Kaburagi się przebija a chyba ktoś będzie musiał pomóc Migmarowi w ratunku koncertu...

Jestem na urlopie i internet mam tylko z komórki, więc mogę tylko dać deklarację, to: w tej kolejce Marco wspiera Kaburagiego i wykonuje jego polecenia.

Witam wszystkich.
Niestety muszę podjąć decyzję o rezygnacji z sesji.
Złożyły się na to głównie niespodziewane, mocne zawirowania w życiu prywatnym.
Są to sprawy które pochłaniają mnie w 100%. Nie mam więc możliwości poświęcić sesji tyle czasu ile bym chciał.

Przypuszczam że mniej więcej do października będę musiał bardzo ograniczyć korzystanie z forum.

Z postacią Marco daję Slanowi wolną rękę.

Pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję za wspólną zabawę.

Szkoda fajnie się czytało twoje posty ale życie to życie. Powodzenia z zawirowaniami i sprawami.

Do napisania

Oj, szkoda, Powodzenia :)

Szkoda, mam nadzieję, że jeszcze razem popiszemy.
Na razie postaram się nie dać uszkodzić zbytnio Marka ;)

Szkoda, że znikas, mam nadzieję, że wrócisz.

Przepraszam nie zorientowałem się że na mnie czekaliście. Nie miałem po prostu pomysłu co opisać po za "to ja go tnę" :P więc deklaracja taka jak w poprzednim poście z punktu widzenia mechanicznego.

Takie to ja w niego gram/tkam :D

I teraz pytanie-oferta.
Każdy z obecnych na scenie otrzyma punkt losu, jeśli pozwolicie uciec łowcy!

Hm...

Dostosuję się do innych. Z jednej strony to rodzi ciekawszą fabułę, z drugiej... :P

Dobra, jeśli inni pozwolą mu uciec, to ja też.

A tak w ogóle, to moja postać chyba dołączy do policji :D Tylko trzeba by było jakośzgrabnie to fabularnie rozegrać, hm... :P