe - odwracało jej uwagę.

Kiedy wszyscy jeszcze się przygotowywali i częstowali jedzeniem, Sigal odpaliła na kompie kilka map i zaznaczyła na nich lokalizację pracy ich obiektu. Bycie kierowcą nie polegało tylko na umiejętności wciskania sprzęgła, hamulca i gazu w odpowiedniej kolejności i na czas, ale także na planowaniu optymalnych tras i dróg podejścia. A wiedza o tym, gdzie ich cel bywa, mogła być bardzo przydatna do śledzenia.

- Juri, figurant gdzieś się meldował? Geotagowanie, jakieś adresy? Rozpoznasz klub? - spytała, zerkając na siatkę ulic. Miała zamiar nanieść wszystkie takie informacje na swoją mapę, żeby ułatwić im zawężenie obszaru działań.

- Dwa auta, jedno na zmianę. Uznaj, że to już zrobione. - "zasalutowała" szefowi teamu - Dwa teamy obserwacyjne po dwie osoby... Tak to widzę. - wyliczyła na palcach - Czas na goni, więc poszłabym nawet w bardziej ofensywną akcję. Mam na nią pomysł, ale wszyscy musieliby się zgodzić. Szczególnie Kirsi, bo to ona wzięłaby na siebie główny ciężar... - zawiesiła głos, spoglądając na resztę i czekając na ich przyzwolenie.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 04-04-2017 o 14:09.
Autumm jest offline  
Stary 04-04-2017, 14:35   #14
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
- Dwa auta, mi pasuje - powiedział Juha, wracając na miejsce i wpatrując się przez dłuższą chwilę w Sigal. - Czy aż tak czas nas goni będziemy wiedzieć, jak już wyjaśni się, co gość robi po robocie i czy ciężko do niego podejść. Dajmy na to pojeździmy za nim dwa pierwsze dni i ustalimy jego rutynę, ważne też, czy pracuje zmianowo, czy nie. Skoro to kawaler, to jak dla mnie są dwie opcje - albo cały czas po robocie spędza w domu, albo na mieście. I co to za bardziej ofensywna akcja? Zamieniamy się w słuch. - Splótł dłonie za głową, a bicepsy napięły materiał bluzy, zarysowując się pod nią. Nie ponaglał Juriego ze sprawdzeniem facebooka Martinena, przecież chłopak wiedział, co robi.
 
Kenshi jest offline  
Stary 04-04-2017, 14:47   #15
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Nie trzyma tej paczki dla siebie. Chyba. - Wexler odgięła się w tył, wpatrując się w sufit - Z kimś się kontaktuje, żeby ją sprzedać, albo się zabezpieczyć. Jak będziemy wiedzieli, z kim i kiedy, to przechwycimy go po drodze, albo podszyjemy się pod kupców. - wyprostowała się i stuknęła w ekran laptopa - Jak ustalimy gdzie mieszka, to na dwie ekipy będzie prosto. Jedna go będzie pilnowała, druga wejdzie na mieszkanie, założy pluskwy, przejrzy maile i tak dalej. - rzuciła okiem na Jurija i Kirisi - Nawet jak mu się plan dnia gwałtownie zmieni, to "ogon" zdąży poinformować "włamywaczy" żeby się zwijali. Wiem, że ryzyko większe, ale skróci nam to obserwację do jednego dnia... a kto wie, jak szybko ta przesyłka lubi zmieniać właścicieli?

- A tak w ogóle. - pokazała zegarek - Pewnie pracuje do 17:00 czy podobnie, jak każdy urzędas. Moglibyśmy go już dziś złapać po pracy i zobaczyć gdzie jedzie.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 04-04-2017 o 14:49.
Autumm jest offline  
Stary 05-04-2017, 10:47   #16
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Kiedyś, za dzieciaka, gdy wszystko było prostsze i w miarę poukładane, uwielbiała zimę. Niedaleko jej osiedla była górka, na którą chodziła z ojcem i sankami, by pozjeżdżać, a szczęście wylewało się z niej wtedy litrami. To były piękne czasy, które z każdym kolejnym rokiem gdzieś uciekały, zatracały się. Potem nic już nie było takie samo i zostawiło w sercu jedną wielką dziurę.

Teraz nienawidziła zimy. Mróz, wiatr, śnieg - wszystko to ją denerwowało i sprawiało, że na te kilka miesięcy chciała zapaść w sen zimowy i obudzić się, kiedy na zewnątrz będzie trochę więcej kolorów, niż tylko wszechobecne biel. Poza tym zima utrudniała życie i teraz doskonale wiedziała, dlaczego dorośli na nią psioczyli, podczas gdy dzieciaki dostawały orgazmu wraz z pierwszym śniegiem.

Lubiła przyjeżdżać do tego ich loftu, bo wyglądem i wystrojem przypominał miejsce, w którym mogła żyć szczęśliwa rodzina. Tak przynajmniej to sobie Kirsi wizualizowała. Rozcierając dłonie usiadła w jednym z foteli, a gdy kilka minut później rozległo się mocne pukanie do drzwi, aż podskoczyła w miejscu i prawie pisnęła. Okazało się, że to Juha, a dziewczyna tylko pokręciła z dezaprobatą głową. Nie lubiła takich żarcików watpliwej jakości.

Gdy Virtanen i Sigal dyskutowali nad planem działania, Kirsi nie wtrącała się, słuchając uważnie i zajadając swoją porcję KFC. Nie była typem dowódcy, czy lidera, poza tym nie miała charakteru, by przepychać swoje pomysły na siłę. Zdawała się na starszych towarzyszy, którzy żywo rozmawiając zdawali się wiedzieć, o czym mówią i co chcą osiągnąć. Na sugestię o wejściu do mieszkania, Norrgård ożywiła się i wyszczerzyła małe, białe ząbki w szerokim uśmiechu.

- Podoba mi się twój pomysł, Sigal, ja jestem za. - Uniosła rękę, jakby zgłaszała się w klasie do odpowiedzi. Spojrzała na zegarek i po chwili przeniosła wzrok na kolegów i koleżankę. - Jeśli mamy sprawdzić miejsce pracy tego typka, to dla mnie spoko, ale na 19 muszę być w "Dolhouse".

Była tancerką erotyczną. Nie lubiła swojej pracy, ale coś trzeba było w życiu robić. Zwłaszcza, gdy nie miało się żadnych innych kwalifikacji, a praca w supermarkecie nie była szczytem twoich ambicji. Niejednokrotnie powtarzała sobie, że w końcu skończy z rozbieraniem się dla podstarzałych biznesmenów, ale jakoś nie potrafiła powiedzieć: dość. Może po prostu takie było jej przeznaczenie? Taka rola życiowa?
 
Tabasa jest offline  
Stary 05-04-2017, 19:47   #17
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
Gdy weszli z Sigal do mieszkania od razu uruchomił swojego laptopa, a na żart Juhy zareagował dość obojętnie, mimo iż uznał, że to bardzo dobry dowcip.
Przez cały czas rozmowy patrzył w ekran wyłapując tylko najważniejsze słowa przyjaciół. Cieszył się, że nie musi dowodzić.
W tym czasie wysłał Jeppe Martinenenowi maila, który wyglądał na typowe powiadomienie z Facebooka o oznaczeniu go w jakimś poście. Wiadomość tak naprawdę zawierała program zapamiętujący wpisywane litery oraz kilka robaków. Program napisał już dość dawno, więc zajęło to tylko chwilę. Dzięki temu mógłby dostać się na jego pocztę internetową. Robaki natomiast miały odwrócić uwagę programów antywirusowych od działania nowego programu.

-Spoko plan. Mi pasi, a teraz tak. Z fejsa wynika, że to prawak, jeśli to was interesuje- powiedział do nich znad laptopa- i to tyle. A szkoda, bo myślałem, że ten lamer oszczędzi mi trochę pierdzielenia się. Nie pogniewam się jeśli go przypadkiem mocno oklepiecie.

Po podzieleniu się tą uwagą Juri wrócił do swojego narzędzia pracy żeby znaleźć numer komórki ich celu, a następnie spróbować sprawdzić gdzie i jak często logował się do sieci telefonicznej oraz włamać się do baz danych operatora w celu sprawdzenia ostatnich wykonywanych numerów. Miał nadzieję, że dzięki temu uda mu się namierzyć zarówno pub, jak i zleceniodawcę. Z tym drugim wiedział natomiast, że nikt z tych sfer nie byłby tak głupi, żeby dać się tak łatwo namierzyć. Routerowi do szczęścia brakowało tylko dostępu nawigacji samochodu. Wtedy mógłby sprawdzić też wszystkie trasy jakie przebył w ostatnim czasie Jeppe Martinen. W razie czego użył też googlowej opcji wyszukiwania podobnych obrazów, żeby sprawdzić, czy ktoś może także zrobił sobie zdjęcie w tym klubie i w opisie dał jego nazwę.
 
Gormogon jest offline  
Stary 06-04-2017, 15:58   #18
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Spokojnie, odwiozę cię. Może nawet zostanę na występ! - Sigal puściła oczko Kirsi, ale zaraz spoważniała - Ale lepiej może weź urlop na najbliższe kilka dni? Będziemy potrzebowali wszystkich rąk na pokładzie i to cały czas. Powiedz szefostwu, że złapałaś nieźle płatny kontrakt na prywatne występy u pewnego bogatego i wpływowego Marokańczyka. W sumie nie byłoby to wcale niezgodne z prawdą... - uśmiechnęła się lekko.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 06-04-2017, 18:36   #19
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
- W sumie, nie byłoby. - Kirsi wyszczerzyła się. - Możesz zostać w klubie, jak zapłacisz mojemu szefowi, to będziesz mieć mnie na wyłączność w niewielkim pokoiku. - Dziewczyna zaśmiała się, puszczając Sigal oczko. - Zresztą, dla kobiet też już tańczyłam, więc no big deal. W sumie wolałabym się nawet pogibać dla ciebie, niż dla tych starych, napalonych "królów życia".
Ziewnęła i przeciągnęła się.
- Wezmę urlop na ten tydzień, chociaż jutro do jakiejś drugiej, trzeciej będę nieosiągalna. Muszę się w końcu porządnie wyspać po pracy, ostatnio śpię po cztery, pięć godzin, a to nie dość, że niezdrowe, to jeszcze może być kłopotliwe, gdy przyjdzie nam się gdzieś włamywać. Chcę być w formie.
 
Tabasa jest offline  
Stary 06-04-2017, 22:05   #20
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
Juri nie miał większego problemu ze znalezieniem klubu, w którym Martinen zrobił sobie zdjęcie - był to "Crystal Show" na Lönnrotinkatu 19A, jeden z najlepszych nocnych klubów w Helsinkach. Numer komórki też sie znalazł, tak samo było z włamaniem do operatora. Tylnymi drzwiami i bez zostawiania śladów skopiował wybierane numery z ostatnich dwóch tygodni i zaczął je sprawdzać. Było tego całkiem sporo więc przeniósł się ze żmudną robotą do samochodu, gdy mieli wyjeżdżać pod 14. posterunek na Susikatu w dzielnicy Läntinen. Dojechali tam kilka minut przed piątą popołudniu, gdy na ulicach panował już zmrok rozświetlany latarniami i leżącym wszędzie śniegiem.

Czekali, czekali... I się nie doczekali.

Co jakiś czas z głównego budynku komendy wychodziło kilku policjantów, bądź innych cywilów, jednak żaden z nich nie zgadzał się z rysopisem Matinena. Router natomiast rozszyfrował większość numerów - część pochodziła z knajpek z żarciem na dowóz, dwie z restauracji "Lappi Ravintola", jeden z burdelu "Red Lips", a kilka numerów przychodzących nie dało się przypisać do konkretnego użytkownika. Jeppe, jeśli już dzwonił, raczej robił to, by zaspokoić własne potrzeby, bądź - jak się zdawało, zarezerwować stolik w dobrym lokalu. Nic podejrzanego, ot, zwykłe telefony zwykłego zjadacza chleba.

Siedzieli w samochodach nieopodal posterunku prawie półtorej godziny. Na marne. Wyglądało na to, że Martinen nie pracował w weekendy, zatem prawdziwą obserwację rozpoczną dopiero od jutra. Wracając do bazy musieli podzielić obowiązki i przy okazji podrzucić Kirsi do pracy. Pozostali mieli pewnie własne zajęcia w wieczornych planach.
 
Carnal Grief jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172