Pewnie, że jest informacja. Dla mnie wystarczająca (: |
Gryzłem się czy dać wam jeszcze jedną turę, czy jechać dalej. W końcu jednak pomyślałem, że choćby u Nami krucho z czasem (nie wiem jak u reszty), a może chcielibyście się dowiedzieć od Wodza czegoś więcej, to dałem wam jeszcze jedną turę :) Także macie czas do końca poniedziałku 19.02. |
Hmm ciężko od wodza się dowiedzieć czegokolwiek. Może założymy konkurencyjne ognisko? ;) I czy te atramentowe plamy niszczą tatuaże Felicii? |
To prawda, on jest ciężkim człowiekiem w tej kwestii. Komunikacja z nim jest wyzwaniem nawet dla Alex i drugiego takiego nie będzie. Starałem się sprawić, żeby każda postać była unikalna, zatem jeśli chcecie to wyzwanie podjąć, to raczej ostatni dzwonek (żadna tajemnica, bo w życiu też tak jest) :D Poza tym naszej poetce jakieś wnioski przychodzą do głowy. Prawidłowe czy nie, u niej coś drga niezależnie czy to ona zadaje pytania (ma największe szanse procentowe na ludzką odpowiedź), czy nie. Choć oczywiście Felicia i Richard o tym nie wiedzą. Richard zauważy, że rudzielec patrzy na Indianina. A tatuaże są bez szwanku. To wygląda tak, jakby było głębiej. Bardzo dobrze, jak macie pytania, to zadawajcie. One są miarą tego, gdzie wasze postacie przykładają uwagę. Ja daję wam to, co widać na pierwszy rzut oka (poza Richardem, któremu czasami skieruję wzrok w odpowiednim kierunku, ale to przez jego zdolność), ale skupianie uwagi jest w waszej mocy. Zatem... niech moc będzie z wami! :D |
No to poszły pytania do wodza ;) |
Post miał być dzisiaj, ale pojawiły się problemy rodzinne i dziś kompletnie nie mam do tego głowy. Postaram się wrzucić jutro. |
Przyjmijmy, że jestem już w stanie dodać zdanie do zdania. Post wkrótce. EDIT: Otóż szczęśliwie (lub nie) dobiegł końca Epizod 1. Czas na małe podsumowanie. Bardzo podobają mi się kreacje waszych postaci. Są bardzo wiarygodne w obliczu otaczającego ich mroku i nawet twarda Felicia nie jest nieustraszona, tylko po prostu odważna. Ja odwagę pojmuję jako przekraczanie istniejącego strachu. Moim spostrzeżeniem jest to, że mało ze sobą rozmawiacie. Owszem, momentami nie ma na to czasu, ale trafiają się również luźniejsze sceny. Nawet ciężko wam powiedzieć czym się zajmujecie wzajemnie. Przez to może was ominąć sporo wniosków - specjalnie nie chciałem dublować profesji. Jak choćby ten, w jaki sposób skutecznie pozbywać się takich istot. W końcu Felicia była bardzo blisko tego, choć deczko po czasie. Oczywiście jeśli wam odpowiada taki poziom komunikacji, to mnie również nie przeszkadza i spokojnie możecie kontynuować w tym stylu, nie mam nic przeciwko. Nami, można zamykać temat. Kolejny Epizod rozpoczniemy najpewniej wieczorem. |
Ja np większości rzeczy się domyślam. Chociażby jak odstraszyć zjawy było dla mnie oczywiste. Ale to dla mnie, a nie dla Alex :D |
Przeżyliśmy kolejny odcinek! Yaaaay! Ciesze się, że kreacje się podobają, bo ja sama mam często ochotę powiedzieć Felicii co i jak sobie może... ;) Dziwnie się gra postacią, której sama bym natarła uszu :D Co do rozmów to chyba wyjdzie organicznie samo imho. |
A no właśnie, wszystko rozbija się o wiedzę postaci :D Ja oczywiście nie mam nic przeciwko takiemu torowi waszej znajomości. To było takie luźne spostrzeżenie. No, a tak w ogóle to rozpoczęliśmy kolejny odcinek. Post jest dość długi, ale muszę zaznaczyć koniecznie, że wszystko dzieje się bardzo szybko. Opisy spostrzeżeń dzieją się równolegle, zatem pierwsze niepowtarzające się z poprzednim Epizodem akapity trwają nie więcej niż pięć sekund. Potem krótkie stwierdzenie Wodza, dwa kolejne równolegle, przygotowania Indianina mają tempo wręcz mechaniczne. Cały odpis to zatem nie więcej niż półtorej minuty ;) I termin do 02.03. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:50. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0