lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mystia(2): Wątpliwe sojusze (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/17735-mystia-2-watpliwe-sojusze.html)

Plomiennoluski 29-02-2020 00:52

- Duże to. – Chrapliwy ni to skrzek, ni to krzyk paniki Raileyna był jedyną oznaką tego, że mężczyzna był dość bliski paniki. Miał nadzieję że plan podziała. Kiedy tylko skończył rozstawiać pułapkę, zaczął się cofać poza zasięg stwora. Widząc ożywiony posąg, zaczął nieco żałować, że nie ma pod ręką kolejnej pułapki. Nawet, jeśli wątpił, by metalwoe szczęki zrobiły coś więcej niż spowolniły kamień. Póki co jednak, trzeba było się skupić na nieumarłym. Była szansa że pułapka wytrąci stwora z rytmu, spowolni, czy nawet zachwieje balans, przy czym miałby szansę sięgnąć po miecz i natrzeć na niego.

Akcje: Kończy rozstawiać pułapkę, cofa się tak, by nieumarły musiał przejść przez pułapkę w drodze do niego. Bierze miecz do ręki, szukając okazji do ataku.

Noraku 01-03-2020 01:09

Grzmot potrząsnął głową jakby obudził się ze snu. Spojrzał zdziwionym wzrokiem na własną dłoń, zaciskającą się na stroju orka. Poczuł rozciętą wargę pod językiem.
- Przeklęta magia! - warknął pod nosem wchodząc do pomieszczenia za Esmondem.
Spojrzał krytycznie na błyszczący stos monet. Wiedział że działał pod wpływem zaklęcia, ale czy w sumie nie po to właśnie przybył na południe? Czy może do tej pory tylko siebie oszukiwał?
- Mogę to rozłupać, czaromiocie - przytaknął. - Ale obawiam się trochę tego co powiedziałeś o teleportacji. Nie lepiej to zostawić i skupić się na naszym zadaniu?

Mag 03-03-2020 21:17

Walkiria osłoniła odruchowo twarz tarczą. Jej ciało było zbyt słabe, by móc podołać potędze błogosławieństw Wszechstwórcy. Zupełnie oślepiona w walce była bezużyteczna...

Zachowała jednak zimną krew.
- Ufam ci Wszechstwórco... - mruknęła pod nosem. Słyszała wroga, mniej więcej mogła określić kierunek. Skupiła się na wykryciu zła, by w ten sposób określić kierunek, a wtedy mogła...

Odsłoniła twarz i wystrzeliła promieniem świętego ognia w posąg.

Kerm 03-03-2020 22:13

Esmond spojrzał na Bartholomeusa.

- Możliwe, że przejście się otworzy, gdy nakarmimy ten stosik dwiema monetami - powiedział. - Ale jaką masz gwarancję, że wtedy nie zadziała pułapka? Albo nie uruchomi się teleportacja i przeniesie nas nie wiadomo dokąd? Chcesz spróbować?

Raga 04-03-2020 08:07

Klęczący Balkazar przez chwilę jeszcze bezskutecznie próbował zagarniać pod siebie monety gdy zaczął wracać mu zdrowy rozsądek. Odchrząknął i podniósł się starając się zachować resztki godności.

Odezwał się na toczącą się rozmowę towarzyszy.
- Są dwa otwory i pułapka. Nie wiemy do którego lub których należny wrzucić monetę i w jakiej kolejności. Ja bym nie ryzykował - zaproponował, a jego decyzja wzmocniona była zażenowaniem wynikającym ze swojego zachowania przed chwilą.

Ranghar 21-03-2020 16:54

Grupa BiG

Podczas toczącej się dyskusji członków drużyny Bartholomeus wyjął kilka fiolek i zaczął mieszać ze sobą składniki. Na koniec dmuchnął w buteleczkę, w której woda zaczęła zmieniać kolor na srebrny.
- Sprawdźmy więc czy to pułapka. - Alchemik burknął i wypił sporządzoną miksturę.
Oczy mężczyzny zaszły srebrną błoną, a jego wzrok skupił się na otoczeniu. Zaczął studiować stos złota, który dzięki miksturze potrafił zidentyfikować jako rzeźbę z kamienia obleczoną iluzją złota z domieszką klątwy chciwości. Zaklęta magia teleportacji w rzeźbie nie wykraczała poza samą rzeźbę, nie stanowiła zagrożenia dla drużyny.

Mandragora sięgnął ku sakiewce i wyjął dwie złote monety. Po kolei wsadził je w znalezione otwory, gdy wepchnął drugą to coś jęknęło w stosie i zgrzytnęło. Obie monety zostały wessane w podstawę pomnika i teleportowane zaklęciem w inny obszar. Złoty posąg drgnął i powoli zapadł się w ziemię otwierając przejście do następnego pomieszczenia.

Pojawił się korytarz prowadzący do 3 następnych pomieszczeń odgrodzonych kamiennymi drzwiami. Balkazar, Grzmot i Bartholomeus usłyszeli zza drzwi na północy jakieś słowa stłumione przez kamienne drzwi.

Wschodnie drzwi wyglądają na zwyczajne i nie słychać zza nich żadnych odgłosów.

Południowe drzwi z kamienia nie mają klamki, ani uchwytu. W miejscu gdzie owa powinna się znajdować jest wgnieciony odcisk siedmioramiennej gwiazdy. Esmond czuje na drzwiach magiczną aurę, a wygasająca mikstura Madragory podpowiada, że drzwi są zamknięte przez zaklęcie i można je jedynie otworzyć znajdując właściwy klucz. Po kilku sekundach efekt mikstury wygasa.


Grupa AIS

Słowa Gobelina rozbrzmiały echem po kaplicy. Ożywiony pomnik odwrócił wzrok od walkirii, a szyderczy uśmiech wygiął usta w grymasie złości.
Świetlisty niebieski pocisk wystrzelił z palca goblina i powędrował w podobiznę bogini, która wyciągnęła prawą dłoń by się osłonić. Pocisk wybuchł z siłą 7 obrażeń zostawiając na dłoni błękitną szramę pulsującą słabym błękitnym światłem.

Sybill nie tracąc wiary rzuciła wykrycie zła, które ponownie prawie ją oślepiło. Konstrukt przed nią był częściowo manifestacją bogini zła. Walkiria zagryzła dolną wargę i odsłoniła swoje oczy, z których wystrzelił promień świętego ognia prosto w lewe kolano posągu.
Ponownie serce walkirii wypełniła miłość, tak bardzo czysta i szlachetna, że kobieta momentalnie by się rozpłakała, gdyby z jej oczu nie zionął święty rozpalony ogień. - TWOJA UFNOŚĆ JEST MOJĄ SŁODYCZĄ - westchnął bóg w jej sercu, a promień z oczu rozbłysł, a jego siła wzrosła dwukrotnie zadając 26 obrażeń i 2 krytyki. Z nogi posagu zaczęły schodzić płaty kamienia przemieniając się w rozpaloną magmę. Z nogi ostał się kamienny rozżarzony do czerwoności kołek. Wszyscy zgromadzeni przy Sybill odczuli żar przypiekający włosy, aż zostali zmuszeni do odwrócenia twarzy.

Axim poczuł jak Słoneczny Pierścień zabiera część jego woli walki i przekształca w zaklęcie. Jasny rozbłysk trafił nieumarłego wielkiego goblina prosto w oczy. Jednak w zachowaniu bestii nie było widać różnicy, zaklęcie okazało się nieskuteczne przeciwko nieumarłemu. Mężczyzna zmienił taktykę użył siebie jako przynęty by pociągnąć potwora w stronę pułapki.

Masywna jednoręka bestia ruszyła do przodu wymachując maczugą z nieumarłego goblina w Axima. Uderzenie sięgnęło w podbrzusze zdrapując źle zamontowaną dolną warstwę pancerza [1/2] i zadając 1 obrażenie. Tym samym potwór postawił nogę w zastawione sidła, które zatrzasnęły się na niej zadając 4 obrażenia i 2 krytyki. Pułapka zalśniła blaskiem oczu Sybill, a z jej boków wyrosły drugie metalowe zębiska z rozżarzonymi końcówkami, które zacisnęły się na nodze i zasyczały paląc rany +1 [ogień] (pułapka musiała wchłonąć część cudownej energii z boskiej interwencji Wszechstwórcy, po użyciu nie rozpadnie się, a zostanie uznana za trwały ekwipunek Kłosa).

- Ahhhhhh! Aaaa!
- Wysapał ożywiony pomnik patrząc na roztapiającą się nogę. - Czuje twój płomień starcze, widzę że znalazłeś sobie nową zabaweczkę, ale czy to roztropnie odwracać swój wzrok od Wojny Dusz? - Awatar zamilkł i czekał sekundę na odpowiedź - Milczysz? Zobaczmy czy krzyki laleczki zmuszą cię do słowa!
Statua ruszyła naprzód kulejąc na rannej nodze. Uzbrojona w płomienne i mroźne ostrze zaatakowała Sybill.

Nagle przed Walkirią wyrosła Laerune parując pierwszy atak i zadając cios w tors dwuręczną kataną. Bogini Calistrii musiała ją wspierać bo drowka zebrała w sobie nadludzkie siły i odrąbała pierś wraz z częścią klatki piersiowej z pomnika zadając 14 obrażeń i 2 krytyki. trzymany w dłoniach Wodny Smok otrzymał +1 obrażeń od wody i zaklęcie Małego Szczęścia.

Awatar Lamashtu zamachnął się drugą ręką na blokującą ją Lareune zadając jej 4 obrażenia, siła ataku zdmuchnęła drowkę z nóg posyłając ją na drewniane ławki za Sybill.

Posąg wyszczerzył się na walkirię i zaatakował ją długim ogonem z żądłem. Potężny atak był w stanie rozerwać jej świetlisty pancerz, ale wytrzymał on krytyczny atak przepuszczając jedynie 2 obrażenia. Sybill odrzuciło dwa metry w tył na drewniane ławki obok Laerune, a jej pancerz błysnął wzmacniając się o zaklęcie Wstrząsu i Ukrycie Charakteru.

Z peleryny noszonej przez awatara zaczęły wylewać się cieniste sylwetki, cztery cienie stanęły przed ruchomym pomnikiem chroniąc swoją boginię.

Mapy




Brilchan 21-03-2020 18:00

Serce Gobelina rozradowało się tym, że tak mało znacząca istota jak on dała radę zaszkodzić posłańcowi mrocznego bóstwa i wywołać reakcje bytów wyższych (czy raczej, niższych) na swój występ oratorski.

Zaprawdę wielka była moc i łaska Wszechstwórcy, którą uosabiała Walkiria!

Mimo dumy przemieszanej ze strachem musiał przyznać, że pocisk świętego ognia nie zadziałał równie skutecznie jak by tego pragną. Postanowił, więc sięgnąć do arsenału swych sprawdzonych bardowskich sztuczek i wykonać numer komediowy, który nie raz uratował mu skórę:

Ślizgawka, głupawka
Ze śmiechu czkawka
Gdy na dupy upawka

Zanucił rymowankę, wzywając mistyczną moc wierszokletów, która uczyniła podłogę pod posągiem śliską! Miał nadzieje, że uszkodzone stopy statuy pomieszają się podczas ruchu i połamię się jak dziesiątki innych ofiar tej krotochwili! Nie był na tyle zadufany w sobie żeby sądzić, że jego proste zaklęcie połamie kamień wzmocniony mroczną mocą władczyni demonów, ale miał nadzieje, że da świętym wojowniczkom czas żeby się pozbierać a może nawet trochę połamię wroga, jeżeli szczęście będzie po ich stronie?

______

Zaklęcie bardowskie śliskości pod pomnik lub przed nim dokładną kratkę wyliczę jak będzie mapa. Zużywam jedyny punkt many który miał Gobelin

Zaalaos 21-03-2020 23:01

Mandragora z zadowoleniem obserwował gdy tajemne przejście się otworzyło. Wszystko zgodnie z jego przewidywaniami, czasami odrobina intelektu przyobeloczna prostym zaklęciem potrafiła zdziałać więcej niż gigantyczna siła.

- K-ktokolwiek j-jest za t-tymi drzwiami jest w-ważny. P-próbujemy żywcem? - wyszeptał wskazując drzwi zza których dochodziły głosy. Jego dłoń oparła się o bandolier - M-możemy ich poddusić, d-dymem. - dodał. Cokolwiek było wewnątrz, jeśli musiało oddychać, z pewnością w pośpiechu ucieknie z pomieszczenia wystawiając się na ataki przygotowanej drużyny.

Akcja: jakiś atak w coś co będzie za drzwiami? Jeśli drużyna zdecyduje się na opcję nieletalną wrzucę patyczek dymny do pomieszczenia w celu podduszenia, jeśli opcja letalna - atak procą.

Kerm 22-03-2020 11:08

Pomysł Mandragory zadziałał, co Esmond skwitował pełnym uznania skinieniem głowy.
Ale pokonanie tej przeszkody nie rozwiązywało problemu do końca, bowiem wystarczyło przejść kawałek, by mieć kolejną kwestię do rozstrzygnięcia.
Z trójki drzwi najciekawsze zdały się Esmondowi te, których otworzyć - z braku klucza - nie mogli. Ale możliwe było, iż ów klucz był w posiadaniu osób, których głosy słyszeli za kolejnymi drzwiami.

- Otwieramy, a potem się zobaczy, czy trzeba walczyć, czy wystarczy rozmowa - powiedział.

MTM 23-03-2020 20:10

- Dobra, dość tej zabawy - mruknął Axim, otrząsnąwszy się po uderzeniu. Walkiria i drowka były w potrzebie. Jarnar nie mógł jednak odstąpić od nieumarłego, zostawiając go na głowie rzemieślnika.
- Wspomóż Sybill! Zajmę się nim - rzucił do Kłosa.
Natychmiast złapał pewniej za Wyzwoliciela i przystąpił do natarcia, kontynuując pojedynek.

Ruch: Kontynuacja pojedynku z nieumarłym. Potężny Atak


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172