|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-05-2018, 21:04 | #11 |
Reputacja: 1 | FAZA NOCY 1 Noc nastała nad Midgardem. Wojna zaczęła się powoli, nie było bitew, nawet lekkich potyczek słownych. Smerfy trzymały koalicję zapominając, że sentymenty źle się kończą w grze takiej jak ta. Większość raptem się przywitała a część osób pozostała niema. Poza tym niewiele się wydarzyło jak to zwykło pierwszego dnia tej pradawnej gry. Barwna zgraja rozeszła się do swoich chat, nor i cmentarzy by spać, czuwać, knuć bądź działać. FAZA NOCY POTRWA DO 17.05.2018 DO GODZ 21:00
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day Ostatnio edytowane przez traveller : 16-05-2018 o 21:42. |
17-05-2018, 21:07 | #12 |
Reputacja: 1 | FAZA DNIA 2 - ALFHEIM Noc nad Midgardem była względnie spokojna. Po przebudzeniu brakowało wśród zgromadzonych jednej boskiej istoty. Ciało Lilith leżało na ziemi na wpół-pożarte i najwidoczniej wyplute z ogromnej paszczy Węża Midgardu, który tej nocy dopadł swojej pierwszej ofiary. Po chwili zaczął się zmieniać i oczom wszystkich ukazał się waleczny Tyr, który nie odszedł bez walki, ale któż mógłby zatrzymać taką bestię? To potężna strata dla Asgardu tak wcześnie stracić taką osobę. Pełni żalu (a inni żal udając)bogowie złożyli ciało strażnika Bifrostu do jednej z łodzi wikingów i pchnęlli ją na morze. Jeden ze smerfów podpalił stos pogrzebowy i tak skończyła się historia pierwszego z As-ów. Wraz z pożegnaniem boga wojny czcigodny mędrzec, Mimir przekręcił tęczowy most tworząc przejście pomiędzy Midgardem, a Alfheimem do którego udali się pozostali przy życiu. Bohaterowie tej opowieści przez chwilę zastanawiali się czemu Mafia nie zadała skutecznego ciosu tej nocy, ale ich myśli rozwiały się w momencie kiedy zobaczyli lasy Elfów Światła, dumne pałace z kamienia księżycowego, gatunki drzew jakich próżno szukać gdzie indziej w krainach i domy na drzewach w których żyły całe rodziny. Przybyli poczuli na sobie spojrzenia dziesiątek elfich oczu śledzących każdy ich krok. Elfy były przyjaznymi stworzeniami, ale miłującymi pokój, a obcy z całą pewnością zwiastowali wojnę. Nastał drugi dzień wojny Dziewięciu Krain. Faza Dnia 2 potrwa do 19 maja godziny 21:00 Do linczu potrzeba 6 głosów Rola Tyra: Tyr 1. Ochrania wybraną przez siebie postać 2. Jeśli dojdzie do ataku, Tyr i osoba atakowana, będą o tym wiedzieli. 3. Osoba osłaniana przez niego, nie ginie. Tyr też nie ginie. 4. Nie może chronić sam siebie. 5. Ginie jeśli ochraniana przez niego postać będzie celem specjalnej umiejętności Fenrira.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day Ostatnio edytowane przez traveller : 17-05-2018 o 21:34. |
17-05-2018, 22:04 | #13 |
Reputacja: 1 | Smerfie Ważniaku, ładnie to tak, w ostatniej chwili uciekać śmierci spod kosy? [Sardoniczny śmiech.] |
17-05-2018, 23:37 | #14 |
Reputacja: 1 | Smerfowa niania przyjrzała się martwemu ciału kobiety i mruknęła pod nosem kilka nie pochlebnych słów na temat jej prowadzenia się, braku podległości mężowi i tym że rozwody prowadzą do przemocy w rodzinie. Nie powiedziała jednak nic na głos przez wzgląd na majestat śmierci.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 17-05-2018 o 23:51. |
18-05-2018, 09:11 | #15 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | Gigantyczna Żaba Wampir przez chwilę przyglądała się jedynemu człowiekowi, któremu mogłaby upuścić trochę krwi. Roznegliżowana cizia, czy nie, była jedynym rozsądnym kąskiem dla takiej pijawki jak ona. Tylko... zamiast udawać nietoperza trzeba było przepuścić atak, kiedy potencjalna ofiara jeszcze była wśród żywych. Teraz Żabie pozostało nic innego... jak głodować. A wiatr wiał... i dalej był zimny. - Strażniku możesz powiedzieć dlaczego swoje pierwsze słowa dzisiejszego dnia zwróciłeś do Ważniaka? - Płaz odczepił się z miejsca pod którym wisiało i spadło z plaskiem na ziemię. - Czy ktoś ma w ogóle pomysł... dlaczego Mafia nie zaatakowała? To trochę dziwne...chcą przedłużyć rozgrywkę zabijając mniej osób w nocy? Czy ktoś zgapił się z deklaracjami?
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |
18-05-2018, 10:31 | #16 |
Reputacja: 1 | - Niestety nie mam pojęcia, co mogło stać się z atakiem Mafii. Na myśl przychodzą dwa rozwiązania - osoba, która miała zostać zabita, była ochraniana przez naszego martwego już Tyra. Albo Mafiozo, który miał zabijać, został zablokowany. Tylko to raczej mało prawdopodobne, bo mam na ten temat nieco informacji, hehe - zachichotało kolejne dziwne dziecko Lokiego, co brzmiało, jak krztuszący się chomik. - Albo też zabity został ktoś, kto może jeszcze dzisiaj pożyć. W każdym razie tylko jeden trup jest dobrą informacją dla Miasta. KDDL siedziało na kamieniu i drapało się stopą za uchem. Trzeba było pomyśleć. Uzyskane nocą informacje były nieco bezużyteczne, co sprawiało, że KDDL miało ochotę kogoś rozszarpać. A najlepiej zlinczować. Tylko kogo?
__________________ |
18-05-2018, 10:39 | #17 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Och, jesteś zazdrosna? Ostatnio edytowane przez Ril : 18-05-2018 o 11:04. | |
18-05-2018, 10:40 | #18 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | - Może tak był ich plan... jedna śmierć to mało informacji... dziś nie zlinczujemy nikogo, jutro zabite zostaną dwie osoby i będzie koniec gry dla miasta. - Żaba zakumkała kilka razy, po czym wpatrzyła się ślepkami w KDDL, a bardziej jego... szyjkę. - Jeśli inni mają tyle samo informacji co my, to pozamiatane.
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |
18-05-2018, 10:49 | #19 |
Reputacja: 1 | Niespodziewanie z jednego z wysokich drzew Elfiego Lasu wszystkich doszło ociężałe ziewnięcie i zaraz po nim krzyk oburzenia. - Kurła, cicho tam, po na policję będę dzwonił chuligany jedne. Nosacz westchnął wiedząc już, że nie ma sensu już się kłaść. Zeskrobał się z drzewa do pozostałych istot. Przeraził się jednak gdy natrafił na zwłoki. - Helena, mam zawał! - krzyknął, chwytając się za serce. - No ale jak to mówią, mogło być gorzej... Jeden trup lepszy od dwóch. Mafia nie zaatakowała, lub zaatakowała kogoś, kogo nie tak łatwo zabić. A być może kogoś, kogo Tyr akurat bronił. Ja niestety niczego się nie dowiedziałem, w nocy z Heleną oglądaliśmy Szklaną Pułapkę na Polsacie. |