Niestanka odpaliła swojego tajemnego skilla.

Chce podejść blisko księdza, wyskoczyć znienacka, złapać za włosy (jak ma) albo chabety przy karku, i przystawić nóż do kleszego gardziołka. Jak się uda albo nie uda, to będziemy myśleć. XD

Myślę, że możemy chwilowo przejść na doca, bo szykuje się wymiana kilku zdań. Albo i nie, może wrogowie skończą krwawo i klasycznie.

Sytuacja Wszewłada wygląda tak, że bójka jest wyrównana. Lecz kilka zaaplikowanych chwytów, zęby, pazury, jakiś pomysł lub pomoc z zewnątrz z łatwością mogą przechylić szalę na jego stronę.

Proszę wybaczyć nagabywanie - nie wiem czy coś się dzieje na docu, nagle antywirus ostrzega przed tym że przez doc odbywa się jakiś phishing i mnie przez to nie wpuszcza. Wcześniej tak nie było. Można jakoś to zweryfikować? Jak program się pomylił, dodam doc na białą listę.

U mnie otwiera bez problemów.

Znów spamuję, zgłaszam nieobecność prawdopodobnie do początku przyszłego tygodnia roboczego, komputer w naprawie, postaram się zaglądać na innych komputerach albo sprzętach.

(edycja) Odpukać możliwości techniczne odzyskane

Nic się nie dzieje, jak widać jestem w formie jeżeli chodzi o moje niedbalstwo. Dorwałem się na godzinę do komputera, zechcę ładnie popchnąć akcję do przodu.

Niestanka próbuje zastraszania, choć sytuacja tak postawiona, że równie dobrze mogłabym nie dawać posta wcale, bo na nic nie mam wpływu.

Z powodu nieplanowanego wyjazdu, nie będę chyba w stanie ruszyć akcji do następnego tygodnia. W razie gdyby udało mi się na pewien czas uzyskać dostęp do internetu, w miarę możliwości ruszę knurzysko.

Odnośnie do ostatniego postu Wszewłada, chodzi o to że jak grupa będzie bardzo przeciwko, nie ruszy do lasu. A na poziomie "meta", nie wiem na ile takie odłączenie się mogłoby popsuć szyki MG, to wstrzymuję się z decyzją. Poczekam na posty Asenat i MG (plus ewentualnie jakieś sugestie Kerma tudzież jego postaci, które wpisałbym w post kiedy już postać podejmie decyzję).

Zdaniem Jaksy Wszewład jest dorosły, a my damy sobie radę z pozostałą dwójką.
Jeśli chce, niech sobie idzie w las :)