|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-04-2017, 09:30 | #11 |
Reputacja: 1 | Kowalski był osobistością nie byle jaką. To, że w Hell’s Kitchen dzieje się coś znaczącego, to, że lada moment może dojść do porachunków grubych ryb nie umknęło jego pingwiniej uwadze, o nie! Przewidział to i miał zamiar wszystko dokładnie przeanalizować. Nie po to uciekł z największego w okolicy ZOO, by teraz nie rozwikłać tej zagadki! Ostatnio edytowane przez Rewik : 11-04-2017 o 09:38. |
11-04-2017, 09:41 | #12 |
Reputacja: 1 | Słowo chłodna makrela wytrąciło Happiego z równowagi. Rozejrzał się dokoła niestety żadnej rybki nie było, za to znajdował się w tumie cudaków i osobistości. Jak każdy Amerykanin znał Mr. B & Mr. L podobnie jak starego McKwacza a odkąd zamieszkał w Nowym Yorku widywał czasami Kowalskiego z jego bandą, ups drużyną czy przelatującego smoka i czytał raz czy dwa jego wywiad w którym opowiadał o swym starym kraju... ale cała reszta była tu obca i wyglądała przynajmniej dziwnie.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 11-04-2017 o 09:50. |
11-04-2017, 10:44 | #13 |
Reputacja: 1 | Stary kaczor zmierzył potężnego gada od stóp do głowy swoim podejrzliwym spojrzeniem jakby próbował zrozumieć motyw, którym kierowała się ta tajemnicza istota. Miał zbyt wielkie doświadczenie z oszustami, krętaczami i kłamcami by nie brać pod uwagę tego, że ktoś nie chce ukraść mu jego szczęśliwej dychy lub reszty majątku. -Hmm... Oprowadzić? Panie smoku przykro mi, ale nie prowadzę wycieczek po moim skarbcu, zapraszam tam jedynie partnerów biznesowych oraz swoich siostrzeńców, którzy zwykle wpraszają się sami. Musiałby pan zatem przedstawić wystarczająco interesującą propozycję zarobku bo nie wydaje mi się, żebyśmy byli spokrewnieni chyba, że ze strony Angusa McDucka tam kaczki zawsze były trochę wyrośnięte... Sknerus począł się zastanawiać, ale zaraz porzucił tą absurdalną myśl a jego wzrok przykuł dorosły mężczyzna zachowujący się krótko mówiąc niezbyt jak na dorosłego przystało. -Panie Japończyk pan się lepiej ubierz bo na wymioty mnie zbiera jak widzę taką błazenadę. Nic nie rozumiem z pańskiej paplaniny i ewidentnie ma ona na celu wprowadzaniu chaosu i zamętu w naszych szeregach. Hard Gay co masz na swoją obronę?
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
11-04-2017, 11:01 | #14 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | - Obronę? - zaciekawił się Hard Gay, trącając bioderkiem Lucyfera, by go zgrabnie wyminąć i ruszyć na podbój nowej sceny. -Jestem niewinny panie władzo… rączki mam jeszcze TUTAJ! - zawołał trzpiotnie do kaczora, wypinając się do niego tyłkiem. - AH YOOOIII! - zawył słodko, aż jednemu z kamerzystów pociekła krew z nosa. -Jestem nieuzbrojony, jeśli chcesz możesz mnie przeszukać - cmoknął kokieteryjnie, kręcąc pupą przed dziobem bogacza. - To jak tam Sknerusku pomacałeś już sobie? To teraz powiedź jakie brudne sekreciki trzymasz w swoim sejfie, hmmm?
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |
11-04-2017, 11:58 | #15 |
Reputacja: 1 | - Brawo! - Czesio wyklaskał dla siebie brawa za publiczność, po czym zszedł ze sceny... ale zapomniał przy okazji odstawić mikrofon. - Ojej, ale dziwny ksiądz, biało-czarny - Czesio zauważył Boga, i podszedł do niego. Mówił, że ktoś mu podkradł coś z ogrodu. - Księdzowi zajumali ziemniaczanki? Czesio znalazł, podzieli się! - cholera wie, skąd ten zielony pojeb miał najprawdziwsze, acz surowe kartofle. Jednego nawet wziął i zjadł. - Smakowe!
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. Ostatnio edytowane przez Ryo : 11-04-2017 o 12:04. |
11-04-2017, 11:58 | #16 |
Reputacja: 1 | Kaczor powstrzymał podchodzące mu do gardła śniadanie i prychnął z pogardą. -Niech mnie dynder świśnie! Czegoś takiego nie dotknąłbym nawet jakby mi za to płacili i mówię to pierwszy raz w życiu! Co do sekretów to nie byłby one sekretami jakbym się dzielił nimi z każdym dziwakiem, który zapomina ubrać spodni (nie żeby Sknerus sam je miał* przypis trava). Nie bez powodu po raz enty zostałem najbogatszym kaczorem na świecie wg. Kwarbesa. Musisz się jeszcze wiele nauczyć jeśli chcesz odnieść sukces na rynku. Takie Mandaryny i Hardkorowe Koksy to melodie jednego sezonu, które ciągną co mogą (czasem dosłownie* przypis trava) żeby wykorzystać swoje 5 minut sławy. Sknerus zakręcił laską młynka w powietrzu na znak żeby Japończyk trzymał się od niego z daleka. -Nie kupuję tego czego pan sprzedajesz.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
11-04-2017, 12:52 | #17 |
Reputacja: 1 | Bóg z rozdziawionymi ustami przyglądał się scenie mającej miejsce przed nim. Wszystko działo się zbyt szybko i było zbyt szokujące by mógł zareagować. Niedorozwinięty chłopiec to było jedno, wypadek przy pracy… Ale reszta?! Gadający kaczka i kot, smok, zresztą też gadający, żywy burak, no i ostatecznie TO COŚ w obcisłych ciuchach. Na dodatek pingwin zaczął go oskarżać o bycie kosmitą... Dopiero po kilku minutach zdołał odzyskać kontrolę nad własnym ciałem. |
11-04-2017, 14:08 | #18 |
Reputacja: 1 | Czesio niezbyt wiele zrozumiał z gadaniny biało-czarnego "księdza", ale pewnie nie chciał poczęstunku. Czesio wzruszył na to ramionami. - Nie to nie, Czesio sam zje. O, zrymowanęło mi się, hehe - zarechotał wesoło do siebie i odszedł od Boga, jedząc sobie kartofelki. W studiu było pełno dziwaków. Było w czym przebierać. Chociaż do pana w lateksie nie miał ochoty podchodzić. Wyglądał na zboka, a Miś Przekliniak często wspominał, że odpowiednie miejsce dla zboków to gaz - o cokolwiek chodziło Przekliniakowi. Pewnie to była pedałka Andżelika lub Srajkowski po kastracji. - Ej, co ty robisz czerwonej kaczuszce, ty pedałko?! - krzyknął Czesio do Hard Gaya. - nie wolno! Kaczuszka musi dostać piure dla kaczuszki!
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
11-04-2017, 14:31 | #19 |
Reputacja: 1 | Burak aż zaszeleścił swoimi pięknymi listkami i jeszcze raz przelustrował towarzystwo. Wszędzie mógł się czaić buraczany wróg! I oto stało się! Ten pingwin.. Ten pingwin! TEN PINGWIN NA NIEGO ŁYPNĄŁ!!1!1! - Chcesz buraczków do sałatki?! Ja ci dam sałatkę! - ryknął w stronę nielota i podskoczył na swojej jednej nóżce strosząc listki niczym wściekła kura wymijając dziwnego niebieskiego kota i ignorując jego uprzejmość. Teraz liczyła się tylko ta brzydka biało-czarna kreatura! Jego buraczane zmysły nigdy nie zawodziły! - Broń się! - wykrzyknął i począł okładać wroga liśćmi jak oszalały - Ja ci dam więcej buraczków do tej potrawki z królika!! Ty... Ty! Ty zwyrodniały pingwinie!! A może powinienem powiedzieć - morderco?!
__________________ Once upon a time... |
11-04-2017, 16:58 | #20 |
Reputacja: 1 | - Dlaczego nikt mnie nie słucha? – Pingwin zasępił się widocznie i nieśmiało schował swą płetwę za plecy jeszcze raz dokładnie obejrzał sobie kosmitę – Jeźdźcy Apokalipsy? Gdzieś to już słyszałem, muszę się skupić i odszyfrować tę ukrytą podprogową informację inaczej wszyscy będziemy zgubieni!! |