Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-07-2017, 10:49   #1
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
[Doctor Who] Noting Else Matters

Tony Stark obudził się z potworny bólem głowy. Suchość w ustach sprawiała wrażenie jakby zjadł pół kilograma piachu, a żołądek właśnie zaczynał zdawać sobie z tego sprawę i nosił się z zamiarem wyrzucenia swojej zawartości. Jednym słowem kac. I to potężny kac.
Milioner nie pamiętał już kiedy ostatnim razem doprowadził się do takiego stanu. Z wolna podniósł się z podłogi swojego warsztatu wewnątrz Avengers Tower. Pomieszczenie wyglądało jakby przeszedł przez mnie huragan. Wszędzie porozrzucane były kawałki niedokończonych zbroi i narzędzia. W kątach lśniły kawałki potłuczonego szkła. Tony jak przez mgłę pamiętał jak wściekły i pijany próbował dać upust swoim emocją niszcząc wszystko do wpadło mu w dłonie.
Wczoraj odbył się pogrzeb Steve'a Rogers'a.
Wszystko zaczęło się od incydentu w którym podczas walki bohaterów i złoczyńców zginęło ponad tysiąc ludzi. Nagle nikogo nie obchodziła śmierć tych, których oddali życie, by ocalić tylu ludzi ile się da. Pomysł z rejestracją superbohaterów i mutantów powrócił i Tony uznał to za najlepsze rozwiązanie. Wytworzyły się dwie frakcje wśród bohaterów. Jedna popierająca rejestrację na której czele staną Stark i druga uważająca iż oddanie swoich cywilnych tożsamości skończy się na wykorzystaniu ich zdolności jako żywe broni na rozkazach światowych rządów. Oczywiście Kapitan Ameryka został ich liderem. O ironio, bo Steve, posłuszny żołnierz bez zmazy i skazy, który od czasów II Wojny Światowej współpracował z rządem nagle stwierdził, że oni są źli.
Konflikt prasa nazwała "Wojną Domową", lub "Wojną Bohaterów". Jakkolwiek by tego nie nazwać była to bratobójcza walka. Wielu zginęło, więzy rodziny i przyjaźni zostały zerwane. W końcu Steve spróbował załagodzić sytuacje i przerwać walki poddając się. Zginął zakuty w kajdanki jednym celnym strzałem snajpera.
Wraz z jego śmiercią konflikt się zakończył. Akt o rejestracji wylądował w koszu, a świat odetchnął z ulgą. To niemal śmieszne, że te wydarzania wywołała śmierci tysiąca ludzi, a zatrzymało morderstwo jednego.
Na pogrzebie było wielu ludzi, weterani u których boku Steve walczył w czasie wojny, jego przyjaciele, Avengers, X-man, SHELD, wielu niezrzeszonych bohaterów, a nawet kilku złoczyńców, poczynających się do pożegnania swojego największego wroga. Najwięcej jednak było zwykłych ludzi opłakujących swego największego przyjaciela i obrońcy. Tony wyobrażał sobie, że pewnie tak wyglądał jego symboliczny pogrzeb po zakończeniu II Wojny Światowej, kiedy Steve spokojnie drzemał sobie w lodzie Arktyki. Tym razem trumna nie była pusta. Stark czół jak jej ciężar wżyna się w jego bark gdy niósł ją wraz z pięcioma innymi osobami na cmentarz. Nikt się do niego nie odzywał, wręcz ostentacyjnie go ignorowali. To była jego wina że największy bohater w historii był martwy. To jego wina, że musieli go pogrzebać w zimnej ziemi. To jego wina, że zgodził się na rejestrację i inni poszli za im. Wojna Domowa to jego wina.
Tak więc Stak uciekł przed stypą i wrócił do domu by spić się do nieprzytomności.
Teraz siedział na podłodze próbując dojść do siebie i nie zwymiotować. Muzyka która dochodziła gdzieś z poza warsztatu wcale mu w tym nie pomagała. Jego zaćmiony umysł zidentyfikowała ją jako Nothing Else Matters zespołu Metallica https://www.youtube.com/watch?v=qUcrhf9eSTw.
Tyle że... radio i odtwarzacz były wyłączone. Stark wyłączył nawet Jarvis'a by mu nie przeszkadzał i nie prawił kazań. W takim wypadku ktoś był w jego domu i grał na gitarze. Uzbroiwszy się w ciężki klucz francuski ruszył przekonać osobnika, iż wchodzenie do czyjegoś domu, zwłaszcza gdy jego właściciel leczy kaca stulecia nie jest dobrym pomysłem.
Jednak to co zobaczył w swoim salonie sprawiło że zatrzymał się zdumiony. W tym samym miejscu jak przez kilku laty stała angielska niebieska butka telefoniczna z napisem nad drzwiami "POLICE PHONE BOX". Natomiast na jego kanapie siedział nieznany mu siwowłosy gość w marynarce z trzema guzikami, koszuli i kamizelce. Spodnie miał prasowane na kant, a na stopach polerowane skórzane buty. Oczy przysłaniały mu ciemne okulary.
- Wypij kawę, potem pogadam – powiedział intruz wykazując ruchem głowy stolik, na którym stał kubek z rzeczonym pracującym napojem. - Zamknij się! Na razie twój mózg przetrawia resztki wczorajszej libacji i nie nadajesz się do normalnej rozmowy

 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 02-07-2017, 15:05   #2
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Cóż, Doktorze przynajmniej najnowsza wersja ciebie nie jest takim popychadłem jak dawniej- Zauważył Stark, normalnie pewnie by się zaczął kłócić z kosmitą ale dziś czuł się jak ostatni śmieć co nie znaczyło że będzie potulnie wykonywać czyjekolwiek rozkazy. Musiał się sprzeciwić choćby symbolicznie.

Odłożył klucz na stół i wziął solidny łyk czarnego nektaru - Tak naprawdę to powinnienem teraz dzwonić do mojego sponsora AA ale on też mnie pewnie obwinia o śmierć Steva... Wiesz że Rogers nie żyje? Ten jego sprzeciw był zupełnie bez sensu! Przecież on nawet nie miał sekretnej tożsamości, informacje przechowywałoby państwo a buntować się było by można dopiero jak wydadzą jakieś wredne rozkazy! Wiem coś o tym bo ciągle się buntuje... - Zabrzmiało to jak po raz setny powtarzana tyrada.

- Mistrz uważa że jesteście o wiele mądrzejsi od naszej całej rasy to może ty mi wyjaśnisz po co nam ta cała technologia i intelekt skoro nie możemy uratować najbliższych ?
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-07-2017 o 22:04.
Brilchan jest offline  
Stary 02-07-2017, 16:48   #3
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Pytasz o to niewłaściwą osobę – odburkną Doktor. -Nawet sobie nie wyobrażasz sobie ilu bliskim mi ludzi umarło. Widzę ich twarze gdy tylko zamknę oczy... wraz z innymi, którzy pośrednio lub bezpośrednio pozbawiłem życia. Dwa tysiące lat życia to bardzo długo, więc wybacz że nie chce mi się słuchać twojego jęczenia. Poza tym... Śmierć Kapitana Ameryki była stałym punktem w czasie. Koschei dzięki tej agentce w końcu zaczął myśleć i przestał je naruszać. Wiec co to znaczy? Steve umarł by tego dnia niezależnie co byś zrobił. Nie oznacza to że to nie twoja wina.
Doctor urwał na chwile jakby zdał sobie sprawę, że sam wygłasza tyradę. Po czym wstał zawieszając gitarę na plecach.
- Nie jestem tu po to by ukoić twoje sumienie. Z resztą powinieneś czuć się winny. Jestem tu po to by poprosić o pomoc
Kosmita opuścił ramiona jakby ciężar przeżytych lat nagle zaczął go przygniatać.
- Kiedyś dawno temu maszyna służąca do replikacji pobrała moje DNA i stworzyła nowego Władcę Czasu. Dziewczynę o imieniu Jenny. To była... to jest moja córka. Płaczący Anioł, Śmieszka z jakiejś przyczyny ściągnęła ją do tego wymiaru. Ja nie mogą jej znaleźć, Koschei odmówił mi już, a ty z swoim nad przeciętym jak na człowieka intelektem może pomóc mi ją znaleźć. Pamiętasz co się dzieje z osobnikami z mojej rzeczywistości?
Pytanie zawisło w powietrzu.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 02-07-2017 o 17:29.
Dragor jest offline  
Stary 03-07-2017, 17:05   #4
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Ale z ciebie radosny promyczek nadziei. Pasuje mi to- Skomentował nowe podejście Doktora i podrapał się kluczem francuskim po plecach słuchając w czym rzecz.

- Zatrucie power cosmic ale Śmieszka chyba o tym wie? Mogę ją znaleźć w kilka chwil jeżeli Sexy da mi dostęp do konsoli to podłącze was pod moje satelity bo użyłeś mojego reaktor a łukowego do napędzania tego jej homonta prawda? Jeżeli chcesz to zbuduje ci odprommienik dla córki podczas podróży potrzebuje tylko części jak się czymś zajmę to nie wpadnę w ciąg alkoholowy-. Wyjaśnił Tony podchodząc do TARDIS i grzecznie pukając w drzwi.

- Jak to miło być drugim wyborem a co powiedział ci Mistrz?- Stark najwyraźniej nie zamierzał brać że sobą nic po za kluczem francuskim.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 03-07-2017 o 18:18.
Brilchan jest offline  
Stary 03-07-2017, 20:29   #5
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Odpromiennik to podstawa, ale co już mam - wyciągnął z kieszeni płaszcza kilka srebrny krążków wielkości denka od szklanki. - Miniaturyzacja i takie tam. Ale podłączenie do satelity to już jakiś postęp. Powiedz memu swojemu AI by pogadał z TARDIS. Jakaś kapryśna się zrobiła, po przeskoczeniu między wymiarami.
Kosmita poszedł do okna wyglądając na panoramę miasta. Gdzieniegdzie ciągle były widoczne ślady po walkach. Kratery w asfalcie i zrujnowane budynki. Jednak Nowy Jork jak zwykle błyskawicznie podnosił się ze zgliszczy. W końcu jak obcy/międzywymiarowcy/terroryści co miesiąc urządzali burdy.
- Mistrz powiedział, że to nie moja córka tylko klon i powinienem się cieszyć że sprawa sama się rozwiąże. Uważał też że Śmieszka sobie poradzi. Zapomniał tylko że to dziecko i ostatnim razem jak widziałeś miała dwa tygodnie. Rozumiesz? Dwutygodniowe dziecko z wiedzą siłą wciśniętą do mózgu. Nie oddam życia Jenny w jej ręce - zakończył twardo Doktor. - Masz skontaktować się z kimkolwiek z bohaterów, który jeszcze z tobą rozmawiają. Może coś słyszeli
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 03-07-2017 o 20:40.
Dragor jest offline  
Stary 03-07-2017, 22:39   #6
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Jarvis jesteś potrzebny pozwalam ci się włączyć masz się połączyć z Sexy i dać jej pełne uprawnienia - Rozkazał Stark - Tylko proszę mówić cicho- Dodał.

- Nienawidzą mnie absolutnie wszyscy sprawa jest za świeżą całe szczęście że cap walczył z Hydrą bo aż strach się bać co by było gdyby walczył dla drugiej strony z tą charyzmą... Dobra miało być bez narzekania. Jarvis łącz z SHIELD... Skoro wierność państwu wkopało mnie w to bagno to teraz mi pomogą- Gdy doszło do połączenia zostawił wiadomość.

- Doktor wrócił i potrzebuje pomocy a że po ostatnich wydarzeniach moje notowania są na równi z Redskullem proszę o wypożyczenie agentki Hill i dostęp do waszych zasobów jesteście mi to winni- Maria była w tej chwili równie znienawidzona przez opinie publiczną co on.

Nagle przez skacowany umysł​ Starka przebiła się genialna myśl - Jarvis proszę cię zapytaj Sexy czy nie otrzymała jakiegoś komunikatu po przekroczeniu granicy wymiarów
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 06-07-2017 o 17:36. Powód: Pomysł
Brilchan jest offline  
Stary 04-07-2017, 22:59   #7
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Javris uaktywnił się i połączy się z Tardis
- Sexy poinformowała mnie, że ma pewne problemy wahaniem energii wewnątrz Oka Harmonii. Jeśli otrzymała jakiś komunikat otrzymała to został on utracony - oświadczył po chwili IA. - [i]Sir, polecam lekkie śniadanie oraz przynajmniej dwa litry płynów.
Program nie powiedział w prost co myśli o nocnych wyczynach swego stwórcy, ale ostatnie zdanie wypowiedział z autentyczną troską. Nawet powstrzymał się od sarkastycznej uwagi, jakimi zwykle częstował Tony'ego na kacu.
Doktor wszedł z powrotem do budki zostawiając za sobą otwarte drzwi. Stark uznał to za zaproszenie i wszedł do środka. Wnętrze niewiele się zmieniło, ale zdawało się być obszerniejsze. Na kładce okalającą pomieszczenie pojawiły się półki z niezliczonymi książkami oraz tradycyjna, czarna szkolna tablica.
Władca Czasu stanął przy monitorze pod który była tarcza z kolistymi symbolami, alfabetem Gallifrey, a Tony'emu wskazał drugi przy zwykłej klawiaturze z angielskimi literami.
- Obserwuj przepływ energii, mów gdy tylko pojawią się anomalie
Następne dwie godziny upłynęły na mozolnym przeglądaniu kolejnych wykresów z równych satelita, tych które należały to Stark Industries, jak i innych do których systemów włamał się Jarvis. Jednak poza zwykłymi skokami energii gamma, power cosmic i miejscowymi wyładowaniami elektrycznymi nie było niczego co mogło by świadczyć o źródle energii jakim była teraz Śmieszka.

Tony zauważył, że ten Doktor jest o niebo spokojniejszy od swojego poprzednika. Nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Poprzednie wcielenie cały czas było w ruchu, nawet gdy coś robił co wymagało pozostania w miejscu znajdował sposób, by nie być bezczynny. Teraz stał spokojnie, wpatrzony w monitor i tylko jego dłonie czasem się poruszały używając obcej konsolety.
Niezbyt uprzejme pukanie, a może lepiej powiedzieć walenie w otwarte drzwi wyrwało ich z wiru pracy. Była to agentka Hill, o dziwo w cywilnych ubraniu, jensach, koszul i marynarce. Wyglądała nie wiele lepiej niż Stark. Miała podkrążone oczy, włosy lekko rozczochrane, a ubranie wymięte. Obecnie z nieodgadnioną miną stała w drzwiach pojazdu przyglądając się niemożliwemu wnętrzu. Po chwili ocknęła się z trasu i podeszła do nich wręczając im folder z jakimiś dokumentami.
- Pewnie tego szukacie. Dane sprzed dziewięciu godziny. Nagły skok nieznanej energii, a potem cisza. Gdyby ktoś nie wpadł na pomysł, by to wydrukować nie było by śladu. Jakimś cudem wszelkie dane cyfrowe wyparowały - patrzyła uważnie na Doktora przeuczającego kartki raportu. - To ten sam gatunek, co profesor Yana? Z tego co pamiętam osobnik zwany Doktor wyglądał inaczej
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 06-07-2017, 17:58   #8
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Przykro mi że masz problemy jeżeli możemy ci jakoś pomóc daj znać- Odpowiedział współczująco i pogłaskał TARDIS po zewnętrznej obudowie - Śmieszka pewnie jakoś zakłóciła przepływ energii- Zastanawiał się głośno geniusz.

Napad furii Tonyego na szczęście ominął zautomatyzowaną kuchnie teraz poprosił o dwie kanapki z ciemnego pieczywa oraz domowe elektrolity czyli po łyżce stołowej soli i cukru na dwa litry przegotowanej wody. Działa równie dobrze jak sklepowe elektrolity w końcu fortun nie utrzymwało się szastaniem pieniędzmi! Była to jedna z rzeczy których nauczył się na spotkaniach AA.

Zapytał się Doktora czy chcę coś zjeść lub wypić a potem zabrał się wspólnie z nim za robotę jedząc i popijając to co przyniósł mu robot kelner pod drzwi statku.

Praca z nowym wcieleniem Doktora była relaksująca i pozwoliła Starkowi oderwać myśli od jego własnych problemów. Niestety nie przyniosło efektów już wkrótce miało się okazać czemu...

- Dziękuję Mario chcesz coś zjeść lub wypić?- Spytał. Choć było to nieco samolubne poczuł ulgę widząc że cała sytuacja odbiła się na niej równie mocno co na nim - Serio nie zauważyliście zmiany w wyglądzie i osobowości Yano? To regenracja taki ich naturalny mechanizm zapobiegający stagnacji u rasy długowiecznej- Wyjaśnił dochodząc do wniosku że Doktor się nie pogniewa.

- No to co tam mamy Doktorku? Wygląda na to że Śmieszka nabrała sprytu i wymazała dane świadczące o jej obecności. Ty pamiętasz ją jako dwutygodniowe naiwne dziecko ale kto wie ile czasu relatywnie upłynęło dla niej i co przez te opcjonalne dziesięciolecia robiła?- Stwierdził Tony.

- Normalnie to pewnie cofnelibyśmy się tych kilka godzin ale obawiam się że bliskość ex - anielicy mogłaby pogorszyć stan TARDIS. Mam w garażu kilka latających samochodów możemy udać się na miejsce wskazane w wydruku a potem za pomocą twoich zmysłów oraz systemów pokładowych złapać trop - Zaproponował kosmicie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 06-07-2017 o 22:42.
Brilchan jest offline  
Stary 06-07-2017, 21:37   #9
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Cmętarz Green Woods na Bruklinie... to nie daleko. Racja, niech Tardis odpocznie. Zasłużyła sobie – powiedział Doktor okrążając konsoletę pojazdu przełączając kilka dźwigi i przycisków.
Tardis zamruczała przyjaźnie, a klawiatura na której pracowała Tony zrobiła się przyjemnie ciepła. Machina Czasu zdecydowanie lubiła genialnego milionera
- Chcesz zostawić maszynę zdolną zniszczyć całą czasoprzestrzeń o tak sobie? – zakpiła agentka Hill częstując się kanapkami Tony'ego.
- Wystarczy klucz – powiedziała Doktor wyciągając wspomniany przedmiot. - Hun Attyla z całą swoją armią nie był w stanie się tu włamać, a wierz mi próbował wiele rany,a teraz wynocha!
Doktor staną w drzwiach czekając, aż opuszczą pojazd.
- Profesor Yana, owszem zmienił się, ale po kilku dniach, wrócił do swojego poprzedniego wyglądu. Sądziła, że wszyscy z jego rasy to potrafią. Najwyraźniej się myliłam – Hill opowiedziała na pytanie Starka.



Półgodziny później byli już w Green Woods. Stark wybrał srebrny, latający kabriolet i nie dał się wykiwać Doktorowi, który usiłował dorwać się do kierownicy jak tylko zobaczył wóz. Widać nie gustował tylko w kapsułach czasowych jako środkach transportu. Hill stanowczo odmówiła pozostania w wieży. Jej argumentem było, że jeśli Śmieszka jest tak potężna, jak powiedział Mistrz nie może jej zlekceważyć, zwłaszcza w tak delikatnej sytuacji politycznej i społecznej jak teraz.
Gdy tylko wylądowali na jednej z szeroki ścieżek Doktor wyskoczył z pojazdu i ruszył przed siebie z nowym solicznym śrubokrętem.

Dziwnie wyglądał robiąc okrążenia wśród nagrobków zdających wyrastać z równie skoszonej trawy. Green Woods ze swoją dobrze utrzymaną zielenią wyglądał raczej jak park rzeźb niż cmentarz. Jedynie atmosfera spokoju i nienaturalna cisza, mimo wielu zwiedzających świadczyła czym było to miejsce. Hołdem żywych dla umarłych.

- Są ślady energii temporalnej – powiedział w końcu Doktor zatrzymując się w końcu. - [i]Jeśli Mistrz nie parkował tu ostatnio Tardis, której nie ma to była tu Śmieszka.
Kosmita rozejrzał się dookoła i wyraźniej poirytowany potarł czoło.
- Jak Płaczący Anioł z energią z samego Oka Harmonii, które wystarczało, by na miliony lat może od tak chodzić po planecie i to jedyny ślad jaki zostawia?! To nie ma sensu! – krzyknął Władcza Czasu najwyraźniej tracąc cierpliwość.
Nagle zesztywniał gdy para drobnych rączek przyozdobionych w złote pierścienie i bransolety zasłoniły mu oczy.
- Zgadnij kto! – odezwał się melodyjny głos.
Doktor złapał jedną z dłoni i niezbyt delikatnie wyszarpną zza swoich pleców... anioła. Nie był to marmurowa rzeźba z welonem na twarzy, ale żywa uskrzydlona dziewczyna. Jej włosy były czerwone jak ogień, a skrzydła miały złote pióra. Nosiła się jak egotyczna tancerka. Kusa spódniczka i szarfa z cekinami i złoty stanik którego nie powstydziła by się księżniczka Leia. Lewe przedramię zdobił tatuaż z enochiańskimi literami – językiem który miał pochodzić od aniołów w tradycji judaistycznej. Cała mieniła się złotem, a jej oczy iskrzyły się jak dwa szmaragdy.

- Oszukujesz! – oburzyła się dziewczyna tupiąc nóżka obutą w wymyśli sandałek ze złotej plecionki. - Masz zgadnąć bez patrzenia kto jest za tobą.
- Śmieszka? – spytał zdębiały Doktor puszczając dłoń anioła.
- To oczywiście że to ja – powiedziała łapiąc Władcę Czasu w gorącym uścisku.
- Bez przytulania! – Doktor odepchnął od siebie Śmieszkę. - Śmieszka, gdzie jest Jenny? Spytał chwytając ją za ramiona.
Uśmiech zniknął z twarzy anioła. Zastąpił go wyraz świętego obrzucenia.
- Jenny też taka była. Tylko Doktor i Doktor, a teraz ty tylko Jenny i Jenny. Nie wystarczam ci już?
- Była? CO ZROBIŁAŚ?! – Doktor potrząsnął dziewczyną.
Śmieszka zerknęła w stronę agentki Hill. Wyglądało to tak jakby nic sobie nie robiła z rosnącego zaniepokojenia Władcy Czasu, które szybko mogło zamienić się w furię. Yana kiedyś powiedział Tony'emu, że Doktor był nazywany Nadchodzącą Burzą, bo gdy ktoś doprowadził go do wściekłości, to skutki mogły być tragiczne dla tej osoby.
- To nowa towarzyszka? Zawsze wybierałeś piękne kobiety. Czy a nie jestem piękna? Czego mi brakuje? Nigdy mnie nie szukałeś, pewnie szybko mnie zastąpiłeś. Ja nie chcę być zastąpiona – twarz anielicy była pozbawiona wyrazu.
Śmieszka zniknęła za moment, by pojawić się przy Marii.
- Przemyśl sobie wszystko, a tymczasem zrób to co najlepiej robisz. Goń mnie
- Nie! – krzyknął Doktor lecz nim zdołał dobiec do miejsca gdzie stała agentka, ona i anielica zniknęły jak kamfora.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 06-07-2017, 22:10   #10
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Sprawdziłbym czy nie oszukuje was jakimś maskowaniem żeby mieć święty spokój. Doktorze czy faktycznie możecie się cofać w regeneracjach ? Szkoda, nowy Yano był milszy ale pewnie miał dość mylenia z aktorem - Rozmawiał pilotując latające auto.

Starkowi wyraźnie podobała się nowa forma Śmieszki - Czuje ulgę widząc że nawet super staży super inteligentni kosmici nie radzą sobie z kobietami... Spokojnie nie sądzę żeby zrobiła krzywdę Hill albo Jenny - Wizyta na cmentarzu znów przypomniała mu o śmierci Kapitana a stres zawsze maskował dowcipem.

Przywołał latające auto za pomocą technopatii - Ty prowadzisz Doktorze ja mogę jej szukać a jak już ją znajdziemy to ja zajmę się gadką trzeba było zacząć od tego że Power cosmic może was zabić - Wyjaśnił genialny playboy wskaując na siedzenie pasażera i zapinając pas.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 06-07-2017 o 22:12.
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172