Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-02-2018, 14:38   #21
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
Nikt go nie zatrzymał, nikt nie zapytał. Najwyraźniej groźnie wyglądający ludzi byli tu na porządku dziennym. Zbliżył się do wyjścia. W krótkim korytarzu panował półmrok, co jednak nie stanowiło przeszkody dla Johna. Prowadził ona do niewielkiego holu. Dalej były po prawej schody na górę i po lewej kolejny korytarz.

Gdyby John palił to teraz papieros by mu wypadł z ust z wrażenia. Na schodach stała… Lara Croft. Dopiero po sekundzie trybiki w mózgu zaskoczyły, gdy zorientował się, że strój jest narysowany na dziewczynie. Z wyjątkiem kabur i pistoletów.
https://i.pinimg.com/236x/45/53/e3/4...dypainting.jpg
Tylko wyszkoleniu zawdzięczał życie. Lara szybciej niż sobie to wyobrażal wydobyła pistolet i siekneła serią. Zdążył paść wyszarpując MPK spod marynarki, gdy przeszły przez miejsce gdzie miał sekundę temu głowę. Odpowiedział ogniem. Skoczyła w bok robiąc gwiazdę na jednej ręce i wciąż strzelając. John musiał się turlać by uniknąć trafienia. Nagle szczękneła pusta broń. Zapadła przeraźliwa cisza.
Dziewczyna dmuchnięciem odrzuciła kosmyk włosów i przekrzywiając głowę uśmiechnęła się i zaproponowała:
- Załatwmy to jak mężczyźni - wciąż celując w niego wyrzuciła magazynek. Jeszcze nie zdążył upaść, a już pakowała drugi.
John miał tylko jedno wyjście. Atakować, no chyba że planował dostać w plecy podczas ucieczki w korytarz, którym przyszedł.


Stoicie w range 3. Laska zdąży zmienić magazynek



Raf
Nie uszedł daleko, gdy nagle czyjeś ręce wciągnęły go w zaułek. Odruchowo założył dźwignię. Ale rąk było więcej. Błyskawicznie wywinął się, odskoczył i uderzył podmuchem telekinezy. Dwaj, czarno ubrani, w kominiarkach agresorzy osunęli się po ścianie.
- Opór przy aresztowaniu - usłyszał za plecami kobiecy głos - to lubię.
http://fanboynation.com/wp-content/u...a-Rothrock.jpg
Kobieta nie była już pierwszej młodości, ale coś mówiło Rafowi, że tego czasu nie spędzała na dyskotekach czy za biurkiem. Gibka jak kot, ubrana w czarna koszulkę i spodnie. Przy pasie widział kaburę z bronią i… błyszcząca odznakę policji Hong Kongu. Z tyłu zza pasa wystawała tonfa.

Rozwiewam wątpliwości albo stawiasz opór przy aresztowaniu, albo dostaniesz po pysku za stawienie oporu jej kompanom
Stoicie w range 2.




Odzyskiwanie HP, odzyskujecie po 50% straconych hp. czyli John ma 43, a Raf 37
FS wracają na full, bo wygraliście więc duch w Was rośnie
Jakbyście przegrali to byście odzyskali połowę FS

 
Mike jest offline  
Stary 23-02-2018, 11:13   #22
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Rafał szedł ulicami wpatrzony w wyświetlacz komórki. GPS pracował na całego.
Wszystko szło dobrze więc oczywiście musiało się spieprzyć.
Dwie ciemne postacie wyłoniły się z zaułka obok którego przechodził dziennikarz, dwie pary rąk chwyciły go za ramiona i wciągnęły w ciemność.
Zanim owładnięty zaskoczeniem umysł zdążył zareagować ruszyło ciało według zapisanych w mięśniach odruchów. Pierwszy z mężczyzn (czarna kominiarka, ciuchy o mundurowym kroju, buty desantowe) zatoczył się i upadł gdy Rafa złamał jego chwyt nagłym skrętem ciała. Drugi, wyglądający jak jego brat bliźniak usiłował uderzyć w głowę, ale cios chybił, a ręka mężczyzny dostała się w chwyt nie gorszy od imadła, Krzeszewski zawirował, idąc za tym ruchem cisnął gościem o ścianę.
Wszystko szło gładko. Rafa nie miał zamiaru walczyć bez potrzeby. Odwrócił się aby zwiać...
- Opór przy aresztowaniu - usłyszał za plecami kobiecy głos - to lubię.
Nie dorównywała mu wzrostem ani budową ciała, ale Krzeszewski wiedział, że to złudne kryterium. Zresztą co tam wzrost i budowa. Za pasem kobiety tkwił symbol rozwiązania ostatecznego.
Odznaka policji Hongkongu.
Rafał nie był aż takim kretynem by, jak to ujęła, stawić opór przy aresztowaniu.
Dziennikarz uniwersalnym gestem poddania uniósł ręce nad głowę.
- Tylko spokojnie - mruknął - Nie wiedziałem, że jesteście z policji. Zaskoczyliście mnie i nie pamiętam, żeby ktoś powiedział "Stać! Policja!" - widząc jak obaj powaleni mężczyźni wstają na nogi Rafa kontynuował ściemnianie - Nazywam się Rafał Krzeszewski i jestem obywatelem Polski oraz dziennikarzem. I nie przypominam sobie żebym złamał prawo. Ok? Dogadamy się?
 
Jaśmin jest teraz online  
Stary 04-03-2018, 21:23   #23
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Raf
- Jakiś problem, pani kapitan? - usłyszał kolejny głos z boku. Podchodziło dwóch facetów, jeden w czapce bejsbolówce, drugi czarnowłosy z kitką.

- Poważny - odparła - najpierw pobił moich ludzi, a teraz odmawia oporu przy aresztowaniu.
- Jakiś prawnik?
- Podobno dziennikarz, z zagranicy.
- Łapy na ścianę
- profesjonalnie, ale i mało delikatnie facet w czapce obrócił Rafa i pchnął na ścianę- nogi szeroko.
- Nie ma broni.
- Skuj go Stryker i do suki z nim.
 
Mike jest offline  
Stary 06-03-2018, 13:14   #24
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Brudny zaciek na ścianie uliczki. Tudzież ordynarne grafitti oddane pięknie wykaligrafowanym chińskim ideogramem.
Zaciekawione szczury obwąchujące buty dwójki policjantów, których wigor Rafy rzucił w głąb zaułka.
Deszcz stukający metalicznie po klapie od kubła na śmieci, wilgocący mundury i przesączający się przez spodnie i bawełnianą bluzę Krzeszewskiego.
Gdzieś daleko uderzył grom.
- Skuj go Stryker i do suki z nim.
Rafa nie stawiał oporu. Gdy poczuł metalowe obejmy na swoich nadgarstkach nadal tego nie robił. Czując gliniarza tuż za plecami posłusznie potruchtał do radiowozu.
Nic nie mówił, nie było sensu.
 
Jaśmin jest teraz online  
Stary 20-03-2018, 18:48   #25
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację

Lara rozpoczęła ostro, celując prosto w głowę Johna. Agent wiedział, że nie zdąży uniknąć pocisku z tej odległości. Nikt nie jest tak szybki. W akcie desperacji sięgnął wgłąb siebie przywołując moc…

Podczas treningów w klasztorze Shaolin, John trenował wraz z mnichami wielokrotnie doświadczając ki jakim potrafili władać. Mimo godzin ciężkich prac nie był w stanie wykrzesać choćby iskry, nie wspominając o ognistych pociskach ciskanych przez Liu Kanga. Raz, raz udało mu się wytworzyć coś na kształ cienistej substancji pomiędzy palcami, jednak nie miało to żadnego zastosowania w walce. Po kolejnej porażce i drobnych popażeniach, podnosząc się z twardej ziemi wzrok Johna spoczął na umięśnionym azjacie z długimi kruczo-czarnymi włosami.
- Liu Kang - sapnłą. Liu pomógł mu wstać, a potem wytłumaczył mu, że ki pochodzi z wewnątrz. Nie da się go wytworzyć naśladując innych. Trzeba sięgnąć do swoich doświadczeń. John nie grał czysto i jeśli chciał sięgnąć po własne ki musiał, co nie podobało się mnichom, sięgnąć po tę brudną grę i znaleźć swoją energię...

Raz, jeden jedyny raz udało mu się w klasztorze użyć swojej ki do “mignięcia”. Teraz udało się drugi raz. John zniknął w cieniu, jaki nagle pojawił się wokół niego i pojawił się parę metrów bliżej kobiety. Tylko to pozwoliło mu uniknąć pewnej śmierci i pocisk, który miał rozłupać mu czaszkę, drasnął ramię.

Ta nacisnęła spust pistoletu siejąc ołowiem po ścianach. Komandos przetoczył się i unikając o włos poszatkowania. Szczęknęła iglica w pustej komorze. Przeciwniczka upuściła pistolet i wyciągnął z kabury na plecach drugi, mniejszy.

Zamiast strzału słychać było tylko świst. W ramię Johna wbiła się strzałka. Poczuł jak tężeją mu mięśnie, pięść szykująca się do ciosu zamiera. Dziewczyna schowała mały pistolet i podniosła porzuconą berettę zmieniając magazynek. Przekrzywiła głowę i z kpiącym uśmieszkiem wycelowała między oczy Johna.

Nie miała szansy, Doe nadludzkim wysiłkiem złapał za rękę z bronią wykręcając ją boleśnie, następnie przeprowadził trzy szybkie ciosy w odsłonięty brzuch i szczękę by dokręcić dźwignie rzucając dziewczyną o ziemię.

John nie dał jej szans na pozbieranie się, kopnął ją w rękę wytrącając broń z ręki, złapał ją za kark i wjechał kolanem w brzuch. Przeciwniczka nie pozostała dłużna waląc go trzykrotnie lufę pistoletu w twarz.

Nie spodziewał się od strzelca opanowania walki bronią w zwarciu. Wyjęła kolejne pistolety. Z kilku centymetrów spojrzał w głąb dwu czarnych luf i wiedział, niestety że na ich końcu w komorach, czają się małe ołowiane dranie chętne przywitać się z jego mózgiem. Obie lufy plunęły ogniem równocześnie.
- Uniknij tego - powiedziała.
Johna poleciał w tył ciągnąc za sobą warkocz krwi. Przetoczył się i podnosząc się kolana. Trzeba było leżeć. “Lara” doskoczyła i rąbnęła go lufą, ale tym razem John był gotowy. Zbił przedramieniem. Poprawiła drugim, ten odbił dłonią czując ciepło lufy. Ciosy nadchodziły jeden za drugim, w końcu któryś musiał dojść. Ale była to raczej rana na dumie niż na ciele. Ale ułamek sekundy wystarczył by dziewczyna załadowała magazynki. Rzucił się w bok, czuł jak kolejny pocisk orze skórę na głowie.

Odtoczył się, nie zdążył dobrze wstać, gdy laska znowu przełączyła się na auto. Łuski dzwoniły na podłodze. John nie dał rady uniknąć trafień, padł na ziemię brocząc z licznych ran.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 20-03-2018 o 18:51.
psionik jest offline  
Stary 20-03-2018, 23:55   #26
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Dobranoc
- lufa dotknęła czoła Johna. Nie był w stanie się bronić. Dziewczyna przyklękła przy nim i pocałowała go w usta, a potem wyszeptała - Może jednak pożyjesz chwilę dłużej, myślę, że spodobasz się królowej. Zabrać go.
Wstała i zrobiła miejsce kilka dziewczyn, ubranych i uzbrojonych podobnie jak tamte dwie, które zabił w korytarzu podniosło go i skuło mu ręce na plecach. Powlekły go schodami na górę.

Otworzyły się kolejne drzwi. Za nimi był pokój do ostrych zabaw. Kajdanki, pejcze, łańcuchy i jakieś urządzenia, których John nie potrafił nazwać. Raczej nie chciał wiedzieć do czego służą. I miał fart. Nie dowiedział się, przynajmniej chwilowo. Strażniczki przyczepiły kajdanki do obręczy w ścianie i wyszły. Ale nie był sam. Towarzysz niewoli był przypięty pasami do wielkiego “X”. I wyglądał znajomo. Jarek.
- Toż to sam John Doe - powiedział - witam w moich skromnych progach, wybaczysz że nie podam ręki na powitanie?

Raf
Zaciągnęli do nieoznakowanej czarnej furgonetki i wepchnęli na tył. Było tam już paru skutych delikwentów. Stryker wepchnął go bezceremonialnie i zatrzasnął drzwi.
- Coś za jeden? - zapytał ktoś po chińsku skryty w półmroku. - Co się tam dzieje?
 
Mike jest offline  
Stary 21-03-2018, 11:45   #27
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John dał się pociągnąć po podłodze zostawiając za sobą smugę krwi niczym Tezeusz nić w labiryncie Minotaura. Powiedzieć, że było mu wszystko jedno, to nieporozumienie. Doe nie miał siły, krew leciała z niego ciurkiem i jedyne szczęście w tym wszystkim, że kule przeszły na wylot. Oprócz tej w ramieniu. Odczuł to boleśnie, gdy został przykuty do iksa.
Splunął krwią krwią w kierunku Jarka nie zaszczycając go nawet spojrzeniem. Doe nie słynął z wygadania, więc i tym razem nie strzępił sobie języka. Dodatkowo tego typu reakcje zwykle prowokowały gadatliwych do różnego rodzaju uwag mogących zdradzić ciekawe szczegóły sytuacji w której się znaleźli.
Korzystając z chwili zawieszenia skupił się na przeanalizowaniu walki. Oprócz oczywistej prawdy, że nie zabiera się noża na walkę pistoletów, zastanowił się jak udało mu się teleportować? Przecież to nie powinno być możliwe.

John wiedział, że nie powtórzy teraz tego manewru. Nie miał siły, poza tym nie chciał zdradzać takich sztuczek przed Jarkiem. Im mniej gnój wiedział, tym lepiej. Musiał przede wszystkim odzyskać siły zanim spróbuje się wydostać. Do listy rzeczy do zrobienia w tym miejscu dodał jeszcze zajebanie suki z gnatami.
 
psionik jest offline  
Stary 23-03-2018, 16:57   #28
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Ło, strugamy twardziela co? - Jarek zarechotał - Taa, musi uwierać cię ego. Zlała cię baba co? Przyznaj się. Pan “jestem czarny i moje spojrzenie zabija” dostał w dupę od dziewczyny.
Zaśmiał się wesoło.
- Która to była? - zapytał - Dobra, nie napinaj się tak. Obaj mamy przejebane. Coś nie wydaje mi się, żeby spotkanie z ta ich królową w tych warunkach przypadło nam do gustu. Proponuje połączenie sił, do czasu ucieczki. Potem wszystko wraca do normy, dalej bawimy się w policjantów złodziei. Wchodzisz w to?


Odzyskujesz połowę HP i połowę FS.

 
Mike jest offline  
Stary 23-03-2018, 21:52   #29
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Skąd pomysł, że chcę stąd uciekać? - spytał Doe ignorując głupkowate zaczepki. Było tak jak się tego spodziewał, musiał jeszcze tylko wyłuskać dwie informacje, a potem spokojnie czekać. Przyjrzał się Jarkowi dokładniej. Trudno rozmawiać jeśli nie ma się wspólnych tematów, a John nie wiedział nawet w jakim stanie jest jego rozmówca. Czy trafił w podobnych warunkach, czy miał bardziej... "dyplomatyczne" wejście do celi?
 
psionik jest offline  
Stary 23-03-2018, 22:00   #30
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Bo widziałem co stało się z resztą naszych - odparł Jarek - Pół chłodni jest wypchane trupami. I coś mi mówi, że to tamci sztywniacy mają farta nie my.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172